, Jakub i "zakon wolności" ďťż

Jakub i "zakon wolności"

Niszczarka do głowy
"Obrzezanie nie ma żadnego znaczenia i nieobrzezanie nie ma żadnego znaczenia, ale tylko przestrzeganie przykazań Bożych" - 1 list do Koryntian 7:19

"Chcę dowiedzieć się od was tego jednego: Czy przez uczynki zakonu otrzymaliście Ducha, czy przez słuchanie z wiarą?
(3)
Czy aż tak nierozumni jesteście? Rozpoczęliście w duchu, a teraz na ciele kończycie?" - Galacjan 3:2-3

, "
Bóg też, który zna serca, przyznał się do nich, dając im Ducha Świętego jak i nam,
(9)
i nie uczynił żadnej różnicy między nami a nimi, oczyściwszy przez wiarę ich serca.
(10)
Przeto teraz, dlaczego wyzywacie Boga, wkładając na kark uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my nie mogliśmy unieść?" - Dzieje Apostolskie 15:8-10 - jarzmem jest zakon Mojżeszowy, a jednym z elementów był sabat, który został obwarowany często chorymi ludzmi wymysłami, tak że faryzeusze chcieli zabić PANA JEZUSA dlatego że uzdrawiał w sabat.

,
Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
(9)
nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.
(10)
Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili." - Efezjan 2:8-10 - zbawienie z łaski przez wiarę nie wyklucza wydawania dobrych owoców.

ZAKON WOLNOŚCI

http://refleksje-ucznia-jezusa.bloog.pl ... caid=6fddf

nie czytam tego blogu, ale ten artykuł kiedyś czytałem i warto go moim zdaniem przytoczyć, cytuję :

"
Co oznacza „zakon wolności”, o którym pisał Jakub w swoim liście - w 1:25 oraz 2:12?

W Dz.Ap. 15:5 faryzeusze, którzy uwierzyli w Jezusa, postulują, żeby nakazać poganom przestrzegania całego zakonu Mojżesza (a więc między innymi świętowania sabatu oraz unikania pewnych pokarmów). W odpowiedzi Piotr nazywa zakon Mojżeszowy jarzmem, którego „ani ojcowie nasi, ani myśmy znosić nie mogli” (Dz.Ap. 15:10). Jest to kluczowe słowo: „jarzmo”. W dalszej kolejności wypowiedział się w tej kwestii Jakub, najprawdopodobniej ten sam, który jest autorem sformułowania „zakon wolności”. Czy skarcił Piotra za użycie słowa „jarzmo” w odniesieniu do zakonu Mojżesza? Wręcz przeciwnie, poparł go, mówiąc: „…nie należy czynić trudności tym spośród pogan, którzy nawracają się do Boga” (Dz.Ap. 15:19). Tak jak w rozumieniu Piotra zakon Mojżeszowy był jarzmem, tak też w rozumieniu Jakuba był obciążeniem, dla pogan oznaczał „trudności” w drodze do społeczności z Bogiem. Mądry Jakub zaproponował, żeby ze starego zakonu wyszczególnić jedynie kilka elementów, dwa z nich z powodu Żydów z diaspory, żeby ich nie gorszyć (Dz. 15:21). Stąd już na wstępie widać, że mało prawdopodobne jest, by Jakub (nawet, gdyby to był inny Jakub, musiałby pochodzić ze środowiska apostołów i starszych) zakonem wolności nazwał w swoim liście zakon Mojżesza. Ale nie tylko to świadczy, że Jakub miał na myśli inny zakon – taki, który nie jest „jarzmem”, lecz „wolnością w Chrystusie” (Gal. 2:4; 5:1).

„Wolność w Chrystusie” nie oznacza wolności od zakonu Bożego w ogóle (zakon Boży = wola Boża, 1 Jan. 2:17), oznacza natomiast prawość przez wypełnianie zakonu Chrystusowego (1 Kor. 9:21). Znajomość woli Bożej wynika z Ducha Chrystusowego, który odnawia umysł (2 Kor. 5:17; Ef. 4:22-24; Rzym. 12:2) i napełnia go mądrością, duchowym zrozumieniem (Kol. 1:9; 4:12; Hebr. 13:21). Miłością (1 Piotr. 1:22; 2 Tym 1:7), wolę Bożą realizującą (Rzym. 13:9-10). Duch jest nośnikiem słowa Bożego (Ef. 6:17; Kol. 3:16; Jan. 3:34; 6:63). Dlatego ten, kto posiada Ducha Chrystusowego i go nie gasi, ten będzie działał zgodnie z wolą Bożą. Chrześcijańska wolność działania według woli Bożej, oddziaływującej na umysł i sumienie przez Ducha, gdzie fundamentem jest Słowo oznajmione przez Jezusa i apostołów - jest „wolnością w Chrystusie”, jest prawdziwym zakonem wolności.

O zakonie wolności wspomina Jakub w 1:25. Wystarczy zastanowić się nad czterema wersetami, które poprzedzają 1:25. Zakonem wolności Jakub nazywa „słowo” (w. 22, 23). Ale jakie słowo? „Słowo wszczepione, które może zbawić dusze wasze” (w. 21). Jest tylko jeden rodzaj słowa, mającego moc „zbawić dusze wasze”. Zatem Jakub zakonem wolności nazywa Słowo Chrystusowe - nie żadne inne, gdyż żadne inne, włącznie z zakonem Mojżesza, nie może człowieka zbawić (Gal. 2:16). Gdy zerknie się na jeszcze wcześniejszy werset (1:18 ), otrzyma się doskonałe potwierdzenie, że właśnie to miał Jakub na myśli, mówiąc „słowo”:

„Który, przeto że chciał, porodził nas SŁOWEM PRAWDY ku temu, żebyśmy byli niejakiemi pierwiastkami stworzenia jego.” (Jak. 1:18 )

Tymczasem apostoł Paweł napisał:

„W którym i wy nadzieję macie, usłyszawszy SŁOWO PRAWDY, to jest Ewangieliję zbawienia waszego, przez którą też uwierzywszy, jesteście zapieczętowani Duchem onym Świętym obiecanym”(Efez. 1:13, por. 1 Piotr. 1:23)

Jezus: "Jamci jest ta droga, I PRAWDA, i żywot; żaden nie przychodzi do Ojca, tylko przez mię." (Jan. 14:6)

Chodzi więc Jakubowi o Słowo Prawdy, Słowo Chrystusowe (Jan. 6:63), które jest przyczyną nowego narodzenia, narodzenia z wody i z Ducha. Nazywa Jakub zakonem wolności to właśnie Słowo. Działa ono – wszczepione w nas (1:21) – jako miecz Ducha (Kol. 1:5; 3:16; 1 Tes. 2:13; 1 Jan. 1:10; 2:14; Ef. 6:17). Na bieżąco, w zależności od okoliczności stanowi w nas Prawo (Rzym. 3:31, BG) – zakon wolności. A to słowo mówi: MIŁUJ.

Ktoś chce udowodnić, że Jakub nakazuje nam przestrzegać zakon Mojżesza, dekalog, sabat. W tym celu cytuje Jak. 2:10–11. Owszem, należy przestrzegać dekalogu, ale głębiej, duchowo. Na przykład "nie zabijaj" należy rozumieć jako: nie myśl źle o bliźnim, bo to prowadzi do zabójstwa. Już choćby fakt, że w Dz. 15 Jakub pojmuje zakon Mojżesza jako „trudności” dla pogan i zdejmuje z nich to jarzmo, w czym popiera Piotra – już sam ten fakt przeczy wnioskom tego kogoś i świadczy, że interpretuje on intencje Jakuba błędnie. Wystarczy spojrzeć na werset 2:8, by zrozumieć, że Jakub nie wprowadza uczniów pod jarzmo zakonu Mojżeszowego (a więc i sabatu w sensie "cienia"), lecz przypomina im o ważnym elemencie Chrystusowego Słowa, które wcześniej nazwał zakonem wolności (1:25 plus 1:18–23). Nakłania ich więc, by działali wedle Chrystusa, który głosił, że wypełnienie woli Bożej odbywa się przez miłość. Miłość jest „królewskim zakonem” (Jak. 2:.
"Zakon wolności", "królewski zakon", "miłuj".
Tak więc w 2 rozdziale Listu Jakub chce udowodnić nam, którzy jesteśmy pod zakonem Chrystusa – z fundamentalnym: MIŁUJ – chce nam udowodnić, że jeśli uchybiamy zakonowi wolności choćby w jednej rzeczy, wówczas jesteśmy przestępcami całego zakonu, zakonu miłości, to znaczy zasmucamy Chrystusowego Ducha w nas (Jan. 15:10,12). Ponieważ głównymi odbiorcami jego listu byli Żydzi, znający meandry zakonu Mojżesza, Jakub chce im tę prawdę przekazać za pomocą tego, co już doskonale znali. Mówi niejako: „Tak jak w starym zakonie złamanie jednego przykazania było przekroczeniem całego zakonu, tak jest i w nowym zakonie (Hebr. 7:12,18-19), zakonie wolności, miłości – jeden choćby niemiłosierny postępek również jest przekroczeniem całego zakonu - Chrystusowego.” Jakub ostrzega w ten sposób, że jeśli chcemy być doskonałymi wobec Ducha i Słowa Chrystusowego w nas, który skłania do uczynków miłości, musimy te uczynki pełnić, nie uchybiając w żadnym przypadku. Ostrzega nas:

„Tak mówcie i tak czyńcie jako ci, którzy według zakonu wolności macie być sądzeni [tzn. według kryterium "miłuj"]. Albowiem sąd bez miłosierdzia będzie temu, co nie czynił miłosierdzia [a tym samym nie miłował]; ale miłosierdzie chlubi się przeciwko sądowi.” (Jak. 2:12-13)

Przypomnieć trzeba, że chwilę wcześniej królewskim zakonem nazwał Jakub fundament Słowa Chrystusowego: „Będziesz miłował swego bliźniego” (Jak. 2:. Czyli przez podobieństwo do zakonu Mojżesza wykazał, że aby wypełnić Słowo Chrystusowe, które stanowi w nas Prawo, trzeba okazywać miłość, miłosierdzie, gdyż uchybienie tu w jednym choćby przypadku jest przestępstwem wobec Chrystusa - czyli całego naszego Prawa. Wreszcie ostrzega, że sąd według zakonu wolności polega na badaniu, czy było się miłosiernym. Uspokaja, że kto jest miłosierny, a więc miłuje bliźniego, temu sąd szkody nie przyniesie.

Bardzo istotną rzeczą jest, by rozumieć, że można doskonale wypełnić dekalog, a jednocześnie popełnić szereg przestępstw wobec zakonu wolności. Jakub ukazuje jedną z takich sytuacji w 2:2-5. Przychodzi oto na zgromadzenie człowiek bogaty, przyozdobiony złotymi pierścieniami, we wspaniałej szacie, a jednocześnie przychodzi biedak w nędznym ubraniu. Bogacza sadzają na jakimś wygodnym miejscu, a biedakowi mówią "stań sobie tam". Przeciwko któremu przykazaniu dekalogu zgrzeszyli? W świetle dekalogu - nie zgrzeszyli. A w świetle zakonu wolności? Jakub odpowiada:

"Wy zaś wzgardziliście ubogim(...). Lecz jeśli czynicie różnicę między osobami, popełniacie grzech i jesteście uznani przez zakon za przestępców" (Jak. 2:6,9)

Przez jaki zakon są uznani za przestępców? Przecież nie przez dekalog, skoro nie istnieje przykazanie dekalogu odnośnie czynienia różnicy między osobami. Grzech podsumowany w 2:9 (wzgardzenie ubogim), był przestępstwem wobec zakonu wolności ukazanym w 2:8 (oraz 1:21-25), natomiast NIE BYŁ przestępstwem wobec dekalogu. Dekalog trzeba wypełniać, a wypełnia się go przez prawdę i miłość, czyli przez prawo wolności. Prawda i miłość naucza, że sabat wypełnia się duchowo."[/b


doceniam przygotowanie tak obszerne omowienie tematu, na samym koncu wspominasz o Sabacie, mam pytanie zwiazku z tym jak wiemy Isus nakazal aby sie modlic by dni kiedy zaistnieje ohyda spostoszenia nie wypadly w Sabat,
o co mu chodzilo?
rowniez wiemy ze Isus nigdy nie zlamal sabatu ,
prosze o odpowiedz swoimi slowami prosto i zwiezle bez filozofii

doceniam przygotowanie tak obszerne omowienie tematu, na samym koncu wspominasz o Sabacie, mam pytanie zwiazku z tym jak wiemy Isus nakazal aby sie modlic by dni kiedy zaistnieje ohyda spostoszenia nie wypadly w Sabat,
o co mu chodzilo?
rowniez wiemy ze Isus nigdy nie zlamal sabatu ,
prosze o odpowiedz swoimi slowami prosto i zwiezle bez filozofii


odrzucenie części natchnionych Pism, sprawiło, że nie możesz znależć odpowiedzi, i takie rzeczy będą się mnożyć jeśli nie uznasz całego Bożego przekazu

W Temacie sabatu panuje wolność tzn kto chce może go obchodzić i wtedy osoba która nie obchodzi nie ma prawa potępiać tego który obchodzi sobotę. Tak samo ten który przestrzega soboty nie ma prawa potępiać, pogardzać tym który soboty nie obchodzi :

,"Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu. (6) Kto przestrzega dnia, dla Pana przestrzega; kto je, dla Pana je, dziękuje bowiem Bogu; a kto nie je, dla Pana nie je, i dziękuje Bogu." - list do Rzymian 14:5-6 - ja wszystkie dni oceniam jednakowo a więc nie obchodzę sabatu ale szanuje tego kto go przestrzega, mamy pozostać przy swoim zdaniu w tej kwestii.

, poza tym sabat i święta starotestamentowe są cieniem rzeczy niebieskich - sabat jako siódmy dzień przedstawia 1000 letnie królestwo Pana Jezusa. Każdy dzień tygodnia wyobraża 1000 lat, obecnie żyjemy w szóstym dniu i czekamy na siódmy dzień sabatu czyli odpoczynku. Pierwsze 6 dni miało być dniami pracy i to oznacza 6000 lat przeklętej ziemi gdzie ludzkosc sie trudzi, ale w millenium dla zbawionych nadejdzie dzien odpoczynku czyli sabat i wg mnie właśnie to oznacza prawdziwy sabat, dzien tygodnia jest tylko cieniem :

, " Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. (17) Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus." - list do Kolosan 2:16-17

, Z tego wynika, że słowa mówiące aby się modlić aby ucieczka nie wypadła zimą albo w sabat - nie oznacza to tylko modlitwy za siebie ale oznacza modlitwę za wszystkich ludzi, bo większość żyje na półkuli północnej np my i dla nas zima byłaby uciążliwa ale w tym czasie na półkuli południowej np u pana Henryka w Australii jest lato, ale to nie znaczy, że Australijczyk nie ma się modlić aby to nie wypadła zimą. Tak samo modlitwa żeby to nie wypadło w sabat nie oznacza, że trzeba przestrzegać sabatu - bo pamiętamy o jasnych naukach o wolności, ale to oznacza, że jeśli nawet nie przestrzegasz sabatu to modlisz się za tymi, którzy go przestrzegają np za tzw chrześcijanami mesjańskimi lub za każdym innym chrześcijaninem który po prostu przestrzega tego dnia
Przestańcie z tym sabatem i innymi nakazami/zakazami Isus jasno dał do zrozumienia czego oczekuje od człowieka. Miłosierdzia a nie ofiary! Jeśli coś dla kogoś robimy z miłości, wtedy nakaz/zakaz jest nieistotny i Bóg nie bierze pod uwage "złamania" go, ponieważ bardziej Boga raduje miłość od regułek i regulaminów, co Isus sam swoim przykładem udowodnił.



Przestańcie z tym sabatem i innymi nakazami/zakazami Isus jasno dał do zrozumienia czego oczekuje od człowieka. Miłosierdzia a nie ofiary! Jeśli coś dla kogoś robimy z miłości, wtedy nakaz/zakaz jest nieistotny i Bóg nie bierze pod uwage "złamania" go, ponieważ bardziej Boga raduje miłość od regułek i regulaminów, co Isus sam swoim przykładem udowodnił.
Isus swoim przykladem udowodnil ze Sabat nalezy przestrzegac teraz i zawsze
a slowa nie ofiary chce to z micheasza pisalem o tym w watku sens religii prawdziwej
uzywasz zwrotow nie wiedzac co znacza
Sabat jest dniem odpoczynku nie Niedziela!!!!!
Napisze jeszcze raz ja nikomu nie kaze obchodzic sabatu bo ja nie jestem od sadzenia,zakon wolnosci polega na milosierdziu nie osadzeniu ,
Tutaj wyłania się poważny dylemat.

Sabat obowiązywał tylko Izraelitów. Był znakiem przymierza pomiędzy Bogiem a Izraelitami.

Isusa sabat także obowiązywał na mocy Starego przymierza.

Nowe przymierze jest oparte na nowych zasadach - o sabacie nikt więcej nie wspomniał i Objawienie także nic o tym nie mówi.

Nawet jeżeli jesteśmy Izraelitami, czyli potomstwem 12 pokoleń, stare przymierze nas nie obowiązuje i błogosławieństwa za przestrzeganie sabatu także nas nie dotyczą.

Nowy Testament nie naucza nas o sabacie.

Tutaj wyłania się poważny dylemat.

Sabat obowiązywał tylko Izraelitów. Był znakiem przymierza pomiędzy Bogiem a Izraelitami.

Isusa sabat także obowiązywał na mocy Starego przymierza.

Nowe przymierze jest oparte na nowych zasadach - o sabacie nikt więcej nie wspomniał i Objawienie także nic o tym nie mówi.

Nawet jeżeli jesteśmy Izraelitami, czyli potomstwem 12 pokoleń, stare przymierze nas nie obowiązuje i błogosławieństwa za przestrzeganie sabatu także nas nie dotyczą.

Nowy Testament nie naucza nas o sabacie.


Tak ... z jednej strony tak.
Jak jednak wyjaśnić przykazanie 3? Isus powiedział nam też WYRAŹNIE, że ani na jotę nie zmienia się Prawo / Zakon. Czyli to przykazanie jest w MOCY. Pytanie teraz jakie święta bo nie te pogańskie, które świętują ludzie ....

I to mnie osobiście, przyznam wprawia w konsternację ... niby Sabat odwołany ale pozostaje 3 przykazanie ...

Błądzę sam w tym zakresie ... wskażcie jakoś argumenty ...



Tak ... z jednej strony tak.
Jak jednak wyjaśnić przykazanie 3? Isus powiedział nam też WYRAŹNIE, że ani na jotę nie zmienia się Prawo / Zakon. Czyli to przykazanie jest w MOCY. Pytanie teraz jakie święta bo nie te pogańskie, które świętują ludzie ....

I to mnie osobiście, przyznam wprawia w konsternację ... niby Sabat odwołany ale pozostaje 3 przykazanie ...

Błądzę sam w tym zakresie ... wskażcie jakoś argumenty ...


czytaj cały nowy testament a znajdziesz odpowiedz np list do Kolosan 2:16-17, list do Rzymian 14:5-6. Bez tych i innych pism, będzie duchowym inwalidą i takie tematy jak powyższe przekazanie będą się piętrzyć
Szczerze mówiąc, nie jestem przekonany do listów Pawła. Podobnie zresztą jak thewordwatcher. Nie dlatego, że ON nie jest, ale dlatego, że sam to przeanalizowałem.
Pomijając więc listy Pawła ... mamy jakieś argumenty jeszcze?

Dodam, że nie do końca zgadzam się z thewordwatcher w zakresie jednej rzeczy - TO, że czegoś NIE MA w Nowym testamencie (księgach, które znalazły się w dzisiejszej Biblii ... zresztą obok listów Pawła, których moim zdaniem nie powinno tam nawet być - dla mnie to apokryfy, nawet jeśli się mylę to nie potrzebuję Pawła do zbawienia a moje wątpliwości co do niego nie powinny budzić w Zbawicielu zgorszenia) nie oznacza, że w ogóle przestało obowiązywać.

Przecież nie chodziło o przepisywanie Starego Testamentu i zatwierdzanie czy odrzucanie pewnych rzeczy.

PEWNYM jest, że Chrystus jednoznacznie zmienił podejście do postrzegania Sabatu ... ale pozostaje nam przykazanie 3 Dekalogu ... pytanie tylko JAKIE ŚWIĘTA mamy święcić ...

Co do Sabatu ... ja również NIE UWAŻAM, że to jest odrzucone. Chrystus dał wiele znaków, że człowiek jest Panem Sabatu i żeby używać głowy i intelektu w definiowaniu tego co można a czego nie można robić w Sabat ...

Uważam, że człowiek MA wciąż obowiązek do 1 dnia odpoczynku od pracy, tak jak przykazał Bóg! ... i tym dniem powinna być Sobota ... absolutnie nie Niedziela ... (ale to znów szczegół i pewnie śmiało można powiedzieć, że człowiek jest panem Sabatu i że przecież nie oddaje chwały słońcu więc jak mu pasuje odpocząć w niedzielę to również jest dobrze ... możliwe, że tak jest).

Jestem wręcz przekonany, że to przykazanie w takiej formie jak wyżej opisałem obowiązuje.

Podobnie rzecz się ma do kilku innych aspektów przykazań Starego Testamentu ... mam nadzieję niebawem napisać kilka wątków.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl