,
Problem z odpaleniem po odłączeniu alarmuNiszczarka do gĹowy
Na wstępie witam serdecznie wszystkim jestem tutaj świeżak, już byłem w powitalni, ale tutaj też chyba wypada sie przywitać przy pierwszym poście.
Szkoda tylko że to problem, postaram się go dobrze opisać mam nadzieje że pomożecie koledzy. Otóż próbując podłączyć sobie kierunkowskazy LED, które mam w lusterkach wystąpił jakiś błąd alarmu, mianowicie zaczął wyć potwornie i kiedy się go dezaktywowało z pilota było ok można było odpalić moto itp. Jednak chcąc go uzbroić z pilota (choć po parunastu sekundach i tak sam by sie uzbroił) wchodząc w stan uzbrojenia syrena wyła jak szalona. Odłączyłem więc akumulator to nie pomogło dalej wyło... teraz wiem że to był błąd ale jak to nie pomagało zdenerwowany odciął ten głośnik (syrene) od tej pory jednak nie odpale moto. Przekrecając kluczyk wtryski i pompa pracuje, jednak kiedy chce nacisnąc guzik rozrusznika starter ani nie drgnie tylko słychać działanie pompy a po paru sekundach zaświeca sie dioda FI i mruga. Wiem że ktoś z Was może nabrać podejrzeń, bede mógł wrzucić skan dokumentów od moto itp żeby ktoś nie pomyślał że coś chce pokombinować... A teraz pytanie jak się wogóle zabrać do tego i od czego zacząć ten problem Prosze pomóżcie Skoro miga Ci dioda FI musisz zidentyfikowac problem. Robi sie to tak: http://www.z1000.fora.pl/problemy-techniczne-z750-z750-s,16/kody-bledow-fi,1378.html Sprobuj tak. Moze to cos pomoze. tak ale diod fi mryga zawsze zanim odpalisz moto. zaczął bym od odszukania czujnika pochylenia moto i od drgań on może być przyczyną ciągłego uzbrojenia alarmu. Są tylko dwa wyjścia: 1- podłączyć alarm i próbować do skutku aby go odblokować, 2- całkowicie usunąć uszkodzony alarm wraz z całym okablowaniem i połączyć przewody w instalacji motocykla cięte podczas instalacji alarmu. Odcięcie tylko jednego z elementów składowych alarmu nic nie da, motocykl nie odpali, tak samo nie ma się co doszukiwać usterki samego motocykla. Są tylko dwa wyjścia: 1- podłączyć alarm i próbować do skutku aby go odblokować, 2- całkowicie usunąć uszkodzony alarm wraz z całym okablowaniem i połączyć przewody w instalacji motocykla cięte podczas instalacji alarmu. Odcięcie tylko jednego z elementów składowych alarmu nic nie da, motocykl nie odpali, tak samo nie ma się co doszukiwać usterki samego motocykla. Raczeej by mnie interesowała ta druga opcja bo już chciałbym całkiem usunąć ten alarm bardziej dręczył niż cokolwiek i przez to. Teraz jednak pytanie czy nie orientujesz sie kolego w jakie wiązki dokładnie alarm ingerował. Znaczy jakie fabryczne przewody zostały być może ucięte a w nie wlutowany został alarm itp... Czy może to być przekaźnik rozrusznika, stacyjka? Jakieś pomysły? W tym przypadku pomoze ci tylko instrukcja do alarmu i magik ktory bedzie wiedzial gdzie szukac tych przewodow. Jaki masz alarm, firma i model? Alarm ten to nie było byle co Datatool S4 C1 red. Szukałem schematów w Internecie ale nic nie moge znaleźć. Panowie bez jaj do odłączenia alarmu schemat Jakim zabezpieczeniem byłby alarm gdyby podłączało się go według schematu. Najlepszym zabezpieczeniem jest to, że każdy monter sam decyduje który obwód zabezpieczy i w którym miejscu. Takie rzeczy demontuje się spokojnie wyplatając po kolei każdy kabel. Posuwając się po przewodzie sam znajdziesz miejsce gdzie instalacja motocykla została przecięta, oczywiście po sprawdzeniu, że kolory przewodu się zgadzają ponownie trzeba to miejsce połączyć i solidnie zalutować. Inne przewody takie jak: zasilanie alarmu, masa, podłączenie do kierunkowskazów, będą tylko dołączone do instalacji i wystarczy je możliwie blisko miejsca przyłączenia odciąć. Pozostaje tylko dobre zaizolowanie wszystkich przewodów i po zabiegu. Operacja bardzo prosta, ale niestety czasochłonna Ja do swojego Datatoola System 3 dostalem schemat podlaczenia, wszystko jest tam elegancko rozrysowane ale fakt ze miejsca podlaczen kazdy wybiera sam. Ostatnio zdazylo mi sie niechcacy odpalic alarm w czasie grzebania przy motorku, alarm byl odkryty, moto w garazu wiec male pomieszczenie. Jak to zawylo to nie wiedzialem co sie dzieje, malo mi leb nie pekl, staralem sie zaslonc uszy i jednoczesnie rozbroic alarm . Te wycie umarlego z grobu by podnioslo. Niedawno rozmawialiśmy na forum jakby to zrobić, by nasze maszyny były bezpieczniejsze...by łapska złodzieji trzymały się z daleka...a tu proszę, jak na dłoni. Jeden ma taki model alarmu, drugi inny...polak wszystko obejdzie zwłaszcza wiedząc do czego podchodzi. Sorki na oftopik. Panowie udało się wczoraj dostałem sie do wiązki od alarmu podłączonej do fabrycznej. Kilka przewodów alarmowych było wlutowane w fabryczne odciąłem je wszystkie. Jeden fabryczny przewód w czerwono-czarnej izolacji był przecięty a z alarmu jeden przewód był podłączony z jednym uciętym końcem, drugi z drugim. Odciąłem alarmowe a zlutowałem ten fabryczny i odpalił Dziś tylko w taśmę izolacyjną muszę sie zaopatrzeć i wszystkie ładnie zaizolować Dzięki za sugestie temat rozwiązany. Pozdrawiam Myślę że temat do zamknięcia by kusił potencjalnych złodziei |
Podstrony
|