, Ducati 749 ďťż

Ducati 749

Niszczarka do głowy
Witam panow. Ostatnio choruje na Ducati w czerwieni i mysle ,ze to lub BMW K1300 bedzie moim kolejnym sprzetem.

Latal ktos na tym diable? Jak z awaryjnoscia?
Mozna wyrwac fajna sztuke za naprawde niewielkie pieniadze np:

http://tinyurl.com/lvtxkde


Ducati są zawsze piękne, ale na tym bym zakończył.... Mam kilku kumpli starych motocyklowych wyjadaczy którzy jednoznacznie twierdzą że Ducaty są po prostu awaryjne. Zresztą co tu dużo mówić, skoro nawet nowe Panigale (ponad 80 tysięcy złotych) miało 2 poważne akcje serwisowe.
Jak masz siano na k1300 to rozglądnij się może za 848 a nie 749. Wygląda zdecydowanie lepiej
Kumpel kupił K1300r i powiem że moto wymiata , bardzo mocne a zarazem świetnie się prowadzi i wogóle nie czuć wagi , no ale cenowo poza zasięgiem przymierzałem się do K1200r ale ciężko znaleźć coś ok a tam mnóstwo elektroniki (wady kosz sprzęgła , regulator napięcia po 2006r poprawili ) no i tylko w serwisie to ogarną


848 ma zasadniczy feler jak dla mnie tzn. mokre sprzęgło. Nie słychać tego charakterystycznego klekotu co w 749 i 748 charakterystycznym dla Ducatów. 749 ma tylko 100 koni. Po za tym wszelkie przypadłości supersportów. Moto dobre jako kolekcjonerska zabawka do polatania od święta przy ładnej pogodzie. Co nie zmienia faktu że 749 to mega fajna maszynka.
Jestem fanem marki BMW ,ale zawsze chcialem posiadac Ferrari na ktore mnie nie stac. Ducati to Ferrari wsrod motocykli-mialbym przynajmniej namiastke wloskiego wyrachowania.

Jezdzil ktos na tym? Slyszalem ,ze Ducati sa ciezkie w prowadzeniu,ale po opanowaniu odplacaja z naddatkiem...

@Robertold, fakt 848 jest przech*j (podobne do 1199,ktore widze codzien przejezdzajac obok salonu Ducati-cholernie ladny motocykl) ,tylko jak to wyglada od strony garazu?

EDIT: Sepkosky,no wlasnie ja potrzebuje moto ,ktorym bede mogl jezdzic codziennie, a nie co niedziele... dnia Śro 15:32, 05 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ostatnio też 749 wpadło mi w oko. Ale jako motocykl na co dzień to jednak słaby pomysł. Sztywno, twardo, gorąco i powoduje impotencję . Rozgniata jajka a potem smaży żarem spod owiewek. No i na dobry egzemplarz trzeba ze dwadzieścia parę tysięcy. Import oczywiście zza zachodniej granicy. 748 taniej, ale bez około piętnastu tysi nie podchodź i technologia jeszcze z poprzedniego stulecia.
Mieszkam w Londynie ,wiec tu troche latwiej trafic na zadbany egzemplarz.
Mysle ,ze w przedziale 4000-5000 funtow czyli 20-25tys zł spokojnie mozna cos ustrzelic.

"Na codzien" mam na mysli w ta i z powrotem na silownie (20 min w obie strony) i weekendowe wypady. Do pracy mam auto. dnia Śro 16:31, 05 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl