, Tęsknie za Zetem ďťż

Tęsknie za Zetem

Niszczarka do głowy
Witam Wszystkich Użytkowników.!
Pod koniec marca tego roku nabylem Zeta 750 z roku 2004... Świetnie jeżdżący, świetnie prowadzący i doskonale brzmiący motocykl. Chcialem sie z nim dograc, zżyć, poprostu w niego wjezdzić...i tak też robiłem, do czasu gdy życie zmusiło mnie do weryfikacji tych planów i sprzedaży mojego cacka Z powodu przeprowadzki pilnie potrzebowalem pieniedzy, więc z bólem serca stwierdzilem, że musze sprzedac moją zabawke :-/ tak tez stało..szybko znalazł się chętny na moją sztuke- fakt, zadbana po regulacjach i wymianach, atrakcyjna- z plugiem i przelotem Bosa...za ktorego strzałami z rury tesknie najbardziej...
Dzis jak czuje potrzebe to latam na Suzuki Sv 650s z 2005r. ktory posiada moja kobieta ale po kazdej na nim jezdzie z przykroscia stwierdzam, ze nie daje mi on nawet polowy tego Funu, ktory dawała mi Zeta.! Poprostu nie mam tego szczerzacego sie usmiechu na twarzy, ktory wywolywala Kawa..wiem ze jak tylko odbije sie od finansowego dna, znow zaczne szukac sztuki dla siebie. Napewno bedzie to mały Zet. Zakochalem sie.. Tesknie. Bardzo!


No to stary, wyrazy współczucia. Wymuszone rozstania bolą najbardziej.
Życzę odbicia się od dna i to w jak najszybszym tempie, a dla zapomnienia o tym mrocznym czasie jakieś zdrowej sztuki z Z w nazwie.
Łączymy się z Tobą w nieutulonym bólu

Aż przykro się robi,gdy czyta się ten tekst.
Nasuwa się jednak jedno pytanie,dlaczego to zawsze facet musi pozbywać się swoich "zabawek",gdy życie da znać o sobie;tym bardziej dziwi mnie fakt,iż Twoja "połówka" nie miła tego problemu i jeździ dalej.......

Pozdrawiam i uszy do góry,bo jak to śpiewali:"a przyjdzie czas na Ciebie...."
Prędzej czy pózniej marzenia się realizują...wytrwałości życze.


przykra sprawa, ale napewno jeszcze zasiadziesz na Zecie... wiem co czujesz ja tez musialem sprzedac ponad rok temu Zetke, jak sprzedawalem to sobie pomyslalem: a po co mi ten motong ? Ale wspomnienia zostaly i juz po paru miesiacach nie moglem sobie dac rady ze soba bez Zety, wchodzilem do garazu a tu pusto
Po stracie uswiadomilem sobie jak bardzo mi na niej zalezy
Rozstanie nie trwalo dlugo bo jakies pol roku, ale jak dla mnie to byla masakra, kupilem inna czarnulke i teraz jest nam dobrze, mysle ze pobedziemy ze soba dluzej chyba ze jakas wieksza czarnulka wpadnie mi w oko
to powiem ci ze teraz tez mam taki dylemat i musze sprzedac zetke bo zamowilem nowa kia sportage i mi niestety brakuje;( musze ja tylko umyc i strzelic fotki ale odwlekam temat bo sie nie moge z tym pogodzuc. natomiat pocieszam sie ze bede wystawial mieszkanie na sprzedaz to sobie skroje 30tys i kupie nowa z1000 albo zx10r;)

kawa 2007 czarna 21tys przebiegu 100% bezwypadkowa nawet bez parkingowek do wymiany lozysko glowki ramy(ale prowadzi sie jeszcze ok) ogolny stan bardzo dobra fabryczna bez tuningow (tzn zadupek ermaxa i kierunki ermaxa cala ta podkaladka) cena 15tys do negocjacji(pierwsze ogloszenie;))

Mam Ci podpowiedzieć,gdzie wrzucamy ogłoszenia?! //mihoo
No Zet ma w sobie taki dziki magnetyzm. Za tym sprzetem sie teskni.
eetam - jestem właśnie 'na zakupie' mieszkania (rodzina się powiększyła) i każdy grosz się przyda ale z góry zapowiedziałem ZETA nie sprzedam i ....
trzeba być twardym a nie miętkim hehe. dnia Czw 16:16, 23 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

eetam - jestem właśnie 'na zakupie' mieszkania (rodzina się powiększyła) i każdy grosz się przyda ale z góry zapowiedziałem ZETA nie sprzedam i ....
trzeba być twardym a nie miętkim hehe.


zobaczymy One mają swoje sposoby oby było inaczej niż piszę
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl