,
Muzeum Okręgowe Ziemi KaliskiejNiszczarka do gĹowy
Po sześciu latach wydawania złotówek, szarpnąłem się na własną wystawę. W końcu znalazłem w swojej okolicy muzeum, które zainteresowało się tematem WP i wspólnymi siłami udało nam się zrobić wystawę poświęconą żołnierzowi polskiemu w latach 1936-1959. Mowa o Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej.
Wystawa przedstawia czternaście sylwetek żołnierzy polskich, rożnych stopni, w różnych latach i na różnych frontach. Prócz tego jest jeszcze kilka gablotek z bagnetami, nakryciami głowy i wyposażeniem. Jest to wspólna robota- trochę moich rzeczy, trochę muzealnych, a efekt jak na debiut całkiem sympatyczny. Przy okazji nie mogę ominąć ludzi dobrej woli, którzy pozwolili mi udostępnić również zdjęcia 29 pułku strzelców kaniowskich, który stacjonował przed wojną w Kaliszu. Dzięki Panowie Przedstawiam poniżej kilka zdjęć ze swojego prywatnego zbioru, bo siedząc za granicą nie było mi dane zrobić porządnych fotek. Ostatnie zdjęcie cyknąłem po wygrzebaniu tego złomka z jakiejś szafy w magazynie. Ktoś poznaje co to za model? Również do obejrzenia na wystawie I hełm, o którym wspomniałem wyżej: Gratuluję, na pewno zajrzę. To jest hełm wz.28 OPL Prawda, choć niepełna Hełm wz.28 OPL, typ II i o ten typ mi się rozchodziło, bo na allegro jeszcze takiego hełmu nie widziałem. Zawsze tylko te "standardowe" są. http://www.muzeum.kalisz.pl/imprezy_archiwalne_2013-umundurowanie.html Masz bielony pas żetona, czy mi się wydaje? Niestety- sprany Duńczyk. Kupiłem go na ostatnią chwilę przed wystawą. Nie tylko "żetony bieliły oporządzenie. Jeśli chodzi o ładownice brytyjskie Mk III na przetyczkę to w czasie wojny nie były używane, nawet jeśli mają datę 44-45, to na front nie trafiły. Chyba, że ktoś ma fotki. Sam pomysł wystawy fajny. Niektóre muzea, zwłaszcza te mniejsze, chętnie nawiązują współpracę. Jako pracownik jednego z polskich muzeów, muszę powiedzieć, że często zdarza nam się pożyczać od innych placówek lub osób prywatnych brakujące elementy do uzupełnienia sylwetek. Jeśli chodzi o zbiory muzealne, to często na przeszkodzie powiększania kolekcji stoją przestarzałe przepisy dotyczące zakupów albo brak kasy. Muzealnicy wiedzą co i gdzie można złapać. Często możemy się tylko poślinić i pooglądać potem te fanty w prywatnych kolekcjach. Uczciwie muszę przyznać, że w temacie PSZ dopiero raczkuję, a że czas mnie naglił, wiele rzeczy kompletowałem na ostatnią chwilę, nie bardzo zagłębiając się w źródła, a jedynie patrząc na dostępność przedmiotów. Co do tej współpracy z muzeami, to wcześniej pisałem maile do kilku/ kilkunastu muzeów regionalnych i prócz muzeum w Jarocinie i Kaliszu nikt nie raczył mi nawet odpisać. |
Podstrony
|