,
Crashpady czy gmole ?Niszczarka do gĹowy
Witam. Mam zamontowane crashpady firmy Puig. W sobotę na torze wyniosło mnie z zakrętu, na dohamowywaniu wpadłem na pas zieleni i benc. Przy prędkości ok 15-20 km/h, motocykl padł na króciutki pas zieleni, prześlizgnął się na asfalt i takie skutki ( ślizg mniej niż 1,5m ):
Tutaj pojawia się pytanie. Czy ten crashpad zachował się prawidłowo ? czy jak na pada za 400zł + trochę kiępsko ? Widziałem u kumpla crash wometa przy ślizgu na jezdni z prędkością ok 30km/h, końcówka tylko się zdarła, ale crashpad się nie wygiął. Sama końcówka kosztuje 60 zł. Czy jest sens prostować mocowanie crasha ? Czy lepiej założyć gmole, np. te ? http://allegro.pl/gmole-heed-kawasaki-z-750-07-12-nie-crashpad-i4271577322.html dnia Wto 22:33, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz z doświadczenia wiem że crache typu puig ,rizoma i chuj wie co jeszcze, są o kant dupy służą tylko do ozdoby na dodatek bardzo drogie (ale to kwestia umowna zależna jak dla kogo ) najlepsze są własnej konstrukcji , czyli poliamid , ertalon i tokarka i nie przejmuj sie Ciekawa teoria panie Krzysztofie. Ciekawa teoria panie Krzysztofie. sprawdzona dziękuję Michale Mam w swoim wersje pro, ale mocowanie takie same. Też lekko zahaczyłem nim o samochód pewnego kretyna który sobie postanowił wjechać mi pod koła i te gówno zgięło się jak harmonijka. Ogólnie nędza i rozpacz za 5 stów. Żeby było śmiesznie wystająca śruba od spodu tego mocowania, ta która trzyma grzyba, wbiła się w konstrukcje moto. Czyli w ten bajer do którego przykręca się crasha. Mam w swoim wersje pro, ale mocowanie takie same. Też lekko zahaczyłem nim o samochód pewnego kretyna który sobie postanowił wjechać mi pod koła i te gówno zgięło się jak harmonijka. Ogólnie nędza i rozpacz za 5 stów. Żeby było śmiesznie wystająca śruba od spodu tego mocowania, ta która trzyma grzyba, wbiła się w konstrukcje moto. Czyli w ten bajer do którego przykręca się crasha. niestety te popularne crashpady pomagają zwykle przy glebie parkingowej. i to wszystko, na co je stać Ciekaw jestem czy zgłaszać reklamacje na ten szit? Kumple w pracy wzięli ten aluminiowy bzdet, ten plaskownik i powiedzieli ze zrobią mi stalowe. Tylko teraz kwestia tej końcówki, 70 zł i jak ma się urwać po sZlifie na równym torze to lipa. Lepiej dołożyć chyba do gmoli a prawego crasha wystawić i czekać aż ktoś gibnie się na prawą i odsprzedać Ciekawe czy pług nie będzie przeszkadzał przy montażu tych gmoli. Ja też miałem u siebie na początku montować te crash pady Puiga, ale odpuściłem, jak tylko zobaczyłem jak wygladają na żywo. Wg mnie jedyne crash pady które się sprawdzają to Top Blocki i oryginały Kawasaki, wygladają masywnie, stalowe korpusy, mocowane w kilku punktach i skręcane poprzeczką, Tylko ta cena... Zawsze oczywiście można zrobić coś samemu, tak jak koledzy pisali już wcześniej , co do gmoli, to jesli chodzi o małego zeta to widziałem tylko raz, i powiem szczerze, że narobiły by więcej szkód niż pożytku, bo nie było za bardzo miejsca do ich montażu, no chyba, że są jakies inne patenty. z doświadczenia wiem że crache typu puig ,rizoma i chuj wie co jeszcze, są o kant dupy służą tylko do ozdoby na dodatek bardzo drogie (ale to kwestia umowna zależna jak dla kogo ) najlepsze są własnej konstrukcji , czyli poliamid , ertalon i tokarka i nie przejmuj sie potwierdzam nie miałem problemu po przeróbce i dorobieniu u siebie zrobiły robotę homemade Ja mam gmole w swoim i musiałem przerabiać pług żeby wszystko pasowało. |
Podstrony
|