, uważajmy na puszki wyjeżdżające z podporządkowanej.... ďťż

uważajmy na puszki wyjeżdżające z podporządkowanej....

Niszczarka do głowy
Faceta nie znałem ale mieliśmy wspólnych znajomych.. tych na enduro...
Prosta droga, skrzyżowanie z podporządkowaną drogą i kobieta wyjechała mu po prostu...
Nawijał tysiące kilometrów, zwiedzał świat na moto - szosą i bezdrożami....
no i już go nie ma....
Trzeba zwalniać na skrzyżowaniach i mieć oczy ...
http://www.mxmoto.pl/wydarzenia/ostatnie-pozegnanie-rafala-kocha-113.html


Słyszałeś co dzisiaj było z Węgrami na Zakopiance
Przykłady można mnożyć.
Do jakiego stopnia jesteśmy panami swojego losu? Co możemy zrobić aby walczyć z ludzką bezmyślnością, ile da się przewidzieć, skrzyżowania, ronda, wyjazdy z posesji, pojazdy z naprzeciwka- prawda jest tak że mamy na to znikomy wpływ, nic z tym nie zrobimy.
Taka rosyjska ruletka z tej jazdy motocyklem

widzialem dzis to o zakopiance nawet jedna kawe dostrzeglem tam szkoda ludzi z niewyjasnionych przyczyn hmm zasnol albo zapierdalal bo na drogi nie mozna zwalic winy bo ta akurat ok wygladala i badz ostrozny nieda sie czasem poprostu nieda mozna jedynie wolniej jezdzic i z glowa uwarzajac 100% bardziej niz normalnie samochodem da sie przezyc motorem duzych szans niema niewiadomo w co bys sie nie ubral kombi za 8 tysi czy textylia za 1000 to i tak nie pomaga dosc czesto jak widac po wiadomosciach jakie nas dobiegaja kazdego dnia
Jakaś rzeźnia normalnie....2 dni temu rozwalił się chłopak z Łódzkiego Forum Motocyklistów. Ciężarówka nie ustąpiła pierwszeństwa... Czekamy na datę pogrzebu...


Po raz kolejny sprawdza się fakt, że kierowcy samochodów nas nie widzą. Mnie w tym sezonie też próbowali zabić parę razy ale nie dałem się. Na motocyklu musisz mieć oczy dookoła głowy i zakładać, że nikt Cię nie widzi. Wtedy masz jakieś szanse.
Na motocyklu przede wszystkim trzeba samemu dbać o swoje bezpieczeństwo i o swoją widoczność. Fakt faktem, sam miałem glebę przy 20km/h i nie mogłem nic zrobić, bo po prostu zajechano mi drogę, ale wiele wypadków można uniknąć. Mało to motocyklistów, którzy wyprzedzają po tym, jak trzymają się za tylnym słupkiem pojazdu?

Jesteśmy niewidzialni, trzeba sobie zdać z tego sprawę i trzeba robić wszystko, żeby tego uniknąć i żeby kierowcy nas widzieli - pokazywać się w lusterkach, robić przegazówki, przejeżdżać środkiem przez skrzyżowania itd. itp.

Sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo, przecież nikt z nas nie chce leżeć na asflacie z przekonaniem, że miało się rację. Lepiej jechać dalej z wku*wem na ustach, ale przynajmniej w jednym kawałku.
niewidza albo niechca widziec albo poprostu robia to zlosliwie ostatnio mialem mala sprzeczke z kolesiem ktury twierdzil ze trzeba motyckliste postraszyc to sie nauczy.bo jak to stwierdzil nie da sie jakiemus debilowi na motorku.!!! zajezdzac droge niedac sie wyprzedzic i takie inne zeczy ale kur debil niewie ze lekkie czasami machniecie kierownica moze nas wywrucic ale widocznie ma to w dupie myslalem po czasie ze go za motorem pociagne i sie nauczy ale skonczylo sie na niecenzuralnych slowach a gogus styl wiesniackiego maczo w golfie.wiedz czasem nie tylko nas nie widza ale i widza i maja to w dupie a to jest gorsze.kolejny przyklad daleko nie szukajac jechalem w tamtym sezonie sobie kreta droga wszedzie ciagle i zza zakretu widze puszka na moim pasie bo sobie wyprzedza traktor gdybym jechal samochodem bylo by czolowe a ze moto i dosc spokojnie jechalem udalo mi sie poleciec po poboczu i zyje koles sie zatrzymal i domnie ze nie widzial ze przeprasza a ja myslalem ze mu kaskem czache rozlupie ignorant jeb... rece opadaja normalnie i co sezon ta sama bajka i ciagle bo jechal 200 jego wina jego zygac sie chce czasami jak sie slyszy i czyta takie brednie

przepraszam za jezyk i takie slowa nienawisci ale czasem nieda sie inaczej pozdro i bezpiecznego latania bo niechce przeczytac ze ktos z nas na forum nie dojechal do domu

a to dodaje jeszcze do wgladu z mojego city
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120528/GRUDZIADZ01/120529161 dnia Pon 17:40, 28 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
Ja skłaniam się do opinii hajen i częściowo grzesiekkry:
W naszych rękach, oczach i wszystkich innych zmysłach leży bardzo dużo.
Często trzeba myśleć za wszystkich uczestników ruchu bo to my możemy najgorzej skończyć...
Jest jednak pewien procent zarezerwowany na zwyczajne szczęście...
Węgrom na zakopiance chyba go zabrakło...
Jestem również przeciwny agresji tudzież rękoczynom w stosunku do kierowców puszek - to może tylko zaostrzyć konflikty a i tak niczego nie poprawi - wystarczy wymownie spojrzeć lub wykonać inny gest, który pokaże, że klient zrobił coś nie tak.
Czasami ciężko zapanować nad złością ale z boku patrzy kilka postronnych osób i zawsze pomyślą: "zobacz jaki ten motocyklista cham! kopnął w lusterko i odjechał!"
A Panowie policjanci uważają ze większość to i tak wina motocyklistów.....żal.pl
amen
Oczywiście wciąż jest sporo "ormowców", którzy zachowują się chamsko na drodze próbując ustalać swoje zasady na przykład tarasując przejazd motocyklom w korku. Nie mniej coraz częściej spotykam się na drodze ze zrozumieniem i pomocą. Coraz więcej puszkarzy robi miejsce dla moto, co więcej (chyba już wspominałem) zdarzyło mi się przestawić niedawno lusterko jednemu kolesiowi w korku, machnął tylko żeby je odgiąć z powrotem i nie było sprawy (w końcu nawet zadrapania nie było). Zdarzyło się również parę razy, że samochód zajechał mi drogę, a jak dałem sygnał, że jestem, to kierownik był normalnie przerażony i przepraszał za wymuszenie (jednak nie widzą takich małych obiektów jak my). Nie generalizowałbym zatem i nie podtrzymywał wojny motopuszkowej bo coraz więcej kultury na drogach. A osobiście, jadąc puszką po mieście miałem następujące zdarzenie: wyjeżdżam z podporządkowanej, rozglądam się pusto, wysuwam ryj na główną leci motocyklista (leci to dobre słowo - prędkość mniej więcej podświetlna - ale bardzo nisko) i mi wygraża. No sorry, ale w takim przypadku kierownik puszki nie ma szans, a zjeba od jeźdźca jest poniżej krytyki. Szanujmy się nawzajem i będzie dobrze.
No nie będę wspominał ile było na budziku na motocyklu, na którym zabił się ten człowiek z linku.... Było trochę za dużo...
Temat założyłem żeby uczulić a nie obwiniać.
Będzie najlepiej jak zaczniemy od SIEBIE poprwiać świat
http://www.youtube.com/watch?v=ZvfW5XgXnGU&feature=youtu.be moja głupota i niewiele brakowało, zawsze patrzę na boki ale jego za cholerę nie widziałem, kolor zlał się z drzewami i nie widziałem. Trzeba uważać widziałem jego przerażenie w oczach jak kręcił tą wielką fajerą
adam filip to twoje nagranie?? no gdyby on puzniej wyjechal to bylo by ciezko
Moje Gdybym szybciej jechal tez by bylo fajnie Nie ma co gdybac. Trzeba byc czujnym Opona z przodu spelnila swoje zadanie dnia Pią 5:33, 08 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
qva, blisko było...
uuu blisko w h
no właśnie.... mógł mieć jeszcze przyczepę albo dwie....
Czasem tak się zdarza... To już chyba wliczone w uprawianie tego hobby...
Ja właśnie wróciłem z traski po Słowacji i po górach i jakoś się udało
Miałem kiedyś podobny "wyjazd ciągnika" i miałem wrażenie, że gość będzie z niego wysiadał - tak spanikował -> ten Twój był twardy i trzymał "gaz do dechy"
łooo.. stary, było cieplutko!
Nagranie z kamerki z mojego miasteczka, droga zablokowana na dwie godziny i zobaczcie jaki debil z czerwonego forda escorta. Nie kumam takich gości http://www.youtube.com/watch?v=YAYucqXQLTU&feature=player_embedded akcja zaczyna się od 1m30s dnia Śro 13:57, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Brak słów, co za idiota, ważne, że motocykliście nic poważnego się nie stało, ciekawe jakie będą skutki dla kierowcy puchy
Ja pier.... no gdzie on miał oczy. Motocyklistę było wyraźnie widać. Współczuję dla kierowcy motorka. dnia Śro 14:44, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Widziałem przyswoilem nie ogarniam no co kuwa za debil albo ślepy albo stary albo i jedno i 2 masakra a potem panie ten tym motorem to zapierdalallllll aż go nie widzialem współczucia dla motomena nie bylo tak zle
ręce opadają.... niestety sporo takich jełopów na drogach...
człowiek chętnie by się zaszył w domu i nie wyjeżdżał..... no ale się nie da
jeździć trzeba!
dobrze, że motorzysta będzie zdrów! a tego z forda oskarżyłbym o "usiłowanie zabójstwa" a nie wymuszenie pierwszeństwa...
Lol, wypowiadacie się jak byście za sterami roweru tylko siedzieli całe życie i żadnego błedu nie popełniliście.

Facet na motorze jechał szybciej niż było dozwolone gdzieś koło 15km/h więcej (widać to w stosunku do kolumny pojazdów za nim).

Po drugie był za zaparkowanymi samochodami, więc facet wyjeżdżający nie widział małego obiektu jakim jest motocykl.

Fakt tylko, że puszkarz nie zatrzymał się przed samym wyjazdem tylko płynnie wyjechał na drogę.

Wypadki się zdarzają się wszystkim i to bez wyjątku na wiek/płeć/doświadczenie ect. No może jedynie kobietą trochę częściej ;p
prori co ty pierd... rowerem to ty moze jezdzisz znawca predkosci wzgledem innych pojazdow jesli nawet 15 wiecej to co to do tego 30 by jechal tez by jebnal w niego wina jest ewidentna i zaparkowane pojazdy to nie wytlumaczenie oczy w dupie mial i tyle jak ja czytam takie pierdolamentes to mnie strzela jasny gwiezdzisty

Lol, wypowiadacie się jak byście za sterami roweru tylko siedzieli całe życie i żadnego błedu nie popełniliście.

Facet na motorze jechał szybciej niż było dozwolone gdzieś koło 15km/h więcej (widać to w stosunku do kolumny pojazdów za nim).

Po drugie był za zaparkowanymi samochodami, więc facet wyjeżdżający nie widział małego obiektu jakim jest motocykl.

Fakt tylko, że puszkarz nie zatrzymał się przed samym wyjazdem tylko płynnie wyjechał na drogę.

Wypadki się zdarzają się wszystkim i to bez wyjątku na wiek/płeć/doświadczenie ect. No może jedynie kobietą trochę częściej ;p


Myślę że szukasz "na siłę" wytłumaczenia dla kierowcy puszki, kierowca samochodu ponosi winę spowodowania tej kolizji i ma naprawdę szczęście że motocykliście nic poważnego się nie stało. Fakt wypadki się zdarzają, ale w tym przypadku brawura kierowcy Forda doprowadziła do nieszczęścia. Jeżeli miał utrudniony wyjazd z drogi podporządkowanej to powinien upewnić się że może bezpiecznie włączyć się do ruchu. Pisaniem że kobietą częściej się zdarzają takie wypadki wkurzysz niewiasty czytające nasze forum i wydaje mi się że jest chyba lekką przesadą. Obrażanie nas od "kierowców rowerów" jest również nie na miejscu wnioskuję że Ty jeździsz już wiele lat i taki wypadek uważasz za normalkę, ja niestety nie. Dla mnie brawura, a tu musimy powiedzieć o brawurowej jeździe kierowcy Forda podczas kierowania pojazdem jest najgorsza i prędzej czy później doprowadzi do wypadku. Osobiście czuję duże wkurwienie jak taki dupek wyjedzie mi na drogę nawet nie upewniwszy się czy coś jedzie, a i to samo dotyczy pieszych uważają się za święte krowy bo przecież wchodzą na pasy nie obejrzawszy się czy coś nie jedzie. Swoją drogą tego gościa z puszki bym nieźle naciągnął na ubezpieczalnie, są już od tego firmy które potrafią wydoić kasę od towarzystwa ubezpieczeniowego.

mnie tez wkurzają takie bezmózgi, mnie ostatnio koleś busem próbował wcisnąć w barierki, jechałem swoim pasem a koleś kierunek i zmienia pas, jak go na światłach dogoniłem i drze mordę z kasku, to kacap do mnie, ze o co mi chodzi przecież włączył kierunkowskaz.
To chyba na forum czytałem ze ktoś w takich sytuacjach urywa lusterko i mówi ..."na huj Ci przecież i tak go nie używasz"...

I uważam ze polowa puszkarzy tak jeździ, kierunek i zmieniamy pas, huj ze ktoś jedzie, ja kierunek włączyłem!!
Całkowite olanie tematu przez kierowce Forda nawet chwili nie poświęcił na rozejrzenie się.....DEBIL

miejmy nadzieje ze noga cała
Prori poczytaj w kodeksie drogowym jak powinien zachować się kierowca jakiegokolwiek pojazdu włączającego się do ruchu czy to z drogi podporządkowanej czy innej sytuacji. Nawet jeśli moto miało 10-15 km więcej niż prędkość dozwolona to nie zwalnia oszołoma z forda do przestrzegania zasad panujących na drodze a tym bardziej ograniczonego zaufania do uczestników ruchu !!!!!! A tym małym obiektem którym było to moto jak to określiłeś to chyba jest wizja samego Ciebie na tym rowerze właśnie o którym pie... nie wiadomo co to do rzeczy się ma
Kierowca TIR-a na tacho miał 30 km/h i mówił, że moto jechał cały czas przed nim przez 200 metrów od skrzyżowania więc nie przekroczył prędkości, tak powiedział znajomy z drogówki. Będzie sprawa w sądzie, ponieważ motocyklista leży w szpitalu i o dziwo nie połamany, tylko poobijany, jechał wolno i skasował bok forda.


Uploaded with ImageShack.us

Lol, wypowiadacie się jak byście za sterami roweru tylko siedzieli całe życie i żadnego błedu nie popełniliście.

Facet na motorze jechał szybciej niż było dozwolone gdzieś koło 15km/h więcej (widać to w stosunku do kolumny pojazdów za nim).

Po drugie był za zaparkowanymi samochodami, więc facet wyjeżdżający nie widział małego obiektu jakim jest motocykl.

Fakt tylko, że puszkarz nie zatrzymał się przed samym wyjazdem tylko płynnie wyjechał na drogę.

Wypadki się zdarzają się wszystkim i to bez wyjątku na wiek/płeć/doświadczenie ect. No może jedynie kobietą trochę częściej ;p


tłumaczysz buca, że nie widział więc mógł jechać? a motocykl gdyby jechał dozwolone 49km/h to by pewnie zdążył wyhamować? Jeśli tak oceniasz tę sytuację to "no comment"...
z jednym się zgodzę: za kierownicami puszek jak i moto siadają czasem idioci - ludzie, którzy nie czują asfaltu, przyczepności, nie potrafią ocenić prędkości, zagrożeń i nie są świadomi swojej niekompetencji w kierowaniu pojazdem i jadą nawet jak nic nie widzą...
Tutaj szczęśliwie wszystko jest udokumentowane i mam nadzieję, ze klient z forda mocno odczuje... i może zapamięta, że na drodze trzeba myśleć o kierowaniu a nie o promocji w biedronce... Na polskiej drodze żyje ten, który nie popełnia błędów bo nie zawsze błędy uchodzą na sucho... Życzę jak najmniej błędów!(wszystkim i sobie też)
błąd to błąd, można się zagapić, można zasnąć można żle skręcić żle ocenić drogę hamowania ale wjechac z podporządkowanej jak by nigdy nic? to nie jest błąd to głupota i brawura, rozumiem jak by stanął popatrzył i nie zauważył to jest błąd, ale wjazd w zbliżając sie pojazd jest poprostu celowy i nieodpowiedzialny jeśli gościu nawet nie zerknoł i nie przychamował dojerzdzając do skrzyżowania.
troche off w temacie dzwona, ale tak się właśnie jeździ w Polsce

http://www.youtube.com/watch?v=1xxgvmmDi7c&feature=watch-vrec dnia Pon 11:50, 24 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl