,
Ostrzeżenie przed "patrzeniem w słońce" SolaryogaNiszczarka do gĹowy
Ostrzeżenie przed "patrzeniem w słońce" które podobno zdobywa coraz więcej zwolenników:
http://www.youtube.com/watch?v=d3St_A5cW_k Nie oglądałem jeszcze całego filmu ale tu jest więcej napisane (niestety po angielsku - ale prostym angielskim) co ktoś kto doszedł do 44 minut patrzenia dostał w zamian i co później się działo jak przestał to robić: http://www.sungazingdangers.com/texts/61-sta-sam-dobio-od-demona-tokom-gledanja-u-sunce gościu pisze, że na początku jak doszedł do 44 minut patrzenia w słońce ogólnie uzdrowił mu się organizm (znikło większość dolegliwości, które miał od wielu lat) w sumie nie odkrył nic nowego bo odstawienie jedzenia lub żywienie się "zdrowym jedzeniem" bez tej całej chemii aplikowanej przez producentów żywności uzdrawia organizm, który ma wbudowany przez Boga mechanizm samoleczenia i jeżeli tylko ma właściwe "paliwo" to poprawnie pracuje. Ale najbardziej niepokoi to: 26. Some unusual abilities, for example, I was able to wake up people sleeping with my thoughts? 27. Two other positive things happened to me but I will not write about them. 28. The Demons offered me women. I was able to choose which woman I wanted. 29. When I decided to shake them off, the Demons offered me money, but I did not accept it. w luźnym tłumaczeniu: 26. Kilka niezwykłych umiejętności, na przykład budzenie ludzi myślami. 27. Dwie inne pozytywne rzeczy, które mi się przytrafiły ale nie napiszę o nich 28. Demony zaofiarowały mi kobietę, mogłem wybrać którą chcę. 29. Kiedy odrzuciłem propozycję demony zaofiarowały mi pieniądze ale nie przyjąłem ich. Dalej jest jeszcze gorzej bo gość pisze, że jak przestał patrzyć w słońce czyli stosować tzw. Solar yogę to nie dość, że wszystkie benefity które dostał się cofnęły to jeszcze rozpoczęło się dręczenie poprzez opętania, rany, stany hipnotyczne, uczucia cięcia, kłucia, halucynacje i inne podobne rzeczy. Oznacza to, że cały proces patrzenia w słońce jest bardzo niebezpieczny i należy się go wystrzegać. Podobne przesłanie jest w tej audycji ale dotyczące medytacji jako zagrożenia otwarcia na demony: http://www29.zippyshare.com/v/87210508/file.html Ciekawe jak w tym kontekście traktować wszystkie przejawy wegetarianizmu - veganizmu ? Może też stosując się do zaleceń otwieramy się na zło ? Ja powiem ze swojego doświadczenia: kiedyś patrzyłam w słońce, często i długo, jeszcze jak byłam dzieckiem, nie wiem sama dlaczego, to było wciągające, lubiłam jak mnie oślepiało, acz nie stało się nic dziwnego czy nadzwyczajnego oprócz tego, że znacząco popsuł mi się wzrok. Natomiast co do wegetarianizmu, a mianowicie ciągłe kojarzenie go ze złem, bardzo mnie uwiera. Nie wiem jak ludzie wierzący w dobrego Boga mogą mieć takie skojarzenia, dieta z biblijnego raju to frutarianizm! Bóg dopuścił jedzenie mięsa po wygnaniu z raju, bo wiedział, że ludziom będzie ciężko. Poza tym w III wieku Konstantyn (ten od katolicyzmu) ZAKAZAŁ WEGETARIANIZMU i prześladował tych co nie chcieli jeść mięsa! Poza tym ma tu ktoś zapędy żydowskie, twierdzące, że Bóg lubi jak się zarzyna, najlepiej rytualnie zwierzęta, których spożywać nie musimy, a wręcz nie powinnyśmy? I jest zadowolony jak wżeramy przemielone z solanką i jeszcze gorszymi syfami mięso (podobno karma dla psów ma więcej substancji odżywczych niż wędliny i kiełbasy dla ludzi!) Nasz organizm nie trawi mięśni zwierząt, jak już ktoś chce być mięsożerny to powinien tak jak wszystkie istoty mięsożerne jeść wnętrzności, czyli flaki, żołądki, itp. i to na surowo! Ja od 14 już lat jestem wege i kocham Boga, kocham każdy przejaw dobra, nie mogę pojąć jak można truć się mięsem, słodzonymi napojami typu cocacola i innymi syfami typu pasty z fluorem, gumami do żucia z aspartamem itp., itd., zatruwając się z tak wielką premedytacją, w czasach kiedy mamy jeszcze jako taki wybór co jeść. pozdrawiam i z Bogiem, M @maggie W Biblii mamy wersety, które pozwalają nam wyciągać wnioski na temat uczty, w której uczestniczyć będą wybrani już w Królestwie Niebieskim (wraz z prorokami i Isusem) i tam będzie też mięso. Sam nie jem tego co Bóg zakazał w Starym Testamencie i zgadzam się z tym co opisujesz truciznami. Zmartwię Cię jednak, bo władca tego świata dba również i o to, że to co sama zjadasz nie jest pokarmem życia, ale taką samą trucizną jaką spożywają pozostali, którzy nie są "wege". Masz do dyspozycji GMO i chemię ... Nawet żywność tzw. ekologiczna nie jest tego zupełnie pozbawiona. To tylko kolejny MIT, dla naiwnych, aby zapłacili więcej i mieli spokojniejsze sumienia. Wybacz mi, ale dla mnie "wege" to taka sama RELIGA jak i ochrona środowiska (ekologia i wszystko co z nią związane z "globalnym ociepleniem" na czele), odchudzanie i kult pięknego ciała, fitness i kult wysportowanego ciała. Temat rzeka. @maggie W Biblii mamy wersety, które pozwalają nam wyciągać wnioski na temat uczty, w której uczestniczyć będą wybrani już w Królestwie Niebieskim (wraz z prorokami i Isusem) i tam będzie też mięso. Sam nie jem tego co Bóg zakazał w Starym Testamencie i zgadzam się z tym co opisujesz truciznami. Zmartwię Cię jednak, bo władca tego świata dba również i o to, że to co sama zjadasz nie jest pokarmem życia, ale taką samą trucizną jaką spożywają pozostali, którzy nie są "wege". Masz do dyspozycji GMO i chemię ... Nawet żywność tzw. ekologiczna nie jest tego zupełnie pozbawiona. To tylko kolejny MIT, dla naiwnych, aby zapłacili więcej i mieli spokojniejsze sumienia. Wybacz mi, ale dla mnie "wege" to taka sama RELIGA jak i ochrona środowiska (ekologia i wszystko co z nią związane z "globalnym ociepleniem" na czele), odchudzanie i kult pięknego ciała, fitness i kult wysportowanego ciała. Temat rzeka. Przytocz mi wersety, które mówią, że w Nowym Jeruzalem będzie mięso. Ja kojarzę werset mówiący, że baranek będzie siedział obok lwa. Dla mnie jest to jasna sugestia, że żadnego mięsa, czy też innego zabijania NIE BĘDZIE. Tak jak to kiedyś było w raju. I ja w to wierzę. Poza tym wrzucasz do jednego wora dbanie o zdrowie i kult ciała. Ja uważam, że należy dbać o siebie na tyle na ile można. Życie to dar od Boga i trzeba je cenić, a nie zatruwać i niszczyć. Kiedyś może i będzie tak, że wybrani będą jedli trucizny ale nic im nie będzie, aczkolwiek teraz nie trzeba jeszcze świadomie jeść trucizn, a bajka o tym, że już wszystko jest zatrute też nie jest prawdą. To jest właśnie argument wielbicieli macdonalda. Ekologia i ochrona środowiska jest istotna i dobra, ale nie ta w wykonaniu partii zielonych. Chodzi o to, żeby w miarę możliwości żyć zgodnie z naturą i nie stosować silnych środków chemicznych czy nie wyrzucać syfów do lasu. Globalne ocieplenie to bujda, wielu naukowców zapowiada wręcz epokę lodowcową. Poza tym, jeżeli wegetarianizm to RELIGIA, to jak nazwiesz rzesze ludzi kultywujących posiedzenia przy śmierdzących grillach? Dla nich mięso z grilla to największa atrakcja w życiu, a wręcz to jest ich całe życie. Albo miliony tłustych panów i pań uzależnionych od golonki, schaba i piwka? Tak, otaczający świat to jest temat rzeka. Widzisz - zgadzamy się tu we wszystkim, oprócz wegetarianizmu. Ja nie jestem wielbicielem mięsa i nie atakuję tego z tego powodu (aby była jasność). Znajdę Ci niebawem te wersety, o których pisałem ogólnikowo ale napisz mi jeszcze dla pełnego obrazu ... dlaczego uważasz wegetarianizm za słuszną drogę. Podaj