,
POKORANiszczarka do gĹowy
Prz 11:2 Bw "Za pychą przychodzi hańba, lecz u pokornych jest mądrość."
Chcemy się wykazać i wykorzystać co się wie - tym bardziej, że czujemy taki obowiązek. Żebyśmy czasem nie byli ostatni w kolejce do zbawienia. "przebłyski inteligencji" (jak to jedna pani tu powiedziała), mogą się okazać potem żenujące. Przerabiam to ciągle od nowa. Dlatego dobrze rozmawiac, spotykac sie, pisac. W ten sposob sie "szlifujemy". Ja sam napisalem troche glupot w momentach "przeblysku inteligencji". Zrozumialem swoja glupote i teraz mam wieksza cierpliwosc do innych, w nadzieji ze oni tez beda cierpliwi dla mnie. nie ma nic zlego w przeblyskach inteligencji dopoki ten przeblysk nie oslepia. inteligencja powinna swiecic ciagle, jak pojawiaja sie okazyjne przeblyski wtedy moze oslepiac nie przyzwyczajone do swiatla oczy misiaczek, gdzie niby miales takie przeblyski? nic takigo nie pamietam To dobrze ze nie pamietasz. Wszystkie "przeblyski inteligencji" wykasowalem. "(36) A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. (37) Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony" (Ew. Mateusza 12:36-37, Biblia Tysiąclecia) "(20) Posiane na miejsce skaliste oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje; (21) ale nie ma w sobie korzenia, lecz jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje. (22) Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. (23) Posiane w końcu na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny" (Ew. Mateusza 13:20-23, Biblia Tysiąclecia) W trakcie euforii, która opanowuje nas często i gęsto, wydajemy się jakbyśmy byli tymi, którzy wydają plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny. A może lepiej uznać się, trochę gorszym? "tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono" (W. Szymborska) (5) Siebie samych badajcie, czy trwacie w wierze; siebie samych doświadczajcie! Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście odrzuceni. (2 list do Koryntian 13:5, Biblia Tysiąclecia) (16) Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? (Ew. Mateusza 7:16, Biblia Tysiąclecia) (17) Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. (Ew. Mateusza 7:17, Biblia Tysiąclecia) (20) Słusznie. Odcięto je na skutek ich niewiary, ty zaś trzymasz się dzięki wierze. Przeto się nie pysznij, ale trwaj w bojaźni. (List do Rzymian 11:20, Biblia Tysiąclecia) 2 List do Tymoteusza (2) Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, (2 List do Tymoteusza 3:2, Biblia Tysiąclecia) (17) Jeśli więc mogę się chlubić, to tylko w Chrystusie Jezusie z powodu spraw odnoszących się do Boga. (List do Rzymian 15:17, Biblia Tysiąclecia) (17) Ten, kto się chlubi, w Panu niech się chlubi. (2 list do Koryntian 10:17, Biblia Tysiąclecia) (9) Niech się zaś ubogi brat chlubi z wyniesienia swego, (List Jakuba 1:9, Biblia Tysiąclecia) (33) Bojaźń Pańska jest szkołą mądrości, pokora poprzedza sławę. (Ks. Przysłów 15:33, Biblia Tysiąclecia) (12) Przed upadkiem serce ludzkie się wynosi, lecz pokora poprzedza sławę. (Ks. Przysłów 18:12, Biblia Tysiąclecia) Sam więc o sobie nie powiem że wydaję duży plon, radość mi sprawia jeśli usłyszę to od brata, nie od siebie! A może lepiej uznać się, trochę gorszym? Faryzeusz i celnik 9 Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: 10 "Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. 11 Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: "Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. 12 Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam". 13 Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: "Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!" 14 Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony". Łukasza 18:9-14 Dziś znalazłem werset którego kiedyś szukałem żeby go tu wstawić a znaleźć nie mogłem: (3) Mocą bowiem łaski, jaka została mi dana, mówię każdemu z was: Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania, niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo - według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył. (List do Rzymian 12:3, Biblia Tysiąclecia) Filip. 2:3 I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie. (BW) Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne. Nie uważajcie sami siebie za mądrych. (17) Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. (1 Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. (19) Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan List do Rzymian 12:16-19, Biblia Tysiąclecia Zdaje sie, że Gedeon, stwierdził, że zaczął kiedyś poznawać Boga od początku, bez naleciałości różnych religii (od pustej kartki). Tak mi się zdaje, że czym częściej zaczynamy od nowa poznawać Boga tym lepiej. Nie brniemy w samozachwyt i nie pakujemy się tak bardzo w kłopoty wynikające ze zbyt wielkiego poczucia, że się już prawdę prawie całą poznało. Chyba nie powinno się zbytnio "urosnąc". Jeśli tak się staje, to natychmiast "skulić ogon". Jeśli rosnę i jestem już taki mądry, to jest ryzyko, że stanę się głupi. Tym bardziej bycie nauczycielem, jest surowiej oceniane przez Boga. Adorianu zacytował w innym temacie, mądre zdanie: 2. Gdyby ktoś mniemał, że coś wie, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. 1 Kor 8:2 No .. to ja z serca – wybaczcie muszę!!! Wysławiam Boga, Pana mego za to, że macie takie wnioski! Od chwili kiedy zaczęłam czytać to forum modliłam się o to ! A dlaczego ? Och bo sercem swym miłuję Pana( JAK Wy) i strasznie samotna jestem w tym miłowaniu! Mam wsparcie i błogosławieństwo męża ale prawdziwą rodzinę znalazłam dopiero wśród wielu z Was. Nie akceptuję ŚWIATA i on mnie nie lubi. Samotnie więc proszę Jaszua by ukoił mą samotność bym nie musiała czekać sama na Pana do końca świata... no i wysłuchał mnie Bóg znalazłam Henrego i Was. Wiele się od Was uczę, choc z Biblią nie roztaję się od 20 lat. Życie mnie nauczyło że OWOCE DUCHA widoczne są bardzo nie tyle przez nas samych ale Ci którzy szukają prawdy czytają i analizuję czy mamy Dary ducha! Kocham ludzi i nie chcę utracić nikogo kto szuka prawdy. Wiem jak cenna to owca! A do was pisać chcę jak pisarze listów do...że Tęsknię do Was bracia i że mi Was brakuje choć zaglądam tu prawie co dnia ...Modlę się byśmy wszyscy budując się wspierali się w drodze do RAJU! Niepokoi mnie pewne zjawisko na Forum pod nazwą : Jestem nowonarodzony Jesteś nowonarodzony (tak uważasz). No i co w związku z tym? Pójdziesz w kapciach do Nieba? To, że coś wiesz, czytasz Biblię, wyciągasz tajemnice świata, rozgłaszasz mniej lub bardziej "grzecznie" wiedzę, oceniasz szansę zbawienia innych, jest dowodem na twoją wyjątkowość? Bardzo niepokoi mnie to, że uznanie się za nowonarodzonego, jest jakby, daniem świadectwa o sobie, bycia wybranym i już praktycznie zbawionym. To ile spędza się czasu na szukaniu i czytaniu, też generalnie nie ma specjalnego znaczenia jeśli chodzi o zbawienie. To czy się jest nowonarodzonym - nie nam osobiście oceniać. LEPIEJ SIĘ UZNAĆ ZA OSTATNIEGO W KOLEJCE ROZLICZENI BĘDZIEMY Z MIŁOŚCI. no tak moj nastepny glupi wpis Ja w sumie też ciesze się że jestem na tym forum i moge zapytać o sprawy biblijne chociaż faktem jest że jeżeli chodzi o chrześcijaństwo to jestem trochę niegramotny . Niepokoi mnie pewne zjawisko na Forum pod nazwą : Jestem nowonarodzony Jesteś nowonarodzony (tak uważasz). No i co w związku z tym? Pójdziesz w kapciach do Nieba? I.T.D. Człowiek jest nowonarodzony, to znaczy że uwierzył w Jezusa Chrystusa, zobowiązał się mu służyć, żałuje swego dotychczasowego grzesznego życia i robi wszystko, aby nie grzeszyć. Taki człowiek jest ponownie narodzonym Chrześcijaninem i od tego momentu może uważać się zbawionego. W momencie podjęcia takiej decyzji jesteśmy zbawieni na mocy łaski. Jedynie poważne odstępstwo od owej drogi może spowodować anulowanie zbawienia. Nie wytrwanie na tej drodze zaprzepaści ów niezwykły dar zbawienia. To jest właśnie przyczyna, dla której wielu Chrześcijan jest niezwykle szczęśliwych posiadając świadomość zbawienia. Może to sie wydawać pompatyczne czy dumne, ale mamy rzeczywisty powód do dumy. Otrzymaliśmy zaproszenie od Chrystusa i jesteśmy zbawieni. Myślę, że jest potrzebny taki temat na forum. |
Podstrony
|