,
SKRADZIONO Z1000 2006 CzarnyNiszczarka do gĹowy
Chłopaki,
dzisiaj w nocy między godziną 01:00 a 09:20 skradziono mój ukochany motocykl. Stał pod blokiem na rogu ulic Ogrodowej i Wronii w Warszawie. Czarny Z1000 2006 z dwoma kominami Yoshimura, amorem skrętu SCS (złotym) i czerwonym TankPadem oraz wysoką szybą PUIG. NR VIN JKAZRT00AAA043860 PRZEBIEG ~36000km. Proszę, jakiekolwiek informacje ;( Moja narzeczona widziała go przed chwilą (przynajmniej tak jej się wydawało) w okolicach PROMENADY na ul. OSTROBRAMSKIEJ. Policja wysłała już patrole. Kierowca miał Czarną kurtkę i biało-szary kask. Nie widziała rejestracji ale miał dwa wydechy Yoshimury i wysoką szybę PUIG tak jak mój - stosunkowo wyjątkowy jak na Warszawe bo nigdy takiego nie widziałem. Zdjęcia na moim FB: http://www.facebook.com/profile.php?id=100001203557906 Gdyby nie działał link. Nazywam się Michał Łazuga, można do mnie dzwonić o każdej porze dnia i nocy (jeśli nie odbiorę to oddzwonię). 501 771 153. Jak złapiecie tego skvrwysyna to niech jeszcze żyje do mojego przyjazdu. Osobiście go zamorduję. dnia Wto 15:30, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz Nosz korwa je#bana mać !!! Szkoda że nie udało się tamtego zatrzymać. Będę się rozglądał za moto. Kuźwa,co za naród.....?! Przykro czytać tego typu tematy,obyś znalazł swojego Zeciora. PS:W tym roku koledze na osiedlu nawet CB1 z 1983 roku zawinęli,też stała pod chmurką.... Mój miał alarm, blokade, kierownicy, immobiliser i grzyba na tarczy... Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę, że pracowałem na niego tak długo, jak oddałem za niego wszystkie oszczędności a jakiś skvrwiel z ulicy po prostu mi go zabrał... tak po prostu... Nie stać mnie teraz na motocykl mam kredyt, straciłem kilkanaście tysięcy w jedną noc... koniec przygody na jakiś czas ;( I to jest właśnie dramat, zbierasz kase żeby zralizowac swoje marzenie a jakiś pedał ukradnie moto i już po nich. Trzymaj się kolego mam nadzieje że sprzęt się znajdzie. Latam często po mieście wiec będę się rozglądał to sie porobiło wiem dokładnie jak twoje moto wygląda będe sie rozglądał Tylko jedno można powiedzieć : KURWA MAĆ !!!!!! Współczuje ci bardzo, znam ten ból. Nie dalej jak dwa lata temu zawinęli mi auto. Najgorsze jest to uczucie niemocy i bezsilności. Trzymaj się, będzie dobrze...... musi być.... Miał klamki Titaxa i kierunki w lusterkach? Ze zdjęć wynika że tak u nas to tylko AC i karabin trzeba sobie kupić. Karabin na złodzieji i na kutasów z ubezpieczalni. Współczuje tylko tym bardziej ze nie stal samopas, tylko zabezpieczony. Ręce opadają Mam nadzieję ,że znajdzie się w nienaruszonym stanie a złodziei na szafot Skoro ktoś jeździ to może szansa na odzyskanie !! sugeruję przeniesienie tego wątku na zamknięte forum. Licho nie śpi panowie ! Współczucie dla Ciebie kolego oby ten Zetor się znalazł ! Tak. Klamki Titax i kierunki w lusterkach. Brak płetwy do tablicy rejestracyjnej - sama kratka i kierunki. Moja tablica była EBE 50M8 ale pewnie ma juz inne. Dzwoniłem dziś na policję, ale oni mają to gdzieś. Gość mnie zbył. Powiedział mi, że to nie W11 ani CSI i nie będą wysyłać helikoptera za każdym razem jak ja albo moja narzeczona zobaczymy mój motocykl na mieście Podsunąłem im parę pomysłów jak można szukać bo zewsząd wszyscy mi radzą co robić to mnie opier.dolił, że dochodzeniowi doskonale wiedzą co mają robić Okropnie się czuję... kompletnie nic nie mogę zrobić. No stary współczuje, aż źle się czyta takie tematy.Mam nadzieje, że sprzęt się znajdzie! Dzięki Panowie za wsparcie ale mam raczej czarne myśli co do tego Tak jak pisałem wcześniej, policja niewiele robi. Dzisiaj rano spotkałem dzielnicowego, który "przeprowadzał śledztwo na osiedlu". Komenda poinformowała go o tym, że szuka czarnego motocykla marki kawasaki chociaz mieli wszystkie dane ze znakami szczególnymi. Biedak nawet nie wiedział, gdzie ta maszyna była parkowana... Powiem szczerze. Z takim dochodzeniem to oni by dźwigu na placu przed pałacem kultury nie znaleźli. Do tej pory miałem wiarę w służby w tym kraju. Nigdy nie miałem najmniejszego złego doświadczenia z policją, ale jeśli oni prowadzą w ten sposób każdą sprawę to biada nam - uczciwym rodakom. Smutne, ale taka prawda Wrzuć info na facebook z wszystkimi danymi i zdjęciami, i na inne fora (kawasaki, ścigacz, goldenline itp. ) Skoro ktoś widział na mieście podobne moto to może dupek jeździ nim i uda się namierzyć. dnia Śro 19:22, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz Wiem co czujesz choć nigdy kradzieży nie przeżyłem (i niech tak pozostanie!). Ja prawie codziennie jestem motem w Wawie i powiem szczerze że to jest jeden z głównych powodów mojego wizualnego " zaniedbania" motocykla. Stoi takie upierdolone biedactwo i odstrasza. Po niku sądzę że jesteś młodym człowiekiem dlatego strata jest dla ciebie bardziej bolesna. Możemy mieć nadzieję ale prawda jest taka że gówno z tego będzie. Raczej wątpię aby ktoś tym jeździł w Wawie, może na wiosnę wypłynie. Wrzuć mi zdjęcia na prv. do połowy listopada będę poruszał się cyklicznie w kwadracie Kielce-Lublin-Przemyśl-Katowice Wrzucę do auta tak na wszelki wypadek Powiem tylko jedno to wielkie sk*&^%$^ństwo Ja pie***le Mam wrażenie że w tym kraju jak ma się coś ładnego to żeby tego nie zaje**li to trzeba mieć alarm z GPS-em, dwa koła łańcuchem przypięte do ziemi, blokadę na obie tarcze, Ogrodzenie 2,5 m z drutem kolczastym , 2 pit-y na parkingu i jebaną fosę z mostem zwodzonym dookoła..a i tak polak potrafi i albo zajebie helikopterem albo zrobi podkop...masakra. 2 lata temu zdjeli mi felgi z samochodu..na parkingu podziemnym , strzeżonym na monitorowanym osiedlu...ochrona rozłożyła rączki... Jakby chuje mieli odpowiedzialność finansową to by pilnowali zamiast oglądać telekonkursy po nocach.. Współczuje kolego. Z tego co napisałeś to zecior był "doinwestowany" ..Przeglądaj aukcje internetowe..może coś z cześci wypłynie.. widze ze miales wydechy ktore kupiles odemnie szukaj takich wydechow napewno jak znajdziesz sa twoje mniej więcej wiem gdzie zginął- podbij do ochrony biurowca/ hotelu na rogu - może ktoś podjechał samochodem a potem wskoczył na moto? na samej ogrodowej mogą być jeszcze kamerki. (np przed sądem) Tak samo w tym nowym budynku na skrzyżowaniu wroniej i chłodnej. Niby może to bez sensu ale spróbować można. qurwa, krew zalewa - szkoda sprzęta wrzuć foty - wiem że to "nie normalne" ale nie mam fb dnia Śro 22:50, 05 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz mniej więcej wiem gdzie zginął- podbij do ochrony biurowca/ hotelu na rogu - może ktoś podjechał samochodem a potem wskoczył na moto? na samej ogrodowej mogą być jeszcze kamerki. (np przed sądem) Tak samo w tym nowym budynku na skrzyżowaniu wroniej i chłodnej. Niby może to bez sensu ale spróbować można. wrzuć foty - wiem że to "nie normalne" ale nie mam fb To jest nas dwóch A nie kupiłeś czasem sprzęta od Bizon1000? Jakiś bardzo podobny mi się wydaje. Trzymam kciuki żeby się znalazł. Współczuję. Mój podobny post jest gdzieś na forum.. też czarny.. też 06' :/ Niestety do tej pory mimo wielu prób, szczegółowych przeszukiwań parkingów, for internetowych, serwisów aukcyjnych i wizytach chyba we wszystkich salonach sprzedaży w okolicy maszynka się nie znalazła ale.... jest kasa dostałem awans w robocie i udało mi się szybko odłożyć trochę gotówki. Szukam maszyny i proszę o pomoc. zapraszam do tego tematu: http://www.z1000.fora.pl/kupie-sprzedam-zamienie,5/kupie-kawasaki-z1000-po-2007,4244.html#64980 Żesz ku%%wa mać!! Jakiś Pajac się cieszy oby sie wyje*ał na tym motorze albo na innym jak najszybciej by go Bozia skarała za kradzież maszyny!! Teraz jak kupisz to pilnuj....... Szkoda gadac. Kretynów i złodziei w tym kraju zawsze będziemy mieli pod dostatkiem. Niestety nie da się na to nic poradzic. Teraz przede wszystkim parking strzeżony i tzw. minicasco - ponoc jest to rozwiązanie w rozsądnych pieniądzach - przy moim wieku pełne autocasco niestety trochę kosztuje kolego wspolczuje szczerze. Tez dygam o swoja maszyne bo na osiedlu zamknietym stoi na miejscu parkingowym ale hu.ki czuje ze sie beda czaic na mnie w nocy. Co to jest w ogole to minicasco? Jak mozesz to napisz. Czasami sie motorki znajduja wiec moze w tym sezonie sie uda gosci dopasc. Pisz wtedy i tez przyjade pojezdzic im po rekach korfanty pracuje w okolicy wiec jak zjade moto do roboty mozemy sie zdzwonic Minicasco to ubezpieczenie dla kierowcow, ktorzy rzadko sie rozbijaja i chca zaoszczedzic troche kasy. Generalnie jest to ubezpieczenie od przypadkow, na ktore nie ma sie wplywu. I tu np glownie w gre wchodza kradziez, wlamania, kardziez czesci, uszkodzenie z premedytacja, powodz, pozar etc. Co ciekawe ponoc takze zderzenie ze zwierzetami oraz pieszymi. Najfajniejsze jest to, ze minicasco to jakies 20% skladki pelnego autocasco czyli w moim przypadku zamiast 4000zl - 800 rocznie i moge spac spokojnie. Sirtroyan, bardzo chetnie! Edit: co do jezdzenia im po rekach Panowie, to jesli to moto sie znajdzie i bede mial 'przyjemnosc' z ktoryms z tych frajerow to cos czuje ze i bez pomocy Waszej moze zrobic sie goraco bo po tym co mi zrobili nie sadze zebym nad soba zapanowal. Ale oczywiscie dziekuje za propo i jesli okaze sie ze trzeba kogos klepac to chetnie Was zwolam, troche juz chetnych mam. Na pewno wystarczajaco zeby zrobic komus z dupy jesien sredniowiecza dnia Sob 1:26, 17 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz wedlug stattystyki najczesciej kradzione modele to te 2006 do 2008 ze wzgladu na ich czesci sporo ludzi sprowadza te modele i sa jak to widac na ale drogo dosc niedoskonale i brak im czesci do naprawy wiec "pozyczaja" sobie od innych motorow moze byc tak ze ten Z lata teraz w kilku maszynach na raz moze nawet ktos kupil jakas czesc z nich Stary xD blagam o znaki interpunkcyjne! ;D pisze z niemieckiego lapka i niemam w nim a e o zamknietego jak i polowa znakow mi niedziala pisze jak pisze ale zrozumiec mozna prawda nie jestesmu tu poto zeby uczyc sie polskiego hahah dnia Sob 15:15, 17 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz Nie no tak tylko złożyłem pokorną prośbę Rozumiem i nie mam pretensji koniec offtopu, pzdr! wracając do tematu... na pewno masz rację, silnik praktycznie w niezmienionej postaci jest z zx9r. Czesci nadwozia - chociazby caly zadupek z zx6r. No i samych Zetow małych i dużych lata po Polsce sporo, więc rynek zbytu na takie rzeczy zawsze się znajdzie. Nie w kraju to zagranicą. dnia Sob 15:24, 17 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz no dokladnie o to mi chodzilo jest spore parcie na czesci do aut jak i motorow bo watpie ze ktos byl tak glupi i ukradl go i jezdzi nim w calosci chyba ze poszedl zagranice rosja niewiem ale watpie w to Panie i Panowie, Mysle, ze czas juz najwyzszy przekazac radosne nowiny ZNALAZLEM ZETa!!!!!!!! Od pazdziernika stoi na parkingu policyjnym a w piatek Pan Aspirant prowadzacy sprawe dzwonil do mnie, informujac, ze wszystko ma sie juz ku koncowi od trzech miesiecy nie moge sie uspokoic ze szczescia.... Na razie nie chcialbym niczego wiecej pisac, ale jak tylko kaśka stanie w garażu opisze temat caly. Powiem tylko tyle - 13 miesiecy codziennego przegladania allegro sie oplacilo dnia Nie 14:42, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz to zajebiście.. mocno zdekompletowany..??? czy w całości..??? zapodaj coś więcej.. bo ciekawość.. jest.. Znaleziony na allegro, w calosci, bez amora skretu, z nowym napedem. Rama przebita lub zalozona od innego moto bo teraz zet jest starszy o 2 lata i sprowadzony ze szwajcarii a moj byl przeciez 2006 i z prymasa tysiaclecia w wwie. Numer silnika zgodny. W ogole to z tym silnikiem to niezle jaja bo spolerowany czesciowo tylko, ze jakis kretyn zamiast spolerowac ostatnie szesc cyfr swiadczacych o egzemplarzu to spolerowal ZRT00AE xD takze tu mialem szczescie Generalnie moto sie niewiele zmienilo. Ktos okleil boczki jakas wiejska folia pseudokarbonowa z tesco i pomalowal srubki oraz crashpady na zloto w dodatku niezbyt udolnie, rownie dobrze mogl te czesci wrzucic do wiadra ze zlota farba i wyciagnac kombinerkami takze troche wies ale to sie zrobi ) poza tym wszystko jak bylo, oczywiscie zmieniona stacyjka - gosciowi w koncu nie przeszkadzalo, ze moto ma jeden chinski kluczyk i w polowie spolerowany numer silnika )) Opony w ultratragicznym stanie no i drobiazgi, licze, ze zrobie wszystko za 1000-1500zl )) Super gratuluje szczęśliwego zakończenia sprawy. Jak poznałeś że to twój moto ? Jakieś znaki szczególne zachowałeś na nim. Sam myślę o zrobieniu jakiś znaków na wszelki wypadek. dnia Nie 15:19, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz Opisz jak taka sytuacja przebiega, od początku zgłoszenie na policję?? kto go znalazł?? jak wygląda sprawa odzyskania?? co teraz z przywróceniem dokumentów do odpowiedniego stanu?? Ja jestem Ciekaw a lepiej żeby nie ale komuś takie info może się kiedyś przydać. Moto znalazlem ja, na allegro, poznalem je tak po prostu... Panowie umowmy sie, jesli ktos Wam zdejmie z fury tablice rejestracyjna i kolpaki to nie poznacie swojego ukochanego autka? Moje dodatkowo mialo wydech yoshimura co dalo mi praktycznie pewnosc. Umowilem sie z panem na ogledziny jako potencjalny kupiec. Po 2 minutach bylem juz pewien, wszystkie zadrapania, numer silnika, uszkodzenia... Wszystko sie zgadzalo. Zaczal padac snieg wiec przeprosilem i powiedzialem, ze nie moge sie przejechac z powodu pogody i zadzwonie w tygodniu. Wyszedlem do auta i zadzwonilem po policje. Funkcjonariusze przyjechali po ok godzinie, zeznania dokumenty, podpisy, oczekiwanie na dochodzeniowca... Trwalo to ok 3 godzin, pozniej godzine czekania na lawete i wycieczka na komisariat skladac zeznania. Od momentu znalezienia do postawienia moto na parkingu policyjnym ~5 godzin. Od tamtego czasu sprawa stoi. Oczywiscie regularnie dzwonilem na posterunek i dopytuwalem o wszystko, przeszedlem zmiane prowadzacego, zalatwianie przykrycia pokrowcem, dowozenie dowodow, zdjec i innych takich. Az do ubieglego piatku. Zadzwonil do mnie Pan Aspirant Sztabowy ze sprawa jest na ukonczeniu i umowil sie ze mna na spotkanie w dniu jutrzejszym. Generalnie nie wiem jak to bedzie wygladalo od strony prawnej i dokumentowej bo formalnie moto jeszcze nie odzyskalem. Pewnie jutro wszystkiego sie dowiem - wtedy na pewno Wam powiem. W sumie to mam nadzieje, ze sie nie pospieszylem bo nie wiem po co jade jutrp na posterunek Byc moze po to, zeby dowoedziec sie, ze moto wraca do poprzedniego wlasciciela Pomysl ze znakami charakterystycznymi wspanialy - doswiadczenie na przyszlosc - pelna dokladna dokumentacj zdjeciowa kazdej ryski, skrzywienia, odprysku, numeru kazdej czesci.... WSZYSTKIEGO. Takie rzeczy bardzo pomagaja policji i bieglemu. dnia Nie 15:46, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz No to nic tylko robic sesje dla zeta w kazdym mozliwym zakamarku i kazdej czesci z osobna Super gratulacje. A jak sprawa wyglada ze sprzedajacym? to złodziej? paser? czy nieświadomy użytkownik który kupił kradziony motocykl w niewiedzy? To prawda. Akurat ja zdjec to mialem z 10gb. W dodatku numer silnika no i podobienstwo jednoznaczne ale w kazdym innym przypadku ciezko byloby mi udowodnic, ze to moj zetor takze takie rzeczy bardzo sie przydaja. Ciezko powiedziec, gosc troche mieszal sie w zeznaniach. Nie potrafil jasno okreslic w jakim stanie go kupil. Stwierdzil ze jest mechanikiem i kupil go ze wzgledu na stan. Ale z drugiej strony jesli jest mechanikiem to jak moglo go nie zainteresowac ze moto ma czesciwo spolerowany numer silnika, pognieciona tabliczke znamionowa ramy i jeden chinski kluczyk od chinskiej stacyjki Dokumenty ktore posiadal potwierdzajace, ze kupil motocykl od firmy z radomia wygladaly ok, ale jaki problem w dzisiejszych czasach wystawic lewa fakture Jesli jest zlodziejem lub paserem to niech grom tysiaca chu*ow spadnie na jego dupsko. Jesli to nieswiadomy oszukany konsument to jest mi go szkoda... Bedzie sie teraz musial sadzic z ta firma z radomia o odszkodowanie. dnia Nie 16:06, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy Czytałem ten temat jak jeszcze nie miałem zeta. Zajebiście, gratuluje! Szacun za zachowanie zimnej krwi, jak by mi się przytrafiło coś takiego i znalazł bym swoje moto u kogoś na sprzedaż, to chyba bym nie wytrzymał i ręce gościowi połamał. Na samą myśl aż się gotuję. dnia Nie 16:16, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz Super że wszystko się udało Tak jak pisalem - nie wiem... Jesli sie dowiem to na pewno Wam napisze. Moim osobistym zdaniem gosc go nie ukradl ale na pewno wiedzial, ze moto jest kradzione i liczyl ze nie wpadnie jak wystawi na allegro. Ale to tylko opinia i nie chce nikogo oceniac dopoki policja tego nie ustali. Jeszcze sie nie skonczylo, trzymajta kciuki! ) http://m.youtube.com/watch?v=lnDVCH_XBSU Tu macie filmik tego goscia z moim skradzionym zetem. Krew mnie zalewa. Jak gosc sobie tak z nim poczynal to bedziemy niedlugo uszczelniacze wymieniac waski Jesli nie dziala to wpiszcie w yt: kwasaki z 1000 trioval sound dnia Nie 16:22, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy Gratuluje odzyskania szczura, niezła historia, nic tylko ręce załamać że policja nic nie zrobiła przez rok :/ ale grunt że jest happy end Jesli to sie skonczy w tym miesiacu to nie powiem zlego slowa na policje. Wszyscy mi mowili, ze nie zobacze maszyny przez 2 lata a tu prosze - 3 miesiace. taaa ale sam dałes im namiary... No tak, masz racje... Przynajmniej mnie nie oszukali. Juz pierwszego dnia rok temu mi powiedzieli, ze nie beda go szukac. Najwazniejsze, ze mi sie udalo... Teraz to juz i tak nie ma sensu rozpamietywac kto w tej sprawie cos zrobil albo nie. To niczego nie zmieni. Na pewno Pan aspirant prowadzacy ogarnal temat szybko i sprawnie. no to w końcu finał, dobrze że się odnalazł, daj znać kiedy bedzie w twoich rękach, i jak sprawa z papierami. No to kolejny odnotowany sukces w odzyskiwaniu Zetek w woj.mazowieckim Korfanty, czytając całą tą historię mogę powiedzieć że dobrze się stało że zakończyła się ona happy-end'em.. Cieszę się też, z powodu że wytrzymałeś ciśnienie gdy mimo że już wiedziałeś na 100 % że odnalazłeś swoją maszyne to rozwiązałeś sprawe w taki a nie inny sposób.. Mam tu na myśli, że sam nie próbowałeś wytoczyć kary temu gościowi z ogłoszenia, lecz zadzwoniłeś po policję i im zostawiłeś wszelkie działania.. Czekam co napiszesz jutrzejszego dnia, bo od niego dużo zależy oraz czego dowiesz się od władz i jaki będzie finał tej jakże smutnej a zarazem szczęśliwej mimo wszystko historii.. A ja przy okazji zapytam szczęśliwego "odnalazcę",czy będziesz sprzedawał,czy też ujeżdżał Zeta w najbliższym sezonie,pytam znając powód sprzedaży politowego Z1000? I to jest dowód w jakim państwie żyjemy... Chwała Tobie za to że działałeś na swoją rękę a zarazem gratuluje wytrwałości jak będziesz sprzedawał zeciora odezwij się pozdro:) Jeszcze nie podjalem decyzji. Moto dojezdzilo beze mnie tylko 3000 km wiec jesli jest w takim stanie w jakim je stracilem to bede chcial je sobie zostawic. To byl zdecydowanie najlepszy motocykl na jakim jezdzilem. Mam juz plan jak go zrobic bo obecnie mi sie nie podoba. Generalnie jestem blizszy zostawienia go sobie niz sprzedania a jesli jednak to raczej nie pojawi sie na allegro. Jesli mialby pojsc w czyjes rece to tylko czynnego uzytkownika forum, wiec chlopaki glowa do gory bedziecie mieli szanse jako pierwsi Wszystko Wam jutro pokaze i opowiem popoludniu bo od tego spotkania o 14 wszystko zalezy. Bikers, no wiesz, reka mnie swierzbila, ale tez z drugiej strony nie wiadomo czy ten gosc to zlodziej czy nie no i glupio tak wzywac policje jako sprawca pobicia i poszkodowany w kradziezy jednoczesnie no wiesz, reka mnie swierzbila, ale tez z drugiej strony nie wiadomo czy ten gosc to zlodziej czy nie... koleś kupił moto ze zdartymi numerami, wymienioną stacyjką, pewnie za ,,okazyjną'' cenę. 1% że to kompletny idiota, 99% że wiedział co jest grane. Mam nadzieję, że beknie z paragrafu za paserstwo. znając rynek i znając mentalność ludzi jestem pewien że koleś nie wiedział o co chodzi dnia Pon 10:57, 14 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz przeczytalem caly temat..najpierw sie wnerwilem i az stawialem na Twoim miejscu po utraceniu moto..a pozniej kurde nagle taka radosna wiadomosc i od razu nastroj wrocil cale szczescie, ze nie poddales sie w poszukiwaniach nie da rady tego filmiku otworzyć ani znaleść wczoraj jeszcze był teraz widze że jest usunięty http://www.youtube.com/results?search_query=kawasaki+z1000+yoshimura+&oq=kawasaki+z1000+yoshimura+&gs_l=youtube.3..0i19.14934.14934.0.17084.1.1.0.0.0.0.82.82.1.1.0...0.0...1ac.1.ZNZz5H1YojA autor Filip1905 Hmmm czyzby wlasciciel sie bal i zaciera slady:-D albo go nerwica bierze ze kupil kradziejke i chce o nim jak najszybciej zapomniec .. Koledzy, nie sądzę, żeby usunięcie filmiku było przypadkowe dlatego nie napiszę tutaj czego dotyczyło i jak skończyło się dzisiejsze spotkanie na komisariacie. Cała sprawa prawdopodobnie będzie miała swój finał w tym tygodniu, wtedy też wszystkiego się dowiecie. ale stopniujesz napięcie... uchyl rąbka tajemnicy W komentarzu pod filmikiem ktoś napisał co o tym sądzi i to też mogło byś powodem Opowiem Wam troche co dalej jesli moto jednak do mnie wroci. Generalnie tablica rejestracyjna ani dowod rejestracyjny nie naleza do mnie z punktu widzenia prawa. W takim przypadku otrzymam motocykl bez tablicy i bez dowodu rejestracyjnego a takze z niezgodnym numerem vin (niezgodnym z moja karta pojazdu). Takiego motocykla z przyczyn oczywistych zarejestrowac nie moge. Automatycznie sprawa jest kierowana do sadu, tzw sprawa o nadanie nowego numeru vin. Ile to trwa - nie wiem, nikt tez nie jest w stanie tego okreslic. To moze byc tydzien a moga to byc dwa lata pierwsza opcja wydaje sie byc przyjemniejsza ) Do czasu nadania numeru moge wlasciwie zrobic z motocyklem co chce poza modyfikacjami, ktore wymagalyby zmian w dowodzie rejestracyjnym. Oczywiscie nie moge go sprzedac, ubezpieczyc ani zarejestrowac. No i nie moge jezdzic ( Po nadaniu numeru vin otrzymuje stosowne zaswiadczenie i udaje sie do urzedu komunikacji w celu rejestracji pojazdu. To by bylo na tyle. Nie dosc ze czlowiek sie nawkur***A niemilosiernie lata szuka po allegro podaje policji wszystko na dloni to jeszcze problemy robia. A jak to zalatwia to przypną sobie zaslugi za odzyskanie motoru no krew mnie zalewa. Zasadniczo nic nie mozesz zrobić, prawdopodobnie Zet będzie dowodem w sprawie. A tak na marginesie trochę mnie dziwi, że psy tak ochoczo oddały Ci sprzęta nie mając numeru VIN. albo nie piszesz wszystkiego, albo... Nie żebym się przypierdalał, mam tylko wątpliwości... Kondziu.. nie oddali mu jeszcze.. nie doczytałeś..??? Niedoczytałem, przepraszam, czasami szybciej mówię/piszę jak myśle i inne rzeczy też Stąd moja uwaga. Jest sposób żeby oddali, z możliwością poruszania się po drogach tak zwanych za przeproszeniem publicznych, dobry adwokat bedzie wiedział jak do tego podejść, istnieje również ryzyko, że nigdy nie oddadzą jako dowód przestępstwa, zsostanie zniszczony po zakończeniu procesu na koszt skarbu państwa, czyli pani, pana i pana również... No ta opcja to by juz byla totalnym przegieciem. ...istnieje również ryzyko, że nigdy nie oddadzą jako dowód przestępstwa, zsostanie zniszczony po zakończeniu procesu na koszt skarbu państwa, czyli pani, pana i pana również... Gdyby to były prochy/broń/etc,to całkiem możliwe żeby po sprawie poszło do utylizacji,ale nie w tym przypadku,bo niby skąd później sprzęty w okazyjnych cenach "po znajomości" z parkingów policyjnych?!? ...istnieje również ryzyko, że nigdy nie oddadzą jako dowód przestępstwa, zsostanie zniszczony po zakończeniu procesu na koszt skarbu państwa, czyli pani, pana i pana również... Gdyby to były prochy/broń/etc,to całkiem możliwe żeby po sprawie poszło do utylizacji,ale nie w tym przypadku,bo niby skąd później sprzęty w okazyjnych cenach "po znajomości" z parkingów policyjnych?!? Dokładnie z tego samego źródła "po znajomości" co broń/prochy/ect.... Odbiegamy od tematu osobiście bardzo się cieszę, że sprzęt się odnalazł, a w zasadzie właściciel odnalazł, jestem pełen podziwu dla determinacji, sierżant powinien oddać Ci swoje uposażenie, za wykonaną pracę. Ciśnij do proroka, ustal jaki jest status "przedmiotu" czy będzie zabezpieczony do czynności procesowych, w jakim zakresie. Przedstaw jak najwięcej szczegółów umożliwiających identyfikację jako Twojej własności, nawet, jeżeli miałaby to być "fly on the windscreen" z przed kilku sezonów. Nie żałuj miedziaków na pełnomocnika, po skazaniu złodzieja/pasera, będziesz mógł wystąpić z regresem, a szanse na odzyskanie wzrastają. Powodzenia, życzę i wytrwałości A pisalem ci !,,widze ze miales wydechy ktore kupiles odemnie szukaj takich wydechow napewno jak znajdziesz sa twoje,, . I troche mi smutno ze nie wsopmniales ze kolo 3 w nocy pisalem ci sms o tym ze na alegro, powinienes sie zainteresowac zet tysiacem z ladnymi tlumikami .wiedzialem ze nalezal do ciebie.podeslalem ci tez link znaleziony tez zajebistym przypadkiem na yutube jak ten dziad jezdzi zetem z zucajacymi sie tlumikami:) coza frajer .mial jeszcze filmiki jak jezdzi cbr1000rr ale ta honde mial chyba przed kawasai . jakis czas temu pozbylem sie mojego zet tysiaca zaluje tego jezdze vtr sp1 tez jest fajna glosna szybka wyjatkowa jak wertels original ale. jesli bede mial okazje dobrze swoja sprzedac wracam do zeta 1 generacji lub 2 giej bo trzecia mi sie nie podoba. szczerze mowiac co jakis czas przegladalem alegro w poszukiwaniu yoshimura do z1000 i znalazlem dnia Nie 23:23, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy Stary , jesteś moim idolem naprawdę szacun za zaparcie i zimną krew , ja bym nie wytrzymał. To prawda co pisze Bad Cat, pisal mi o tym zecie smsa i to on podeslal mi link do filmu na yt. Bardzo Ci za to dziekuje i masz u mnie duza flaszke chociazby za samo zainteresowanie!! Bylem juz wtedy umowiony na ogledziny, znalazlem go doslownie dzien wczesniej Dzieki wszystkim za mile slowa Korfanty, napisz czy coś dalej sie dzieje w temacie, wszyscy czekają na rozwój sytuacji i szczęśliwy finał No dobra.... Uwaga uwaga. News roku: Motocykl od wczoraj stoi w moim garazu!!! Edit. Potem Wam napisze szczegoly bo teraz nie moge. dnia Wto 13:46, 22 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz No to w końcu możesz spać spokojnie Teraz moto na łańcuch do nogi i odsypiaj te nieprzespane noce. Dobrze, że to wszystko się skończyło i jak widać ten 2013 wcale nie musi być pechowy Czekamy na dokładne info bo aż nie mogę uwierzyć, że tak sprawnie to poszło, znając nasze organy ścigania. Pozdrawiam Kurde nie mow ze swietujesz przy grubej flaszce, gratulacje Motocykl od wczoraj stoi w moim garazu!!! Nooo GRATULACJE, czekamy na obszerny opis całej historii Dzięki Panowie za wsparcie ale mam raczej czarne myśli co do tego - 28 IX 2011 .. NO I CO.. jednak się udało po takim czasie ! Czarne myśli nie były potrzebne gratulacje.. musisz czuś wieeelką satysfakcję. dnia Czw 13:10, 24 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz GRATULACJE dnia Pią 18:47, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz Gratiluje wytrwałosci! Pamiętam temat zaraz po tym jak zginął a teraz wpadam na forum i taka dobra informacja Gratuluje wytrwałości i powodzenia w modzeniu. czytałem to, prawie sie popłakałem a potem sie cieszyłem:) materiał na książkę gratuluje!! milego pieszczenia moto i szerokosci No masakra jakaś ciekawy jestem szczegółów i odrazu pytanie jak najlepiej zabezpieczyć moto przed kradzieżą czy alarm i blokada na przedni hamulec wystarczy i odstraszy frajera czy proponujecie coś jeszcze. Temat trochę odkopany ale skoro już zadałeś pytanie to odpowiem na nie. Tak na prawdę jedyną opcją, która w miarę spokojnie pozwoli Ci spać jest płacenie AC na motocykl ale są to duże koszta i nie zawsze ubezpieczalnia wywiązuje się z umowy. Jeżeli trafisz na złodzieja amatora to byle alarm czy blokada go odstraszy. Jeżeli natomiast motocyklem zainteresują się "zawodowcy" to tylko kwestia czasu, kiedy stracisz sprzęta. Sporo motocykli ginie z osiedlowych garaży i parkingów podziemnych, zdarzają się również kradzieże z parkingów strzeżonych bo jak wiadomo firma ochroniarska nie ponosi odpowiedzialności za zniknięcie sprzęta. Często moto ginie po oględzinach osoby niby zainteresowanej kupnem motocykla. Można założyć GPS do moto ale jeśli złodziejami będą "zawodowcy" to mają urządzenia, które potrafią zakłócić sygnał nadajnika, więc i to nie pomoże. Najlepsze co możesz zrobić to zapoznaj się z tym jak działają złodzieje motocykli, oglądaj filmy, czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. Tematów na ten temat masz mnóstwo, wystarczy poczytać, zapoznać się i starać się nie dopuszczać do podobnych sytuacji żeby nie ułatwiać złodziejowi zadania. Najlepsze jest to, że jak złapiesz takiego skur... na gorącym i połamiesz mu łapy to Ty będziesz sądzony jako oskarżony bo przecież on jest poszkodowany. Masz tutaj filmiki nagrane podczas kradzieży moto, jak widać w biały dzień: http://www.youtube.com/watch?v=D96QM-lzLM8 , http://www.youtube.com/watch?v=iy0c8nsb4cw Tutaj z kolei koleś kradnie kierunki: http://www.youtube.com/watch?v=-SQ8tSu1mVc dnia Czw 9:24, 29 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy Najgorsza opcja moim zdaniem to wszelkie parkingi wielopoziomowe. Stawiając na ulicy masz większą szansę, że ktoś chociaż rzuci okiem co się dzieje. Zazwyczaj "czyszczą" cały taki parking. W ramach zabezpieczeń odradzam łańcuchy, pojedyncze modele potrafią się oprzeć solidnym cęgom. Konkretny u-lock, dobrze zakotwiczony do podłoża MOŻE coś da. O ile nie przypniesz moto za koło... Przeciwko zawodowcom pozostaje tylko AC. dnia Czw 12:17, 29 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz Oglądając te filmy przychodzi mi jedna myśl która mogła by utrudnić tym szmaciażom życie. Stawiać motor w miejscu takim do którego będzie utrudniony podjazd takim dużym samochodem. Bo pewnie jak by mieli ten motocykl targać z 15 metrów to może by się im odechciało. No Panie i Panowie wczoraj był piękny dzień! Wreszcie po prawie 2,5 latach po kradzieży otrzymałem takie o o to pisemko, cytuję: "...z uwagi na uprawomocnienie się wyroku, zatrzymane dowody rzeczowe stały się zbędne dla postępowania karnego, a ponieważ nie ma wątpliwości komu należy je wydać Sąd orzekł, jak w części dyspozytywnej postanowienia..." "...zwrócić Korfantemu dowody rzeczowe oznaczone nr 1 i 5 wykazu dowodów rzeczowych..." Huraaaaa! Dzwoniłem już do urzędu komunikacji, sprawa kształtuje się następująco: 1. Wizyta w Wydziale Komunikacji - tablice zastępcze (21zł), rejestracja (120?) + coś jeszcze, nie pamiętam co, ale też za kasę no i skierowanie na nabicie nowych numerów VIN. 2. Wizyta w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów - nabicie nowych numerów (pewnie ze 100zł) 3. Wizyta w Wydziale Komunikacji - odebranie macierzystych tablic rejestracyjnych. 4. Ubezpieczenie 5. LWG no nareszcie powodzenia Trochę im zeszło to udowadnianie.... Ciekawe co/ile w zamian dostał jumak/paser? Niestety nie mogę napisać, ale jakoś strasznie mu nie dowalili.... Niska szkodliwość społeczna..... Przecież to tylko motor wart kilka tyś wiec po co takich ludzi zamykać na długo. Najlepiej puścić od razu niech wydział komunikacji zarabia ;/ Niezła historia dobrze że odzyskałeś Kawke Polska rzeczywistość W rodzinie miałem podobny przypadek tzn skuter nówka z salonu może pół roczny stał w nocy pod blokiem i znikł de tej pory nikt o nim nie słyszał a policja rozłożyła ręce dobrze że miał AC to część pieniędzy odzyskane Mam najwieksza nadzieje, ze nigdy przenigdy nikomu sie to nie bedzie musialo przydac, ale krok po kroku opisze jak wyglada rejestracja: 1. udalem sie do rodzimego wydzialu komunikacji generalnie tu zaczely sie juz pierwsze problemy, wiedzialem ze nie bedzie latwo. Sad w wyroku nie okreslil, ze byla ingerencja w numery VIN, wiec nie wydzial komunikacji nie chcial mi wydac skierowania na nabicie nowych. Odeslali mnie do stacji kontroli, celem wydania ekspertyzy, ze rzeczywiscie tych numerow nie ma. Zaplacilem 40zl za wydanie czerwonych tablic i udalem sie do stacji kontroli. 2. na stacji kontroli skasowali mnie na 60zl za wydanie oswiadczenia ze byla ingerencja w vin i konieczne jest nabicie nowego numeru. 3. powrot do wydzialu. 10zl za wydanie skierowania na nabicie numeru, 10 za wygenerowanie nowego numeru. 4. stacja kontroli - koniecznie ta sama w ktorej byla wydawana ekspertyza o braku vin - nabicie numeru, na szczescie maja tabliczki znamionowe, takze wyglada to dobrze, w zasadzie jak oryginal, tylko numer glupi, zapomnijcie o JKAZRT00.... teraz moj vin to litery z tablic rejestracyjnych odpowiadajacych miejscowosci zamieszkania i 8 losowych cyfr (np dla skarzyska kamiennej byloby to TSK 00000000) 85zl 5. wydzial komunikacji, odebrac macierzyste tablice, tymczasowy dowod rejestracyjny, adnotacja w karcie pojazdu (pozycja zmiana parametrow - nowy numer vin) jakies 150zl 6. Ubezpieczenie - no tu juz stawka indywidualna 7. przeglad pewnie jakies 80zl Bez ubezpieczenia wychodzi 430zl + 40zl wynajem przyczepki i jak sie zepnie worek to mozna ogarnac jednego dnia Przepisy w tym kraju sa pojebane.zwlaszcza w punkcie 1. no bo skoro zlodziej go zarejestrowal i uzytkowal na legalnych tablicach i dokimentach to chyba jasne ze musial przebic numery no bo przeciez nie zarejestrowal go na moich ;/ dnia Czw 20:38, 06 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz no polskie przepisy są głupie ale ważne że się udało zrobić wszystko oh te yoshimura oplacily sie hehe hehehe dobrze że tak się to skończyło |
Podstrony
|