, Czy mieliście podobną sytuację na drodze? ďťż

Czy mieliście podobną sytuację na drodze?

Niszczarka do głowy
No witam, chciałem przedstawić filmik z udziałem mojego kolegi i Rycha ,zresztą zobaczcie sami , oczywiście komentarze mile widziane.
http://www.youtube.com/watch?v=6L_SSCjTeIw
p.s jest to samo miejsce do naszego winklowania.


Dość często zdarzają mi się podobne sytuacje na lokalnej drodze, przy czym niewielu motórzystów wykorzystuje ją do winklowania, a jak sobie pomyślę to czasem puszką zdarza mi się zawężać 2 zakręty na tej trasie,jednak jest na nich dobra widoczność i nie ma bata żebym komus tak wyjechał.
Na Ojcowie o mało co kiedyś przez to nie wyleciałem poza drogę bo idiota w puszce ściął całkowicie zakręt. Takich sytuacji jest bardzo bardzo wiele. Co za debil w tym punciaku ehhh
Nie dalej jak 2 tygodnie temu miałem podobne zdażenie. Piękny łuk w prawo, droga szeroka i gładki asfalt, w zakręt wchodziłem ok 80-90 gdy w połowie łuku widze że jakiś patafian wali jakimś czarnym SUV'em środkiem. Oczywiście jak to na wieśniaków przystało nawet nie zjechał na swój pas bo po cholerę. Całe szczęście dobrze wykonany przeciwskręt pozwolił mi zawęzić łuk i obyło się bez masakry.
Niestety na Polskich drogach trzeba nieć nerwy ze stali, z resztą gacie też bo w moim przypadku było już grubo


Ostatnio tak miałem z innym motórzystom Ciął w zakręcie moim pasem a za drzew zobaczyłem go na szczycie zakrętu jak był przede mną.
Koleś chyba się zagapił albo miał jakieś inne plany
Ale tego się nigdy nie dowiem
Oby najmniej takich sytuacji
typowy sqr
Niestety jak piszą koledzy,takich sytuacji na drogach jest sporo,szczególnie lokalnych.
Pozostaje nam tylko pamiętać,jak mówił pewien doświadczony motocyklista:
"Jadąc motocyklem,nigdy nie masz pierwszeństwa,nawet jeśli je masz"

Mnie jakieś dwa tygodnie temu,w drodze do pracy,wyjechał duży kiper,oczywiście kierunek przeciwny,ale wyjeżdżając z posesji musiał się złamać,więc zrobił mi prawie czołówkę.....,do dzisiaj sam nie wiem jak wyszedłem z tego bez szwanku.Dodam tylko,iż na moim pasie miałem blokujące auto,które zatrzymało sie nie wiadomo czemu?
Od razu się przebudziłem.
Karol w tym momencie był zesrany, ale nam o tym nie powiedział!!!!
A tak naprawdę to o tej sytuacji dowiedziałem się jak Karol na spokojnie zsiadł z moto i niby nic się nie stało zaczął opowiadać o kolesiu z Punciaka!
Dobrze że tak to się skończyło! dnia Nie 22:29, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
rychu trzeba było zawinąć, dogonić buraka i wytłumaczyć mu stanowczo wszelkimi dostępnymi środkami perswazji, co byłby dureń narobił gdyby jechał 2 sekundy później
Ja miałem deko inną sytuację która skończyła się rozbiciem mojej CBR 100RR otóż w zakręcie w prawo nagle z posesji wyjechała mi puszka by w nią nie zaparkować zacząłem gwałtownie hamować moto z pochylenia mi wyprostowało nie byłem w stanie wpisać się już w zakręt zjechałem na przeciwny pas [dobrze że nic nie jechało] i wpadłem na metalową barierkę rozbijając owiewki, czachę i dziurawiąc chłodnicę.Właściciel posesji oczywiście nie wiedział kto to był tak że koszt naprawy spadł na mnie. Wtedy dowiedziałem się jak horrendalnie drogie są owiewki, więc kupiłem sobie golasa Z 750.Obecnie jak widzę zakręt to z dużą ostrożnością w niego wchodzę bo uraz pozostał. Pozdro Miro dnia Pią 18:26, 23 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Miro, rozumie że Tobie kompletnie nic się nie stało w tym zdarzeniu? Maszyna rzecz nabyta, a nabawić się kontuzji i z niej wyjść szybko to nie jest wcale takie chop siup :/
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl