,
Wojtkudomusie:Niszczarka do gĹowy
Czy pamiętasz cny Wojtku jak się zapieniłeś kiedy postawiłem taka mniej więcej tezę parę lat temu?
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/453257,grzegorz-osiecki-wszystkie-dywizje-tuska.html?utm_source=dziennik.pl&utm_medium=bloczek-z-polecanymi-art&utm_campaign=zobacz-takze-rc-red Dziś piszą o tym gazety. No i kto jest debesciak? Mógłbym jeszcze parę rzeczy dodać od siebie o których gazety nie piszą i o których żaden żołnierz nie wspomni bo by go za to natychmiast wywalono z armii na zbity pysk z wilczym biletem na państwowe posady dożywotnio. Ale nie wspomnę bo sie szlajasz cholera wie gdzie. Twoja strata. Czy Wojtekdomus, to aby nie ten, co kiedyś założył ochronkę dla Żydów prześladowanych na forum Grega? Nie ten co takie piękne strzałki rysował? Czy ten? Nie kojarzę. To on we własnej osobie. AON myślał, dumał, stekał czerwienił się, wreszcie ryknął: http://www.tvn24.pl/polska-armia-reaguje-na-kryzys-na-ukrainie-poszuka-10-tys-ochotnikow,427612,s.html No dobry pomysł, żeby dalej pierdzieć w fotel, a żeby się nazywało, że coś się dzieje. Co mnie najbardziej zdumiewa to połączenie przesłanki (słusznej, żeby nie powiedzieć kluczowej) "Problem w tym, że wojsko już teraz ma kłopot ze skompletowaniem 20 tysięcy żołnierzy NSR. W tym momencie jest ich tylko trochę ponad połowa." z kompletnie chybionym wnioskiem. "Oprócz rocznej wypłaty za współpracę z NSR, żołnierze otrzymywaliby co miesiąc kilkaset złotych za tzw. podtrzymywanie kwalifikacji. " Wniosek poprawny brzmi: Trzeba stworzyć źródło rezerwistów, a nie cudować nad ledwo cieknącym strumyczkiem, żeby go lepiej wykorzystać. Nie da się mieć armii rezerwowej bez armii stałej. Pomijam humorystyczne kwoty, którymi MON chce olśnić kandydatów. "Oprócz rocznej wypłaty za współpracę z NSR, żołnierze otrzymywaliby co miesiąc kilkaset złotych za tzw. podtrzymywanie kwalifikacji. " Juz widzę te tłumy walące do koszar po "kilkaset złotych" konkretnie 550 brutto. Himalaje serwilizmu i głupoty. A tak naprawdę chodzi o to, żeby głupia gawiedź cieszyła się ze zwiększonego bezpieczeństwa, a kasa pozostała tam gdzie ma pozostać. Bo uzupełnienie stanu jednostek kosztuje, a dodatkowe 10 tysięcy NSR jest gratis. W sumie to trochę się dziwię, że nie 100 tysięcy. Co to za różnica ile fikcyjnych etatów stworzymy? http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12743 He he. Od początku wojny w Afganistanie toczyła się o to batalia. Dziś po 13 latach mamy wreszcie koniec, choć happy endem bym tego nie nazwał. Z drugiej strony radzieckiej produkcji śmigłowce do których miały być te urządzenia zakupione w międzyczasie trochę się zestarzały, z Afganistanu uciekamy, więc może i dobrze. Na chuj nam śmigłowce w Polsce? Przecież tu wojny nie będzie, tak stoi w naszej doktrynie wojennej. Jak USA na kogoś napadną, opracuje się nowe WZTT, rozpisze nowy przetarg, zgarnie nową łapówkę. Może tym razem wojna potrwa dłużej to się nasz MON wyrobi. http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=13788 Ot interes na miarę naszego MON. 5 miliardów za 14 tys kompletów daje nam około 350 tys za komplet oporządzenia dla jednego wojaka. Komplet obejmuje parę klocków np celownik nocny ważący ponad kilogram. Przydatność takiego klamota w dzień jest dyskusyjna, a jego demontaż oznacza konieczność przystrzelania broni, z czego wniosek że co najmniej połowa celowników będzie na stałe umieszczona w skrzynkach. No ale cóż, to taki drobny detal. Jak zwykle zrzędzę. Stara zrzęda ze mnie. http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/13053?t=Nowy-karabinek-i-pistolet-Lucznika- "MSBS-R to robocza nazwa karabinka kalibru 5,56 mm skonstruowanego dla żołnierzy pododdziałów reprezentacyjnych. Broń przystosowana jest wyłącznie do strzelania ślepą amunicją." Konsekwencja. Armia na niby kupuje specjalnie opracowana broń na niby, żeby zadawać szyku na paradach. Signum temporis. Wojtekdomus (jak go znam) uznałby że to racjonalny kompromis koszt-efekt. |
Podstrony
|