wszelkie możliwe argumenty jakie uważasz za słuszne. Baranek będzie siedział obok lwa a lew będzie żywił się trawą ale to moim zdaniem dlatego, że bestialstwo i drapieżność zwierząt prawdopodobnie jest wynikiem modyfikacji zwierząt (stworzonych przez Boga) przez upadłych. Nie ma to związku z tym czy ludzie będą jedli mięso czy nie. Dodałem kult ciała, gdyż niezwykle często dbanie o siebie jest związane z kultem ciała. Z pewnością mało jest osób, które świadomie o siebie dbają z pobudek INNYCH niż kult ciała. Najczęściej związane jest to z pragnieniem utrzymania własnej atrakcyjności (najczęściej z pobudek seksualnych) i przywiązywania do tego dużej wagi. Uważasz, że przywiązywanie przez kobiety dużej wagi do własnej atrakcyjności i tzw. zadbania ... to jest w pełni w porządku i podoba się Bogu? Widzisz - zgadzamy się tu we wszystkim, oprócz wegetarianizmu. Ja nie jestem wielbicielem mięsa i nie atakuję tego z tego powodu (aby była jasność). Znajdę Ci niebawem te wersety, o których pisałem ogólnikowo ale napisz mi jeszcze dla pełnego obrazu ... dlaczego uważasz wegetarianizm za słuszną drogę. Podaj wszelkie możliwe argumenty jakie uważasz za słuszne. Baranek będzie siedział obok lwa a lew będzie żywił się trawą ale to moim zdaniem dlatego, że bestialstwo i drapieżność zwierząt prawdopodobnie jest wynikiem modyfikacji zwierząt (stworzonych przez Boga) przez upadłych. Nie ma to związku z tym czy ludzie będą jedli mięso czy nie. Dodałem kult ciała, gdyż niezwykle często dbanie o siebie jest związane z kultem ciała. Z pewnością mało jest osób, które świadomie o siebie dbają z pobudek INNYCH niż kult ciała. Najczęściej związane jest to z pragnieniem utrzymania własnej atrakcyjności (najczęściej z pobudek seksualnych) i przywiązywania do tego dużej wagi. Uważasz, że przywiązywanie przez kobiety dużej wagi do własnej atrakcyjności i tzw. zadbania ... to jest w pełni w porządku i podoba się Bogu? Na początku Ty mi powiedz, czy naprawdę uważasz, że w Królestwie Niebieskim będą rzeźnicy i śmierć zwierząt?? Czyli cierpienie istot nie ustanie? Dla mnie wegetarianizm to jedyna i słuszna droga o ile ma się dostęp do warzyw, owoców i ziaren (wiadomo, że nie wszyscy na świecie mają możliwość być wege i ja to rozumiem i nikogo z tego powodu nie potępiam). Natomiast nie rozumiem ludzi, którzy mając dostęp do zdrowego, żywego jedzenia z witaminami wybierają przetworzonego kotleta, świadomie sobie szkodząc. Poza tym miałam to nieszczęście widzieć zarzynanie zwierząt i dla mnie jest to zło w czystej postaci. To jest horror, zwierzęta cierpią i czują. Nie rozumiem jak można tego nie widzieć. Nie rozumiem również hipokrytów dla których psy są święte i cierpiące, natomiast krowy i świnie czy też ptactwo można zarzynać i to bez ogłuszania w męczarniach. Dla mnie to nie ma nic wspólnego z dobrem. Ja wierzę w Boga, który jest uosobieniem miłości i szczerze wierzę w to, że śmierci i zarzynania kiedyś nie będzie. Co do dbających o siebie kobiet, to nie wiem jakie masz na myśli dbanie? Jeśli kobieta dba o higienę i ćwiczy to dobrze, natomiast jeśli używa kremów z poaborcyjnymi komórkami by nie mieć zmarszczek czy też implantuje sobie w cyce silikon dla widzimisię swojego czy partnera to chyba jasne, że jest to złe. Uważam, że trzeba akceptować zmieniające się ciało pod wpływem wieku i nie dać się omamić kultowi młodości, jednak dbanie o siebie jest ważne. Celowe zaniedbanie siebie IMO się Bogu nie podoba. Poza tym gdy jest się w związku to istotne jest by się tej drugie osobie podobać, wątpię by zaniedbanie siebie było budulcem relacji. A przecież w związku bliskość również ta fizyczna jest przecież ważna. Ktoś kto ma obtłuszczone włosy i