,
Zdarzenie drogowe by HansNiszczarka do gĹowy
Moje słowa były chyba prorocze i nie dane jest mi dojechać znowu na zlot na koniec sezonu... Dzisiaj na skutek zbiegu różnych okoliczności mój ukochany zecisław znany również jako S-klasa wylądował w rowie... Zdjęcia wrzucę w wieczorkiem bo właśnie wybieram się na prześwietlenie. Na razie żyję i najbardziej mi szkoda mnóstwa pracy, którą w niego włożyłem... Do wymiany stelaż owiewek, wszystkie owiewki i lampa. Prędkość nieduża więc nie ma aż takiej dużej szkody. Zobaczymy...
marekhans czy y w tamtym sezonie go też nie rozwaliłeś? .Szkoda ale dobrze że żyjesz Marek... ja pierdole... ważne żeś cały... Marek, ręce opadają Ile Ci można tłumaczyć żebyś nie szalał Trzeba było motka w ogóle nie dotykać do zlotu To co się stało? Z lakonicznego opisu wnioskuję że przez Twoją głupotę? No niestety Panowie. Dzisiaj popełniłem inwazję na zderzak i klapę auta przede mną. Trochę ze swojej winy trochę nie. po prostu ja chciałem wyprzedzić, a ktoś trochę zahamował a odległość jak i prędkość nie były zbyt wielkie. Winę wziąłem na siebie bo i pewnie powinienem się trochę lepiej zorientować co się święci. Na szczęście prędkość niewielka więc i szkody na ciele niezbyt duże - stłuczony staw biodrowy i miednica po prawej stronie oraz stłuczona pięta. Jeżdżę tylko w ciuchach moto więc byłem chroniony. jeansy helda od Miha zdały egzamin Kurtka niestety do wyrzucenia bo ma dziurę od przyziemiania. Moto w gorszym stanie. Do wymiany lub weryfikacji jest kilka części: - komplet owiewek z przodu, czyli prawa, lewa i czacha - stelaż owiewek - lusterko prawe - szybka - spoiler pod silnik poszedł w pizdu - wgniota na baku z prawej strony - do weryfikacji lagi - do weryfikacji felga. Na szczęscie nie pourywałem tym razem klamek Co do ubiegłorocznej wtopy to faktycznie miałem parkingówkę - moto po złapaniu laczka poszło na prawą stronę pod zakładem wulkanizatora (sic!). Wymieniłem wtedy set prawy i owiewkę prawą. Teraz jest trochszkę gorzej. No i ogólnie zastanawiam się teraz co zorbić, choć nie chcę podejmować decyzji na gorąco. Jeśli dostałbym przyzwoitą cenę, to mógłbym puścić tak jak jest i dorzucić kilka gratów. Jeśli nie to pewni zimą go poskładam do kupy bo teraz nie mam kasy na to, a ja nie uznaję półśrodków więc tylko oryginalne niemalowane części. Muszę się zastanowić. Nie jest to wiele, ale też nie mało. Pożyjemy zobaczymy. A tu zdjęcia jak to wstępnie wygląda zrobione na szybko... Marek jak chcesz pogadam z kolegami co skupują takie motocykle.Dobrze że ty prawie cały jesteś Dostajesz dyspensę, wpadaj puchą! Hans,moje kondolencje. Marek wazne ze ty w miate caly a z tego co widze to uszkodzenia masz mniej wiecej takie jak u mnie byly... Oj niewesoło, ale chłopie - najważniejsze, żeś cały i możesz do nas pisać. Sprzęta odbudujesz albo zmienisz na innego (ważne żeby miał amarantowe klamki ), szkoda tylko, że w środku sezonu no i oczywiście szkoda moto. Dużo zdrowia i szybkiego powrotu na Zetora Marek wazne ze ty w miate caly a z tego co widze to uszkodzenia masz mniej wiecej takie jak u mnie byly... No wygląda to mniej więcej w ten właśnie sposób. Aż żal d*** ściska... Lypa Pany! Moje nowe hasło to z amarantem przez życie Więc w następnym moto klamy muszą być! Co do wizyty puchą to gadałem z Żoną i jest wstępna zgoda. Nie mamy innych planów, tym bardziej że już byłem zapisany i wszystko było zaplanowane... Wrzucę update do tematu o zlocie. Najbardziej to się cieszę, że jestem cały bo wiadomo, że różnie z tym bywa. Wprawdzie optymizm mi nieco opadł bo dzisiaj dopiero zaczyna konkretnie boleć, ale przynajmniej wszystko całe! Dzięki za wsparcie Koledzy! Dobrze, że nie miałes tych obcianaczek do palców Marek na twoim miejscu to zdjalbym te zniszczone elementy i przejechal sie sprzetem i zobaczyl jak sie prowadzi, moze nie bedzie tak zle. Teraz na swiezo to wyczujesz wszystkie nieprawidlowosci. No i moze zrob go na streeta? No na szczęście gilotynki już jakiś czas temu wyrzuciłem Wszystkie graty już poodkręcałem i niestety doszło jeszcze kilka spraw Mianowicie chłodnica jest w dwóch miejscach wygięta i puścił też jeden zaczep. Do tego doszedł pogięty stelaż owiewek i krzywe lagi. Lista robi się więc konkretna. Na pocieszenie jest fakt, że moto odpala na dotyk i nie wydaje żadnych podejrzanych odgłosów. Co do streeta to musiałbym pomyśleć, ale chyba bardziej podoba mi się moto z owiewką. Jeśli nie sprzedam go za jakieś w miarę rozsądne pieniądze to po prostu sobie odpuszczę i sukcesywnie będę dziada odbudowywał na przyszły sezon. Trochę to zajmie bo nie lubię części malowanych, ale serwis nie jest znowu taki drogi. Już się orientowałem w sprawie owiewek i stelaża i ceny są następujące: owiewka prawa/lewa w kolorze 300pln/sztuka, czacha 660pln, stelaż zegarów 450. Mało nie jest ale czasami na alledrogo wołają więcej. Pożyjemy zobaczymy. Póki co zakładam temat na giełdzie. Link: http://www.z1000.fora.pl/kupie-sprzedam-zamienie,5/s-sprzedam-uszkodzonego-mojego-ukochanego-zecislawa-z750s,5210.html dnia Śro 16:03, 25 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz torszkę cierpliwości i da się poskładać ładna maszyna żeby się jej pozbywać Dzięki Na razie zainteresowanie średnie, a ja powoli zaczynam rozględać się za częściami do złożenia grata. Jak ktoś ma coś na zbyciu to chętnie przytulę |
Podstrony
|