,
Doktryna dobra i złaNiszczarka do gĹowy
Myslae ze podstawowa doktryna prawie kazdej religii jest doktryna dobra i zla...Moze to sie nazywac Bog vs szatan......moze to byc dualizm jak w we wschodnich religiach etc.
Niewatpliwie jest to podstawowa doktryna religijna. Zlo?(grzechy) mozemy podzielic na te przeciwko Bogu (1..3) i przeciwko czlowiekowi (4-10) Zostawmy pierwsze 1-3 na boku.- tu na ziemi nie wywoluje szkody Rozwijajace sie spolecznosci moga stopniowo rozwijac sie (Ryba czytaj:ewoluwoac) Jak czlowiek grzeszy: zabija...systemy monitoringu sprawia ze przestanie sie oplacac zabijac bo wykrywalnosc osiagnie 100% systemy komputerowej kontroli gdzie kazdy gorsz bedzie policzony spowoduja ze nie opllacac sie bedzie krasc.... juz teraz jest to mozliwie...ystemy prawne tylko szwankuja... : falszywe swiadectwo" zlikwiduje sie w systemie prawnym udzial czlowieka...sadzisc scigac i karac beda maszyny...wyeliminuje to korupcje.... nie bedzie formalnych zwiazkow- wyeliminuje to cudzolostwo...... Inaczej mowiac stopniowo wyeliminujemy ZLO.... Zlo oczywiscie bedzie nadal...poniewaz to nie jest jakis mitologiczny szatan tylko to zlo jest w ludziach... ale zlo bedzie trafiac w proznie........ albo bedzie stopniowo izolowane... przez perfekcyjny system prawny... Prawie jak Orwell??? Moze i tak o czym jednak nikt nie mowi zmniejszy sie drastycznie ilosc sku......... Czy kiedys np Krol nie byl swoistym Orwellowskim wladca, czy teraz pracownicy temidy nie sa orwellowskimi tworami, politycy to nie istoty rodem z orwella? Wsyztsko jest iluzja..... Czy swiat bez zla jest mozliwy....oczywiscie ze nie... ale pozostanie jedynie zlo irracionalne ktorego jest sounkowo najmniej...wszelkie zlo oparte na motywie zabojstwo, kradziez, oszustwo, zdrada...zostanie unicestwione poprzez zabrabnie motywu....przestanie sie oplacac..... Myslenie moze naiwne ale kiedys kto wie.... Podałeś sobie listę grzechów, bo tak sobie tylko ustaliłeś. Równie dobrze to co na tej liście, może nie być grzechem (złem), ale dobrem. Twój błąd wstępny w analizie w ustaleniu co będzie grzechem, a co nie, wynikł z braku ustalenia celu głównego: Po co jest człowiek na ziemi, skąd się wziął, czyją jest własnością itd. Dopuki takich założeń nie ustalisz kalfas, ta cała lista co będzie złem, a co dobrem będzie do kitu. I tak choćby po kolei zważmy te twoje punkty. Zabijanie monitoringu będzie grzechem, gdy będziemy podlegli jakimś właścicielom, którzy będą mieć słuszne prawo do własności ludzi, a nie zdobyte gwałtem. W przecinym zaś przypadku nie będzie to grzech, ale dobro. Właścicielem jest ten, który ma mocne i nie do obalenia środki do władania i realizowania właścicielstwa. drugi punkt: Jeśli chodzi o podejście do kradzieży pieniędzy i tego kiedy to będzie złem, a kiedy dobrem zależy od tego dla kogo i pod kogo jest taki system utworzony i czy z założenia jest on sprawiedliwy, czy też nie. Czy jest to system prawnych właścicieli ludzi, czy system bezprawnych właściecieli ludzi. trzeci punkt: Tu np może to zależeć od teori po co jest człowiek i skąd się wziął. Więc oszukiwanie wzajemne polegające na nieszczerości i kłamstwie, może być zasadą pożądaną lub nie. czwarty punkt: Cudzołóstwo, czy nieformalne związki prtnerskie ad hoc podobnie może być potraktowane. To zależy od tego do kogo należymy jako ludzie i czy ta przynależność ma jakieś sensowne podstawy, a nie jest zdobyta gwałtem i nieprawnie. Bo bycie przykutym do jednego partnera ma zarówno zalety, jak i wady. A z tego co mi wiadomo realność takiego nakazu co do jednego partnera, bierze się z kwestii wychowania potomstwa. Bo w założeniu bożym człowiek miał się wychowywać w rodzinie i łykać zdobywane umiejętności od rodziców. Stąd takie prawo o tym nakazie co do jednego partnera. Jakby w założeniu prawnego właścicela ludzi było produkowanie jednolitych modeli wychowawczych, to wystarczyłoby płodzenie ad hoc i oddawanie dzieci do zbiorowych szkoleń i częste zmiany partnerów. Przy jednym partnerze, po wychowaniu potomstwa mogłaby następować zmiana. Jednak jak dla krótkości obecnego życia ludzi, rzecz raczej niepraktyczna do zrealizowania. Nadzorcy boscy też nam robią niejakiego orwella, bo jak ja uważam, są naszymi prawnymi właścicielami, bo zrobią z nami co chcą i mogą nas też i wykołować jak chcą, tym bardziej, że nic bliżej nie wyjaśniają w kwestiach zasadniczych. Natomiast gdyby cały nadzór jaki nam iluminaci szykują wychodził tylko z ich własnych wynaturzonych i schorowanych osobowości, to jest to nadzór bezprawny i zdobyty gwałtem. Oni nie przewyższają ludzkości mocą, jeśliby to od nich pochodziło, bo są tak samo mięsni jak my i malutcy. Rzecz w tym, że iluminaci, są to tylko narzędzia w rękach Nadzorców szatańsko-boskich, dlatego mają moc. Otrzymują np konkrtne rozwiązania patentowe co do np techniki wprost od Nadzorców z korporacji Lucyfera. Tak np III Rzesza weszła w posiadanie wiedzy o napędach grawitacyjnych. A więc wszystko zależy od założeń głównych po co jesteśmy, w jakim celu nas powołano, jak mamy wzrastać w rozwoju w założeniu naszych prawnych właścicieli. Czy mamy być w oczach prawowitych właścicieli kreatywnymi i wolnymi, czy też podporządkowanymi istotami i ta cecha podporządkowania czy ma być w wszystkich aspektach, czy też i w niektórych. |
Podstrony
|