, Wyobraźnia nie istnieje? ďťż

Wyobraźnia nie istnieje?

Niszczarka do głowy
Przepraszam, że troche nie na temat, ale jakoś nie mam sie gdzie z tym podzielić, a tutaj sa ludzie mądrzy. Otóż na jakiej podstawie tak sądze? Skąd takie przypuszczenie, że wyobraźnia nie istnieje? Wystarczy wziąć za przykład osobe niewidomą. Jeśli ktoś kto sie urodził, dożył powiedzmy 10 lat, i nagle stracił wzrok, jest w stanie sobie wyobrazić wiele rzeczy, można powiedzieć, że posiada "wyobraźnie". Jednak co z osobami, które od urodzenia są niewidome? W takim przypadku okazuje sie, że taka osoba nawet kiedy śni, nie ma kompletnie żadnych wizji! Nawet koloru ani jednego. Nie jest w stanie taka osoba sobie wyobrazić kształtu koloru dosłownie niczego co jest wizją. Co to oznacza? To oznacza, że ludzka wyobraźnia, jak to sie przyjęło, jest iluzją. Ludzki umysł posiada świadomość, oraz podświadomość, i właśnie to drugie, odpowiada za kodowanie do umysłu wszelkich doznań zmysłowych bez naszej świadomości, czyli np. patrząc sie na monitor i pisząc ten tekst, świadomie skupiony jestem na monitorze, lecz podświadomość skupia sie i na monitorze oraz na całej reszcie dookoła, zapamiętuje wszystko. Od dnia narodzin aż do teraz, podświadomość ludzka w tym wypadku moja, zapamiętała już tyle obrazów, animacji, kolorów, powiązań ich, konfiguracji, kształtów, tak dużo, WRĘCZ NIEZLICZONE ILOŚCII, że POZORNIE posiadam wyobraźnie, jestem w stanie w umyśle stworzyć jakiś obraz, lecz tak naprawde, nic nie stworze, bo cokolwiek bym sobie "nie wyobraził", to już dawno w umyśle TKWIŁO! Tak moi kochani, dużo nad tym myślałem, i aż mnie to PRZERAZIŁO. Jeśli człowiek, który od urodzenia jest niewidomy, nie potrafi sobie wyobrazić żadnego obrazu ani koloru, to rzekoma Wyobraźnia ludzka w takim razie nie istnieje. Jest to tylko splot nazbieranych przez mózg i pomieszanych obrazów, których ilość jest tak ogromna, iż ma sie wrażenie jakby rzeczywiście byśmy sobie stwarzali w głowie jakiś obraz, a w rzeczywistości on już tam tkwił. Wyobraźnia nie istnieje i to jest szczerze mówiąc BOLESNA prawda


Nawet czlowiek ktory nie widzial od malego on ma wyobraznie w takim czy innym stopniu,poniewaz wyobraznia jest to dar od Boga dany kazdemu czlowiekowi.
Nie musi znac kolorow ani tego widziec on potrafi sobie cos wyobrazic po opisach ,zycie w pelnej rodzinie w milosci czy cokolwiek...Gdyby ludzie nie mieli wyobrazni to nie umieli by nic wynalezc a wiemy ze jest inaczej.

Nawet czlowiek ktory nie widzial od malego on ma wyobraznie w takim czy innym stopniu,poniewaz wyobraznia jest to dar od Boga dany kazdemu czlowiekowi.
Nie musi znac kolorow ani tego widziec on potrafi sobie cos wyobrazic po opisach ,zycie w pelnej rodzinie w milosci czy cokolwiek...Gdyby ludzie nie mieli wyobrazni to nie umieli by nic wynalezc a wiemy ze jest inaczej.


A no właśnie, że nie potrafi sobie wyobrazić NIC. Oczywiście, rozumiem, ma zmysł słuchu, węchu, smaku, dotyku, więc na podstawie tych zmysłów owszem "wyobrazić" sobie może wiele, lecz mimo wszystko, tak naprawde to zawsze będzie splot zakodowanych doznań w mózgu. Ma sie wrażenie, iż sie coś wyobraziło, a tak naprawde przetwarza sie splot nazbieranych wczesniej doznań i nic więcej.
Skoro to piszesz to znaczy ze nie jestes niewidomy,wiec skad wiesz co czuje ta osoba.Czyzbys przebywal w jej umysle?Z cala pewnoscia ci pisze ze tak nie jest.Tylko Bog wkracza w zycie czlowieka i dokonuje cudow wsrod ludzi do dzis , tylko dla tych ktorzy maja otwarte serca na prawde Boza , a ludzie niewidomi maja otwarte serca na dobre nauki ze strony ludzi ktorzy kochaja ,ale prawdziwego Stworce.


Tesla, też był bez wyobraźni? Albo czy posiadasz w swojej "świadomości", wiadomości o tym, że osoba niewidoma nie posiada wizualizacji kolorów, kształtów, itp. Wątpie, bo tak nie jest. Mogą niewidzieć w snach kształtów w sposób tak jak my je widzimy, ale tak jak byśmy je widzieli po zażyciu LSD. Coś na wzór np. tego


Skoro to piszesz to znaczy ze nie jestes niewidomy,wiec skad wiesz co czuje ta osoba.Czyzbys przebywal w jej umysle?Z cala pewnoscia ci pisze ze tak nie jest.Tylko Bog wkracza w zycie czlowieka i dokonuje cudow wsrod ludzi do dzis , tylko dla tych ktorzy maja otwarte serca na prawde Boza , a ludzie niewidomi maja otwarte serca na dobre nauki ze strony ludzi ktorzy kochaja ,ale prawdziwego Stworce.
Tesla, też był bez wyobraźni? Albo czy posiadasz w swojej "świadomości", wiadomości o tym, że osoba niewidoma nie posiada wizualizacji kolorów, kształtów, itp. Wątpie, bo tak nie jest. Mogą niewidzieć w snach kształtów w sposób tak jak my je widzimy, ale tak jak byśmy je widzieli po zażyciu LSD.


Tak posiadam w swojej świadomości wiadomości o osobach niewidomych. Bardzo dużo wiadomości. Spędziłem przy tym godziny, dni, noce. I powiem Wam, tak samo jak Wy teraz, ja sam NIE MOGŁEM przyjąć do wiadomości tej informacji, że Wyobraźnia to iluzja. Do dziś mnie to boli
Znalazłem bardzo dobrą odpowiedź, na to pytanie. W 100% ją popieram, nie do końca zgadzam. Więc nie pisze nic od siebie, tylko wklejam

"Chciałem na początku nadmienić, że odpowiedzi, w stylu (widzą oczami wyobraźni), na to pytanie bierze się ze zwykłej toski i współczucia, niż prozaicznego, logicznego myślenia. Co do tego że oczywiście, to jakby zapytać głuchego czy słyszy swoje myśli. Ta arumentacja wydaje mi się być totalną bzdurą. Słyszeć swoje myśli - ludzie słyszący tak to nazwali. Dlaczego? Bo kiedy myslą, łatwiej jest im to robić kiedy podkładają swój głos. Co więc z ludźmi głuchymi którzy nigdy nie słyszli swojego głosu? Też mają mysli tylko mózg nie przyporządkowuje sobie do nich głosu. Prostym przykładem jest myslenie o zielonej łące. Słyszysz wtedy coś? Tylko odgłosy natury, siebie nie słyszysz, a jednak coś myślisz, więc stwierdzenie "Słyszeć swoje myśli" jest nie do końca poprawne. Idąc do sedna sprawy. Zgadzam się z moim przedmówcą który stwierdza, iż nie można czegoś śnić, czego się wcześniej nie doświadczyło. Tu kłania się istota snu. Na pewno śnią, ale są to głosy, kształty które doświadczyli, ogólne wyobrażenie przestrzeni i umiejscowienia różnych rzeczy. To tak jakby strasznie niewyraźnie widzieć. Kolory są dla nich niewidoczne. Ciężko nam to zrozumieć i przypuszczam, że nigdy nie zrozumiemy ich "kolorów", ponieważ osoby niewidome nie mając punktu odniesienia do kolorów rzeczywistych, nie mogą nam ich opisać, choćby przybliżyć."

Coś widzą i nie potrafią tego opisać, bo nie znają przypisów słownych do ich wizjii.

A tu link do dobrego artykułu, waża odpowiedź na końcu.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/sen_bez_koloru_68467.html

Znalazłem bardzo dobrą odpowiedź, na to pytanie. W 100% ją popieram, nie do końca zgadzam. Więc nie pisze nic od siebie, tylko wklejam

"Chciałem na początku nadmienić, że odpowiedzi, w stylu (widzą oczami wyobraźni), na to pytanie bierze się ze zwykłej toski i współczucia, niż prozaicznego, logicznego myślenia. Co do tego że oczywiście, to jakby zapytać głuchego czy słyszy swoje myśli. Ta arumentacja wydaje mi się być totalną bzdurą. Słyszeć swoje myśli - ludzie słyszący tak to nazwali. Dlaczego? Bo kiedy myslą, łatwiej jest im to robić kiedy podkładają swój głos. Co więc z ludźmi głuchymi którzy nigdy nie słyszli swojego głosu? Też mają mysli tylko mózg nie przyporządkowuje sobie do nich głosu. Prostym przykładem jest myslenie o zielonej łące. Słyszysz wtedy coś? Tylko odgłosy natury, siebie nie słyszysz, a jednak coś myślisz, więc stwierdzenie "Słyszeć swoje myśli" jest nie do końca poprawne. Idąc do sedna sprawy. Zgadzam się z moim przedmówcą który stwierdza, iż nie można czegoś śnić, czego się wcześniej nie doświadczyło. Tu kłania się istota snu. Na pewno śnią, ale są to głosy, kształty które doświadczyli, ogólne wyobrażenie przestrzeni i umiejscowienia różnych rzeczy. To tak jakby strasznie niewyraźnie widzieć. Kolory są dla nich niewidoczne. Ciężko nam to zrozumieć i przypuszczam, że nigdy nie zrozumiemy ich "kolorów", ponieważ osoby niewidome nie mając punktu odniesienia do kolorów rzeczywistych, nie mogą nam ich opisać, choćby przybliżyć."

Coś widzą i nie potrafią tego opisać, bo nie znają przypisów słownych do ich wizjii.

A tu link do dobrego artykułu, waża odpowiedź na końcu.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/sen_bez_koloru_68467.html


Czyli potwierdza to moje przesłanki ku iluzji zamiast wyobraźni. Trudno jest zrozumieć fakt, że wyobraźnia nie istnieje dopóty, dopóki nie zapoznamy sie z istotą podświadomości. Ona zapamiętuje KAŻDE doznanie zmysłowe i koduje je w mózgu. Nawet gdy śpimy! Wtedy będą to wszystkie doznania, poza doznaniem wzrokowym. Nam może sie coś śnić, ale jeśli w pokoju będzie leciała jakaś muzyka, podświadomość, pomimo, iż świadomość śpi, zakoduje tę muzyke w mózgu. Proszę sobie zatem "wyobrazić", ile od dnia narodzin, aż do teraz, nasz mózg nagromadził informacji pochodzących od naszych wszystkich zdrowych zmysłów? Ile DŹWIĘKÓW? OBRAZÓW? KOLORÓW? ANIMACJI? DOTYKU? ZAPACHU? To wszystko składa sie na zbiór tak GIGANTYCZNEJ ilości informacji, że nie jesteśmy sobie tego nawet w stanie pojąć, a to wszystko jest w naszej główce ulokowane! Jest tego TYLE, że MÓZG, a dokładniej NASZA ŚWIADOMOŚĆ, porusza sie po tym wszystkim jak po maśle! Jak ryba w wodzie, dowolnie wybiera każdą informację jaką tylko sobie może upatrzeć, może dowolnie łączyć setki milionów obrazów w jeden, modyfikować, rozciągać, sprężać, lecz to tylko iluzja, to ILOŚĆ sprawia wrażenie NASZEJ modyfikacji indywidualnej i TWÓRCZOŚCI, to samo z dźwiękami, dotykiem, to wszystko dowolnie w mózgu można sobie przetwarzać, a ponieważ jest tego TAK DUŻO, to można sie pokusić o "wyobraźnie", czyli poprostu "wyobrazić" sobie jakiś obraz, dźwięk, cokolwiek. Jaki by to nie był wytwór, będzie to ZAWSZE splot setki milionów różnych mniejszych czy większych części informacji pochodzących z mózgu, które nasza podświadomość tam zakodowała i koduje nadal i będzie kodować aż do śmierci mózgu!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl