, Podnośniki motocyklowe i jedna osoba, jak to robicie :) ďťż

Podnośniki motocyklowe i jedna osoba, jak to robicie :)

Niszczarka do głowy
Kupiłem ostatnio dwa podnośniki jeden pod główkę ramy i drugi pod wahacz "V" na tył.
Niby miało być to ułatwienie wielu prac związanych z motocyklem, i rzeczywiście tak jest.
Problem pojawia się jak już robota jest skończona i trzeba zeta postawić na koła. Wpierw spuszczam przód i wszystko pięknie, ale jak muszę opuścić tył to się cały pocę. Wygląda to tak, że podnoszę podnośnik z ziemi i dosłownie rzucam się pod Zecisława by nie pierdzielną o glebę. Za pierwszym razem miałem go na kolanach i modliłem się do boga by dodał mi sił, i kurde dodał
Więc krótko, jak to zrobić, żeby za każdym razem nie być bliski zawału ?

Pozdro.


Przede wszystkim miej zawsze opuszczoną stopkę, jedną ręką łapiesz podnośnik, drugą pasek siedzenia pasażera. Powoli opuszczasz motka z podnośnika, aż koło dotknie ziemi, wtedy asekurujesz motka żeby nie poleciał na prawą stronę (potrzebna niewielka siła). Wyjmujesz podnośnik i pozwalasz motkowi oprzeć sie na stopce. Nie masz paska, zdejmij siedzenie/nakładkę żeby mieć pewny chwyt. Po kilku razach nabierzesz wprawy.
Nerwer hehe jak się sezon zacznie podlecę do ciebie i wytłumaczę ci
fajny opisik twoich wzmagań z podnośnikiem
Przecież sezon już się zaczął, wczoraj latałem i było dobrze.
Przetestuje sposób który opisał RasAlGhul, jak do tego skręcę kiere w lewo to powinien swobodnie opaść na stopkę.


Ja zawsze staje tak aby ciałem asekurować z prawej strony a lewą ręką podnoszę podnośnik. Oczywiście otwarta stopka.
Tylko pilnować żeby stopka była do końca rozłożona, i nie złożyła się podczas stawiania, bo i o takich przypadkach słyszałem. Opis Ras,a zdecydowanie działa.

P.S. nie próbujcie smarować łąncucha na podnośniku z włączonym biegiem (odpalony moto) znam takiego "idiotę" który w ten sposób stracił pół palca wskazującego
a czym on smarował że musiał palcem a nie szprayem? Towotem?
nie wiem nie byłem przy tym, widziałem tylko skutki
No ja smarowałem wczoraj właśnie na podnośniku, jak mam długą rurkę i smar w sprayu to nie wiem co bym musiał zrobić żeby stracić palca .
Co do opuszczania moto, ponton13 robię dokładnie tak jak Ty, ale zanim chwycę moto to spierdziela już na prawą i zawsze trochę muszę go dźwignąć. Ale pewnie kwestia wprawy, przetestuje ze stopką.
Jeśli od tego czasu już się nigdy nie odezwę to znaczy, że moto pierdyknęło o glebę i mam focha
Ja nie jestem taki odważny, żeby stawiać lub zdejmować mój moto sam zawsze mam cykora, że może nie że mi się przewróci, ale że porysuję sobie wahacz. Jestem na tej wygranej pozycji, że zawsze mam kogoś pod ręką i wolę nie ryzykować
Jak poogarniam sprawy to wyspawam podnośnik, który nie wymaga zadnej takiej gimnastyki, moze sie przyda tym, ktorzy jeszcze nie maja
ja jeszcze nie mam to poczekam
Ja dodatkowo przy stawianiu i zestawianiu moto z tylnego podnośnika blokuje przedni hamulec, wydaje mi się, ze motocykl jest wtedy stabilniejszy. W garażu mam na ziemi położone betonowe płyty które wcześniej robiły za plot więc są ażurowe i żeby podnośnik mi po nich przejechał to muszę pod tylne kolo kłaść płytę pilśniową.
AHA wiem wy nie macie w podnośnikach blokowanych kółek
dlatego takie problemy u mnie stawiam i kładę to podnosnik jest jak przyspawany do posadzki
Ja również nie mam blokowany kółek, mam podnośnik bike lift. Praktycznie do każdego smarowania go stawiam na podnosniku, kwestia wprawy. Nigdy jeszcze nie porysowalem wahacza, ani nie straciłem panowania nad moto przy stawianiu lub zestawianiu, raz tylko złożyła mi się stopka wiec na to uczulam
Ja mam taki zestaw.
http://akcesoriamotocyklowe.pl/podnosniki/1889-zestaw-podnosnikow-mstyle-przod-glowka-g-tech-tyl-wahacz-v-tech.html

Wszystko super stabilne, podnoszenie moto samemu to bajka.
Dzisiaj opuściłem powoli na stopkę ze skręconą kierownicą w lewą stronę i moto właściwie samo bez użycia jakiejkolwiek siły ładnie opadło, tak więc najważniejsza jest technika.
Tak więc dzięki RasAlGhul, być może dzięki Tobie uniknąłem zawału serca

Pozdro.

Jeszce jedno pytanie, czy jak zakręcicie ręką przednim kołem to swobodnie się obraca parę razy, czy może max jeden obrót i staje ?
Nie wiem, czy mam już lecieć do garażu i rozbierać zaciski czy może tak ma być. Po przejechaniu z 2 km. bez używania przedniego hamulca obie tarcze są lekko ciepłe. dnia Pon 12:01, 02 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl