,
Ewangelia Mateusza 3 rozdziałNiszczarka do gĹowy
Otwieram nowy 3 rozdział Ewangelii Mateusza.
Przeskoczyliśmy spory etap życia Jaszua, docierając do Jana który głosi „ Przybliżyło się KRÓLESTWO NIEBIOS” Dlaczego Jan wiódł życie ascety? Widzę tu piękne współistnienie – wiary, wyznania grzechów, chrztu i wydania owocu, którego Jan żądał od Faryzeuszy. Mat. 3:10 10.„A już i siekiera do korzenia drzew jest przyłożona”....? Mat. 3:12 12. W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym. Czyż oznacza, że Jaszu miał już od tej pory dokonywać sądu i oddzielić plewę od pszenicy? Mat. 3:16 16. „A gdy Jezus został ochrzczony, wnet wystąpił z wody, i oto otworzyły się niebiosa, i ujrzał Ducha Bożego, który zstąpił w postaci gołębicy i spoczął na nim.” - Wielu tłumaczy ten werset tak, ze w tym momencie Jaszua odzyskał niebiańską pamięć.... ja sobie teraz przypominam co Jaszua odpowiedział matce gdy znaleźli go (rodzice)w świątyni rozmawiającego z uczonymi...wiedział, że to dom jego ojca. Nie wiem czy ta wiedza była jedynie przekazana jemu przez Marię czy wiedział to od początku z mocy Ducha? Werset 16 mówi, że „ujrzał” - on, czyli Jaszu niebo otwarte.... a Ojciec oznajmił, że On jest umiłowanym Jego synem. Czy tłum tam będący też to widział? Wydaje sie, że to wydarzenie byłoby dla nich wielkim świadectwem o Boskości Jaszua. 1W tych dniach wystąpił Jan38 Chrzciciel i tak głosił na Pustyni Judzkiej: 2Opamiętajcie się, gdyż Królestwo Niebios stało się bliskie.39 3Jego to bowiem dotyczyły słowa wypowiedziane przez proroka Izajasza: Głos wołającego na pustkowiu: Przygotujcie drogę Pana, Jego ścieżki czyńcie prostymi Co ciekawego zauważyłem to to że Jan zaczął nawoływać na pustyni. Wyobraźmy sobie Jana, Silny, Mężczyzna z długa brodą, zaprawiony w przetrwaniu w dziczy idzie od pustyni wołając donośnym głosem: Opamiętajcie się, gdyż Królestwo Niebios stało się bliskie. Tylko dlaczego Jan miał zacząć wołać na pustyni? Niegdyś gdy jakiś król przejeżdżał przez miasto wśród pochodu nie był on na czele, przed nim szli jego słudzy i nawoływali coś jak "uwaga!" , "idzie król" Odbywało się to jednak w środku wielkich miast i w pobliżu posiadłości, Jan zaś nawołuje jakby król idący za nim miał przybyć z... pustkowia, z pustyni, innymi słowy z dziczy. tylko dlaczego? Cóż, oto co ja myślę, Jaszu Syn Jah, Do Niego Ziemia należy i wszystko zostało dla Niego stworzone On jest Panem Pustyni bo przez Niego wszystko zostało stworzone. Nie tak jak królowie ziemscy w miękkich szatach ukryci w miastach. To Bowiem Idzie ten który Woła przed Bogiem potężnym i Jemu przygotowuje drogę! ......................................................................................................... 4Sam zaś Jan miał swoje odzienie z sierści wielbłąda i skórzany pas wokół swoich bioder, a jego pożywieniem była szarańcza i dziki miód.41 Dlaczego Jan prowadził takie życie? Co Ja myślę to to że słudzy królów ziemi siedzą n pufach i tapczanach, słabi są i lękliwi. A Sługa Zaś Jah - Jan, Jest silnym człowiekiem, tak jak dawniejsi prorocy on bowiem żyje z tego co daje mu Jego Pan - Owoc Ziemi. Sługom zaś królów ziemskich, ich królowie dają ich utrzymanie. Janowi Jego Król daje utrzymanie. .......................................................................................................... Co dalej, ważne to to że Jan musiał nauczać, nie czynił żadnych znaków ale musiał nauczać, jednak nie znamy wiele jego słów. Jan miał przecież swych uczniów. 7Gdy zaś zobaczył, że do chrztu przychodzi wielu faryzeuszów43 i saduceuszów,44 powiedział do nich: [Wy] płody żmij, kto wam podpowiedział, by uciekać przed nadchodzącym gniewem? I tu mamy coś bardzo ważnego, zaznaczyłem pogrubioną czcionką -posługuję się przekładem dosłownym( http://www.feib.pl/index.php?dl=nt )- "płody żmij" Staje się wiec jasne że faryzeusze i saduceusze, literalni i fizyczni synowie żmij, hybrydy chcą się rozpaczliwie ratować przed nadchodzącym gniewem ale... nie mogą - to nie są ludzie. Mogę się mylić ale tak to dla mnie wygląda. w tym temacie mamy jednak mnóstwo poszlak. http://zbawienie.com/nasienie_weza.htm .......................................................................................................... 11Ja was chrzczę w wodzie ze względu na opamiętanie, ale Ten, który idzie za Mną, jest mocniejszy niŜ ja; nie jestem godzien nosić Mu sandałów; On was będzie chrzcił w Duchu Świętym i ogniu Znów mamy tutaj motyw o którym wyżej wspomniałem, Jan to wysłaniec ogłaszający Króla który idzie za nim. 16A gdy Jezus został ochrzczony, zaraz wystąpił z wody i oto zostały Mu otwarte niebiosa, i zobaczył Ducha Bożego, jak zstępował niby gołębica i przychodził na Niego.49 Czy zstępujący na Jaszu Duch Boży by;l widzialny wszystkim tam obecnym? a były tam pewnie całe kolejki ludzi. Gdyby tak było to zdaje mi się że napisane być powinno "i wszyscy zebrani zobaczyli" a tak nie jest napisane, być może się mylę ale to jest zastanawiające. Skąd by było jednak wiadomo o głosie z nieba i samym zjawisku z Duchem Bożym? Myślę więc, że przynajmniej głos z nieba był słyszalny dla wszystkich tak jak w Jana 12:30 Mateusza 3: (1) W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: Ciekawe czy Jan rzeczywiście zaczął krzyczeć na pustyni a moze zaczał czwiczyć przemawianie? Może zaczął głoszenie od przypadkowo spotkanych ludzi a później inni przyprowadzali znajomych i tak Jan rozpoczął głoszenie na pustkowiu. Mateusza 11: (7) Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? ( 8 ) Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. (9) Po coście więc wyszli? Proroka zobaczyć? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. Z tego tekstu wynika że ludzie sami przychodzili do Jana. Z pewnością to co mówił przyciągało ludzie ale pewnie tez jego ubiór wzbudzał ciekawość. Prawdopodobnie przypominał ten strój innego proroka 1 królewska 1: ( 8 ) Odpowiedzieli mu: Był to człowiek [b]w płaszczu z sierści i pasem skórzanym przepasany dokoła bioder. Wtedy zawołał: To Eliasz z Tiszbe![/b Dla Jana pustynia judzka była miejscem zabaw. Łukasza 1: (80) Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem, a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem. ................. Mateusza 3: (2) Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie Warto sie zastanowić w jakim sensie "Przybliżyło się królestwo"? Nawoływanie Jana na pewno budziło uczucie ponaglenia ale minęło prawie 2000 lat i nadal na ziemi nie widać panowania niebiańskiego króla. O co więc chodziło w nawoływaniu Jana? Odpowiedź na to pytanie nie jest jeszcze dla mnie oczywista. Najbardziej prawdopodobne wydaje się że przyjście na świat Pomazańca było czymś niezwykłym i w tym sensie doszło do dziejowego wydarzenia. Maratończyk biorący udział w wyścigu również po pokonaniu połowy dystansu może powiedzieć że meta się przybliżyła i chyba w tym sensie to należy rozumieć. Jednak Apostołowie wypowiadali się czasem tak jakby mieli nadzieje że Królestwo nadejdzie za ich życia. Możliwe ze nie mieli właściwego zrozumienia akurat tego tematu. .............. Mateusza 3: (3) Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki. (4) Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. (5) Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Większość tych wersetów wyjaśniają wcześniejsze odnośniki do innych miejsc. A więc potwierdza się niezwykły ubiór Jana, potwierdza się że głosił na pustyni a nawet to że ludzie przychodzili do niego. To nie były czasy gdy można było wskoczyć do samochodu i odwiedzić Jana żeby dotrzeć na pustynie trzeba było nie lada wysiłku a jednak ludzie lgnęli do Jana. Jadł miód i szarańczę to raczej dziwny pokarm. Pokazuje to że Jan żył skromnie a nawet biednie. Warto sie zastanowić w jakim sensie "Przybliżyło się królestwo"? Jednak Apostołowie wypowiadali się czasem tak jakby mieli nadzieje że Królestwo nadejdzie za ich życia. Możliwe ze nie mieli właściwego zrozumienia akurat tego tematu. Oczywiście! Myślę że Duch Boży celowo nie dał apostołom dokładnego zrozumienia. Jak myślicie dlaczego? Cóż, ja myślę że dla tego aby jeszcze gorliwiej spełniali swą posługę a ich nadzieja była żywa! Czy to znaczy że Duch oszukał apostołów?! Żadną miarą! Po prostu nie wyjawił im wszystkiego, zresztą iluż tajemnic nam nie wyjawiono dla... naszego dobra! I my winniśmy postępować na co dzień tak aby Ów dzień Pana nas nie zaskoczył. Innymi słowy - Nie robić sobie wakacji! mój sprawiedliwy zaś z wiary żyć będzie; lecz jeśli się cofnie, przestanie być miły mojej duszy. List do Hebrajczyków 10:38 Poza tym wszystkim, Dziękuję Gedeon, bo ja sam nie zwróciłem uwagi na to że to do Jana ciągnęli. Myślę że Jan nie musiał 'ćwiczyć' krzyczenia, Był przecież podczas swego ogłaszania pełen Ducha Świętego. A i jeszcze znalazłem słowa na potwierdzenie mojej tezy że faryzeusze byli fizycznym nasieniem węża, jak w wyższym poście pisałem. Mianowicie: 12Wtedy podeszli uczniowie i zapytali Go: Czy wiesz, że faryzeusze po usłyszeniu tego słowa, zrazili się [do Ciebie]?310 13A On odpowiedział: Każda roślina, której nie zasadził mój Ojciec niebieski, zostanie wykorzeniona. Mateusza 15:12-13 Zwróćmy uwagę na kontekst! Do faryzeuszów nie mogło trafić Słowo Boże, byli całkowicie zatwardzeni. Czyż Ojciec Niebieski nie zasadził wszelkiego życia przy stworzeniu świata? Nasienie Żmij jest owocem grzechu zboczonych demonów, nie jest stworzeniem Ojca. Odkąd napisałem artykuł Olbrzymy w Biblii czyli od stycznia tego roku zastanawiam się czy faryzeusze a przynajmniej niektórzy z nich nie byli potomkami demonów. Dodam jeszcze inne wypowiedzi ktre by mogły o tym swiadczyc Mat23: (32) Dopełnijcie zatem miary waszych praojców. (33) "Węże, pomiocie żmijowy, jakże uciekniecie przed sądem Gehenny? Mat 12: (34) Pomiocie żmijowy, jak możecie mówić rzeczy dobre, skoro jesteście niegodziwi? Bo z obfitości serca mówią usta. Jednak sa tez takie wrsety które sugeruja ze moze tu nie chodzić o dosłowne potomstwo przybrane 1 jana 3: ( 8 ) Kto popełnia grzech, ten jest (dzieckiem) diabła, ponieważ diabeł grzeszy od początku. Po to właśnie objawił się Syn Boży, aby zniszczyć dzieła diabła. (9) Każdy, kto narodził się z Boga, nie popełnia grzechu, albowiem trwa w nim nasienie Boże; taki człowiek nie może trwać w grzechu, bo narodził się z Boga. (10) Po tym można rozpoznać dzieci Boże i dzieci diabła: każdy, kto nie postępuje sprawiedliwie i nie miłuje brata swego, ten nie pochodzi od Boga. (11) Takie bowiem jest orędzie, które słyszeliście od początku: miłujcie się wzajemnie. (12) Nie tak, jak Kain, który był (dzieckiem) Złego i zamordował swego brata. A dlaczego zamordował go? Ponieważ czyny jego były złe, a brata jego sprawiedliwe. Chciałbym również przytoczyć tutaj jeszcze kilka ciekawych fragmentów dotyczących Jana i co o nim mówi sam Jashua. Jak wiemy Jan przyszedł na świat w wyjątkowych okolicznościach, jego narodzenie zostało objawione jego ojcu przez anioła. Sam fakt takiej zapowiedzi oznacza, że ten który miał się narodzi będzie kimś wyjątkowym. Pozwolę sobie przytoczyć słowa z ewangelii Św. Mateusza 11:12 jakie Jashua wypowiedziało o Janie: 11. Zaprawdę powiadam wam: Nie powstał z tych, którzy z niewiast się rodzą, większy od Jana Chrzciciela, ale najmniejszy w Królestwie Niebios większy jest niż on. Fragment ten w zupełny sposób ukazuje nam jak ważną postacią jest Jan, ten który jest głosem wołającym na pustyni, prorokiem wzywającym ku upamiętaniu i nawróceniu. Z tego fragmentu wynika jeszcze jeden ważny wniosek (myślę, że najlepiej na odrębny temat), mianowicie Jashua wypowiadając te słowa dał świadectwo o tym, że On nie jest z tego świata – nie został zrodzony z niewiasty jak w przypadku Jana. Jest pierworodnym z Boga Ojca naszego. A oto jeszcze jeden moim zdaniem ważny fragment (mówi Jan): 11 Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. W tym fragmencie widać jaką rolę pełnił Jana, tego który głosił upamiętanie, którego rola stawało się coraz mniejsza wraz z głoszeniem Ewangelii przez Zbawiciela Pana naszego, który pierw był niż wszyscy prorocy. Co do tego co pisze Mateusz: Myślę że Duch Boży celowo nie dał apostołom dokładnego zrozumienia. Masz zupełną rację. Wiele razy uczniowie nie rozumieli słów Zbawiciela. Wielokrotnie wykładał im swoje przypowieści, aby wiedzieli co oznaczają. Jednym z nielicznych był Jan, który natchniony Duchem Bożym (jak wiemy Duch Boży został zesłany na apostołów po zmartwychwstaniu naszego Pana i Zbawcy), właśnie jemu zostało objawione, że Jashua jest rzeczywiście Synem Człowieczym Boga naszego Ojca. 13 Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. 14 Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie? oraz A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. 17 A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie». Co do faryzeuszów nie mogli oni poznać słów jakie mówił Jashua ze względu na ich zatwardziałość i umiłowaniu własnej chwały na nie chwały Ojca i tego, którego On posłał. Będąc przy tym wątku zaznaczę niezwykle ważny fragment, który dobitnie mówi nam dlaczego faryzeusze i uczeni w piśmie (nie wszyscy) nigdy nie doznali głębi poznania słów naszego Pana. Kiedy zarzucali Panu naszemu, że mocą belzebuba wypędza demony Pan im odpowiedział: Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. 32 Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym*. 33 Albo uznajcie, że drzewo jest dobre, wtedy i jego owoc jest dobry, albo uznajcie, że drzewo jest złe, wtedy i owoc jego jest zły; bo z owocu poznaje się drzewo. 34 Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. 35 Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. 36 A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. 37 Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony» Co do demonów wiem, że mogą one przybierać różne formy, tak jak za czasów Noego, wszyscy z wyjątkiem jego rodziny skalali się z demonami, z tego też powodu Bóg musiał wydać osąd na niewiernych. W Nowym przymierzu najczęstszymi fragmentami, w których mamy zapis o demonach, są to ich wypędzenia z ludzkich ciał: 23 Był właśnie w synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: 24 «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boży*». 25 Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». 26 Wtedy duch nieczysty zaczął go targać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego. lub Gdy przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków*, wybiegli Mu naprzeciw dwaj opętani, którzy wyszli z grobów, bardzo dzicy, tak że nikt nie mógł przejść tą drogą. 29 Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, <Jezusie>, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?» 30 A opodal nich pasła się duża trzoda świń. 31 Złe duchy prosiły Go: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń!» 32 Rzekł do nich: «Idźcie!» Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w falach. Cytaty te mówią wymownie, że byli i pewnie są ludzie opętani przez duchy nieczyste i demony. Widzimy jaką mają one moc nad ludźmi, którzy zostali opętani oraz jaką moc ma nasz Zbawiciel, który rozkazuje im opuszczać ciała ludzi. Demony te od razu widzą i rozpoznają Pana naszego, widzimy że są bezsilne względem Niego a nawet wspominają o zbyt wczesnym gnębieniu ich, a więc wiedzą one jaki los ich czeka. Co do faryzeuszów fragmenty podane przez Gedeon720 świadczą o tym, że potomkami diabła są ci, którzy żyją w grzechu i pełnią jego wolę, każdy kto upodobał sobie ciemność i nieprawość jest synem ciemności. Każdy, któremu Syn zechce objawić Boga Ojca naszego żyje w prawdzie i miłości, i trwa w nich. Kto ukochał ciemność tak jak faryzeusze nie może zaakceptować prawdy (przytoczę fragment jaki zamieścił już wcześniej Mateusz): 12Wtedy podeszli uczniowie i zapytali Go: Czy wiesz, że faryzeusze po usłyszeniu tego słowa, zrazili się [do Ciebie]?310 13A On odpowiedział: Każda roślina, której nie zasadził mój Ojciec niebieski, zostanie wykorzeniona. Nasz Pan i Zbawca podejmuje próby, aby objawić nam prawdę, ci którzy ją przyjmują i zachowują, stają się Dziećmi Bożymi, ci którzy nadal zostają w ciemnościach i nie chcą się obmyć z grzechów swoich są dziećmi ciemności, tak jak faryzeusze (nie wszyscy - wiemy z NT, że byli tacy co uwierzyli), którzy byli ślepi na prawdę, mimo wielu cudów, które Pan uczynił. Mat 3: (12) W Jego ręku sito do czyszczenia zboża! I oczyści swoje zboże. Ziarno zgromadzi w śpichlerzu, a plewy spali w nie gasnącym ogniu. Jan zapowiada to samo o czym Jaszu mówi w Mateusza 13: (30) Pozwólcie obojgu róść aż do żniw. A w czasie żniw powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i zwiążcie w snopki na spalenie, a pszenicę znieście do spichrza. Przypomina się też zapowiedź z Objawienia 14: (16) A Siedzący na obłoku rzucił swój sierp na ziemię i ziemia została zżęta. Mateusza 3: (16) Jezus wyszedł z wody natychmiast po chrzcie. I rozwarły się nad Nim niebiosa, i zobaczył Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego doń. (17) A głos z nieba mówił: - To jest mój Syn ukochany, upodobałem Go sobie. Nie wydaje mi sie by można było te słowa rozumieć inaczej niz dosłownie Jednak w przypadku gołębicy tekst mówi że Ducha Bożego zstępującego jak gołębica - biblia poznańska ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę - tysiąclatka ujrzał Ducha Bożego, który zstąpił w postaci gołębicy - warszawska widział Ducha Bożego, zstępującego jako gołębicę - gdańska ujrzał przychodzącego nań ducha Bożego, zstępującego niczym gołąb - nowy świat Wyraxnie widac ze większość przekładów nie twierdzi że duch był w postaci gołebicy lecz JAK gołębica czyli kojarzyło się to z gołębica lecz nie musiało być to skojarzenie idealne dlatego przedstawianie tego na rysunkach dosłownie jak gołąbka jest przesada lub uproszczeniem. Zdecydowanie tak, ludzie na ziemi mogli widzieć jego chwałę, którą nam objawił, ale samego Boga nie. Bóg zawsze przybierał różne postacie, w wyżej opisanym przypadku jako gołębice, wczesniej jako płonący krzew, a nawet objawiał się w swoim synu Jaszua, naszym Zbawicielu. 8 Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». 9 Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Bóg jest Miłością i Dobrem, można widzieć go we wszystkim co stworzył, choćby w przyrodzie, która jest niesamowita (niestety coraz bardziej degradowana przez ludzi). Aby zobaczyć samego Boga trzeba być przygotowanym już tutaj na ziemi, swoimi uczynkami, postawą i wiarą w Boga i Jego zmartwychwstałego Syna Jaszua. Dziś wielu ludzi, naukowców próbują dojść to tego jak powstał wszechświat, czy istnieje Bóg, jaka jest nasza rola tutaj na ziemi, jest tylko jeden problem, oni chcą pojąć rozumem coś czego samym rozumem nie można ogarnąć. Do tego potrzebna jest moc Boga i nasza wiara w Niego i Jego Syna. Oglądanie Boga oraz poznanie wszystkiego czego za życia na ziemi i z ograniczonymi możliwościami nie jesteśmy nawet sobie wyobrazić (Jego mocy i chwały, potęgi miłości i doskonałości), poznają to wszystko wybrani, ci którzy w oczach Ojca I Syna będą godni dostąpić tak wielkiego i niewyobrażalnego przywileju. [/b co do gołębicy, rzeczywiście powyższe fragmenty wyraźnie mówią tutaj o porównaniu jako gołębicy a nie samej gołębicy |
Podstrony
|