, Zdarzenie drogowe. ďťż

Zdarzenie drogowe.

Niszczarka do głowy
Witam po raz kolejny forumowiczów. Jeszcze niedawno składałem prawe sety w moim zecie, miałem podzielić się fotam ale jeszcze czekały na urlopowe sierpniowe malowanie. Niestety się nie doczekały Ogólnie sezon jakiś pechowy dla mnie ale do sedna sprawy, piszę to by każdy wyciągną z tego pewne wnioski i się uczulił na pewne sytuacje podczas jazdy. Pare minut po 16 wracam spokojnie do domu po pracy jakiś kilometr do domu, przede mną 800 m prostej, zabieram się za wyprzedzanie pewnej vectry pan mówił że miał ok 40 ja mogłęm mieć max 70 , ciągne lewym i końcówka oka dostrzegam maske na wysokości mojej prawej nogi. Gość zabierał się za wyprzedzanie ciężarówki ok 50-70m przed nim. Szybkie odbicie do lewej ale niestety kontakt był. Małe turbulencje lewa/prawa, mocno chwyciłem kierke, bak kolanami manetke w dół i jakoś to wyprowadziłem, więc na szczęscie obyło się bez spotkania bliskiego stopnia z asfaltem. Na początku emocje trochę wzieły górę i dość mocno naskoczyłem na kolesia ale potem okazał się w miarę normalnym. Nie był przekonany zbytnio o swojej winie ale wraz z upływem czasu zmieniał zdanie, chodż i tak niezbyt do tego podchodził. Oświadczenie spisane, ubezpieczalnia obdzwoniona, przez telefon pani powiedziała po opisie sytuacji że jego wina brak ustąpienia pierwszeństwa co w sumie i mi się tak wydaje, ja już byłem podczas manewru on go dopiero zaczynał. Straty to te dwa nieszczęsne sety oraz tłumik, niestety zet nie będzie już w full orginale jak fabryka dała... Teraz czekać na ruch ubezpieczyciela, tyle szczęścia że nie jakaś firma drucik tylko Pzu więc bez problemów powinno się obyć. I teraz mam takie pytanko jak to wygląda z kwesti formalnych, przychodzi rzeczoznawca robi oględziny i tyle, co w sytuacji jak pan się nie przyzna do winny bo już oznajmiał że jeszcze się popyta itp. Nic tylko czekać jak to się rozwinie. Tak że uważajcie nawet i za trzech bo można prowadzić spokojną na ogół jazde jak ja i się dość mocno żdziwić. dnia Wto 7:32, 22 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy


jak dla mnie podpisał oświadczenie więc może sie zastanawiać co tam sobie chce. Daj foty uszkodzeń i daj znać na ile wyliczą uszkodzenie
Foty może wieczorem zapodam, zobacze o której do domu wróce. Straty nie są duże bo tylko tak jak by odbiłem się od jego zderzaka a nie w niego uderzyłem. Co do oświadczenia jest na tym druku z pzu taki wpis że oświadczenie nie jest tak jak by dokumentem który stwierdza o sprawcy. Dokładnie ten druk i tam na dole jest notka która o tym mówi. http://www.pbuk.pl/doc/wspolne_oswiadczenie_pl.pdf Jednak podczas rozmowy konsultantka stwierdziła jego jako osobe winną więc raczej wszystko jest ok.
jeżeli on podpisał glejt przyznający się do winy to ubezpieczyciel może sobie na trukać, policji i tak już nie wezwą, a tylko oni mogli by coś zmienić. Tak jak w przypadku masz dwie drogi albo się znasz/masz kogoś i zrobisz wszystko we własnym zakresie (tylko tutaj musisz znać ceny części i robocizny żeby Ci dobrze wypłacili bo wszystkie firmy dość mocno zaniżają kosztorysy często wpisując tanie zamienniki, a nawet części nie od tych motocykli czy aut) i może parę zeciszy zostanie, albo wybierzesz drogę, którą ja preferuję, wstawienie moto do autoryzowanego serwisu i oni się zajmują resztą (masz przynajmniej pewność że taki serwis na ori częściach sprawę załatwia). Ja ostatnio tak auto robiłem, wycena ergo hestii to 1300 zł, a skończyło się na 5300 w autoryzowanym serwisie :] i wypłaciła hestia wszystko co do grosza :


Dokładnie , jeśli podpisał oświadczenie to jednocześnie przyznał się do winy i został "sprawcą zdarzenia". Teraz idziesz z tym do PZU i czekasz na rzeczoznawcę który wyceni straty. Oczywiście jeśli uznasz, że kwota odszkodowania jest zdecydowanie za niska, możesz się od tego odwołać. Są nawet firmy które zrobią to za Ciebie za odpowiedni procent. Tak więc cierpliwości przyjacielu.
To zobaczymy jak rzeczoznawca przyjedzie, teraz tylko czekać. A owy pan/i swój "werdykt" podaje odrazu czy trzeba czekać na decyzje?. Tak czy owak posprawdzam ceny w serwisie kawy i poniżej tego nie zejdę.
W moim przypadku (chodzi o samochód) , przyjechał Pan rzeczoznawca , pooglądał , popodnosił , pozapisywał i odjechał. Po ok 2-3tyg na koncie pojawiła się pewna odpowiadająca mi kwota, a w skrzynce na listy jej potwierdzenie.
Witam panowie, tak by pojawił się ironiczny uśmiech na waszych twarzach powiem wam na ile salon kawasaki we Wrocławiu wycenił szkody. Było to robione telefonicznie no ale cennik to chyba cennik.
Set prawy przód 247
Set prawy tył 184
Seryjny wydech 2665 zł.... Z niedowierzania przedzwoniłem jeszcze raz i sie spytałęm czy to z kolektorami czy bez. Oczywiście bez....
Robocizne policzyli na ok 100-150 zł.
Nie wiem czy gość się czasem nie pomylił czy jak bo jakaś kosmiczna ta cena jak za wydech... Co o tym sądzicie?
Nie pomylił się, mi kiedyś w salonie powiedzieli ze jak bym niedaj boże przytarl mojego Akrapa to lepiej przetrzeć w garażu oryginalny wydech i to zgłosić bo więcej kasy będzie za ori niż za akcesoryjny. A jeśli robisz z OC sprawcy to niech Ci wyceniaja wszystko na nowych gratach. W kawasaki nic się nie maluje tylko wymienia na nowe, nawet nigdzie nie udostępniają kodów lakieru.
Do mojej starej GPZ liczyli 1800 za tlumik (motocykl ma dwa) i 3500 za czasze Sa czasem ceny z dupy.
Hmm no to naprawde ceny z dupy
A ja z doświadczenia napiszę,że jeśli nie było "niebieskich" na miejscu by stwierdzili winnego,a pan z vectry u swojego ubezpieczyciela nie potwierdzi faktów i nie przyzna sie do winy,to ci TU nie wypłaci kasy - takie skur...stwo sie szerzy - wolą nie zapłacić (zostaje ciagnąć się po sądach), taniej im wyjdzie,bo mało kto się na to decyduje.
Wow , jeśli to prawda to faktycznie skur..stwo, a wręcz podwójne , bo nie wzywając psiaków ratujesz kogoś przed 100% mandatem. U mnie byli , bo Pani pchając się pode mnie spod stopu miała wątpliwości o swojej winie.
Hmm to teraz zaczynam pluć sobie w brode że nie zadzwoniłem... Jeszcze się koleś z Pzu nie odezwał, niby ma tydzień ale... Jutro przedzwonię tam i bede się dowiadywał jak się sprawy mają. A człowiek chciał na czasie zaoszczędzić bo wiadomo ile to im zajmuje przyjazd.
Właśnie sprawdziłem konto szkody na stronie pzu i podobno "planowany" termin oględzin jest w poniedziałek. dnia Czw 20:31, 24 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
czy dzwoniłeś, czy nie, glejt podpisał o przyznaniu, więc wstawić moto możesz już do autoryzowanej kawy, rzeczoznawca przyjedzie od razu do serwisu, i możecie od razu wspólnie z serwisem wypunktować rzeczoznawcy co jest do zrobienia.
potem serwis wyśle rachunek do ubezpieczyciela, ten przyklepie, serwis naprawi, dostanie kase od ubezpieczyciela i masz z głowy na oryg. częściach.
jak dobrze pójdzie, miesiąc-góra dwa i masz moto
Eh no właśnie ten czas mnie najbardziej przeraża bez moto. Za 3 tygodnie mam urlop, w planach był dojazd nad morze, potem weekend w Radzyniu nad jęziorem i z 2-3 dni pośmigać po Czechach. Pewne przygotowania zostały już poczynione, a teraz to najwyżej palcem po mapie pośmigam. Najbardziej w sumie interesuje mnie jak najszybciej to załatwić i by wyjść na 0 z gotówką w tej sytuacji, sety orginalne nie są drogie tłumik widziałęm wczoraj w stanie naprawde dobrym za pare stówek. W zime i tak miałęm się brać za pare modyfikacji więc i nowy być nie musi Tak że najlepsza opcja dla mnie to gotówka na konto, chodz jak policzą to skromnie to oddam do serwisu na ich koszt i tyle.
A to nie jest tak , że jak wybierasz opcje "pieniążki dajcie na konto", automatycznie odpada druga opcja, czyli "zapłaćcie za rachunek z Kawasaki" ?
jest właśnie tak, albo jedno albo drugie :
Pamietajcie,że status sprawy musi być przyklepany przez winowajcę oraz TU,inaczej nie dostaniesz ani grosza.
A no wiem to, ale oby nie było żadnych problemów... Dziś o 8 rano dzwoni rzeczoznawca i mówi że o 10 będzie u mnie. Dobry koleś ja w pracy siedzę a ten z partyzanta chce zajechać. Jutro ma być więc powoli czas zacząć batalie o pieniążki. Wogóle zapomniałem o zdjęciach więc dopiero teraz podrzucam pare linków. Jak mówiłem straty duże nie są.

http://obrazki.elektroda.pl/1154181600_1406565846.jpg
http://obrazki.elektroda.pl/5730058600_1406565942.jpg
http://obrazki.elektroda.pl/6388183300_1406566028.jpg
http://obrazki.elektroda.pl/4971156300_1406566094.jpg
http://obrazki.elektroda.pl/8657116100_1406566176.jpg

Dopiero teraz zauważyłem że na zdjęciach nie widac pięknego czarnego nalotu ciągnącego się przez wydech z jego ogumienia. dnia Pon 18:55, 28 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
I jak się sprawa ma?

Mam nadzieje, że pamiętałeś o tym by i ciuchy i kask także włączyć do szkody, bo za to hajs też Ci się należy.
Nie było gleby ani niczego takiego więc ciuchy ani kask nie ucierpiały, a nawet nic już nie kombinowałem w tym kierunku. Jak narazie wycenili to na ponad dwa tysiaki, wczoraj odebrałem sety z salonu i już 200 km nakręciłem taki " spragniony" jazdy byłem. Przeglądam alledrogo za jakimś tłumikiem, pastą polerską przejechałęm stary i jak narazie musi wystarczeć
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl