, Iskrownik w motocyklu WSK 175... ďťż

Iskrownik w motocyklu WSK 175...

Niszczarka do głowy
Witam wszystkich. Ostatnio sprawdzałem różne możliwości połączeń kabli w instalacji motocykla WSK 175, tak aby silnik odpalał i pracował bez użycia akumulatora. Jest to rozwiązanie bardzo przydatne podczas jazdy w terenie, a jednocześnie niezawodne i tanie w eksploatacji. Mam u siebie prądnicę z ładowaniem na 6V... Podłączyłem jeden koniec cewki ładującej (tej z kabelkiem żółtym i brązowym) do masy, drugi natomiast bezpośrednio do młoteczka przerywacza. Przerwa powinna być ustawiona na 0,4...0,5mm. Zastosowałem w miejsce seryjnego kondensatora polipropylenowy - 0,22uF/250V. Pod bakiem jest u mnie cewka butelkowa, ale na 8V. Jeden zacisk tej cewki podpiąłem pod młoteczek przerywacza, drugi do masy. Oczywiście wyłącznik zapłonu ("masujący"), jest tutaj obowiązkowy. W takim układzie, motocykl zapala bez problemu i osiąga wysokie obroty. Ważne! Należy zwrócić uwagę, czy klin na czopie wału korbowego jest ustawiony na "godzinę pierwszą" i czy pomiędzy wirnikiem a rdzeniem statora jest zachowana minimalna szczelina. Im mniejsza tym lepiej. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam .


Czy dobrze rozumiem że puściłeś przez przerywacz zasilanie na cewkę WN??
Witam. Cewka w statorze pracuje faktycznie na zwarciu; obwód zamyka tutaj i otwiera przerywacz. Takie rozwiązanie gwarantuje szybkie narastanie odpowiedniego natężenia prądu (bez użycia akumulatora, tj. 2...5A), dzięki któremu już przy relatywnie małych obrotach, udaje się uzyskać sporą iskrę. Gwarantuje to mały opór własny tej cewki, który powinien być jednak niższy od rezystancji zastosowanej cewki butelkowej. Cewka butelkowa pełni rolę elementu podnoszącego napięcie, wytworzone na cewce nn w statorze. Cewka butelkowa więc, jest użyta jako transformator, przyjmujący już gotowy potencjał rzędu kilkuset woltów .
Sławek. Zrobiłeś normalny zapłon iskrownikowy. Taki jak w Simsonie czy Jawce. Najważniejsze, że udało ci się utrafić z maksimum prądu w moment otwarcia przerywacza. Taki warunek jest sednem sprawy. Nie zawsze się tak udaje. Ważne że działa i znalazłeś super rozwiązanie.

Ideałem byłoby wyeliminowanie przerywacza. Czyli zapłon iskrownikowy wyzwalany "metodą magnet". Układ taki stosowany był chyba w niektórych silnikach małych urządzeń rolniczych produkcji Węgierskiej - o ile dobrze pamiętam.


Witam. Zapłon typu "magnet" to naprawdę interesujące rozwiązanie. W WSK teoretycznie możliwe do wykonania, ale przeszkody są po stronie praktycznej całej koncepcji... Wirnik - magneto ma niestety aż 6 magnesów. Fakt, że do uzyskania iskry w indukcyjnym, tranzystorowym zestawie "magnet", potrzebujemy tylko jednej połówki prądu - dodatniej. Ale 6 magnesów oznacza 3 takie połówki na jeden obrót wału... Są one od siebie w bezpiecznej odległości, więc zakłóceń związanych z momentem występowania iskry, być nie powinno. Ale 2 iskry generowane "na darmo", będą zapewne przeciążać główny tranzystor (temperatura, częstotliwość), cewkę NN i WN, no i samą świecę... Co o tym sądzisz Kolego?
Masz 100% racji. Z tym "magnetem" to nie jest dobry pomysł. Za dużo niepotrzebnych iskier. Dawno nie miałem do czynienia z tym silnikiem i trudno mi sobie wyobrazić co można zrobić aby wyeliminować przerywacz. może pomogłaby mała modyfikacja wirnika. Jakaś "wyrwa" w jednym miejscu. Co dałoby możliwość rozróżnienia przebiegów normalnych od zapłonowego??? Wtedy mógłby zadziałać i "magnet i impulsator. Oczywiście po odpowiednim ukształtowaniu impulsu przez układ wejściowy. Niestety skomplikowało by to konstrukcję i mechanicznie i elektrycznie.
Witam! Ja jednak pomimo wszystko chcę zmontować tranzystorowy "magnet". Potrzebne elementy elektroniczne i płytkę mam. Myślę ciągle nad wykonaniem prostego wirnika z dwoma magnesami i przeciwwagą (tak jak piszesz, ten z WSK nie nadaje się). Udało mi się dotrzeć do bardzo dokładnych, szczegółowych danych dotyczących wspomnianych zapłonów - montowanych np. w piłach łańcuchowych Husqvarna, Solo... Na tych sprawdzonych rozwiązaniach będę się wzorował. Ale co z tego ostatecznie wyjdzie... Pozdrawiam .
Wszystko fajnie. Jestem pełen podziwu dla Twoich starań.
Chciałbym zwrócić Ci uwagę na problem zasilania w energią reszty odbiorników motocykla. Przecież nie jest to kosiarka lub pilarka i jakieś światła muszą być. Dwa nawet super silne magnesy neodymowe nie dadzą wystarczającej mocy przy stosunkowo małej średnicy.
Dalej proponuję zrobienie małego ubytku w oryginalnym wirniku tak aby miejscowo zwiększyć szczelinę a przez to reluktancję i obejrzenie przebiegu napięcia z cewki na oscyloskopie. Może się okazać że "piczek" będzie na tyle wyraźny iż pozwoli na wyzwolenie "czegoś tam". Może dodatkowe kilka zwojów i będzie impulsator.
Wg mnie pomysł na "magnet tranzystorowy iskrownikowy" (taka moja nazwa) jest nie do zrealizowania. Z zasady impuls wyzwalający powinien nastąpić przy maksimum prądu, które nie jest znów tak odległe w czasie (kącie obrotu) od maksimum napięcia. W magnecie wykorzystuje się przejście napięcia przez zero i zmianę jego polaryzacji. Opisane sytuacje występują stosunkowo daleko od siebie. Zostaje CDI magnet lub TCI impulsatorowy.
Może się mylę. Jeżeli tak, to wyprowadź mnie z błędu.
Z mojej wiedzy wynika, że zapłony z magazynowaniem energii w indukcyjności dają większą energię iskry oraz dłuższy czas wyładowania iskrowego choć niższe napięcia max. Zapłon iskrownikowy jest bliższy zapłonowi bateryjnemu choć ma rozdzielone elementy magazynowania energii i podnoszenia napięcia. Wg. mnie i nie tylko jest to najlepszy z najprostszych zapłonów (o stałym wyprzedzeniu). Trzeba go tylko "wydziedziczyć" z przerywacza.
Ostatecznie zdecydujesz sam, którą drogą pójdziesz. Napisz co zdecydowałeś. W razie potrzeby będę służył pomocą.
Witam! Dzięki jack 63 za odpowiedź. Jeśli zależy nam na oświetleniu, to Twoja propozycja jest idealna. Wystarczy tylko wypiłować na jednym pazurze wirnika (ściślej mówiąc jego połówce), pewna część materiału... Następnie trzeba wykonać dwie malutkie ceweczki, np. na rdzeniu typu "U', łącząc je przeciwsobnie. Muszą one być jednakowej oporności. Impulsator mamy w ten sposób gotowy. Co do sposobu wyzwalania układów "magnet" z gromadzeniem energii w indukcyjności, to wykorzystujemy tylko jedno "zbocze" dodatniej "górki" prądu. Przejście przez "zero", nie wchodzi tutaj w grę. Układzik taki projektuje się w oparciu o parametry cewki nn, pracującej de facto "na zwarciu". Np., jeśli podczas testu z obrotami rozruchowymi (ok. 150 obr./min.), daje ona nam 2A i 3V, to na podstawie tych wartości obliczamy dzielnik napięcia. Ten dzielnik ma dostarczyć potencjał na bazę tranzystora sterującego, który w rzeczywistości "ściąga" w odpowiedniej chwili napięcie z bazy tranzystora Darlingtona (głównego). Oznacza to raptowne wyłączenie tego ostatniego i w efekcie nagłe przerwanie obwodu pierwotnego. Co za tym idzie, wiadomo... Znając napięcie włączenia tranzystorka sterującego, łatwo wyliczymy dzielnik napięcia, tak aby uruchamiał on go wtedy, kiedy w obwodzie pierwotnym będziemy mieli np. te 2A/3V. Zwiększać energię iskry w tym rozwiązaniu, można kondensatorkiem . Ps. Mój zamysł nie nada się rzeczywiście do seryjnych, typowych moto - raczej do wersji terenowych, cross . A może ktoś zdecyduje się na naprawę zapłonu w kosiarce .
Sławek Bardzo ciekawa dyskusja. Można się sporo nauczyć i zrozumieć zjawiska i rozwiązania konstrukcyjne. Szkoda tylko, że nie uczestniczy w niej więcej kolegów.
Powiem tak. Byłem i jest "fanem" magneta. Jednak im dłużej dyskutujemy, tym bardziej rozumiem dlaczego nie jest on wszędzie stosowany.
Mimo niezaprzeczalnych zalet (prostota i mała liczba elementów) ma również wady oraz ograniczenia. Podstawowym ograniczeniem jest "stały" punkt zapłonu. Pisze stały w cudzysłowie, bo tak na prawdę nie jest on idealnie stały tylko trudno wpływać na kąt wyprzedzenia. A w niektórych rozwiązaniach, jak to zaproponowane ostatnio przez Ciebie, mamy zupełnie związane ręce. Co nie wynika z samego magnetu ale jednak.
Dlatego praktyczne zastosowanie magnetu ogranicza się do prostych konstrukcji silników pracujących w miarę ustalonych warunkach : kosiarki, pilarki itd. Oczywiście magnet jest również stosowany w motocyklach ale nie dominuje.
Osobnym problemem godnym uwagi jest właśnie "stałość" punktu zapłonu. Czy dysponujesz jakimiś danymi pomiarowymi z badania kąta zapłonu w funkcji obrotów. Były by bardzo pouczające.
Wg. mnie dokładność impulsu wyzwalającego lub każdego innego określającego położenie metodą indukcyjną jest niewielka. Bardzo zależy od prędkości obrotowej i warunków pracy (wiek magnesów, wielkość szczeliny, ew. przepięcia i fałszywe impulsy). Jak wszystko magnet ma swoje "zady i walety". Trzeba mieć tego świadomość.

Opisałeś ciekawy pomysł dorobienia impulsatora do prądnicy WSK175.
Czy nie myślałeś aby go zrealizować?
Nie bądźmy fanatykami magnetu. Może CDI z ładowaniem wieloimpulsowym i Twoim impulsatorem będzie dobrym rozwiązaniem dla WSK175.
Pozdrawiam
Nie uczestniczy ale słucha:) Można się sporo nauczyć
Witam! Dziękuję bardzo Koledzy za zainteresowanie tematem i Wasze odpowiedzi. Jeżeli chodzi o punkt zapłonu w rozwiązaniach "magnet", to zmienia się on wraz ze wzrostem obrotów. Tak jak piszesz jack 63, czujniki magnetoindukcyjne są obarczone niestety brakiem precyzji... Tak jest i w kosiarkach, piłach, itd. Gdy obroty rosną, iskra pojawia się coraz wcześniej. Można ją opóźnić, wzmocnić i "doprecyzować" za pomocą kondensatorka (np. 1uF/400V), wpiętego pomiędzy bazę tranzystorka sterującego Darlingtonem, a "masę" układziku. Ps. Temu majsterkowiczowi się udało - pali nawet od kopa: http://www.youtube.com/watch?v=VARF9nXaALA . I jeszcze jeden ciekawy filmik, pokazujący sprawność takiego zapłonu: http://www.youtube.com/watch?v=ksfh5vfUpz4
Ja wykonałem do WSK 175 coś takiego; Koncepcja z ceweczkami przeciwsobnymi jest trudniejsza do realizacji ze względu na przeszkody natury mechanicznej... Zachęcam pietras 6v, do opisania układziku, który masz w swojej WSK. Myślę, że to bardzo ciekawe rozwiązanie . Zachęcam wszystkich do dyskusji. Pozdrawiam
Etam ciekawe rozwiązanie, nic szczególnego w porównaniu do dyskusji powyżej:) Zresztą WSK to motocykle stare wydawać by się mogło że dzisiaj mało kto chce coś tam poprawiać udoskonalać. Ale opiszę chyba moje rozwiązanie w innym wątku.
Kolego pietras 6V... Opisz koniecznie swoje rozwiązanie. Uważam, że właśnie Twoja koncepcja jest bardziej realna do zastosowania w WSK, bo nie wymaga zbyt wielu przeróbek w stosunku do oryginału. Jeśli możesz, dodaj proszę fotki zapłonu .
Sławku. Wydawało mi się, że jesteś fanem i propagatorem magneta, a tu zaskoczenie. Prezentujesz WSK 175 z IMPULSATOREM własnej konstrukcji. Wygląda to jak zdrada ideałów lub moja kosmiczna pomyłka w ocenie Ciebie.
pietras6v. Nie daj się prosić. Nie bądź zbyt skromny, tylko zaprezentuj swoją konstrukcję. Please.

Ja niestety nie mogę się pochwalić takimi osiągnięciami. Wciąż jednak mi się ckni projekt przeróbki prądnicy MZ na alternator. Może ktoś wie coś na ten temat?
Obecnie nie mam ani możliwości ani czasu na własne projekty. Jednak będę starał się pomóc każdemu z kolegów, który ma chęć, czas i możliwości.
Proszę tu przekierowanie na mój pomysł
http://www.zaplon.fora.pl/konstrukcje-prototypy-udoskonalenia-zamienniki-zaplonow-cdi,58/pradnica-wsk-125-przerobiona-z-6v-na-12v,304.html#2522
A co do przeróbki prądnicy na altek. to kompletuje części i robię to w swojej Jawie 634.
Właśnie naprawiłem prostownik;) Jeśli chodzi o MZ to najtrudniejsza robota to zamocowanie statora. Ale nie zaśmiecajmy może tematu WSK 175:)
Oczywiście. Załóż nowy temat o przeróbce prądnicy. Na pewno będzie ciekawy.
Sławku:) Twoje mechaniczne rozwiązanie jest jak najbardziej OK-działa. Tylko musisz uważać na ten blender podczas majsterkowania na włączonym silniku. Moim zdaniem konstrukcja powinna być bardziej zwarta a magnes umieszczony na wirującym dysku ale tak się rodzą prototypy:) Napisz jaku unieruchomiłeś ten "palec" na wale korbowym.
Witam! Tak... wszelkie próby "kręcone" z tym ustrojstwem trzeba wykonywać z zamontowaną pokrywą. Prawy dekiel musi być po prostu normalnie zamocowany i przykręcony. Choć magnes mam solidnie zamocowany (na klej szybkoschnący oraz żywiczny), to jednak ryzyko oderwania się istnieje... Propozycja zastąpienia lizaka tarczą, jest jak najbardziej rozsądna . No i estetyka wówczas też już lepsza .
A magnes proponuję włożyć w otwór i dopiero skleić. Na spoinę nie będzie działała siła odśrodkowa. Taczka musi być gruba na min 3 mm aby była sztywna i nie drgała jak membrana. W przeciwnym razie wyrzuci magnesik z siebie.
Ja mam troszkę inne rozwiązanie otóż lata nie taki płaski pręt a taka jak by litera L , kilka razy odkręciła mi się śruba i to "L" uderzyło w impulsator , nic większego się nie stało oprócz przestawienia zapłonu. Ja mam wyfrezowane łoże pod magnesik w tym L dodatkowo nagwintowałem otwór M3 i dokręciłem magnesik śrubką i oblałem klejem epoksydowym magnesik to taki z optyki CD romu. dnia Śro 21:39, 22 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Witam! Twoje rozwiązanie jest dobre. Ja próbowałem też z impulsatorem od Yamahy + lizak aluminiowy właśnie w kształcie litery "L". Impulsator miał wbudowany magnesik więc lizak zaopatrzyłem w "znacznik' w postaci śrubki M 3... .
A dlaczego "L" a nie tarcza???? Jest jakieś logiczne uzasadnienie? Czy to jakaś moda?
Czy w oryginalnych konstrukcjach takie "L" jest spotykane?
Wg. mnie powinna być tarcza i to sztywna. Musi być symetria obciążeń i odporność na drgania.
W ostatecznym wykonaniu przydałaby się piasta do solidnego połączenia z wirnikiem aby uniknąć "zdarzeń" opisywanych przez Dawida. Nie zawsze będziemy mieli tyle szczęścia co Dawid. Taki incydent w trasie to "średnia" przyjemność.
Dlaczego L a nie tarcza, hmm miało być proste i łatwe do wykonania wszystkie elementy które użyłem w konstrukcji w 1szej wersji pochodziły z odzysku (to co miałem w garażu). Śruba się odkręciła bo nie była zabezpieczona poza tym można by wyfrezować miejsce pod krzywkę i skręcić to porządnie i powinno trzymać.
Co do tych obciążeń nie waży to znowu pół kg góra kilka g i nie wpływa jakoś niekorzystnie na wyważenie w silniku, bardziej może zaszkodzić nam nieoryginalny tłok który zazwyczaj waży dużo więcej od oryginału.
Witam Kolegów! Tarcza oczywiście z wielu względów wydaje się rozwiązaniem optymalnym. Najlepiej wykonać ją z grubego bakelitu lub sztywnego aluminium. Do celów typowo testowych - "lizak" lub "L", też nie są złe; łatwo i szybko można je wykonać. No a bezpieczeństwo podczas prób...wiadomo, w każdym przypadku musimy o nie na poważnie dbać.
Na tarczę świetnie nadaje się dysk z HDD od kompa:) Raczej łatwo dostępny w domowych starociach:)
pietras6v Podziwiam twoją kreatywność. Nie wpadłbym na tak genialny pomysł.
Tylko czy warstwa magnetyczna naniesiona na aluminiowy dysk nie będzie przeszkadzać?
Jak coś to przynajmniej toczenie odpada i zostaje skrobanie.
Tak czy siak jestem za!
Ja również .
Jedyny problem to może być przymocowanie talerza do krzywki jaki tam jest otwór na środku ktoś się orientuje? No i jeszcze zależy jak kto ma impulsator zamocowany ja mam tak że tarcza nie spasuje. dnia Czw 20:44, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Jest tam otwór centryczny i kilka otworów promieniowych:) Ta warstwa chyba nie stanowi problemu:)
Dzięki jack63 __z tarczy takiej będę robił podzielnicę do czujnika hall z łady samary, którą to zamontuje na założony zamiast prądnicy alternator w mojej Jawie:), który będzie regulowany prostownikiem z mostków Gr. zasilaczowych z kompa. ;P
A po co do halla podzielnica???
Nie lepiej dać więcej halli (nie mylić z Helą). Mam ich 96 szt. Mogę je zamienić na płyn. Oby nie hamulcowy.
Te halle to jakie modele kolega posiada? dnia Czw 23:02, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
W tej chwili nie pamiętam typu. Sa to Halle przełączjace mono. Czyli działają od zera do progu.
Mają zasilacz, schmitta, open kolektor i wymiary ok 3x3 bez nóżek. Są super do układów zapłonowych. Kupiłem je dawno z myślą o ETZ i nawet kilka z powodzeniem zamontowałem. Wtedy nie mogłem kupić mniejszej ilości i tak sobie leżą i czekają na lepsze czasy. Jak będziesz zainteresowany, to pogrzebię i znajdę kartę katalogową.
Czujnik szczelinowy taki z aparatów zapłonowych. No raczej potrzebna "podzielnica", chodzi o sterowanie modułem-wiecie kąt zwarcia i te sprawy. Szczególnie w dwucylindrowym dwusuwie nie można tego zostawić w rękach przypadku bo może zabraknąć czasu na ładowanie lub rozładowanie cewki-mowa o TCI. Ale właśnie jack63 pogrzebał mi pomysł z tarczą z HDD przecież ona jest z aluminium i kurde pomysł poległ ehh. Ale do podtrzymania magnesu w WSK 175 doskonale się nadaje:)
A próbował ktoś zastosować AC CDI w motocyklu z alternatorem?Dlaczego nie zastosujesz 2 czujników indukcyjnych?
Do WSK sie nadaje super. Dla ciebie też jest ok. Musisz tylko rozwieść (bez sądu) dwie twoje koncepcje. Mianowicie:
Jak tarcza ze szczelinami to nie Hall tylko transoptor szczelinowy.
Jak halle, to tarcza z malutkim magnesem.
Jak jeden Hall to tarcza z kilkoma magnesami.
Można jeszcze z jednym magnesem i szczelinami, ale tarcza musi być stalowa.
Pewnie można jeszcze wiele innych kombinacji, ale nie wiem co chcesz uzyskać????
Czy sygnały maja iśc do procesora czy może bardziej na piechotę??
Akurat Dawid mnie wyprzedził.
Dawid. Już ustalalismy że czujniki indukcyjne są mało precyzyjne.
Przy okazji są dość duże a w Jawie/CZ jest dość ciasno i właśnie nie wiadomo co z alternatorem a w zasadzie jego polem rozproszenia. Trzeba by przeprowadzić próby.
Bo posiadam moduł, który pracował na hallu, cewkę dwubiegunową i niemalże idealne rozstawienie wykorbień WK. Aha no i chcę pokombinować z dynamicznym wyprzedzeniem wartości KWZ, który podobno oferuje ten moduł. Zresztą jeden czujnik upraszcza konstrukcję a przy czujnikach indukcyjnych trzeba dodatkowo mocować magnesy.
Może otworzymy nowy temat o Jawie 350 bo tu już zaczynamy odchodzić od WSK'i. A kolega porobił by fotki zapłonu i obudowy w jawie to coś pomyślimy. dnia Czw 23:41, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Chłopaki czy nie wiecie o jakim czujniku halla piszę??
Więc jak to sobie wyobrażasz? Czyżby cewka WN z dwoma kablami jak w maluchu i nie tylko?
Przy jednym hallu i jednym magnesie to raczej nie możliwe.
A wyprzedzenie na bank będzie za duże do 2t.
Faktycznie robimy offtopic. Admin powiniem nas opie... i posprzątać
pietras6v nie badź skromny i załóż temat to nic nie kosztuje.
Zakładam nowy temat:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl