,
Demokracja w stylu ObamyNiszczarka do gĹowy
Na filmie widać islamistów, czyli 'religii pokoju' jak rozstrzeliwują związanych jeńców.
Ich przestępstwo? Nie są islamistami. Owe rzezie są na porządku dziennym w Syrii, w Libii po mordzie na Kadafim i celem tego wszystkiego jest podsycanie nienawiści do islamu u białych, oraz wzmaganie nienawiści Arabów do białych, ponieważ jest to sponsorowane przez państwo USA, czyli jeszcze tradycyjnie białe. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=5nFJ41maixM Napisy pod tym filmem - uwaga, autentyczne rozstrzeliwanie - ludzie nawołują do trzymania broni w USA, nie poddawania się rządowi, który jest coraz szerzej znany z tyranii i przelewu niewinnej krwi. Nastroje antyrządowe w USA są bliskie wrzenia. Ni mniej, ni więcej jak wyznawcy diabła. Przynajmniej śmierć w miarę humanitarna.. Dlaczego niektórzy z nich ruszają się jeszcze po strzale? Praca mięśni, nerwów? Źródło: wp.pl, Jarek Kefir testy nowej broni w USA -ludzie będą dosłownie zapalani żywcem CYT. “Jakiś czas temu pisaliśmy o testach, jakie przechodzi tzw. “Promień Bólu” – nowa rewolucyjna broń pozwalająca skutecznie unieszkodliwić kłopotliwego osobnika. Amerykański wynalazek miał zrewolucjonizować nowoczesne więziennictwo, a także działania służb podczas ulicznych zamieszek, sprawiając, że pałki, paralizatory, gumowe naboje, gaz łzawiący i armatki wodne odejdą do lamusa. Okazuje się jednak, że błyskotliwa kariera broni nie jest taka pewna – Pentagon zapowiedział przeprowadzenie kolejnych testów – tym razem na doskonale zaprojektowanych manekinach (wcześniej testowano na ochotnikach) – by dokładnie zbadać wpływ “Promienia Bólu” na stan ludzkich tkanek. Rzecz w tym, że bezpieczeństwo paralizatora XXI wieku nie jest już takie pewne. Krótko przypomnijmy, jak działa amerykański wynalazek. U podstaw Active Denial System (bo tak brzmi profesjonalna nazwa broni) leżą fale elektromagnetyczne i mechanizmy podobne do tych, które stosuje się chociażby w kuchenkach mikrofalowych. Urządzenie wyrzuca z siebie wiązkę, która może razić przeciwnika oddalonego prawie o 2 kilometry i jest przez niego odczuwana jako punktowe “palenie się żywcem”. Jak dotąd, wielokrotnie podkreślano bezpieczeństwo “Promienia Bólu” – wiązka miała penetrować zaledwie 0,04 milimetra w głąb skóry, nie czyniąc tym samym trwałych szkód w organizmie. Odpierając zarzuty o smażenie ludzi niczym w kuchence mikrofalowej, wynalazcy informowali, że za pomocą ADS próbowano przygotować indyka (czyżby na Święto Dziękczynienia?) – próby te spełzły na niczym. Żarty na bok – łącznie na testowanie bezpieczeństwa “Promienia Bólu” wydano 120 milionów dolarów, a spośród 11 tysięcy osób, które testowały broń na poligonie zaledwie 2 potrzebowały dodatkowej pomocy medycznej (oparzenia drugiego stopnia). Jednak jak to jest z tym bezpieczeństwem, skoro amerykańska armia zamierza wykorzystać w kolejnej fazie testów broni typu ADS manekiny z dokładnie odwzorowanymi organami wewnętrznymi? Wiele wskazuje na to, że skutki użycia broni mogą być różne w zależności od punktu na ciele przeciwnika, na który zostanie nakierowana wiązka, oraz czasu jej użycia. W modelowej sytuacji zastosowania “Promienia Bólu” delikwent natychmiast odskakuje z miejsca, gdzie został porażony, a ból mija po kilku sekundach. Jeśli jednak poddać cel dłuższej ekspozycji na “Promień”, zaczynają się kłopoty – wystarczą dodatkowe ułamki sekund, by broń wyrządziła znacznie większe szkody, zaczynając od oparzeń. Testy na manekinach, mimo że potrzebne, z założenia nie mogą być precyzyjne. Eksperci podkreślają, że nawet najlepiej zaprogramowane modele nie są jednak w stanie oddać szkód wyrządzanych na żywej tkance – te zależą bowiem chociażby od wieku, płci, dziennej dyspozycji, naprężenia mięśni w danej chwili i szeregu innych czynników bardzo trudnych do zobrazowania “sztuczną” metodą” http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=dmuyLIrSjxI |
Podstrony
|