, Listy Mateusza ďťż

Listy Mateusza

Niszczarka do głowy
Bracia i Siostry coś mnie tchnęło już jakiś czas temu, aby zacząc pisac listy,

tak jak to czynili apostołowie i pisali do swoich braci tak ja piszę tutaj do was.

Myślę że w przyszłości powstanie ich więcej.

oto pierwszy mój list napisany już dośc dawno, nie umieściłem go tu z powodu niemożności pisania na klawiaturze,
traktuję tu o tym miejscu.

Bracia, Siostry, Poszukiwacze, Sprawiedliwi,
Piszę do was ten list, odnośnie naszego nowego zboru, który łączy nas w Chrystusie, choc z dala od siebie jesteśmy, lecz tylko ciałem,
a na naszym zebraniu łączymy się duchem.

Wpierw przyrównam nasz zbór do tlącego się ogniska,
mały to ogień co chwilami wypuszcza gorące języki,
lecz jeszcze zbyt małe byśmy mogli się w pełni ogrzac,
więcej tu raczej dymu co gryzie w oczy.

Potrzeba nam pójśc po drwa, by buchnął wielki, gorący ogień!
i dokładac stale, sosnowych gałęzi, pełnych żywicy, by ogień trwał i miłą woń wydawał.

Niedobrze, bo do naszego ogniska wrzuca się zbyt wiele śmieci,
i ja sam wiele ich wrzuciłęm w okresie mojej poczwarki,
śmieci te śmierdzą i źle się palą, co tworzy dym piekący w oczy i wargi!

Bracia, tak nie może byc!
Gdy kto, z poszukiwaczy rzuci nam do ognia śmiec swojej skorupy,
a dym jego powieje na północ, to wy skierujcie się na południe!

wy dokładajcie do ognia drzewa świerkowego, by wydał iskry Błogosławieństwa Bożego,
słodkie jak miód, pełne Ducha!

Pojawiają się na naszym zgromadzeniu głosy i piski lwiątek zgubionych wśród cierni, budowniczych co budują z trawy, ja wam mówię! miejcie wiarę! Bo z zamysłu Bożego jesteśmy tu we wsi naszej, to jest ognisku Prawdy!

Pozdrawiam was i Błogosławię!
W Imię Ja-szua, Ja, mały wasz brat Mateusz!
Łaska Ja-szua z Wami!

Amen!



...
Bracie Mateuszu.

Bardzo mi sie podobal wiersz.
Ale orbsow tez nie porzucaj. Temat jest powazny i choc uwazam ze wiekszosc z nich to pyl, trzeba byc systematycznym i obiektywnym w badaniach. Trzeba tez uzywac logiki i zdrowego rozsadku bo to jest dar od Boga, ktory pomaga nam odrozniac prawde od falszu.
Co do Orbów to napisałem ostatnio w temacie o nich jakie jest moje zdanie o nich,

moja niechęc do tego tematu wynikała z tego że całkowiecie skupiłem się na nim gubiąc wszystko inne!

a tak nie można.

..........................................................................................................

Mój kolejny list napiszę tu niebawem, bo powiem wam szczerze że teraz mi się nie chce a jest u mnie obecnie gorąco i duszno.


oto mój list napisany gdy byłem niedawno na wyjeździe.

Bracie i Siostry, piszę do was ten list z zacisznego miejsca do którego udałem się w tych dniach.

szukałem celu tego wyjazdu i poznałęm go.

bowiem wśród małych spraw, ujrzałem sprawy Boże.

Posłuchajcie mnie,

zabrałem z sobą szczura, usiadłem w cieniu, bo był wielki upał,

szczur schronił się w cieniu moich nóg i spał w spokoju bez lęku,

tak ja wśród upału świata szatana, odpoczywam w cieniu Naszego Ojca,
Ja-szua.

Usiadłem też jednego dnia pod wysokim drzewem i wyciągnąłem nogi,

spostrzegłem gdy tak siedziałem chmarę much nad moimi nogami,

gdy się podniosłem zobaczyłęm że bezwiednie otarłem się o gnój psa,
a ten przywarł do mojej nogi.

Tak jak do gnoju zlatują sie muchy tak duchy złe do tych co bezwiednie maczają się w rzeczach diabelskich.

szczęśliwy ten kto obmyje sobie nogi, a muchy go nie znajdą.

Dalej, jechałem rowerem przez las, wraz z rodziną,

ja byłem ostatni a oni pierwsi.

oni wjechali w błoto i wpadli w nie, a ja gdyż byłem ostatni zostałęm czysty.

Jechałem później drogą, wąską i krętą i przeciskałem się przez ciasne bramy drzew, atakowany przez komary i muchy,

i było to obrazem drogi, wąskiej drogi prowadzącej do życia.

widziałem też gorące, rozpalone słońcem kamienie chodnika,

te kamienie wydały mi się bezbożnymi wystawionymi na żar szatana, a
my jesteśmy w cieniu.

Pomyślcie, gdy jeździec konny jedzie na wojnę to kogo ubierze w pancerz?

siebie czy konia?

Ubierzcie więc zbroję na siebie a nie na konia.

Powiem wam jeszcze przypowieśc o dwóch dziewczynach.

Dwie one były, pierwsza skromna, druga, bogata, w nowej czerwonej sukni z koralami i wisiorkami.

i szły przez pastwisko.

którą zaatakuje byk gwałtu który tam był?

nie tę pierwszą.

pszczelarz co mieszka w pasiece pszczół, nie kąpie się w miodzie po przylgną do niego i go pogryzą, ale odpędza pszczoły dymem.

I Pamiętajcie. uważajcie o co prosicie!

łaska Pana Naszego Ja-szua z Wami!

Amen.
Ladne porownania.
Nie pomyslalem zeby ze zwyklego wdepniecia w psia kupe zrobic przypowiesc.
Ja też nie!

jechałem przez las rowerem i nagle spadło na mnie natchnienie!

To przedziwne że nagle przychodzi chwila i piszę takie rzeczy!

Duch Jest jak wiatr, wieje tam gdzie chce a nikt nie wie dokąd się udaje!

Niech Ja-szua będzie z tobą!
Bracie Mateuszu.
Jezeli masz wiatr w zaglach to wykorzystaj. Pisz wszystko, nie koniecznie tutaj ale pisz. Bo przyjdzie czas ze przestanie wiac.
Z Bogiem.
muchy leca tez do miodu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl