,
Nowe pomysły nowego burmistrza ZbąszyniaNiszczarka do gĹowy
Rozmowa z TOMASZEM KURASIŃSKIM, nowym burmistrzem Zbąszynia - Chyba jako jeden z nielicznych kandydatów na włodarzy gmin w naszym regionie miał pan cierpliwość, żeby w czasie kampanii udzielać się na forum internetowym. - Chciałem od ręki wyjaśniać pewne problemy, które akurat się wtedy pojawiły, żeby mieszkańcy nie wyciągali niewłaściwych wniosków. Chodziło np. o zagrożenie związane z przechodzeniem przez uczniów i starsze osoby kładką na Obrze, w czasie gdy okoliczny teren był zalany przez rzekę. Na dłuższą metę jednak, a zwłaszcza teraz, po objęciu funkcji, nie dałbym rady reagować na pytania forumowiczów, chociaż planuję lepiej wykorzystać nowoczesne środki przekazu dla zwiększenia kontaktu ze społeczeństwem. - Walka wyborcza w Zbąszyniu była wyjątkowo zacięta. Co pan dziś czuje po tym wszystkim? - Trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty, bo zaniedbań w gminie jest sporo. Jednak wracając do kampanii wyborczej, zastanawiałem się niekiedy czy po jej zakończeniu nie zareagować ostro, nawet pozwem sądowym. Bo przecież niektóre informacje, jakie na mój temat rozpuszczano nie mieściły się w głowie. - Od czego pan zacznie swoje rządy? Zmieni gabinet? - Jeszcze się zastanawiam. W dotychczasowym, gdzie urzędowałem jako zastępca, jest mi dobrze... - Dotąd jednak nie wyznaczył pan zastępcy? Dlaczego? - Przez najbliższe pół roku nie zamierzam wyznaczać zastępcy. Obowiązki zastępcy powierzyłem pani sekretarz, Danucie Brudło. Dlaczego tak? Zamierzam przeprowadzić zmiany organizacyjne w urzędzie, połączyć niektóre referaty, przenieść na parter te, które bezpośrednio obsługują petentów, wydłużyć czas pracy magistratu do godz. 17.00 w poniedziałki. Dopiero po tym okresie okaże się jak kto funkcjonuje i komu można powierzyć obowiązki zastępcy. - Wyjdźmy z budynku ratusza, bo realia urzędnicze niekoniecznie mogą interesować mieszkańców. Co się zmieni w gminie? - Pewne sprawy rozpoczęte wcześniej i zaplanowane w budżecie, zwłaszcza dotyczy to inwestycji, muszą być kontynuowane. Nic nowego nie da się wymyślić, zresztą musimy stworzyć podstawy do przyszłych pomysłów. Tak więc w latach 2011-2012 będzie kontynuowana kanalizacje miasta i przyległych do jeziora wsi. Wartość tego zadania to łącznie 10 mln zł. Wiosną ruszy budowa ścieżki rowerowej z Łazienek promenadą do ul Łąkowej, potem przez Nądnię do granicy z gminą Zbąszynek. W planie jest docieplenie za przeszło 1 mln zł przedszkola w mieście i gimnazjum w Chrośnicy oraz remont dwóch boisk trawiastych w Łomnicy i Nądni. Do tego dochodzi boisko w Przyprostyni oraz remont sali wiejskiej w Nowej Wsi. - A kiedy wreszcie wyjdzie z dołka nieszczęsna budowa stadionu miejskiego? - Zaczynamy tuż po zimie, w kwietniu będziemy gotowi! Realizujemy przy parku budowę boiska w ramach umowy z ministrem sportu. Mówimy na tę inwestycję orzeł, w odróżnieniu od orlików dla młodzieży. Położona zostanie sztuczna nawierzchnia według norm FIFA. - Lecz boisko będzie bez trybun, bieżni, zaplecza... - O to chcemy walczyć. Przecież nie zostawimy boiska z samymi tylko bramkami. Do 15 stycznia składamy odpowiedni wniosek u wielkopolskiego marszałka. - Miał ongiś powstać niepowtarzalny, drugi czy trzeci w Polsce tzw. tor narciarski na jeziorze Błędno. Czy ta idea już upadła, czy coś jednak będzie? - Będzie, ale nie jest to inwestycja samorządowa, tylko prywatna. Mogę więc powiedzieć, iż znalazł się nowy inwestor, wydzierżawił od nas dwie działki nad jeziorem za Łazienkami i tam będzie budował. W pierwszym rzucie powstanie pomost startowy, obok budynek zaplecza i wypożyczalnia strojów. Natomiast w dno jeziora zostanie wbitych pięć wielkich słupów, a na nich rozciągnięta lina wyciągu narciarskiego. - Kiedy będę mógł z tego skorzystać? - Proszę pytać inwestora. Wiem, że obecnie ma gotowy projekt budowlany i stara się o pozwolenie wodnoprawne. To trudna sprawa, bo w grę wchodzą tereny Natura 2000 i obszary przyrodniczo chronione. - Co jeszcze się szykuje? - Na pograniczu województw lubuskiego i wielkopolskiego powstała Lokalna Grupa Rybacka, w której na 11 gmin do podziału przyznano 34 mln zł. Przygotowujemy odpowiednie projekty, żeby skorzystać z tych pieniędzy. - Miał pan pomysł zagospodarowania starego miasta, w tym budowy ścieżki przy Obrze. A więc na terenie rybackim... - Pamiętam o tym pomyśle i pewnie uda się na to zdobyć fundusze z Lokalnej Grupy Rybackiej Obra – Warta, chociaż część tych terenów została sprzedana prywatnemu inwestorowi. Środki pochodzące z Grupy Rybackiej są adresowane również dla podmiotów prywatnych i jestem przekonany, że zachęcimy nowego właściciela gruntu do skorzystania z nich i kontynuacji tego, co rozpoczęła gmina. - Życzę powodzenia w realizacji pomysłów. - Dziękuję i liczę też na aktywność zbąszyńskiego społeczeństwa, na ciekawe pomysły, oddolne inicjatywy. Drzwi do mojego gabinetu są zawsze otwarte. - Dziękuję. źródło Gazeta Lubuska Nihil Novi sub sole kampania była były obietnice i obiecanki minęła przyszło szare życie samorządowe i jak widać nie wszystko jest tak piękne jak Nam wmawiano. Cóż obecny Burmistrz ma 4 lata na realizację swoich planów. Inaczej hmmm dołączy do galerii tych którzy przetrwali jedną kadencję |
Podstrony
|