,
dana filmowo wydymanaNiszczarka do gĹowy
,,wlasnie wrocilam z filmu ida... polecam kazdemu...” obwieściła dana na swoim forum.
Nie podała czy widziała ten film u sąsiadki, która ma antenę satelitarną czy też gdzie indziej. Jeśli obejrzała ten film w kinie i zapłaciła za bilet, to znaczy że została wydymana. W Polsce nie było chętnych do marnowania czasu i pieniędzy na ten filmowy gniot i parę kin, które zaryzykowały już po paru dniach się wycofały z tego przedsięwzięcia. W związku z tym ,,Ida’’ jak widmo krąży w sieciach kablowych i w różnych programach satelitarnych, oczywiście za darmochę i bez reklam. Ja zostałem zmuszony do obejrzenia tego filmu we własnym domu i właściwie nie żałuję. Nikt nie żarł popcornu i nie bekał mi nad głową coca colą, nikomu nie śmierdziały nogi. Można było film zatrzymać, a nawet cofnąć, żeby wychwycić wszystkie kwestie. Mogłem się przekonać jak dalece różne mamy z daną gusta. W ciągu ostatnich lat nakręcono w Polsce kilka dobrych filmów o tematyce związanej z II wojną światową i skomplikowanych relacjach polsko-żydowskich. Na ich tle ,,Ida’’ to typowy gniot. Bardzo się ucieszyłem, gdy przeczytałem, co o tym filmie sądzi Helena Datner-Śpiewak z Żydowskiego Instytutu Historycznego. ,,Według Heleny Datner z Żydowskiego Instytutu Historycznego "Ida" to film bardzo przeciętny, w którym postaci charakterologicznie przypominają marionetki z kukiełkowych spektakli – są przedstawiane bardzo schematycznie, a główna bohaterka nie ma żadnego życia wewnętrznego. – Produkcja Pawlikowskiego od strony przekazu jest po prostu kiepska - sylwetki obydwu bohaterek są ukształtowane na zasadzie stereotypów: żydowskiej, komunistycznej k*rwy, której "przydarzył się" Holocaust i dziewicy, "zmywającej" swoje niekatolickie pochodzenie w klasztorze – mówi nam Datner.,, Zgadzam się z nią w 100% Czy dostanie Oscara? Być może. Jeśli za zdjęcia, to zasłużenie, jeśli za film – to będzie kolejna holyłódzka hucpa i nic więcej. W wywiadzie dla TV I Pawlikowski i Lenkiewicz nie kryli , że liczą na Oscara i wtedy na ponowny powrót do polskich kin. Swoją drogą to muszę kiedyś zrozumieć pewien fenomen polskiego kina : film ,,W ukryciu” Kidawy-Błońskiego przechodzi bez echa, a na taką ,,Idę" pielgrzymują w Ziemi Świętej. Dziś zabłysnę z samego rana prostactwem i mrukowatością. Idy nie oglądałem. Nie dlatego że mi coś nie pasuje, ani żebym bojkotował, o nie. Powód jest zupełnie inny. Ja w ogóle prawie nie oglądam już od lat żadnych filmów, poza tymi które powstają w ramach mojej pracy. Dlatego na temat samej Idy się na razie nie wypowiem. Mogę natomiast powiedzieć dość ogólnie że cały ten szum o Holokaust mnie trochę śmieszy. O co tyle hałasu? Nie było to pierwsze ludobójstwo w dziejach, ani ostatnie. Nie było tez największe. Czemu wszyscy się tak tym podniecają nie wiem, ale mam teorię. Otóż Amerykanie po tym jak zbombardują wioske w Pakistanie, przypierdolą dronem w chłopskie wesele, albo wymordują ludność My Lae czy innej przez nich wyzwalanej egzotycznej miejscowości, odczuwają straszliwa potrzebę bycia dobrym, a przynajmniej nienajgorszym. A Holokaust to największa w dziejach świata akcja ludobójcza w której nie wzięli aktywnego udziału. Wniosek jest prosty. |
Podstrony
|