,
DonosNiszczarka do gĹowy
Czy jak jakiś kierowca auta podeśle nagranie tam gdzie trzeba to ukarają motocyklistę ?
czy taka kamerka nagrywa prędkość ? - ostatnio wracałem do domku a spieszyło mi się trochę bo na deszcz się zanosiło i łykłem gościa ze zbiciem biegu , chyba się wystraszył bo na pierwszych światełkach poinformował mnie że właśnie jedzie na komisariat pokazać nagranie chyba się wystraszył bo na pierwszych światełkach poinformował mnie że właśnie jedzie na komisariat pokazać nagranie a dlaczego zaraz donos ?? No a jak innaczej to nazwać ? - o potencjalnym zagrożeniu na drodze publicznej uprzejmie donosze ? dodam że linia była przerywana tyle że na łuku drogi dnia Czw 19:51, 10 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz Ok, ostatnio koleś się pochwalił filmikiem na Yt za pośrednictwem tego forum. fakt że nagrał se to sam.. ale w twoim przypadku ... jesli zaniesie nagranie na Policje to normalnie mozesz zostac za popelnione wykroczenia rozliczony, o ile przyznasz sie ze to Ty kierowales, w przeciwnym razie wniosek do Sądu. Mogą Cie takze pouczyc, ale jesli popelniles wieksza ilosc wykroczen to za zbieg wykroczen wątpie zeby pouczyli. Nagrania prywatne nie homologowanym sprzętem bez zezwolenia nagrywanego nie mogą być dowodem w żadnej sprawie. I takie sprzety nie maja mozliwosci oceny predkosci. Ewentualnie pojazdu w ktorym jest zamontowane ale to i tak nie bedzie raczej uznane. moga byc dowodem i nie ma tu zadnej mowy o zgodzie nagrywanego... powiem wiecej, nie musi miec nawet nagrania. Pojdzie na Policje zglosi ze taka i taka sytuacja miala miejsce, poda numer rejestracyjny pojazdu ktory cos odwalił i juz jest podstawa aby takiego kierowce ukarac. Jeżeli kierowca zarejestrował kamerą jakieś wykroczenie typu wyprzedzanie na ciągłej itp. oraz tablica rejestracyjna jest widoczna to jest podstawa do ukarania przez policję, jednak w takim wypadku zawsze można się tłumaczyć, że Ty jesteś tylko właścicielem motocykla a w danym momencie kierował ktoś inny, jednak jak to wygląda dalej to nie wiem. Jeżeli chodzi jedynie o przekroczenie prędkości to wg mnie na 90% nie masz się czego obawiać.Po pierwsze wątpliwe jest, żeby taka kamerka rejestrowała prędkość,a jeśli już to i tak nie jest to na tyle wiarygodne źródło, aby Cię ukarać, ponieważ nie ma żadnej pewności, że w danym momencie owa kamerka wskazywała poprawną prędkość. Ponadto mogła nie być odpowiednio skalibrowana, żeby wykonywać pomiary prędkości itd. itd., tak więc nie jest to żadnym dowodem, którego skutkiem mogłoby być nałożenie mandatu. No to mam lipe ale jak prędkości nie ma to nic takiego nie popełniłem strasznego a ten filmik co Avator pisze to widziałem - tam były podwójne ciągłe i teren zabudowany Zobaczymy co z tego wyjdzie a nawiasem mówiąc to wszyscy będziemy mieli kiepsko jak sie trafią nadgorliwi kierowcy - filmowcy dokladnie, za predkosc nie ma opcji zeby Cie ukarali. A jesli powie ze to nie on kierowal, to zostanie przesluchany w charakterze świadka popelniena wykroczenia z odpowiednim pouczeniem i bedzie musial wskazac kto kierowal a w to ze np ktos pod jego nieobecnosc i bez jego wiedzy wzial motocykl i nie wie kto to, to ciezko bedzie uwierzyc. A jesli powie ze to nie on kierowal, to zostanie przesluchany w charakterze świadka popelniena wykroczenia z odpowiednim pouczeniem i bedzie musial wskazac kto kierowal a w to ze np ktos pod jego nieobecnosc i bez jego wiedzy wzial motocykl i nie wie kto to, to ciezko bedzie uwierzyc. Wtedy można kombinować i zrobić tak jak to kiedyś zrobił pan z Poznania w liście do komendanta straży miejskiej w Białogardzie w odpowiedzi na zdjęcie z fotoradaru (była kiedyś taka popularna w internecie sytuacja, pewnie niektórzy skojarzą) . A mianowicie koleś twierdził, że nie prowadzi ewidencji kto i kiedy prowadził jego samochód i możliwe jest, że w tym momencie auto prowadził jego gość z Korei, który chciał się przejechać po polskich drogach i w załączniku dał jakąś wizytówkę w języku koreańskim Podejrzewam też, że koleś mógł Cię tylko tak straszyć, a tak naprawdę nigdzie nie pojechał, także nie ma się co martwić na zapas. dnia Czw 21:15, 10 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz no z tym zagranicznym znajomym ma prawo sie udac bo nasza Policja owszem współpracuje z zagranicznymi władzami ale nie beda sie fatygowali w takie drobnostki zeby nalozyc na kogos mandat 150zl za wyprzedzanie na zakrecie, wiec sprawa najpewniej zostala by umorzona. Nie ma co panikować. Jest kilka sposobów jeśli nie jesteś złapany na gorącym. Kolega z Koreii to jeden sposób, kolejny to potencjalny kupiec, który pojechał na jazdę próbną (co prawda zostawił dowód osobisty jako depozyt ale nie spisałeś - bo wrócił i moto nie było uszkodzone) po zgłoszenie się 2 osób, które mówią: "wydaje mi się, że to ja w tym czasie prowadziłem" - sąd nie może skazać 2 osób za to samo. Kolejna sprawa jest taka, że nie ma co bać się sądu. To sąd musi Tobie udowodnić winę a nie Ty swoją niewinność - odwrotnie niż w skarbówce Dokladnie. Funkcjonuje u nas tzw domniemanie niewinnosci No to mnie uspokoiliście - dobra opcjia jest z tym potencjalnym kupcem Jak coś wyjdzie z tego to dam znać na forum Avator - zamykaj Pozdrawiam chyba się wystraszył bo na pierwszych światełkach poinformował mnie że właśnie jedzie na komisariat pokazać nagranie chyba go bili jak był mały i nie dostał się do policji, bo testów psychologicznych nie przeszedł na drugi raz upier...l takiej mendzie lusterko |
Podstrony
|