,
Ile lat żyłby Isus, gdyby Go nie ukrzyżowano?Niszczarka do gĹowy
Jak myślicie?
Czy żyłby wiecznie, czy zestarzałby się i umarł jak wszyscy ludzie, którzy w 'normalny' sposób kończą swoje życie. Heh. Mi się zdaję, że dożyłby 120 i zostałby wzięty w niebo. Tak jak (jak dobrze pamiętam) zostali wzięci Mojżesz i Abraham. Dobra dieta z księgi kapłański bez problemu daje możliwość w zdrowiu przeżyć do 120. Rdz 3:22 I rzekł Pan Bóg: Oto człowiek stał się taki jak my: zna dobro i zło. Byleby tylko nie wyciągnął teraz ręki swej i nie zerwał owocu także z drzewa życia, i nie zjadł, a potem żył na wieki! Rdz 3:23 Odprawił go więc Pan Bóg z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty. Rdz 3:24 I tak wygnał człowieka, a na wschód od ogrodu Eden umieścił cheruby i płomienisty miecz wirujący, aby strzegły drogi do drzewa życia. Obj 22:2 Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. Widać więc, że drzewo żywota powróci w Królestwie Bożym. Czyli człowiek nie może żyć wiecznie bez drzewa żywota oraz jego uzdrawiających liści i dających życie wieczne owoców. Czyli Isus, urodzony jako człowiek - zestarzałby się jak my wszyscy i najprawdopodobniej umarłby jak każdy człowiek. Najwidoczniej owoce tego drzewa posiadają niezwykłe właściwości naprawiające nasze DNA i utrzymujące je w pełnej i doskonałej sprawności. Mając dostęp dzisiaj do drzewa żywota każdy z nas wyleczyłby się z każdej choroby i mając stałą dostawę owoców żyłby wiecznie. Nie grzech spowodował niedoskonałość, ale separacja od drzewa żywota. Grzech był powodem wyroku śmierci a narzędziem była separacja od tego niezwykłego drzewa. Dokładnie też tak to widzę. Bez drzewa życia Isus również umarłby tak jak ludzie. Był człowiekiem. DNA to temat rzeka ... ale właśnie tak to musi działać. W TYM KLUCZ do wieczności = regeneracja DNA. Zwróćmy uwagę na to co robi świat z nami .... degraduje nam DNA, za wszelką cenę. Niszczy się i uszkadza DNA roślin, zwierząt i ludzi ... demony prowadzą ciągłą wojnę w kierunku niszczenia DNA. To jest to owo skażenie, o którym pisałem w innym wątku - skażenie ziemii, które postępuje. W czasach końca ziemia będzie niezwykle skażona ... świat szatana zbudował całą machinę, która to zapewni w a dużej części oparta jest ona o system światowej ekonomii, doktryny "sukcesu" biznesowego oraz finansów światowych opartych na lichwie ... grzech rodzi grzech, złe drzewa rodzą złe owoce ... bez wyjątku. A ja myślę że żyjąc bez grzechu, w doskonalej czystości można żyć wiecznie. Źródło wód żywych daje wielką moc, a tym źródłem jest właśnie podążanie ścieżką Chrystusa i wiara. Umrzesz? Żaden problem, Chrystus i Łazarz też umarli i śmierć nie była dla nich problemem. ................................................. Zastanowiłem się głębiej nad pytaniem które postawiłeś. Oto przemyślenia: Skoro Bóg jest drogą, światłem i życiem, Chrystus słowem i drogą która do życia wiecznego prowadzi i jednocześnie jest człowiekiem bez grzechu, a ludzie którzy oczyszczą się w jego krwi tj. uwierzą w jego posłanie będą żyli wiecznie i przyjmą Słowo Boże i będą jego przestrzegać - znaczy to tyle co Bóg który zna przyszłość i teraźniejszość i przeszłość zapisał w naszych sercach prawa Boże - za których nieprzestrzeganie karą jest śmierć. Załóżmy że ktoś przestrzega tych zasad, co wtedy? Bóg jest sprawiedliwy i nie pokara śmiercią człowieka który nie złamał zasad za które karą jest śmierć. Znane są przypadki umierania artystów w wieku 27 lat. Są to ludzie którzy nałogowo popełniali bałwochwalstwo i czyny przeciw prawu Bożemu a nawet samemu Bogu. Widać Bóg pokarał ich gdyż widział że już się nie nawrócą, a mogą przynieść tylko szkodę dla jego stada. Dobry pasterz odgania wilki od swego stada, ewentualnie wytraca je jeśli przekradły się do stada i sieją wśród jego owieczek spustoszenie. Tak więc - nie łamiąc prawa Bożego człowiek jest zdolny żyć wiecznie. I ty czytelniku możesz żyć wiecznie tu i teraz. Obmyj się w krwi baranka, uwierz w Chrystusa i jego misję. Kto ma syna, ten ma i Ojca. Kto ma wiarę i spełnia wolę Ojca ten żył będzie na wieki. Oczyść się i idź przez życie bez grzechu a żywot wieczny będzie z tobą. Kto ma uszy niech posłyszy, kto ma oczy niech przeczyta. Żyjcie w Bogu a smutku ani pragnienia nie dostąpicie, żyć będziecie na wieki. Bóg z wami wszystkimi. Dowodem na to jest Noe. Żył poza rajem ale jak długo. Dlaczego? Bo jego rodzinka była jedyną rodzinką na ziemi a był człowiekiem czystego serca, które występki jego bliskich poraniły i miał styczność ze złem. Żyjąc w izolacji od zła żył długo - dopóki go nie dosięgło. Jego dzieci, dzieci jego dzieci i ich dzieci i tak dalej - popełniali grzechy, stąd jego styczność ze złem i w tym przypadku - śmierć. ............. Ok. Teraz drogi Henryku przetłumaczę tobie wersety którymi się posłużyłeś. Gotów? No to jedziemy: "Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą"" Zastanawiasz się pewnie o co chodzi. Nie jest to trudne. Chodzi o sex. Pierwszym grzechem ludzi wobec Ojca był sex. Bóg nie zezwolił na rozmnażanie się pierwszym ludziom. Dopiero potem dał im owe błogosławieństwo, które było skutkiem spożycia owocu poznania dobra i zła. Poznaniem dobra był Abel którego zabił Kain spłodzony w wyniku sprzeciwienia się Ojcu. Dlatego też dla czcicieli zła bardzo ważnym obrządkiem są orgie i sex - tak jak i dziewice - czyste kobiety bez grzechu Ewy. Adam i Ewa byli czystego serca, dopiero wąż wprowadził ich w błąd i poznali dobro i zło wraz ze swym potomstwem - Kainem i Ablem. W raju było też inne drzewo - Chrystus. Drzewo Żywota wiecznego, które na powrót jest nam dane wraz z przyjściem Chrystusa i objawieniem nam drogi do czystości jaką i on posiada i posiadali Adam i Ewa przed grzechem. Taka prawda. |
Podstrony
|