,
JAk Prawidłowo smarowąc łańcuchNiszczarka do gĹowy
witam. Jak należy prawidłowo smarować łańcuch? zaczynam zabawę z z1000 i chciałbym wiedzieć jak to należy w prawidłowy sposób wykonywać. słyszałem że nafta trzeba wyczyścić ale też słyszałem ze nafta źle wpływa na oringi , słyszałem też ze na rozgrzanym łańcuchu ? może ktoś pomoże jak to w końcu jest z tym smarowaniem ??
kazdy ma swoj sposob, jesli chcesz zgodnie z zaleceniami producenta, to odsylam do serwisowki. Tam sa wszystkie porady dotyczace "opieki" nad lancuchem. Generalnie, wystarczy jak raz na 1000km, posmarujesz dobrym smarem (temat o smarach rowniez znajdziesz na forum) i zrobisz to po jezdzie, na cieplym lancuchu, co by smar wszedzie ladnie dotarl. 1000 km to chyba jednak za duzy dystans. Na rozgrzanym lancuchu jest o tyle dobrze, ze ciekle skladniki szybko i ladnie odparuja i smar nie zostanie Ci na feldze zaraz po tym jak ruszysz. Ja smaruje co okolo 350 km. Od wewnetrznej strony. Odczekuje 15-20 minut i moge znow snuc sie po szosie. Co do nafty to jakaś bzdura , zawsze czyszczę naftą , w quadach też tak robiłem , bo tak zalecała sarwisówka suzuki i hondy , łańcuchy też miały oringi i łańcuch nigdy mnie nie zawiódł , szybciej kończyły się zębatki . 1. Czyszczę naftą (szmatką i szczoteczką do żebów ) 2. Zapalam niech trochę koło się pokręci - na stojaku ( odparuje nafta i rozgrzeje się troszkę łańcuch ) 3. pryskam i po ok 400km powtarzam czynność Co do nafty to jakaś bzdura , zawsze czyszczę naftą , w quadach też tak robiłem , bo tak zalecała sarwisówka suzuki i hondy , łańcuchy też miały oringi i łańcuch nigdy mnie nie zawiódł , szybciej kończyły się zębatki . 1. Czyszczę naftą (szmatką i szczoteczką do żebów ) 2. Zapalam niech trochę koło się pokręci - na stojaku ( odparuje nafta i rozgrzeje się troszkę łańcuch ) 3. pryskam i po ok 400km powtarzam czynność Ależ ten Madras sumienny :d Mogę kiedyś do Ciebie podjechać ? Ja po 300 - 400 km robię tak: 1. Stawiam na stojak, 2. Biorę kawałek tekturki i zasłaniam łańcuch od koła 3. Psikam smarem bo mam w spraju po środkowych częściach, a potem na łączeniach. Wszystko zajmuje mi jakieś 20 minut. Co do nafty, z tego co się orientuje jest tłusta i nie wpływa negatywnie na oringi w przeciwieństwie do benzyny ekstrakcyjnej i jej pochodnych //zapraaszam do powitalni - Wąski Jak to w życiu bywa - ile ludzi tyle wersji Ja również tak jak i koledzy, używam nafty do czyszczenia łańcucha i od 6 lat jeszcze żadne oringi, X-ringi i inne wynalazki mi się nie uszkodziły w łańcuchu. Po czyszczeniu wystarczy rozgrzać łańcuch wrzucając np. tył na podstawkę i zostawiając na jakiś czas motocykl odpalony na biegu. Potem smarujesz i latasz. Warto zasłonić czymś koło żeby nie smarować sobie opony co mogłoby spowodować niezłe zaskoczenie przy położeniu się w lewy zakręt, no ale to myślę, że jest oczywistą sprawą Nafta rządzi panowie Ja zazwyczj robiłem co dwa tankowania ---> Moto na stojak --> tekturkę lub szmatę na podłogę pod moto tak żeby zasłonić felgę---> później nafta, pędzelek i szmatka w łapę i czyścisz łańcuch---> następnie smarem psikasz z każdej strony na całej długości , chwile czekasz i gotowe:)) ja smaruje olejem a nie smarem. Smar robi takie czopy do ktorych sie przyczepia piach i brud. MIxol i tyle... ja smaruje olejem a nie smarem. Smar robi takie czopy do ktorych sie przyczepia piach i brud. MIxol i tyle... spróbuj tego, najlepszy jaki miałem : Smar do łańcucha S100 WEISSES KETTEN , żaden piach czy syf sie nie przykleja, smar ładnie penetruje każdy zakamarek łańcucha i pod wpływem dużych nawet prędkości nie odrywa się od łańcucha. Potwierdzam "....Smar do łańcucha S100 WEISSES KETTEN ......" U mnie też się sprawdza a ja polecam wurtha mam też s100 i inne ale wurth jest dla mnie najlepszy Miałem wurtha, przesiadłem się na iphone. Wurth fajny bo nie brudzi koła, ale bardzo nie trwały... Miałem też S100, mocno brudził koło polecam IPONE RACING. .... S100, mocno brudził koło ...... Ja przesiadłem się z Castrola na S 100 I jak dla mnie to przysłowiowa przesiadka z "malucha" na "mercedesa" Felga (tylna od strony lewej) błyszcząca bez sladu nawet kropelki smaru więc zaskoczyła mnie wypowiedź kolegi Chyba zbyt obficie smaruje ! Ale kto nie smaruje ten nie jedzie Pitrak przy kolejnych zakupach kup IPONE - przetestuj... dnia Pon 11:21, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz OK I tak zrobię Ja osobiście od kilku lat czyszczę co 2k km łańcuch naftą, a smaruję tak jak koledzy powyżej pisali co ok 300- 400 km. Nie było problemu z żywotnością napędu. Używałem do tej pory Castrola CHAIN SPRAY O-R i strasznie mi brudzi caly motocykl. Kolega mi powiedzial ze najlepiej lancuch nasmarowac po przejazdzce i zostawic motocykl na noc tak zeby smar mogl wyschnac i zeby nie chlapal. Ktoś inny napisał na forum że po smarowaniu odczekac 15-20 minut i wowczas sie przejechac . Jak jest najlepiej to zrobić aby zapobiec chlapaniu smaru? Czym najlepiej sie czysci smar od lancuha z lakieru (plastikow) oraz z wachacza? Wszystko jest napisane w wątku... Zmień smar i po problemie... Kupiłem belray zobaczymy jak to będzie Jak szukałem smaru do nowego "Bike-a" u większości sprzedawców właśnie polecali ten smar Ale kolega używał go ( z tym , że do HD ) i stwierdził , że za mocno chlapie Naprawdę jest ciężko pod tym względem polecić odpowiedni smar Ja wybierając smar do łańcucha zasugerowałem się jego właściwościami "smarującymi" i oczywiście opiniami kolegów z naszego forum ... i stwierdził , że za mocno chlapie ... Niestety - potwierdzam. Felga permanentnie mocno usyfiona... Niemozliwym jest zeby Bel Ray Super Clean (bialy) chlapal i brudzil felge. Chyba ze macie te druga wersje ktora ma kolor żółty? Ten biały po prawidlowym nazmarowaniu (nasmarowac i odczekac z 15 minut) nie brudzi. Testowalem 2 pelne butelki i ani razu mnie nie zawiodl. Niemozliwym jest zeby Bel Ray Super Clean (bialy) chlapal i brudzil felge. Chyba ze macie te druga wersje ktora ma kolor żółty? Ten biały po prawidlowym nazmarowaniu (nasmarowac i odczekac z 15 minut) nie brudzi. Testowalem 2 pelne butelki i ani razu mnie nie zawiodl. Cerbik, na 100% mam białą - Bel Ray Super Clean. Dziś nasmarowałem po powrocie na rozgrzany łańcuch, więc wyczyszczę felgę dla jasności i... zobaczę, co będzie po następnej jeździe. każdy brudzi no chyba ze po powrocie na ciepły i zostawisz na noc - nie ma siły by się nie ujebała felga jak nasmarujesz odpowiednio obficie chyba że delikatnie psiknąć Czyli tym razem powinno być lepiej. Jak teraz sobie o tym myślę, to pamiętam, że następnego dnia po smarowaniu ten biały nalot jest w dotyku trochę jak plastelina. Może faktycznie smarowanie wyłącznie na noc załatwia problem (przynajmniej w przypadku BEL RAY) Ja mój "łańcuszek " smaruję po jeździe i generalnie stoi całą noc w garażu Nie miałem jeszcze potrzeby smarowania go w czasie jazdy Ja mój "łańcuszek " smaruję po jeździe i generalnie stoi całą noc w garażu Nie miałem jeszcze potrzeby smarowania go w czasie jazdy Odpowiednio długa traska i będzie potrzeba , czego i sobie i Tobie życzę Keryn Dzięki Mam nadzieję , że w końcu dwie "Z-eto S-ki" się spotkają i "posmarujemy" te "łańcuszki" razem he he he Keryn Dzięki Mam nadzieję , że w końcu dwie "Z-eto S-ki" się spotkają i "posmarujemy" te "łańcuszki" razem he he he Przydałoby się Póki co - mam wstępnie plan na pierwsze dalsze śmiganko (wreszcie). Pomysł dwóch kumpli: promem do Szwecji, a potem... ostrożnie po winklach (żeby mandatu nie zarobić, bo podobno potężne wlepiają) ale ile się da, a potem przez mosty do Danii, przez Niemcy do Świnoujścia i wzdłuż naszego wybrzeża powrót do 3miasta. Jak będzie czas, to jeszcze pojeździmy wokół Szweckich jezior. Trasa na 4 dni, startujemy na początek weekend'u, 7 lipca. Jedna z wersji - i prawdopodobna trasa. link do Google Maps Inne szczegóły - są nieistotne - liczy się jazda Późno mi się sezon zaczął, trzeba coś nadrobić. Kurcze nie wyrobię się w tym terminie z "domowymi " sprawami Ale zacna traska tylko pogratulować Mycie łańcucha to tylko estetyka (nie wydłuży żywotności łańcucha). Do mycia najlepiej i najtaniej nafta lub olej napędowy. Smarować tak jak zaleca serwisówka olejem przekładniowym, lub smarem w sprayu (wygodniej szybciej, drożej) od strony wewnętrznej najlepiej na rozgrzanym łańcuchu czyli po jeździe. Łańcuch smaruję się jak ogniwa łańcucha się "świecą". W przypadku jazdy w deszczu wystarczy kilka kilometrów przejechanych i łańcuch trzeba powtórnie smarować. A czy używał ktoś z Was olejarki? pozwole sobie, ze odkopie. Tak, miałem olejarke scotoiler w sv1000. Wszystko podłączone jak nalezy, olej wpadał w wyznaczonym miejscu przez odpowiednia dysze a koło tak czy siak było zachlapane... olejarka skręcona była naprawde na max, pół kropli na minute mimo ze zalecaja 2 krople..probowalem kazdego oleju - gęsty czy rzadki.. nie polecam. Ostatnio jak orientowalem się co do olejarek to praktycznie wszystkie przeznaczone do crossów - fakt tam moze sie przydac ale czy warto ryzykować uchlapania opony przy składaniu sie w winkiel? Co do smaru na łancuch uzywam tylko i wyłącznie s 100 - wygrywa wszystkie testy. Nawet ostatnio był w gazecie motocykl. Jesli komuś chlapie taki smar to znaczy ze moze zle go nakładać lub ma upaprany łańcuch, który rzuca starymi glutami. Ja smaruje średnio co 400-500 km, czyscze co 1500 naftą czy dieslem, u mnie napęd wygląda jak nowy a felga zawsze czysta. Używałem S100 i Belray Super Clean i obydwa smary są godne polecenia. Jeśli komuś chlapie po feldze to albo za dużo smaru nakłada na łańcuch albo rusza od razu po smarowaniu (20 minut załatwia sprawę). Zaskoczyliście mnie .... S100, mocno brudził koło ...... Ja przesiadłem się z Castrola na S 100 I jak dla mnie to przysłowiowa przesiadka z "malucha" na "mercedesa" Felga (tylna od strony lewej) błyszcząca bez sladu nawet kropelki smaru więc zaskoczyła mnie wypowiedź kolegi Potwierdzam, S 100 jest bardzo dobrym smarem, nie odrywa sie. Jest to szczególnie ważne w Z 1000, bo zebatka jest dosyć blisko koła, co przy kiepskim smarze powoduje jego odrywanie i opona staje sie oblepiona z lewej strony smarem i sliska, stwarzając tym samym ryzyko poślizgu w lewym złożeniu. dnia Śro 11:44, 17 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz I jeszcze to , że w Z 1000 Sx tłumiki są tak zamocowane , że nie jest łatwo smarować łańcuch A smar trzyma się dość długo dlatego właśnie wywaliłem oryginalne puszki i mam wydech 4w1 bo mnie wkurzało to smarowanie dlatego właśnie wywaliłem oryginalne puszki i mam wydech 4w1 bo mnie wkurzało to smarowanie hmm...ciekawe rozwiązanie skoro miałeś problem ze smarowaniem mogłem założyć 4 w2 ale dojście jest do dupy krótko mówiąc - przekonaj się sam mogłem założyć 4 w2 ale dojście jest do dupy krótko mówiąc - przekonaj się sam sorry ale nie mam takich problemów jak Ty i raczej się nie przekonam , ale dobrze że sobie poradziłeś . Gratulacje ... hmm jak się nie daje rady.. to zawsze można do serwisu podjechać.. he,he.. lubon ma rację. co prawda mam małego zeta i wydech po jednej stronie ale ostatnio smarowałem koledze komara co miał wydech po dwóch stronach, i aby wypsikać łańcuch z wewnętrznej strony ( a nie z zewnątrz po zębatce) to trzeba się nagimnastykować. więc 4 w 1 ułatwia na pewno A wystarczyłoby schylić się nieco bardziej i atakować łańcuch niżej niźli zawsze,nie wiem o co wam chodzi...... |
Podstrony
|