śmierdzi potem, a do tego swoją wielką nadwagę tłumaczy genetyką nie zachęca do czegokolwiek, a wręcz zraża do siebie... i to się tyczy i kobiety i mężczyzny bez wyjątku. Przepraszam, że pozwolę sobie wtrącić nieco z innej beczki, ale ponieważ nie orientuję się zbyt dobrze w Starym Testamencie to czy mógłbyś Damian przybliżyć mnie do fragmentów dotyczących spożywania produktów miłych/niemiłych Bogu? Lub skieruj mnie do tego tematu jeśli taki istnieje. Witaj Foxy, jeśli mogę pomóc, kiedyś znalazłam taki artykuł: Dieta w raju Bóg podczas stwarzania, po tym jak uczynił człowieka, skierował do niego takie słowa: "Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!" (1Moj. 1,29 BW; por.: Rdz. 1,29 BT; 1Mojż.2,9 BW). Dieta pochodząca z raju zawierała wyłącznie pokarm roślinny. W tej diecie nie znajdziemy mięsa, gdyż nie było zamiarem Bożym, aby człowiek zabijał zwierzęta i spożywał je. Wszystkim zwierzętom, ptakom i płazom Bóg dał za pokarm rośliny (1Moj. 1,30 BW; Rdz. 1,30 BT). A więc dieta zwierząt podobnie jak ludzi była bezmięsna. Można przypuszczać, ze dieta pochodząca z raju miała wpływ na długość życia pierwszych ludzi. Jak czytamy w Biblii, żyli oni około osiemset do ponad dziewięćset lat (1Mojż.5,5.8.11.14.17.20.27.31; 9,29 BW). Dzisiaj wielu lekarzy i naukowców zajmujących się zagadnieniem żywienia, podkreśla i udowadnia, że właściwa dieta bezmięsna obok dbania o kondycję i stan ducha ma duży wpływ na wydłużenie czasu naszego życia. Dieta po potopie Potop zalał całą ziemię niszcząc roślinność - niezbędne pożywienie. Deszcze ustały, a po pewnym czasie arka natrafiła na ląd. Gdy Noe z rodziną wyszli z arki, popatrzyli wokoło, i z pewnością zauważyli brak owoców i nasion roślin. Bóg przemówił do Noego tymi słowami: "Wszystko, co się rusza i żyje, niech wam służy za pokarm; tak jak zielone jarzyny, daję wam wszystko. Lecz nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego." (1Moj. 9,3-4 BW; por.: 1 Rdz. 9,3-4 BT) Bóg ze względu na zaistniałą sytuację, dopuścił aby w diecie człowieka znalazło się mięso. Zastrzegł jednak, iż nie można go jeść z krwią. Zakaz spożywania krwi ciągle obowiązuje. Przypominają go pisarze starotestamentowi jak i nowotestamentowi (por.: Dz.Ap. 15:19-20; Dz.Ap. 21:25) W dalszej części tego artykułu wspominam o podziale jaki dokonał Bóg wśród zwierząt na czyste i nieczyste, czyli te które można jeść i te które nie wolno. W słowach Boga skierowanych do Noego nie ma nic o tym podziale. Czy zatem Bóg pozwolił Noemu i jego rodzinie, jeść każdy rodzaj mięsa? Znajdziemy odpowiedź wracając na chwilę do czasu przed nastaniem potopu. W 1Mojż.7,1-3 (BW) (por. Rdz.7,1-3) czytamy, że Bóg kazał Noemu zabrać do arki po 7 par ze wszystkich zwierząt czystych i po jednej parze ze wszystkich zwierząt nieczystych. Podobnie miał postąpić z ptakami: "Ze wszystkich zwierząt czystych weź z sobą po siedem, samca i samicę, a ze zwierząt nieczystych po parze, samca i samicę. Także z ptactwa niebieskiego po siedem, samca i samicę, aby zachować przy życiu ich potomstwo na całej ziemi. (1Moj.7,2-3 BW; por.: Rdz. 7,1-3) Nasuwają się dwa wnioski. Noe musiał wiedzieć jakie zwierzę i ptactwo jest czyste a jakie nie jest czyste i co to oznacza. Siedem razy więcej par czystych świadczy o tym, że będą one potrzebne człowiekowi po potopie (jak pokarm i na ofiary). Jedna para z wszystkich zwierząt nieczystych została zachowana dla przetrwania gatunku. O tym co to znaczy, że zwierzę jest czyste lub nie, i o gatunkach jakie do nich należą wspomnę w dalszej części tego artykułu. Po potopie Noe złożył Panu ofiarę całopalną. Czytamy: "Wtedy zbudował Noe ołtarz Panu i wziął z każdego bydła czystego i z każdego ptactwa czystego, i złożył je na ofiarę całopalną na ołtarzu." (1 Moj. 8,20 BW; por.: Rdz. 8,20 BT) Zwierzęta nieczyste nie tylko nie nadawały się do spożycia o czym zapewne wiedział Noe, lecz również na ofiary. Pokarm czysty i nieczysty Spotkałeś się już z takimi określeniami? A może po raz pierwszy o tym czytasz? Od kiedy Bóg pozwolił jeść mięso, ograniczył jego spożywanie tylko do niektórych "rodzajów". Pierwsze wzmianki o podziale mięsa napotykamy, gdy Noe wraz z rodziną wyszli po potopie na suchy ląd (por.: 1Moj. 9,3-4 BW; por.: 1 Rdz. 9,3-4 BT). Kolejny raz - bardziej obszernie - Bóg przez Mojżesza przypomina Izraelitom jakie mięso mogą jeść a jakie nie, a zapisane to zostało w trzeciej Księdze Mojżesza (Księdze Kapłańskiej - BT): "I przemówił Pan do Mojżesza i do Aarona tymi słowy: Powiedzcie do synów izraelskich tak: Takie zwierzęta możecie jeść spośród wszelkich zwierząt, jakie są na ziemi: Każde spośród bydła, które ma rozdzielone kopyto i rozszczepioną racicę i przeżuwa pokarm, możecie jeść; Lecz spośród przeżuwających pokarm i mających rozdzielone kopyto jeść nie będziecie: wielbłąda, ponieważ przeżuwa pokarm, lecz nie ma rozdzielonego kopyta, ten jest dla was nieczysty; Świstaka, ponieważ przeżuwa pokarm, lecz nie ma rozdzielonego kopyta, ten jest dla was nieczysty; Zająca, ponieważ przeżuwa pokarm, lecz nie ma rozdzielonego kopyta, ten jest dla was nieczysty; Wieprza, ponieważ ma rozdzielone kopyto i rozszczepioną racicę, lecz nie przeżuwa połkniętego pokarmu, ten jest dla was nieczysty; Mięsa ich jeść nie będziecie ani nie będziecie się dotykać ich padliny, są one dla was nieczyste ; Z tego wszystkiego, co żyje w wodzie, możecie jeść: Wszystko, co żyje w wodzie, w morzach i w rzekach, ma płetwy i łuski, jeść możecie; Wszystko zaś, co nie ma płetw i łusek w morzach i w rzekach, wszystko, co się roi w wodzie, wszystkie istoty żywe, które są w wodzie, będą dla was obrzydliwością. I pozostaną dla was obrzydliwością: Mięsa ich jeść nie będziecie i będziecie się brzydzić ich padliną. Wszystko w wodzie, co nie ma płetw i łusek, będzie dla was obrzydliwością. Z ptactwa zaś tymi brzydzić się będziecie i nie będziecie ich spożywali, bo są obrzydliwością: orzeł, sęp górski, orlik, Wszelkie gatunki kani i sokołów, Wszelkie gatunki kruków, Struś, sowa, mewa i wszelkie gatunki jastrzębi, Puszczyk, kormoran i puchacz, Sójka, pelikan, ścierwojad, Bocian, wszelkie gatunki czapli, dudek i nietoperz. Wszelkie uskrzydlone czworonożne owady będą dla was obrzydliwością. Lecz z wszelkich uskrzydlonych czworonożnych owadów możecie jeść te, które mają ponad swymi nogami tylne kończyny do skakania na nich po ziemi; Te z nich możecie jeść: Wszelkie gatunki szarańczy wędrownej i wszelkie gatunki szarańczy solam, wszelkie gatunki szarańczy chagab i wszelkie gatunki koników polnych; Wszelkie zaś uskrzydlone czworonożne owady będą dla was obrzydliwością. Przez te zaś zwierzęta staniecie się nieczyści i każdy, kto się dotknie ich padliny, będzie nieczystym do wieczora, A każdy, kto nosi ich padlinę, wypierze swoje szaty i będzie nieczysty do wieczora; To, które ma rozdzielone kopyto, ale nie przeżuwa połkniętego pokarmu, będzie dla was nieczyste i każdy, kto się go dotyka, stanie się nieczysty. Wszystko, co chodzi na łapach swych spośród zwierząt czworonożnych, będzie dla was nieczyste. Każdy, kto się dotyka ich padliny, będzie nieczysty do wieczora. A kto będzie nosił ich padlinę, wypierze swoje szaty i będzie nieczysty do wieczora. Są one dla was nieczyste. A wśród małych zwierząt, które biegają po ziemi, będą dla was nieczyste: kret, mysz i wszelkie gatunki jaszczurek, Łasica, żółw, salamandra, skolopendra i kameleon. Te będą dla was nieczyste spośród wszystkich małych zwierząt. Każdy, kto się ich dotknie, gdy są nieżywe, będzie nieczysty do wieczora. (...) Wszelkie małe zwierzęta, które biegają po ziemi, są obrzydliwością, nie wolno ich jeść. Nie będziecie też jedli niczego, co się czołga na brzuchu, i niczego, co chodzi na czterech i więcej nogach spośród wszystkich małych zwierząt, które biegają po ziemi, gdyż są obrzydliwością. Nie kalajcie siebie samych przez spożywanie któregokolwiek płaza, który pełza i nie zanieczyszczajcie się nimi, bo przez nie staniecie się nieczystymi, Albowiem Ja, Pan, jestem Bogiem waszym! Uświęcajcie się i bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty! Nie zanieczyszczajcie siebie samych żadnym płazem, który pełza po ziemi, Bom Ja Pan, który was wyprowadziłem z ziemi egipskiej, aby być Bogiem waszym. Bądźcie więc świętymi, bom Ja jest święty. To jest prawo, dotyczące bydła i ptactwa, i wszelkich istot żyjących, które roją się w wodzie, i wszystkiego, co żywe pełza po ziemi, Abyście rozróżniali między tym, co nieczyste, a tym, co czyste, oraz między zwierzętami, które się spożywa, a zwierzętami, których jeść nie wolno." (3 Moj. 11,1-47 BW; por.: Kpł. 11,1-47 BT) Ten szczegółowy opis dostarcza cenne informacji o tym co człowiek może jeść spośród dużych i małych zwierząt, ptaków i ryb, płazów i gadów. Nasuwa się jednak jedno pytanie: dlaczego Bóg w ten sposób podzielił mięso, ograniczając jego spożycie do niektórych gatunków? Podobnie jak w innych miejscach Biblii tak i w tym Bóg nie wyjaśnia bardzo dokładnie przyczynę takiej decyzji. Uczy nas w ten sposób wiary w to, że On zawsze chce dla nas najlepiej, a jego ostrzeżenia i ograniczenia mają służyć naszemu dobru. Bóg jako nasz Projektant najlepiej wie co dobrze służy naszemu ciału a co szkodzi. Dlatego zabronił spożywania niektórych gatunków mięsa, aby ustrzec nas od szkodliwego ich działania na nasz organizm. Dzisiaj wielu lekarzy i naukowców, rzetelnie podchodzących do swojej pracy potwierdza szkodliwy wpływ mięsa zwierząt określonych w Biblii jako nieczystych. Krew i tłuszcz Wspomniałem już wcześniej, że Bóg zabronił spożywania krwi. Czytamy o tym w Starym i Nowym Testamencie. Zwrócę jeszcze uwagę na inne teksty przypominające ten zakaz: "Żadnej krwi ani z ptactwa, ani z bydła, spożywać nie będziecie we wszystkich siedzibach waszych. Każdy, kto będzie spożywał jakąkolwiek krew, będzie wytracony spośród swego ludu. (3Moj. 7,26-27 BW; Kpł. 7,26-27 BT) "A ktokolwiek z domu izraelskiego albo z obcych przybyszów, którzy mieszkają pośród nich, będzie spożywał jakąkolwiek krew, zwrócę swoje oblicze przeciwko spożywającemu krew i wytracę go spośród jego ludu. Gdyż życie ciała jest we krwi, a Ja dałem wam ją do użytku na ołtarzu, abyście dokonywali nią przebłagania za dusze wasze, gdyż to krew dokonuje przebłagania za życie. Dlatego powiedziałem do synów izraelskich: Nikt z was nie będzie spożywał krwi, także obcy przybysz, który mieszka pośród was, nie będzie spożywał krwi." (3Moj. 17,10-12 BW; Kpł. 17,10-12 BT) Niektóre społeczności wierzą, że Bóg zabronił transfuzji krwii i na poparcie przytaczają powyższe teksty. Takie rozumowanie jest jednak błędne. Należy rozróżnić spożywanie krwi (samej czy z inną żywnością) od transfuzji krwii, której celem jest ratowanie życia. Istnieją tzw. "cudowne diety" polegające na zjadaniu dużej ilości tłuszczu zwierzęcego. Wielu uważa je jako dobre i pomagające. Bóg jednak tak wypowiedział się o tłuszczu zwierzęcym: "Powiedz synom izraelskim tak: Nie będziecie jedli żadnego tłuszczu z wołu, ani z owcy, ani z kozy" (3Moj. 7,23 BW; Kpł. 7,23 BT) "A kapłan spali je na ołtarzu jako pokarm ofiary ogniowej, jako woń przyjemną. Wszystek tłuszcz należy do Pana." (3Moj. 3,16 BW; Kpł. 3,16 BT) Tłuste diety, choć na początku przynoszą na pozór dobre efekty, to w rezultacie stosowane przez dłuższy okres czasu, prowadzą do skrócenia czasu życia i poważnych problemów ze zdrowiem. Bóg to wszystko wie, dlatego zapisał taki zakaz w swoim Słowie. Przykład Daniela w niewoli Babilońskiej W księdze Daniela czytamy: "Lecz Daniel postanowił nie kalać się potrawami ze stołu królewskiego ani winem, które król pijał. Prosił więc przełożonego nad sługami dworskimi, by mógł się ustrzec splamienia. A Bóg zjednał Danielowi łaskę i miłosierdzie przełożonego nad sługami dworskimi. Przełożony nad sługami dworskimi rzekł do Daniela: Boję się, że król, mój pan, który wam wyznaczył pokarm i napój, zauważy, że wasze twarze są chudsze niż młodzieńców w waszym wieku i narazicie moją głowę na niebezpieczeństwo u króla. Wtedy Daniel rzekł do nadzorcy, którego przełożony nad sługami dworskimi ustanowił nad Danielem, Ananiaszem, Miszaelem i Azariaszem: Zrób próbę ze swoimi sługami przez dziesięć dni. Niech nam dadzą jarzyn do jedzenia i wody do picia, Potem przypatrzysz się nam, jak wyglądamy i jak wyglądają młodzieńcy, którzy jadają pokarm ze stołu królewskiego i według tego, co zobaczysz, postąpisz ze swoimi sługami. I wysłuchał ich prośby, i zrobił z nimi próbę przez dziesięć dni. A po upływie dziesięciu dni okazało się, że lepiej wyglądali i byli tężsi na ciele niż wszyscy młodzieńcy, którzy jadali pokarm ze stołu królewskiego. Dlatego nadzorca odstawiał ich pokarm i wino, które mieli pić, i podawał im jarzyny. A Bóg dał tym czterem młodzieńcom znajomość i rozumienie wszelkiego pisma i mądrości; Daniel zaś znał się na wszelkiego rodzaju widzeniach i snach. A po upływie czasu, który król wyznaczył, aby ich przedstawiono, przełożony nad sługami dworskimi wprowadził ich przed Nebukadnesara. I król rozmawiał z nimi, a nie znalazł się wśród nich wszystkich taki jak Daniel, Ananiasz, Miszael i Azariasz; i tak poszli na służbę do króla. W każdej zaś sprawie, która wymagała mądrości i rozumienia, o którą pytał ich król, stwierdzał, że przewyższają dziesięciokrotnie wszystkich wróżbitów i magów, którzy byli w całym jego królestwie." (Dan. 1:8-20 BW) Postawa Daniela i jego towarzyszy dla wielu jest niezrozumiała i dziwna. Jest jednak ciekawą lekcją naprawy naszego "skrzywionego" sposobu myślenia o diecie i jej wpływowi na nasze ciało. Podobne stereotypowe myślenie towarzyszyło przełożonemu nad sługami dworskimi. Tak jak za tamtych czasów tak i dzisiaj istnieje jeszcze pogląd, który zakłada, iż do prawidłowego rozwoju umysłu i budowy ciała konieczna jest dieta mięsna, nierzadko tłusta. To wydarzenie ma nam zasugerować, że dieta wegetariańska - właściwie stosowana, może przynieść dobre efekty. Dotyczy to sfery fizycznej oraz umysłowej. Czytałem o ciekawym eksperymencie, w którym podzielono żołnierzy na dwie grupy. Jedna jadła posiłki obfite w mięso i tłuszcz, a druga wyłącznie posiłki wegetariańskie. Efekt był zadziwiający. Grupa żołnierzy "wegetarian" lepiej radziła sobie z zadaniami umysłowymi, była bardziej zorganizowana, a kondycją fizyczną w ogóle nie odbiegała od pozostałej grupy. Dieta Jezusa i Jego podejście do zdrowia O Jego diecie niewiele możemy przeczytać w Biblii, poza kilkoma fragmentami. Będąc na ziemi kilka razy nakarmił tłum chlebem i rybą (Mat. 14,15-21; 15,32-38; Mar. 6,35-44; 8,1-9; Łuk. 9,12-17; Jan. 6,5-13). Po zmartwychwstaniu nad Morzem Tyberiadzkim Jezus przygotował uczniom rybę i chleb na ognisku (Jan 21,1-13), a gdy spotkał się z większą grupą uczniów poprosił o coś do jedzenia i dano mu rybę oraz miód (Łuk. 24,26-43). Może pojawić się pytanie: czy Jezus jadł mięso nieczyste? Wiemy, że był żydem i doskonale znał prawo Boże, również to dotyczące zakazu jedzenia mięsa nieczystego. Jedzenie mięsa nieczystego było grzechem, a o Jezusie czytamy że żadnego grzechu nie popełnił (1Piotr 2,21-23; Hebr. 4,15 BW). Stąd możemy wnioskować, że go nie jadł. Wydarzenie jakie miało miejsce w krainie Gerazeńczyków (Mar. 5,1-20) potwierdza to. Gdy demony wypędzone z opętanego proszą Jezusa aby pozwolił im wejść w stado świń, które tam było, to Jezus im na to pozwala. Wskutek tego wszystkie świnie zginęły zeskakując ze zbocza góry. Jak możemy przypuszczać, świnie służyły gospodarzom jako pożywienie, lub hodowane były na sprzedaż. Jezus tego nie pochwalał w myśl prawa Bożego, o którym już wspomniałem, a które przecież służyło dobru ludzi. Ostrzeżenie przed "patrzeniem w słońce" które podobno zdobywa coraz więcej zwolenników: Wrzuciłeś bardzo ciekawy temat. Uważam że to co opisałeś jest ściśle związane z energią Orgonową. Przy słonecznej pogodzie mamy bardzo duży przepływ tej energii w kierunku ziemi. Jak zapewne wszyscy wiedzą badaniami nad orgonem zajmował sie dr. W. Reich. ( badanie te obecnie kntynuuje dr Demao). Informacji na temat Orgonu jest mnóstwo ale tutaj jest bardzo dobre opracowanie przez dr. J.Demao http://ebookbrowse.com/orgon-ocean-energii-kosmicznej-pdf-d300762095 Co takiego ciekawego mozna przeczytać w tym opracowaniu. Za odkrycie Orgonu dr. Wilhelm Reich skończył w wiezieniu a na dwa tygodnie przed wyjściem na wolność stracił życie w dziwnych okolicznościch. Jego książki, opracowania, cała dokumentacja badawcza została podobno spalona a wszelkie publikacje ze słowen orgon były zakazane prawie do lat siedemdziesiątych. Energia ta okazała się energią która leczyła organizm. Dr. Reich dla większej koncentracji tej energii zbudował działo ogronowe a następnie akumulator orgonowy. Osoby przebywające w takim akumulatorze przez okres 30 min w ciągu dnia ( terapia trwała kilanaście dni) z zaawansowanym rakiem skutecznie tę chorobę zwalczały. Właściwie orgon jest skuteczny na wszystko. Ludzie którzy doświadczyli tych kąpieli ogronowych nie odczuwali głodu. Podobne objawy są u ludzi zażywających kąpiel słoneczną - długie opalanie się powoduje brak głodu.( sam tego doświadczyłem po skromnym śniadanku poleciałem na plażę i siedziałem na słońcu prawie do wieczora – po powrocie kompletnie nie chciało mi się jeść. Uzupełniałem tylko wodę w organizmie) Reich odkrył że przyczyna tego stanu jest uzupełnienie przez organizm "zapasu orgonowego". Oznacza to ze nasz organizm tak naprawdę nie potrzebuje jedzenia - tylko systematyczne uzupełniania minerałów w organizmie i dostarczanie do organizmu odpowiedniej ilości orgonu. podczas badań Reich odkrył że w pożywieniu znajdują się dziwne niebieskie pęcherzyki (nazwał je bionami) którym nie był w stanie przypisać przyczyny ich powstawania. Okazało się że są one ściśle powiązane z orgonem a dostarczane do organizmu wraz jedzeniem dają taki sam efekt lecz w mniejszej ilości jak orgonowa kąpiel. Reich tez ostrzegał o szkodliwym Orgonie ( Oranur i Dor) oraz o negatywnych skutkach przeładowania organizmu orgonem. Działem orgonowym można zmieniać pogodę i podobni niszczyć chemtrialsy. Jak działa działo orgonowe jest zbudowane podano wyżej zamieszczonym linku. Oczywiście na temat działa orgonowego i akumulatora czy orgonitu jest cała masa opracowań. Patrzenie w słońce może mieć ścisły związek z orgonem. Ale sprawę trzeba dokładniej przebadać Margo dzięki dzięki dzięki! Izajasza 65 @maggie Zapraszam: http://www.zbawieniecom.fora.pl/klamstwa-tego-swiata,33/milosc-do-zwierzat-czesc-satanizmu-i-poganstwa,1629.html Nie zaśmiecajmy tu wątku, który jest o patrzeniu na słońce. |
Podstrony
|