, Ewangelia Mateusza 4 rozdział ďťż

Ewangelia Mateusza 4 rozdział

Niszczarka do głowy
Zapraszam do analizy 4 rozdziału Ewangelii Mateusza

(1) Wtedy Duch zaprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła.

(2) Po czterdziestu dniach i czterdziestu nocach postu poczuł w końcu głód.

(3) Kusiciel przystąpiwszy do Niego powiedział: - Jeżeli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem.

(4) On zaś odpowiedział: - Napisano: "Nie samym chlebem będzie żył człowiek, ale każdym słowem, które wychodzi z ust Boga".

(5) Wtedy diabeł bierze Go ze sobą do świętego miasta i stawia Go na ganku świątyni,

(6) i mówi Mu: - Jeżeli jesteś Synem Bożym, rzuć się na dół. Napisano bowiem: "Rozkazał aniołom swoim" i (napisano też): "będą Cię nosili na rękach, abyś nie uraził swej nogi o kamień".

(7) Rzekł mu Jezus: - Napisano także: "Nie będziesz kusił Pana, Boga Twego".

( 8 ) Znowu bierze Go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazuje Mu wszystkie królestwa świata z całym ich przepychem,

(9) i mówi Mu: - To wszystko dam Tobie, jeżeli upadniesz na twarz i złożysz mi hołd.

(10) Wtedy mówi mu Jezus: - Idź precz, szatanie, napisano bowiem: "Panu, Bogu Twojemu, hołd składać będziesz i Jemu tylko będziesz służył".

(11) Wtedy diabeł Go opuścił, a przyszli aniołowie i usługiwali Mu.


1Następnie Jezus został poprowadzony przez Ducha na
pustkowie, aby był poddany próbie przez diabła.

Duch Boży zaprowadził Jaszu na pustynię, Ojciec bowiem postanowił wypróbować posłuszeństwo Syna.

Jaszu został poddany próbie, tak jak został jej poddany Hiob.

My teraz jesteśmy poddawani próbie przez Jaszu, tak jak On został poddany próbie przez własnego Ojca.

..............................................................................................................

2A po
przeposzczeniu czterdziestu dni i czterdziestu nocy, zgłodniał.
50

W tym miejscu ciekawa jest możliwość fizycznej wytrzymałości ciała ludzkiego, w którym Jaszu przyszedł - 40 dni i nocy!

Jaszu był z pewnością człowiekiem zdrowym i doskonałym na sposób ciała.

Tak wiec zdrowe ciało człowieka może tyle czasu wytrzymać bez pokarmu.

Nie mamy w Piśmie nic co by mówiło o po nadnaturalnej pomocy w poście.

..........................................................................................................

Co dalej jest ważne to to że Jaszu na każde podchwytliwe pytanie szatana, który wybiórczo cytował Pismo, odpowiadał podpierając się Pismem.

Jest więc tym bardziej dla nas bardzo ważne dokładnie i gorliwie studiować Słowo Boże, nie łudźmy się! to nam będzie potrzebne.

..........................................................................................................

18Przechadzając się wzdłuż Morza Galilejskiego, zobaczył
dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, jego brata,
jak rzucali w morze sieć,61 gdyż byli rybakami.62 19I powiedział
do nich: Chodźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi!
20Oni zaś natychmiast pozostawili sieci i poszli za Nim.

Jaszu nauczał i głosił już wcześniej, być może czynił też jakieś znaki.

Czy to skłoniło Szymona i Andrzeja do natychmiastowego pójścia za nim?

Wyobraźmy sobie siebie teraz na spacerze i pomyślmy czy zostawilibyśmy rodzinę, i dotychczasowe życie natychmiast idąc za kimś?

Być może Duch Boży wywarł taki wielki wpływ na Szymona i Andrzeja.

..........................................................................................................
Nie wiem Mateusz czy zastanawiałeś się nad tym jaki to duch kierował Jaszu?

(1) Wtedy Duch zaprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła.

Mateusz nie wiele nam mówi na ten temat
Trzeba jednak pamiętać że duch to po prostu siła lub energia a także wewnętrzne pragnienie.

Dziś mówimy "Energia mnie rozpiera" za czasów Apostołów mówiono że "duch na mnie działa".

Nie rozumiano takich słów jako kierownictwo niewidzialnej istoty tylko wewnętrzny pęd.

Czy można więc powiedzieć że Naszym Panem kierowała jego wewnętrzna siła?

Na to wygląda gdyż to samo wydarzenie w Ewangelii Łukasza jest opisane trochę dokładniej.

Łuk 4: (1) Jezus pełen Ducha Świętego, wrócił znad Jordanu i przebywał z natchnienia Ducha na pustyni.

Czyli duch który kierował Jaszu nie był zewnętrzny lecz był to ten duch który go napełnił podczas chrztu.
Mnie intryguje samo kuszenie przez diabła.
Czy Jaszu miał wizualizację ( widział diabła)jako postać ludzka?
Czy może w postaci niematerialnego anioła ?
Może to w jego umysł wkładał diabeł diabelskie podszepty?
Myślicie, że mogło by nam się zdarzyć takie widzenia, rzeczy, ludzi czy miejsc,które nie są rzeczywiste tz. Materialne ?.... Taka babska ciekawość....
np. spotykasz kogoś kto stwarza sytuacje do tego by jak na tacy, pięknie przybrane podaje ci złamanie prawa bożego. Czy może się okazać że my również mamy takie” wirtualne” próby wiary?
Czasem wydaje mi się to możliwe!

Odpowiedzi Jaszua cytując wersety ze Słowa Bożego, ale we właściwym
'światłem” ( interpretacją ) to wspaniały przykład jaka powinna być nasza znajomość biblii i
jak tym „”MIECZEM „ można odeprzeć ataki złego.
Szatan świetnie manipuluje słowem bożym .... ale i dziś sporo jest takich, którzy to z biblią w dłoni świadomie doprowadzają ludzi ( często szczerych ) na złą drogę?

Dlatego tak ważna jest analiza i znajomość całego słowa bożego by jeden werset nie stał w sprzeczności z innymi lub z całym przesłaniem.
' mamy rozważać je dniem i nocą' by móc za wzorem Jaszua odeprzeć grzech i ataki tego zakłamanego cwaniaka.[/quote]

Mt 4:9
9. i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon.
(BT)
Pan i władca świata diabeł - proponuje Synowi Boga ,że odda mu wszystko co ma za co ? Za oddanie mu jednego pokłonu... jakie to ważne dla szatana komu się kłaniamy- oddajemy pokłon... trzeba o tym pamiętać



Czy może się okazać że my również mamy takie” wirtualne” próby wiary?
Czasem wydaje mi się to możliwe!


Rozwiń proszę tę myśl.

Rozumiem że masz na myśli to że szatan lub demony miały by być wykorzystane do tworzenia w realnym świecie sytuacji próby?

brzmi to jak brzmi, ale brzmi ciekawie.

Jeżeli już o tym mam pisać, to wspominałem że miałem nie jeden sen w którym byłem próbowany, a potem sobie taki sen przypominałem.

Nie wiem jednak co powoduje takie sny, być może duże zaangażowanie duchowe sprawia że odbija się to na snach.

Poza tym napisałaś dwa niemal identyczne posty

proszę popraw to ty albo Gedeon.

Wtedy
diabeł pozostawił Go, a oto aniołowie podeszli i usługiwali Mu.

szatan odstąpił od Jaszu, myślę że i od nas odstępuje.

"Przeciwstawcie się diabłu a ucieknie od was"

Tak właśnie Jaszu się mu przeciwstawił a ten uciekł.

Dlaczego aniołowie usługiwali Jaszu to chyba jest jasne
Masz Mateusz całkowitą racje twierdząc że to duch boży Słowo boży podobnie jak święty nie jest nazwiskiem lub imieniem tylko określeniem mówiącym skąd ta konkretna siła się wzięła. Duch który kierował Jaszu pochodził od jego Ojca więc był boży.

Wielkość liter to sprawa umowna.

Chodziło mi że ten duch nie był bytem duchowym tak jak czasem mówimy "zły duch" mając na myśli demona. To była siła pochodząca od Ojca ale stała się ona siłą samego Syna gdyż go wzmocniła i w pewnym sensie pokierował a nim.

...

Estera poruszasz ciekawy problem. obawiam się że pewnych spraw nie rozstrzygniemy gdyż nie mamy dość szczegółowych informacji. Wnioskuje z tego ze widocznie nie są nam potrzebne.

Ze sprawozdania biblijnego wiemy że szatan kusił naszego Pana ale nic nam nie wiadomo by mu się ukazał.

jednak ciekawi mnie również jak szatan pokazał wszystkie królestwa lub jak przeniósł naszego Pana do świętego miasta i stawia Go na ganku świątyni

Gdyby w jakiś cudowny sposób go teleportował to by znaczyło że miał przez moment władzę nad ciałem Jaszu. To trochę niepokojąca myśl ale możliwe tez jest że Pomazaniec miał widzenie. Był przecież mocno wygłodzony co mogło sprzyjać takiej formie kuszenia. nie opowiadam się za określonym sposobem wyjaśnienia tej kwestii.

Jedno jest pewne Jaszu miał świadomość co się dzieje i dał zdecydowany odpór diabłu.

Jeżeli dosłownie diabeł przeniósł Pomazańca na wysoką górę to gdy go opuścił Aniołowie nie tylko mogli mu dostarczyć pożywienia ale również mogli pomóc wrócić z tej góry.
Uważam iż Jaszua miał wizualizację.
To znaczy widział to wszystko tak jak w realu.... tylko zastanawiałam się w związku z tym ;nad tym jak szatan działa i jakie sztuczki stosuje na nas.
Czy może np. zaimprowizować jakieś wydarzenia by nas w nie wmanipulować, tak jak to uczynił z HIOBEM- przecież „ poukładał” mu życie wg własnego scenariusza.
Często zastanawiamy się razem z mężem... analizując sytuację w których to byliśmy poddani różnym próbą, że jakby mało w nich przypadkowości. Składa się na nią tyle różnych tz. „Zbiegów okoliczności”, że trudno dać wiarę by same mogły się w taki sposób poukładać.
Kolejny problem z działaniem szatana i demonów opisuje biblia już za chwilę mówiąc o osobach które MAJĄ DEMONA W SOBIE lub są opętane? Też zadam pytanie? Czy dziś demony robia z nami to samo co wtedy? Czemu o tym nikt nic nie mówi...? Apostołowie wyganiali demony ale czy wiemy jak dziś to się odbywa?
Mam wrażenie że często my jak Jaszua mamy takie „kuszenia”
Tworzą się one w naszych urojeniach, myślach, manipulowanych poglądach i sytuacjach, czy zdarzeniach.

Kolejny problem z działaniem szatana i demonów opisuje biblia już za chwilę mówiąc o osobach które MAJĄ DEMONA W SOBIE lub są opętane? Też zadam pytanie? Czy dziś demony robia z nami to samo co wtedy? Czemu o tym nikt nic nie mówi...? Apostołowie wyganiali demony ale czy wiemy jak dziś to się odbywa?

Nie wiem jak było wtedy, ale podejrzewam że dzisiaj nie miało by to sensu. Szatan chce abyśmy z własnej woli odeszli od Boga, jeśli by opętał jakiegoś człowieka na siłę to tylko "wyświadczyłby mu przysługę" bo taki człowiek automatycznie został by zbawiony z powodu cierpień jakie musiał przeżyć. Co innego jeśli człowiek sam się o to prosi np: poprzez okultyzm, horoskopy, fałszywe religie i rytuały itd.
To tylko moje zdanie, .

Uważam iż Jaszua miał wizualizację.
To znaczy widział to wszystko tak jak w realu....

Mam wrażenie że często my jak Jaszua mamy takie „kuszenia”
Tworzą się one w naszych urojeniach, myślach, manipulowanych poglądach i sytuacjach, czy zdarzeniach.


Nie powiem że się mylisz ale tez nie poprę Twojego zdania na temat wizualizacji jako formy kuszenia.

Pokazać szatan mógł w jakiś symboliczny sposób wszystkie królestwa świata dziś można by posłużyć się telewizją czy Internetem. Czym posłużył się zły pokazując Panu królestwa nie wiem może użył zwykłej fatamorgany lub innej formy widzenia.

Nie jestem zwolennikiem by twierdzić coś na pewno tylko dlatego że tak mi się wydaje.

Prawdziwy problem nie pojawia się w temacie wizualizacji ale pojawia się gdy sobie uzmysłowimy że według relacji Jaszu został zaprowadzony. Co znaczy że albo sam tam poszedł albo został w jakiś sposób przeniesiony. Nie możemy stwierdzić że diabeł zabrał Jaszu w sensie przenośnym gdyż Biblia nie daj nam podstaw by tak to rozumieć jest w tym szczególe raczej dosłowna.

Jeśli chodzi o opętanie przez demony to podobno dochodzi do niego głównie w przypadku kobiet. Panuje przekonanie że szatan ukrywa się dziś czyli stara się w mówić ludziom że nie ma Boga a człowiek powstał w wyniku ewolucji. Z tego powodu on sam jak i jego demony unikają opętań gdyż mogłyby zaprzeczyć ewolucji bo skoro ludzie widzieli by diabła to byłoby oczywistym że Bóg tez istnieje.

Jednak demony są zboczone i z tego powodu czasem nie wytrzymują i stąd chodzą słuchy że ich celem padają kobiety w jakiś sposób zagubione lub zaangażowane w okultyzm.

Nie znam się jednak na tym.

...

Wracając do postu który trwał 4o dni to już wcześniej zdarzało się innym sługą Boga tyle pościć. Post nie był wymagany przez Boga w prawie Mojżeszowym nie ma o nim wzmianki jednak wiele wskazuje na jego dobry wpływ. Mojżesz i Eliasz pościli 40 dni i co ciekawe sa to prorocy którzy pojawili się podczas przemienienia Jaszu Mat 17: 1-9

Post tak długi był możliwy ale należy pamiętać że post polegał na powstrzymywaniu się od pokarmów a nie od wody. Dzięki temu organizm mógł wytrzymać tak długo.
Jak wiemy w PŚ napisane jest, że sługa nie jest większy od swego Pana, tzn. wszyscy, którzy trwają w Prawdzie (Jaszua) muszą się liczyć się z tym co spotkało właśnie naszego Pana. Tak jak on był kuszony przez diabła, tak i wszyscy z jego owczarni będą poddawani próbie. Na początku widzimy w jaki sposób to wyglądało, diabeł mówił: skoro jesteś Synem Bożym to udowodnij, skoro jesteś nim to spraw to i tamto. Na końcu mówi:

Mt 4:9
9. i rzekł do Niego: Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon.

Z powyższego wersetu widać w jakim momencie upadają Ci, którzy nie wytrwali, którzy są z tego świata. Jaszua nie pochodzi z tego świata tak jak Jego Królestwo. Musimy być odporni na wszelkiego rodzaju pokusy i zwodzenia szatana. Widać jeszcze jedną bardzo ważną rzecz, mianowicie diabeł zawsze i za wszelką cenę chce odebrać chwałę Bogu naszemu, on żąda pokłonu należnego tylko Bogu. Wielu ludzi wierzy w te kłamstwa i oddaje jemu cześć. Widać to w czasach starożytnych, gdzie ludzie czcili go pod postaciami swoich bogów, jak i teraz jest wielu ludzi, którzy go wielbią, przestrzegają jego przykazań(doktryna lucyferjańska) i oddają mu cześć (świadomie lub nie). Jaszua doskonale zna pisma i żył na świecie w prawdzie, którą sam jest, widząc to diabeł (takie jest moje zdanie) spostrzegł, że Jaszua jest Synem Bożym i Zbawicielem (choćby po tym co jest napisane dalej, tzn. kiedy Jaszua wypędzał demony z ludzi, one rozpoznawały Go).

Pewnie wielu z nas jest poddawanych próbie?, miewamy złe myśli?, powątpiewamy w samych siebie?, miewamy słabości? jest to nic innego niż kuszenie, wiele w dzisiejszym świecie mówi się o słuchaniu swojego serca - największy błąd, jak jest napisane:

19 Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. 20

Znajomość Pisma Świętego jest jedną z naszych broni przeciwko złu. Ale jest jeszcze jedna rzecz, najważniejsza, jest to nasza wiara. Dzięki niej wiemy, że Jaszua jest naszym Zbawieniem i prawdą a my jesteśmy w Nim. Rozumem i sercem nie można pojąć Boga i Jego Syna naszego Pana, za to trwając w prawdzie i wierze, które są naszym fundementem, możemy się o tym dowiedzieć w przyszłym życiu.
Jesli pozwolicie.... powrócę do postu.
Jaszua na rozpoczynając swoją misję pości 40 dni.
Czy my nie powinniśmy poddawać się w bardzo ważnych kwestiach naszego chrześcijańskiego życia postowi ?
Post to walka z własnymi podświadomymi potrzebami, cielesnymi potrzebami.
Post to okiełznanie cielesnej osoby i jej potrzeb. Bardzo trudno jest wygrać z głodem, gdyż poczucie głodu jest w nas mechanizmem.
Po wygranej walce z samym sobą może lżej jest poddać się kierownictwu Jaszua wiedząc jak poskramiać inne nasze „członki”. Dac pierwszeństwo tamu co duchowe nad tym co cielesne.

Jak wiemy w PŚ napisane jest, że sługa nie jest większy od swego Pana, tzn. wszyscy, którzy trwają w Prawdzie (Jaszua) muszą się liczyć się z tym co spotkało właśnie naszego Pana. Tak jak on był kuszony przez diabła, tak i wszyscy z jego owczarni będą poddawani próbie.

Oczywiście jesteśmy kuszeni ale nie popadajmy w pychę i nie mniemajmy że jesteśmy tak wyjątkowi że sam szatan nas będzie kusił.

Cały świat podlega władzy złego. Wszystkie wartości i zasady a także rozrywka czy kariera jest tak zaprojektowane by prowadzić nas na smyczy demonów i to wystarczy.

Demony nie musza każdemu poświęcać oddzielnie uwagę.

Nasz Pan był wyjątkowy więc nic dziwnego że sam diabeł go kusił.

mamy problem gdyż często myślimy że jesteśmy pępkiem świata i na pewno kusi nas diabeł. Nie oszukujmy się.

zły porozstawiał wszędzie pułapki a my sami w nie wpadamy.

Jakuba 4: (4) Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.

Wszystko co świat proponuje rozrywka, kariera, wykształcenie jest skażone i poleganie na tych świeckich wartościach prowadzi do "cudzołóstwa" czyli zdrady Boga Nie ma potrzeby by diabeł się zajmował ludźmi którzy w jakiś sposób skazili się tym światem.

Prawdziwi wierni słudzy Pana są skazani na odrzucenie i pogardę ze strony sąsiadów i dawnych znajomych.

A my często zachowujemy się jakbyśmy nie byli świadomi zagrożeń. Włączamy MTV gdzie teledyski az kipią niemoralnością i później twierdzimy że Bóg nas wystawia na pokusę tymczasem MTV włączamy z głupoty i to ona nas kusi.

Nie tylko Boga nie należy w to mieszać ale nawet diabeł sie nami nie interesuje. On uruchomił maszynę do łapania naiwnych co nie potrafią zapanować nad pilotem telewizora.

MTV to oczywiście tylko przykład takich pułapek jest pełno wszędzie a my sami pchamy się do nich.

Jakuba 1: (13) Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. (14) To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci.. (15) Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć.
Dobrze, dobrze Gedeonie i ja też mam takie myślenie w tej kwestii jak Ty.
Jednak znamy i to żywe przkłady wystawiania na próbę swych sług przez samego Jah....kilka zawartych jest w tak zw. Starym testamęcie.
A Jaszua w przykładowej modlitwie ...modli się
" i nie wódź nas na pokuszenie ale nas wybaw od złego "
o! jak to wszystko podsumować i połączyć w całość?
odpowiedź dla Estery:

Gedeon720 ma rację i zgadzam się z tym stwierdzeniem, być może w tym fragmencie:

thomson napisał:
Jak wiemy w PŚ napisane jest, że sługa nie jest większy od swego Pana, tzn. wszyscy, którzy trwają w Prawdzie (Jaszua) muszą się liczyć się z tym co spotkało właśnie naszego Pana. Tak jak on był kuszony przez diabła, tak i wszyscy z jego owczarni będą poddawani próbie.

nie doprecyzowałem swojej wypowiedzi, ale chodzi dokładnie o to co pisał Gedeon. Oczywiście, że nie każdy jest wystawiany na próbę przez samego szatana, ale świat który nas otacza w większości jest poddany właśnie jemu i każdy kto z własnej woli popada w pokuszenie np. oglądając wyuzdane MTV itd. daje satysfakcję temu, który owe zło sieje na naszej ziemi.

co do pytania Estery odpowiem fragmentem z z artykułu: Jak dostąpić zbawienia ze strony zbawienie.com:

Przeanalizujmy:

* Ojcze nasz, któryś jest w niebie - określa nam gdzie jest obecnie nasz Ojciec niebieski. Nie w naszych grzesznych sercach ale w niebie.
* Święć się imię twoje - potrzeba uświęcania imienia Ja-szua ponieważ jedynie w tym imieniu jest zbawienie.
* Uświęcanie imienia Ja-szua jest także uświęcaniem imienia jego Ojca. 'Kto wielbi Syna, wielbi Ojca.'
* Przyjdź Królestwo Twoje - niby oczywiste, ale tak niewielu rozumie pojęcie Królestwa Bożego. Pragniemy przyjścia Królestwa na ziemię a nie zabrania nas do niego.
* Bądź wola Twoja, jak w niebie, tak i na ziemi - pragniemy woli Boga na ziemi, ponieważ obecnie dzieje się wola szatańska.
* Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj - modlimy się o najważniejsze potrzeby życiowe.
* I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom - warunek odpuszczenia naszych ciągłych grzechów.
* I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego - prośba o ograniczenie mocy Szatana nad nami.
* Amen - oznacza, niech tak się stanie.

czyli moc szatana to wszystko w czym się on objawia, czyli w religiach, rozrywkach tego świata itd.

Dobrze, dobrze Gedeonie i ja też mam takie myślenie w tej kwestii jak Ty.
Jednak znamy i to żywe przkłady wystawiania na próbę swych sług przez samego Jah....kilka zawartych jest w tak zw. Starym testamęcie.
A Jaszua w przykładowej modlitwie ...modli się
" i nie wódź nas na pokuszenie ale nas wybaw od złego "
o! jak to wszystko podsumować i połączyć w całość?


Zgadzam sie z thomsonem w tej kwestii chodzi o ograniczenie dostępu złego.

Przykład Hioba pokazuje jak dochodzi do nieszczęść. Bóg określa granicę do której może posunąć się szatan lecz sam Jahwe nie gnębi nikogo chyba że mówimy o wykonaniu wyroku na niegodziwych ale to inna sytuacja.

Bóg nie spuszcza na nas kary lecz je dopuszcza to jednak faktycznie jest naszą ochroną gdyż gdybyśmy byli zdani tylko na wolę szatana to on by nas natychmiast wymordował.

Zły żeby nas zabić musi pobudzić serca ludzi niegodziwych by to zrobili za niego.

W ten sposób omija on zakaz zabijania nas mówi niejako "to nie ja zabiłem, to zrobił człowiek dzieło Twoich rąk".

...

Kwestia POSTU jest dobrowolna i niewolnicy Pomazańca nie sa zmuszani do niego tak jak zresztą nie byli zmuszani Przez Boga Izraelici. oni sami ustanowili posty przy okazji pewnych świąt.

Z obserwacji można wyciągnąć wniosek że żydzi w poście widzieli umartwianie ciała czemu nasz Pan zdaje się zaprzeczać i radzi by robić inaczej.

Mat. 6: (16) Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. (17) Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, ( 18 ) aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Dlaczego więc sam pościł 40 dni?

Wydaje mi się że post miał na celu uniżenie się przed Bogiem.
Przepraszam, nie określiłam co mam na myśli mówiąc o przykładach wystawienia na próbę. NIe o Hioba mi chodziło a na przykład o ABRAHAMA I SARĘ o MOJŻESZA. Jesli chodzi o nich to przeszli rzeczywistą PRÓBĘ i to bezpośrednio z ręki JAHWE.
Jakuba 1: (13) Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. (14) To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci.. (15) Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć.

Wydaje mi się że diabeł miał przystąpienie do Pomazańca właśnie przez Jego nature ,według mnie miał taką samą naturę jak my,
ale nie był kuszony w nasz prosty sposób był kuszony w wyrafinowany sposób,zauważcie , Pomazaniec dokładnie wiedział kim był i jakie zadanie przyszedł wypełnić,
diabeł chciał mu to "ułatwić" chciał aby poszedł On na "skróty" aby nie wybierał drogi Ojca drogi która mówi żyj zgodnie z moją wolą ale aby poszedł łatwą drogą bez cierpienia diabeł da mu wszystko co chce byle by użył władzy jaka jest w Jego cielesnej naturze ,jeżeli ulegnie własnemu ja i oddzieli się od Ojca cały plan zbawienia upadnie !!!
Pomazaniec odrzucił własną drogę wybrał drogę polegania na woli Ojca i na Jego Mocy zamiast na swojej własnej,

Ewa przed upadkiem była kuszona inaczej , nie miała wroga w sobie nie miała zepsutej natury diabeł przyszedł do niej z zewnątrz,
do nas przychodzi również wewnątrz rozpala nasze pożądliwości i ma swobodny dostęp do naszego umysłu ,nawet po odrodzeniu,
oczywiście według mnie

Wydaje mi się że post miał na celu uniżenie się przed Bogiem.
zgadzam się, napisano poddajcie sie Bogu a przeciwstawcie się diabłu a ucieknie od was ,to właśnie zrobił Pomazaniec
co myślicie ?
Tak, bardzo przemawia do mnie Twoje wyjaśnienie...
widać z tego, ze w żaden sposób nie wolno nam lekceważyć PRZECIWNIKA, dostosowuje metody do konkretnego „przypadku”. Swietnie załatwił sprawę Adama i Ewy. Oczywiste jest dla mnie dlaczego zachował taką kolejność „kuszenia” zaczynając od Adama byłoby o wiele trudniej...Nam świat naszpikował pułapkami.
A sposób na wygraną jest taki prosty BEZWZGLĘDNIE PIERWSZEŃSTWO DAWAĆ STWÓRCY, PODAĆ SIĘ W WSZYSTKIM BOGU!- w wszystkim!
PRZECISTAWIĆ SIĘ DIABŁU. To proste !
Dlaczego tak często „upadamy'? Czy tak dobrze ON (zły) zna naszego serca ułomności? Czy my nie umiemy poddać się bez względnie Bogu?
Kiedyś nie rozumiejąc... a czując, prosiłam Boga by zabrał mi wolną wolę bo jej nie chcę, bo NIE chce sama dokonywać wyborów....
Wiem teraz, że to ona – moja wolna wola, jest głównym niedającym się wyłamać elementem zbawienia. Bez niej nie da się bowiem przeciwstawić złu (diabłu). Sami musimy tak jak Jaszua bez żadnego kompromisu – mówić złu NIE! W małych i wielkich sprawach.

Wydaje mi się że diabeł miał przystąpienie do Pomazańca właśnie przez Jego nature ,według mnie miał taką samą naturę jak my,
(...)

Ewa przed upadkiem była kuszona inaczej , nie miała wroga w sobie nie miała zepsutej natury diabeł przyszedł do niej z zewnątrz,


Jeśli chcesz przez to powiedzieć że Jaszu miał zepsuta naturę to budzi się we mnie poczucie lojalności wobec mojego Mistrza i Pana.

Jaszu był atakowany z zewnątrz, szatan nie był jego naturą ani psychiką. Syn Boży był doskonały podobnie jak Adam.
Mnie natomiast interesuje sposób kuszenia oraz cel!

Szatan niewątpliwie posiadał w owym momencie wielką moc i być może górował ową mocą nad Jezusem. Musimy pamiętać, że Chrystus w postaci cielesnej był nieco mniejszym od aniołów. Owszem, był doskonały, ale także był śmiertelny, podlegał pokusom, był także pod wpływem strachu czy niepokoju tuż przed swoją śmiercią.

Był doskonały umysłowo i duchem, ale fizycznie stanowił łatwy łup dla szatana. Przynajmniej szatan tak myślał.

Opis postawienia Ja-szua na wysokiej górze czy wizje królestw świata - to najwyraźniej możliwości szatana, które są widoczne w obecnych czasach, podczas obdukcji UFO (demony) czy podczas ich ukazywania się.

Według wielu źródeł demony mogą wywoływać określone obrazy w umysłach ludzkich, wizje i inne tego typu doznania.

Typowy przykład, to częsty motyw filmów o 'duchach', w których ktoś widzi najpierw kroplę krwi, potem po ścianach leje się morze krwi, i nagle w mgnieniu oka wszystko znika i wraca do normy.

Odnośnie celu kuszenia... podejrzewam, że szatan nie zdawał sobie sprawy z celu pobytu Ja-szua na ziemi - nie zrozumiał Słowa Bożego i zamierzał Go przekonać, do buntu przeciwko Ojcu.

Jakie następstwa przyniósłby ewentualny bunt Chrystusa?

Podejrzewam, że byłby to straszliwy cios dla Boga. Jego Syn przeszedłby na stronę szatana i Bóg chcąc być wierny swym zasadom musiałby uznać się za ideologicznie pokonanego i pozwolić szatanowi wraz z Chrystusem żyć na wieczność rządząc rodzajem ludzkim według ideologi szatan, którą dzisiaj doskonale znamy.

Bunt Chrystusa byłby klęską planu Bożego i Bóg nie miałby prawa ukarać szatana, który w takim przypadku miałby rację i jego bunt przeciwko Bogu nie byłby całkowicie bezzasadny.

W jego, szatana rozumowaniu Bóg zbyt ograniczył wolność człowieka oraz aniołów i kolejny bunt, tym razem Ja-szua byłby poważnym dowodem na to, że szatan i zbuntowana ferajna 30% aniołów miała przynajmniej częściową rację.

Bóg zostałby zmuszony do uznania swego błędu i zrewidowania swych Praw.

A to oznaczało zmianę wyroku dla szatana i jego demonów. Najwyraźniej Chrystus doskonale zdawał sobie sprawę z wagi swego postępowania i wierności Ojcu.

Czy mógł się zbuntować? Czy miał taka opcję?

Oczywiście że tak i dzięki buntowi mógł uniknąć ofiarnej i bolesnej śmierci połączonej z wielkim publicznym poniżeniem.

Gdyby On miał charakter podobny do szatana i gdyby kwestionował cokolwiek, co uczynił Jego Ojciec, być może szatan miałby szansę na zwycięstwo i zmianę wyroku Boga.

Inaczej mówiąc, szatan z Chrystusem oraz Bóg musieliby się jakoś dogadać i Bóg byłby zmuszony pójść na kompromis. Trudno sobie wyobrazić bój Ojca w wypadku buntu Syna, któremu Ojciec tak ufa!

O naszej niedoli w takiej sytuacji nie warto nawet wspominać.

Na nasze szczęście Bóg ma Syna, który Go w ogóle nie zawiódł i zaufał swemu Ojcu całym swoim życiem.

Ten moment kuszenia Ja-szua był praktycznie ostatnią szansą i nadzieją szatana.

Kiedy Chrystus został ukrzyżowany, w tym momencie nastąpiło ostateczne przypieczętowanie owego kuszenia.

Bezgraniczne zaufanie Chrystusa do Ojca zostało podpisane Jego własną krwią. Jego śmierć być może była ostatnim etapem owego pierwszego kuszenia i tuż przed pojmaniem Jaszua bardzo to przezywał pocąc się w na Górze Oliwnej i jeszcze raz pytając Ojca, czy Jego śmierć jest konieczna!

W momencie Jego śmierci odbywał się największy spektakl we wszechświecie - widowisko z udziałem demonów, szatana aniołów i samego Boga.

I w tym momencie szatan poniósł sromotną klęskę i sam sobie wykopał grób. Nie spodziewał się on, że Ja-szua dzięki ofierze samego siebie, po zmartwychwstaniu uzyska największą po Ojcu moc we wszechświecie, o której on, szatan mógł tylko pomarzyć.

Był to dla szatana szach i mat! Gdyby on chciał dorównać Chrystusowi, musiałby złożyć siebie w ofierze i wiadomo, że Bóg by go nie wskrzesił.

Dlatego jego obecne działania to próba wyrządzenia tak ludzkości jak i Bogu i jego Synowi jak największych szkód przed zamknięciem go do otchłani na 1000 lat!

Wydaje mi się że diabeł miał przystąpienie do Pomazańca właśnie przez Jego nature ,według mnie miał taką samą naturę jak my,
(...)

Ewa przed upadkiem była kuszona inaczej , nie miała wroga w sobie nie miała zepsutej natury diabeł przyszedł do niej z zewnątrz,


Jeśli chcesz przez to powiedzieć że Jaszu miał zepsuta naturę to budzi się we mnie poczucie lojalności wobec mojego Mistrza i Pana.

Jaszu był atakowany z zewnątrz, szatan nie był jego naturą ani psychiką. Syn Boży był doskonały podobnie jak Adam.

Poczucie lojalności ? może , a za co Go kochasz ?
za Jego cierpienia fizyczne ?

wielu cierpiało fizycznie i nie było Pomazańcem,

ja wierze że nie na darmo nazywał siebie Synem Człowieczym,
nie On nie miał natury Adama sprzed upadku, w takim razie nie było by napisane że cierpiał w ciele,
On dokonał czegoś niemożliwego mając nature upadłego adama którą odziedziczył po matce, bo przyszedł w ciele w ciele grzechu takim jak my
potrafił przez całe życie nie popełnić ani jednego grzechu ani jednej drobnej pomyłki ani jednej słabości ,
za to Go wywyższam to jest dokonanie którego nikt z dzieci Adama nie może i nie mógłby dokonać , a On to zrobił
i nie brał krzyża dopiero przed golgoltą nie On niósł krzyż naszej zwyrodniałej i skłonnej do pychy i grzechu natury przez całe życie,
i wręcz przeciwnie uważam że nie tylko Go nie poniżam takim rozumieniem ale niewyobrażalnie Go wywyższam , nie ma mu równego w całej historii naszego upadłego świata

nie chce pisać tu fragmentami z pisma ,nie chce się rozpisywać jak jesteśmy zbudowani bo w Biblii wyraźnie wynika że mamy naturę trzyczęściową ciało,dusza, duch, w denominacji z której wyszedłem toczą od wielu lat boje o naturę Jezusa a teraz doszli do wniosku że obydwie wersje są prawidłowe
co jest bzdurą bo jest albo czarne albo białe według mnie oczywiście

Bóg zostałby zmuszony do uznania swego błędu i zrewidowania swych Praw.

A to oznaczało zmianę wyroku dla szatana i jego demonów. Najwyraźniej Chrystus doskonale zdawał sobie sprawę z wagi swego postępowania i wierności Ojcu.

Czy mógł się zbuntować? Czy miał taka opcję?

Oczywiście że tak i dzięki buntowi mógł uniknąć ofiarnej i bolesnej śmierci połączonej z wielkim publicznym poniżeniem.

...

Inaczej mówiąc, szatan z Chrystusem oraz Bóg musieliby się jakoś dogadać i Bóg byłby zmuszony pójść na kompromis. Trudno sobie wyobrazić bój Ojca w wypadku buntu Syna, któremu Ojciec tak ufa!

O naszej niedoli w takiej sytuacji nie warto nawet wspominać.


Mam wątpliwości czy Bóg byłby do czegokolwiek zmuszony.

Nie można tego poprzeć Biblią to tylko spekulację.

brakuje w nich jednego

Otóż Bóg jako źródło życia może je odebrać czyli gdyby jego posłaniec zawiódł to on miałby prawo zlikwidować całe dzieło stwórcze włącznie z życiem ludzi i aniołów.

Szatan propaguje takie hasło - "kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera"

A faktycznie prawo naturalne czyli takie które Bóg uznaje mówi co innego
Hioba 1: (21) i rzekł: Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!

Bóg miałby prawo wrócić do stanu przed stworzeniem gdy nie było ludzi i aniołów.

...

Skoro jednak puszczamy wodze fantazji to trzeba przyznać że gdyby Syn zdradził to Żydzi doczekaliby się takiego Mesjasza jakiego pragnęli.

To świadczy o tym jak wielką pracę w umysłach Faryzeuszy zrobił zły. Oni czekali na takiego Mesjasza jakiego mógł im dać diabeł.

Objął by władzę nad ziemią dając władzę Żydom i zaprowadziłby to co szatan teraz stara się zrobić czyli jego kult. Podporządkować sobie wszystkie stworzenia a imię Boga wymazać z pamięci ludzi.

Pytanie czy Syn dopuszczając się zdrady nie straciłby doskonałości?

To by oznaczało życie maksymalnie do 120 lat i koniec. Perspektywa raczej mało kusząca dla Pomazańca.

Jeśli nawet by nie stracił doskonałości to musiałby bardzo uważać by nie ulec wypadkowi bo kto miałby mu przywrócić życie?

zły dożo obiecuje ale mało może w porównaniu z prawdziwym Bogiem Jahwe
Powyższe spekulacje są ciekawe, ale nie możliwe do realizacji, być może diabeł próbował skorzystać z ostatniej szansy licząc naiwnie, że coś zmieni.
Pismo wyraźnie mówi o tym, że Bóg Ojciec był ze Zbawicielem, oto cytat:

Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. 7 Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście». 8 Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». 9 Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" 10 Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych* dzieł.

Podobnie podczas kuszenia, Jaszua mimo swojej cielesności przez cały czas trwa w Ojcu (jak wiem, post to również modlitwa), co dało mu siłę, aby to Ojciec był w nim i mówił przez niego. Podobnie jak cuda, których dokonał, dokonywał ich przez Ojca. Tak jak Jaszua trwał w Ojcu, tak i on był w nim oraz jego moc. Po przypieczętowaniu własną krwią Jaszua wypełnił to co było zapowiedziane przez proroków i zostało zawarte nowe przymierze ( przymierze, które zapewne znają wszyscy na tym forum). Trwając w Zbawcy, daje On nam moc zwyciężania zła i grzechu, im bardziej będziemy w nim trwać, On będzie trwać w nas. I kiedy nasza miłość do Chrystusa będzie dojrzała, tak i Jego miłość w nas będzie.
cytat:

Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: "Przesuń się stąd tam!", a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.

To jakich cudów dokonywał, że nie dała się zwieść diabłu na pustyni to zasługa jego zupełnej miłości do Swojego Ojca, Boga naszego. My trwając w Zbawcy, nie tylko oczekujemy zbawienia, ale za naszego życia czujemy, że prawdziwie Jego moc i wiemy, że jest Synem Bożym.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl