,
Mleko krowie - biała śmierćNiszczarka do gĹowy
Medycyna bierze dziś udział w jednym z największych oszustw ostatniego stulecia . Jest na usługach koncernów, którym nie zależy na zdrowiu dzieci, tylko na pieniądzach. Lekarze nabrali wody w usta, bo tak jest bezpieczniej.
Zawarte w mleku składniki powodują uszkodzenie wielu narządów wewnętrznych człowieka, nieodwracalne zmiany w układzie naczyniowym, sercowym i kostnym. Mleko, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie wzmacnia kości, tylko je osłabia. Zawarte w nim białko wypłukuje wapń z organizmu. Mleko krowie to najlepszy przepis na wózek inwalidzki. Człowiek, podobnie jak pozostałe ssaki, przystosowany jest do spożywania mleka tylko w okresie niemowlęcym. Mleko krowie, bo o tym mowa, powoduje wszelkiego rodzaju typowo ludzkie choroby (na które nie chorują zwierzęta!): od częstych przeziębień, łysienia do osteoporozy i zawału. Sprzyja ono otyłości (ponieważ odkłada się w postaci szlamu w jelitach). Powoduje też nadmierny wzrost u ludzi (przez krowi hormon wzrostu). Jeśli już pić mleko, to tylko KOZIE (budową chemiczną najbliżej zbliżone do mleka człowieka) osobiście od dziecka uwielbiałam mleko (krowie rzecz jasna) i byłam bardzo chorowita, aż do teraz. Średnio raz na miesiąc leżałam przez tydzień w łóżku (frekwencja w szkole na poziomie 40%). Od roku nie pijam krowiego mleka - przerzuciłam się na kozie. Nagle wszystkie te przeziębienia ustały! I od roku nie była ani razu chora (co w moim przypadku wygląda niemal jak cud Poniżej kopia artykułu na ten temat: (nie mogę jeszcze dodać linku, więc kopiuję treść) Pij mleko, będziesz kaleką! - BIAŁA ŚMIERĆ Pij mleko, będziesz wielki jak Kayah albo Bogusław Linda - przekonują reklamy. Guzik prawda. Krowie mleko to nie przepis na karierę dla dziecka, ale na jego kłopoty. O zaletach mleka zapewniają polskie dzieci twórcy najgłośniejszej dziś społecznej reklamy, politycy i oczywiście koncerny mleczarskie, którym publiczna akcja jest wyjątkowo na rękę. Dziewczynka z reklamy jest nieśmiała, szczerbata i pewnie od dawna siedzi w ostatniej ławce. Kiedy przyznaje się klasie, że chciałaby zostać piosenkarką, dzieci wybuchają śmiechem. Dziewczynka wypija szklankę mleka i po latach zostaje gwiazdą popu. Przesłanie jest jasne. Moda na picie Akcja ruszyła we wrześniu 2002 roku i trwa do dziś. Jej organizator - Międzynarodowe Stowarzyszenie Reklamy, za swój cel uznał "intensyfikację działań profilaktyki osteoporozy poprzez wykreowanie mody na picie mleka". Inaczej mówiąc - jak będziesz miał ciepły stosunek do mleka, nie będziesz w przyszłości chodził o kulach. Stowarzyszenie promuje mleko za darmo. - Firmy reklamowe postrzegane są często jak krwiopijcy - przyznaje Paweł Kowalewski, wiceprezes Stowarzyszenia. - Postanowiliśmy to zmienić. Mleko, którego spożycie drastycznie w Polsce spada, wydało nam się odpowiednie. W promocyjną machinę wciągnięto telewizję, rozgłośnie, gazety. I gwiazdy z pierwszych stron kolorowych czasopism. Nie tylko Kayah i Bogusława Lindę, ale też mistrza kierownicy Krzysztofa Hołowczyca i polską snowboardzistkę Jagnę Marczułajtis. Urodę Jagny można podziwiać w multipleksach, tuż przed pokazami "Starej baśni". - Nie wahałam się ani chwili - zapewnia snowboardzistka. - To był wspaniały i oryginalny pomysł. Poza tym bardzo lubię mleko. Nie tylko ona. Lubi je także mistrz świata w skokach narciarskich, Fin Veli-Matti Lindstroem, który w prasie i telewizji postanowił (choć już nie za darmo) promować... polskie świeże mleko. Moda na mleko przeniosła się z telewizji na ulicę. We wrześniu posłanka SLD Sylwia Pusz wraz z wolontariuszami w białych kitlach rozdała na poznańskich przystankach autobusowych cztery tysiące kartoników mleka, także czekoladowego. W promocję napoju od polskiej krowy włączyła się nawet część lekarzy. Zagrzmieli, że dzieci piją mleka za mało i że to źle się skończy. Na usługach koncernów Ale nie wszyscy medycy tak myślą. Jednym z nich jest doktor Eugeniusz Zbigniew Siwik, autorytet w dziedzinie ginekologii i położnictwa, twórca pierwszej w Polsce Kliniki i Szkoły Porodu Naturalnego. Z zamiłowania dietetyk. - Medycyna bierze dziś udział w jednym z największych oszustw ostatniego stulecia - twierdzi. - Jest na usługach koncernów, którym nie zależy na zdrowiu dzieci, tylko na pieniądzach. Lekarze nabrali wody w usta, bo tak jest bezpieczniej. Siwik używa mocnych słów. Twierdzi, że zawarte w mleku składniki powodują uszkodzenie wielu narządów wewnętrznych człowieka, nieodwracalne zmiany w układzie naczyniowym, sercowym i kostnym. - Mleko, wbrew powszechnemu mniemaniu, nie wzmacnia kości, tylko je osłabia. Zawarte w nim białko wypłukuje wapń z organizmu. Mleko krowie to najlepszy przepis na wózek inwalidzki - grozi. - Jeśli wierzymy, że mleko to źródło wapnia chroniącego przed osteoporozą (osłabieniem kości), musimy pamiętać, że osteoporoza jest najbardziej rozpowszechniona w regionach świata o wysokim spożyciu mleka, np. w Europie Północnej, Kanadzie i USA - zauważa również Annemarie Colbin, autorka książki "Osteoporoza". Kilka lat temu zrzeszająca pięć tysięcy członków międzynarodowa organizacja Lekarze na Rzecz Medycyny Odpowiedzialnej wydała oświadczenie, w którym ostrzega przed piciem mleka. Lista przeciwwskazań jest długa. Zasadniczym powodem sprzeciwu wobec białego eliksiru jest przekonanie, że człowiek, podobnie jak pozostałe ssaki, przystosowany jest do spożywania mleka tylko w okresie niemowlęcym. - Człowiek nie krowa, czterech żołądków nie ma - twierdzi Mariusz Gawlik, lekarz ze Stargardu Szczecińskiego, przez lata pracujący na dziecięcym oddziale laryngologicznym. - Mały człowiek nie jest cielęciem, które potrzebuje innego składu witamin i minerałów niż wolno rozwijający się ludzki organizm. Z tego powodu picie mleka krowiego jest patologią. I przyczyną setek chorób. Mleko krowie nie jest dobrze przyjmowane przez ludzki organizm. Tego argumentu nie odpierają nawet zagorzali jego zwolennicy. - Nietolerancja laktozy to poważna i, niestety, częsta komplikacja. Sam też mleka nie toleruję - przyznaje nawet Waldemar Broś, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Spółdzielni Mleczarskich. Lekarze z międzynarodowej organizacji LMO twierdzą, że 80 procent ludzkości mleka po prostu nie trawi. W Polsce, gdzie tradycja picia mleka jest długa, problemy z przyswajaniem cukru mlecznego, zwanego laktozą, ma połowa obywateli. Z badań doktor Doroty Szostak-Węgierek z Instytutu Żywienia i Żywności w Warszawie wynika, że prawie 20 procent polskich dzieci ma niedobór enzymu trawiącego laktozę. - Objawy nietolerancji mleka mogą ujawniać się nawet po latach - twierdzi dietetyczka. Proszę, nie pij Nie chodzi jednak tylko o laktozę. W 2001 roku nowozelandzki badacz doktor Corrie McLachlan ogłosił wyniki badań, z których wynikało, że mleko, a właściwie zawarta w nim kazeina (rodzaj białka), jest przyczyną chorób serca. Wnioski naukowca umieszczono w międzynarodowym internetowym serwisie o wymownej nazwie "No milk page" (strona bez mleka). Do odwiedzenia serwisu, na którym znalazło się wiele publikacji, ostrzegających ludzi przed piciem mleka z różnych powodów, do dziś zachęca na swojej stronie internetowej zespół lekarzy III Kliniki Chorób Dziecięcych Akademii Medycznej w Białymstoku. Złudzeń nie pozostawia także Frank Oski, profesor pediatrii z renomowanej John Hopkins School of Medicine, który w trosce o zdrowie dzieci napisał nawet książkę "Proszę, nie pij mleka". Ale polskie dzieci piły mleko i piją nadal. Katarzyna Woleńska jest nauczycielką. Ma 28 lat i koszmarne wspomnienia z dzieciństwa. - W moim domu panował kult mleka - mówi. Śniadanie kończyło się dla Woleńskiej dość schematycznie. Wymioty, biegunki, wysypka. Rodzice podejrzewali uczulenie, więc wyrzucili z jej jadłospisu pomidory i truskawki, choć je uwielbiała. Alergię na mleko wykryto u niej, kiedy dostała się na studia. Za późno. Była już astmatyczką. - Mleko jest jednym z najgroźniejszych alergenów pokarmowych. Ma aż pięć składników, które mogą być fatalnie tolerowane przez człowieka - przyznaje profesor Edward Tadeusz Zawisza, jeden z najwybitniejszych polskich alergologów. - Ale groźne mogą być także zanieczyszczenia mleka, takie jak penicylina i białka pszenicy. Zdobycz bakterii - Polskie mleko jest już czyste i wciąż naturalne - zapewnia Waldemar Broś. - Z drugiej strony krowa nie jest maszyną, tylko żywych organizmem. Zdarza się, że zachoruje, pobrudzi się. Broś nie chce wracać pamięcią do wczesnych lat 90., kiedy kontenery z polskim mlekiem w proszku służby celne innych krajów uznawały za radioaktywne. I późnych lat 90, kiedy inspektorzy Unii Europejskiej natknęli się w Polsce na rzekę brudnego mleka, z gronkowcem w tle. Dziś polskie mleko spełnia normy UE w ponad 80 procentach. Zgodnie z normami mleko klasy ekstra powinno zawierać nie więcej niż sto tysięcy bakterii. - Nawet jeśli jest ich więcej, to i tak znikają pod wpływem pasteryzacji - zapewnia Broś. Ale Tomasz Nocuń, internista, ostrzega, że proces pasteryzacji zamienia mleko w zupę pełną martwych, toksycznych bakterii, które zatruwają organizm. I powodują kolejne alergie. Alergolog, profesor Zawisza leczy ludzi uczulonych na mleko od dziesięcioleci. Liczba pacjentów z każdym rokiem powiększa się. Dla niektórych mleczna euforia kończy się śmiercią. Jak dla leczonego przez alergologa dyplomaty, którego na przyjęciu poczęstowano ciastkiem, w skład którego wchodziło mleko. Udusił się. Nie leczona alergia na mleko nie zawsze kończy się zgonem, ale może kończyć się poważną chorobą. Z chorobami oczu włącznie. - Przewlekłe alergie pokarmowe, w tym także alergia na mleko, mogą pośrednio prowadzić do schorzeń ocznych, z zapaleniem rogówki oka włącznie - przyznaje doktor Anna Ambroziak ze Szpitala Okulistycznego w Warszawie. Profesor Zawisza zauważa, że problem byłby łagodniejszy, gdyby Polska nie była krajem rolniczym, w którym mleko uznawane jest za podstawę pożywienia. Jesteśmy szóstym co do wielkości producentem mleka w Europie (7 mld litrów rocznie). Mleka pije się mało w Afryce, prawie nie pije w Chinach i Japonii. - W samym tylko Kioto żyje czterysta osób, które ukończyły sto cztery lata życia. To ponad dwa razy więcej niż w całych Stanach Zjednoczonych - wyjaśnia Eugeniusz Zbigniew Siwik. - Ci ludzie są długowieczni, bo nie znają smaku mleka. Zdrowie na sercu Najwięcej piją mleka Amerykanie i Finowie. I tam notuje się najwięcej przypadków chorych na serce i cukrzycę. W Polsce mleko stało się towarem politycznym. Sloganem "Szklanka mleka dla każdego ucznia" rząd Leszka Millera postanowił zdobyć poparcie społeczne. I mleko zagościło w szkołach na dobre. - Podawanie dzieciom w wieku szkolnym mleka skazuje je na choroby i cierpienia - zapewnia Eugeniusz Zbigniew Siwik. - Mamy jak w banku, że w przyszłości wiele z nich będzie zawałowcami. A zbuntowany lekarz Tomasz Nocuń dodaje, że trudno mu uwierzyć w szlachetne intencje pomysłodawców akcji "Pij mleko". - Stworzono wielką reklamową machinę, która napędzać ma jedynie koniunkturę dla firm mleczarskich - twierdzi. Producentom mleka sprzyjają także rządowe programy. Polscy producenci mogą starać się o dotację z Funduszu Promocji Mleczarstwa. Ta przychylność władz spowodowana jest, formalnie, troską o dobro dzieci i młodzieży. Takiej polityce, opartej na przekonaniu, że bez szklanki mleka dziennie polskie dziecko wyrośnie na półgłówka i inwalidę, sprzyjać mają badania. I tak Instytut Żywności i Żywienia odkrył, że jadłospis polskiego jedenastolatka zaspokaja połowę dziennego zapotrzebowania na wapń. Co oznacza, że większość jedenastolatków będzie w przyszłości chorować na osteoporozę. A tą zagrożonych jest dziś dziewięć milionów Polaków. Naukowcy z organizacji Lekarze na rzecz Medycyny Odpowiedzialnej podnoszą, że istnieje zależność między insulinozależną cukrzycą (zwaną inaczej młodzieńczą) a alergią na mleko, a konkretnie zawarte w nim albuminy (czyli grupy białek rozpuszczalnych w wodzie). I znów - największy odsetek osób chorych na cukrzycę młodzieńczą notuje się w Finlandii, tam, gdzie dzieciom wmawia się mleko pod każdą postacią. Adamowi Karbiszowi z Krakowa też wmawiano. Karbisz jest właścicielem firmy poligraficznej. Ma 34 lata i większość wakacji spędził na koloniach. - Podstawą jedzenia były placki ziemniaczane, mielony i mleko - przyznaje. - Wychowawcy byli sympatyczni i fanatyczni. Nie pozwalali odejść od stołu, jeśli szklanka z mlekiem nie była pusta. Przez wiele kolejnych lat chorowałem na przemian na anginę i zapalenie uszu. Karbisz przestał jeździć na kolonie, bo zaprzyjaźniony z rodziną lekarz domyślił się przyczyny kłopotów zdrowotnych dziecka. - Był odważny w poglądach, to i miał poważne problemy z utrzymaniem pracy. Lekarz, który jest wrogiem mleka, staje się wrogiem ludu - twierdzi mężczyznamężczyzna. Ale lekarz Karbisza nie był wielkim odkrywcą. Pionier nauki o żywieniu doktor Max Bircher-Benner o szkodliwości mleka trąbił już pod koniec XIX wieku (dziś w Zurychu istnieje słynna klinika jego imienia). Twierdził, że mleko powinno być najwyżej dodatkiem do diety. Wyjątkiem są, według niego, łatwiej przyswajalne dla człowieka kwaśne produkty mleczne (jogurty, sery) i mleko pełne, prosto od krowy karmionej trawą. Ewa Wachowicz, z zawodu technolog żywienia, kiedyś MissMiss Polonia, dziś producent programów telewizyjnych i matka małej Oli, kupuje mleko prawie wyłącznie od kobiety ze wsi. - Tylko takie jest wartościowe - uważa. - W życiu nie podałabym dziecku produktu z napisem UHT. Skład mleka, podgrzewanego do tak wysokich temperatur budzi wątpliwości. Białko ścina się i nie wiemy do dziś, jaki może to mieć wpływ na zdrowie. Nie przypuszczam, by był pozytywny. Zupa z bakterii - Każdy chciałby mieć własną krowę pod blokiem i doić ją według potrzeb - mówi Waldemar Broś. - Ale to niemożliwe. Musimy dostosować się do wymogów cywilizacyjnych i podgrzewać mleko, by miało dłuższą wartość. Prawda, zabijamy też dobrą florę bakteryjną, ale to koszty cywilizacji. Część naukowców uważa jednak, że mleko i tak trzeba pić, bo ma dużo cennych wartości. - Jest wiele produktów, bogatszych w witaminy i minerały - zapewnia Barbara Bachurska, lekarz pediatra z Katowic. - Mitem jest także przekonanie, że mleko zawiera mnóstwo drogocennego wapnia. Znacznie więcej ma go plaster żółtego sera. To wariaci - Przestaliśmy słuchać natury - uważa Eugeniusz Zbigniew Siwik. - Stworzyliśmy przemysł, który powoli, ale skutecznie nas zabija. Siwik twierdzi, że w swoich poglądach, nawet w Polsce nie jest już osamotniony. - Ci, którym zależy na zdrowiu dzieci, będą mówić coraz głośniej. Będą mówić o podstępnej "białej śmierci", którą w imię niezrozumiałych racji wynosi się pod niebiosa - zapewnia. - Zastanawiam się nad pewną kontrakcją. Nad tym, czy nie wytoczyć procesu Kayah i Lindzie, oskarżając ich o szerzenie kłamliwych i szkodliwych poglądów. A przynajmniej nad tym, czy nie spróbować postawić przed sądem tych, którzy namówili piękne i sławne osoby do tej tragicznej w skutkach reklamy? Na przeciwników mleka patrzy się jak na złoczyńców albo wariatów. - Oni są chyba nienormalni? - zastanawia się Jagna Marczułajtis. - Przecież gdyby mleko było niezdrowe, to nie byłoby go w sklepach! Wybaczamy dziwaczne poglądy joginom, taoistom i mieszkańcom Polinezji. Gdy do głosu dochodzą polscy lekarze, ich poglądy uznajemy za obrazoburcze. To wariaci. Mleko jest przecież rzeczą świętą. Niepodważalną jak rosół, schabowy i karp na wigilię. Wiedzą o tym dorośli i wiedzą dzieci. Zwłaszcza te, którym marzy się kariera i które do picia mleka zostały namówione przez wielkie gwiazdy. Ale jaka jest prawda? "Przecież gdyby mleko było niezdrowe, to nie byłoby go w sklepach! " Argument nie do podważenia:-) W takim razie wracam do palenia papierosów, bo skoro są w sklepie to nie mogą być niezdrowe. A tak na serio - należę do osób, które wypicie mleka zawsze muszą odchorować. Zastanawia mnie kwestia przetworów mlecznych, bo podany jest przykład żółtego sera, ale bez wskazania czy chodzi o ser z mleka krowiego czy innego. Ja pije mleko co dzień, i nie widzę jakichkolwiek objawów choroby, w dodatku wątpliwe jest że mleko wypłukuje wapń z kości, ponieważ trenuję AIKIDO link pomocny w zrozumieniu jak wygląda trening: http://www.youtube.com/watch?v=F3NmaYu2Kvc Jak widać na filmie gdyby mleko wypłukiwało wapń z kości, leżał bym co tydzień z nowymi złamaniami na ortopedii jest pewne że mleko szkodzi tylko tym którzy nie mają pewnych enzymów trawiennych w żołądku chodzi o to, że organizm ludzki nie jest w stanie trawić mleka. Być może niektóre osoby mają "lepsze" enzymy, które sobie z tym radzą. Jeśli chodzi o przetwory mleczne (z mleka krowiego) - sytuacja wygląda tak, że do każdej rzeczy dodawane są odpowiednie bakterie, które robią za nas większość roboty i same "trawią" mleko, przez co nie jest już ono w gotowej formie takie niekorzystne, jak to czyste. Więc najlepsze (najbardziej "przetrawione") kolejno będą: - kefiry, kwaśne mleko, - jogurty, biały ser - sery pleśniowe - sery żółte Sery żółte są dobre, ale nie w dużej ilości, bo dalej jest to produkt, który zakwasza organizm. @PadreRamirez- czy wiesz, że masz wapń na tym samym poziomie, co kiedyś? Robiłeś jakieś badania? Bo Jeśli i tak pijesz mleko w bardzo małych ilościach, to mocno się to nie odbije na Twoim zdrowiu. Czytałem kiedyś w jednym artykule że mleko jest wręcz cudowne i dzięki mleku wszyscy dotychczas żyjemy. Według tego artykułu, w mleku są bardzo potrzebne człowiekowi bakterie, które bardzo pomagają w trawieniu i w wielu innych procesach związanych z trawieniem. Ale władze znalazły na to sposób. Pasteryzacja i prześwietlanie mleka - albo ultra fioletem albo jakimiś innymi falami. Owe procedury zabijają wszelkie bakterie - taki jest cel pasteryzacji i w rezultacie w mleku są martwe bakterie plus dodatki zapobiegające psuciu się i tworzeniu śmietany. Według tego artykułu, tak spreparowane mleko jest właśnie bardzo szkodliwe. To, że Ramirez nie ma na razie skutków ubocznych, prawdopodobnie młody wiek i wysoka odporność. Palacze papierosów - nie wszyscy umierają na raka. W sumie pisząc otwarcie - cokolwiek kupisz w supermarkecie to trucizna. Wszelkie wyroby nabiałowe, mięso, jogurty, kurczaki to największy śmietnik pokarmowy, przeładowany antybiotykami i hormonami wzrostu. Smakuje jak Gazeta Wyborcza na czczo. Wszystkie chleby są szkodliwe! Mąka jest GMO, każda mąka oraz mąka jest wybielana za pomocą tego świństwa do czyszczenia toalet. Każda kromka chleba jest szkodliwa. Każda pasta do zębów, szampon i mydło. Dodajmy do tego piwo, które zamiast chmielu posiada... żółć zwierzęcą (głównie) a i chmiel nie jest zdrowy dla człowieka. Wino jest bardzo zdrowe ale chmiel nie jest. Ale do tanich win dodaje się także różne świństwa. Na dokładkę mamy przymusowe szczepienia dzieci, do 25 szczepień do wieku 12 lat w Australii. Czy te szczepienia coś dają!? ABSOLUTNIE nic dobrego. Przecież nie jesteśmy zdrowsi ale jest coraz gorzej. Ponieważ jemy ogólnie śmiecie procesowanie i zatrute środkami chemicznymi, hormonami czy antybiotykami oraz nawozami sztucznymi. Oto przyczyny, dla których nawet dzieci dostają cukrzycy. Woda w kranach posiada fluorek, pasty do zębów także a to jest... trucizna na szczury. Oczywiście dzieci w Afryce, gdzie nie ma fluorku maja lepsze zęby niż dzieci w Europie. Coraz trudniej zjeść coś pozbawionego trucizn. Dlatego wiek przeciętny znacznie się skrócił. Oszukują nas, mówiąc, że dawniej ludzie żyli krócej. Nieprawda. Moja babcia zmarła w wieku 89 lat, teść w wieku 89 także, teściowa jeszcze żyje - 91. Trzymali krowy i pili dużo mleka nie pasteryzowanego. Warto sobie ten artykuł przypomnieć. http://www.zbawienie.com/przymierze.htm Dodajmy bandyckie rządy ograbiające kraje i renty i mamy rzeczywisty obraz rządzącej elity Nefilimów kierowanych przez upadłe anioły. NIEMAL WSZYSTKIE DECYZJE RZĄDÓW SĄ SKIEROWANE PRZECIWKO NAM. Henryk ma racje. Mleko nie przetworzone prosto od krowy, kozy czy owcy jest zdrowe. Przecież Abraham, jego potomkowie czy Izraelici także byli pasterzami. Czyli pili mleko i jedli produkty nabiału. Przecież dla meżczyzn nabiał (w tym mleko) jest budulcem mięśni. Kiedyś kazdy rolnik cięzko pracował (nie było takiej mechanizacji rolnictwa, narzędzia wymagały sporego wysiłku mięśni). Czyli jak rolnik miał bodzieć (ciężką pracę fizyczną) oraz budulec (mleko, nabiał), to z czasem rosła mu meska siła. Tutaj mamy ciekawą wypowiedź na temat nabiału: http://www.youtube.com/watch?v=qAd3UuGTc34 Moim zdaniem rządzący, celowo wpierw skazili MLEKO i NABIAŁ, aby osłabić populacje męską. Obecnie puszcza się na "odkrycia" naukowców o tym, że mleko jest be i niezdrowe, podobnie jak nabiał. Zapomina się, że kiedys cała kultura zachodu miała dietę bogatą w nabiał i mleko. Co sprawia, że mleko i nabiał może spowodować. zdrowotne?? Na pewno skarzenie tych produktów. Jednak jest pewien inny czynnik, mianowicie brak problemyodpowiedniego wysiłku fizycznego. Wysiłek fizyczny sprawia, że produkty nabiału sa przez organizm zamieniane na energie i przetwarzane na mięśnie. Bez wysiłku fizycznego, nabiał może być w naszym ciele magazynowany w niekorzystne dla naszego zdrowia substancje. Dlaczego mleko nabiał (chodzi mi o nieskażone produkty), jest tak korzystny dla dzieci??? Otóz dzieci, sa ruchliwe i niesamowicie chętne do wysiłku fizycznego, ich ciała ponadto rosną i produkują więcej hormonów. Dlatego mleko i produkty nabiału sa przez dzieci najlepiej przyswajalne. Podesłano mi film, ukazujący rzeczywiste systemy spryskiwania chemikaliami. Najpierw film, opowiada mechanik samolotowy swoją przygodę odkrycia urządzeń spryskujących nasze niebo. http://www.youtube.com/watch?v=J_-Afcb7Ya8 Kiedy pracowałem jako kierowca taksówki, głównie przy porcie lotniczym w Perth, widziałem na co dzień paranoiczne środki bezpieczeństwa na lotnisku, które po bliższej obserwacji okazywały się czystą komedią. Kilkakrotnie zatrzymano ruch samolotów - na lotnisku międzynarodowym i biedni ludzie biegali za taksówkami i próbowali dostać jakieś miejsca w hotelach, ponieważ samoloty były uziemione z powodu... 'terrorystycznego zagrożenia'. Na drugi dzień, bez podania przyczyn wszystko funkcjonowało normalnie a ludzie byli przeświadczeni, że służby bezpieczeństwa udaremniły jakich atak terrorystyczny. Tak to w sumie funkcjonuje, media to rozdmuchują i ludzie boją się latać, bo 'terroryści' mogą 'uprowadzić' samolot. Przy dzisiejszej technologi jakikolwiek podejrzany człowiek o kontakty z terroryzmem, zanim nawet pomyśli o czymś paskudnym, już będzie aresztowany. Zresztą najwięksi terroryści to znane jednostki: Mossad, NATO, US Army. Reszta to durne szmaciane łby, które są w stanie jedynie zagrozić cywilom, ale nie strzeżonym samolotom czy innym obiektom. Konkretny AUTENTYCZNY przykład. Siedzimy w samochodach w kolejce czekając na przylot kolejnego samolotu, i nagle alarm na lotnisku, jakaś torba bez właściciela, czyli chyba bomba. Tak nam powiedziano i służby bezpieczeństwa odizolowały nas i pasażerów w promieniu 50 metrów od tej tajemniczej torby. Po półgodzinie tej farsy jeden z oficerów bezpieczeństwa podszedł do tej torby bez żadnych zabezpieczeń, wziął ją do ręki, wyciągnął z niej jedzenie i wrzucił to wszystko do kosza. Otrzepał z usmiechem ręce i alarm zniesiono natychmiast! Okazało się, że jakiś przewrażliwiony pasażer zgłosił pozostawiona torbę, jako podejrzany bagaż, potencjalną bombę. Tyle dowiedzieliśmy się po tym incydencie. Oczywiście ochrona nie czekała na nic tylko pełen alarm i wstrzymanie ruchu na lotnisku przez co najmniej 30 minut. Takie przypadki, podobne zdarzały się co kilka miesięcy io zawsze były to fałszywe alarmy. Czyli historia opowiedziana przez tego człowieka najprawdopodobniej jest rzeczywista ale z pewnością zmienił on scenariusz, aby go nie zdemaskowano. Poniżej opis dotyczący tego filmu! Zgroza. Zrzuty nad polską 24/10/2009 — prawdaxlxpl Zrzuty nad Polską prawdopodobnie rozpoczęły się 2 stycznia 2005r.(po akcesji polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004r.). Wojsko zrzuca nad terytorium Polski związki pierścieniowe (odpady z produkcji rakiet i ładunków wybuchowych co powoduje białaczkę!!!). Zrzutów dokonuje się między innymi w USA i w EU w dużych miastach. Po zrzucie 700 ton trucizny z wysokości 20000m(20km) przez nieoznakowane samoloty bezzałogowe. Do tej pory zrzucano już: Aluminium(Al -- powoduje Alzheimera!!!),grzyby(w szczególności MUCOR!!! -- perfidny grzyb który wnika do płuc dając zapalenie dróg oddechowych może powodować przerzuty do mózgu i panoszy się po całym ciele wraz z krwią), rtęć, ołów, niemetale, drożdże(ponieważ są bardzo duże i do ich wnętrza można wprowadzić dowolną bakterię lub wirusa do jego namnożenia), pleśnie, związki czynnie biologiczne są zrzucane w otoczkach(jak kapsułki leków)aby mogły się aktywować na odpowiedniej wysokości przy odpowiednim środowisku. Obecnie zrzuca się: MANGAN -- ponieważ świetnie łączy się z wodą (Nadmiar możne również sprzyjać rozwojowi demencji, schizofrenii oraz pogłębiać chorobę Parkinsona) oraz pierwiastki ziem rzadkich dla katalizowania pewnych procesów, których nie znam Iterb(YB) -- powoduje zaburzenia metabolizmu,(Utlenia się na powietrzu, reaguje z wodą, rozpuszcza się w kwasach, dodawany jest do stopów glinu. Przelot jednego myśliwca zostawia tyle spalin(związki pierścieniowe) co spalą samochody stojące w 30km korku!!! Chemtrails zrzucane są na różnych wysokościach.Smugi kondensacyjne mają różny wygląd w zależności od składu chemicznego.Dużo o ich składzie mówią zdjęcia z kolorowymi obwódkami robione na tle księżyca, gdy księżyc przysłaniają przezroczyste chmury z górnych partii atmosfery. Skażenie kumuluje się w powierzchniowej warstwie gleby do 60cm głębokości. Skąd jest pobierane przez rośliny i wbudowywane w komórki roślin oraz poprzez transpiracje(parowanie z liści)trafia do atmosfery. Gdzie kumulują się w szczególności do wysokości 3 metrów!!! Pamiętajcie,że wszystkie zanieczyszczenia kumulują się na szczycie piramidy troficznej. Skład chemtrails nad polską został podany zgodnie ze stanem faktycznym!!!.Jest on wynikiem badań laboratoryjnych składu grzybów, które chłoną wszystko i w każdych ilościach bo nie mają ścian komórkowych więc możecie sami to sprawdzić!!! Chemtrails powodują brak opadów(suche deszcze -- w europie zaczęło się od Szwajcarii w 2002r.), odbijają promienie słońca co prowadzi do obniżenia temperatury, w konsekwencji do spadku plonów. Może zauważyliście,że właśnie teraz mamy dość ciepłe warunki pogodowe.Wiele drzew powariowało i zaczęło kwitnąć w GRUDNIU!!!Na Węgrzech jest fizyk który pracował dla NASA ale zrezygnował z pracy tam ponieważ wszystkie modele NASA zakładają że atmosfera ziemska jest nieskończona!!! Choć już na wysokości 100km jest umowna granica przestrzeni kosmicznej.Sam dokonał symulacji zjawisk zachodzących w ziemskiej atmosferze z uwzględnieniem ograniczoności naszej atmosfery. Sprawdzał on swoje wyniki na danych historycznych. Z badań wynika,że nawet małe odchylenia temperatury na plus w krótkim czasie mogą powodować nieproporcjonalny spadek temperatury w znacznie dłuższym czasie. |
Podstrony
|