,
Destrukcyjne właściwości muzyki rockowej!Niszczarka do gĹowy
Znalazłem niezwykle ciekawy artykuł!
polecam każdemu przeczytać! wpływ rocka na ciało i psychikę 1. Z medycznego punktu widzenia: a) efekt fizyczny — podjęto liczne badania dla oceny różnorodnych efektów muzyki rock w związku z poważnymi urazami: słuchu, wzroku, kręgosłupa, systemu endokrynalnego i systemu nerwowego gorliwych słuchaczy rocka. Bob Lurson wraz z ekipą medyczną w Cleveland odkryli liczne symptomy u ponad 100 pacjentów — „muzyka rockowa może mieć zadziwiające efekty fizyczne: zmiany pulsu i oddechu, podniesione wydzielanie gruczołów endokrynalnych, w szczególności gruczołu śluzowego, który kieruje procesami witalnymi w organizmie”. Kiedy melodia podnosi się krtań ściąga się,. kiedy melodia opada krtań się rozluźnia. Podstawowa przemiana materii i poziom cukru we krwi podlegają modyfikacji w trakcie słuchania. Można więc igrać z organizmem ludzkim tak, jak gra się na instrumencie muzycznym i w rzeczywistości niektórzy kompozytorzy muzyki elektronicznej pozwalają sobie manipulować mózgami, dokonując spięć różnych świadomych warstw mózgowych całkiem tak jak to czyni narkoman. Przemawiający rytm muzyki rock i pop stymuluje pewne funkcje hormonalne systemu endokrynalnego. Efekty te są związane ze zwiększeniem intensywności muzyki. Już powyżej 90 decybeli efekt jest nieprzyjemny i szkodliwy, a na koncertach muzyki rockowej zmierzono 106-108 dB w centrum sali i 120 przy orkiestrze. Jednocześnie specjaliści wykryli u młodych problemy słuchowe, typowe dla ludzi po pięćdziesiątce, a także niepokojące zwiększenie chorób wieńcowych i chorób błędnika. Intensywność specjalnego oświetlenia i używania promieni laserowych przyczyniły się do nieodwracalnych szkód w oczach u wielu uczestników. Profesor Paul Ziemer z Uniwersytetu Purdune wyjaśnia Pewne dyskoteki wyposażone są w system laserowy. Jeśli promień laserowy dociera do oka, może powodować wypalenie siatkówki i utworzyć plamę ślepoty na stałe. Poza tym błyski żywego światła w rytm muzyki powodują czasami zawroty głowy, mdłości i zjawiska halucynacji”. Niektóre władze oznajmiły o niebezpieczeństwie takich praktyk, zwłaszcza rząd brytyjski, który ostrzegł przed światłe laserowym w środowiskach szkolnych. Znany muzykoterapeuta Khleslo w raporcie na temat muzyki rocka po badaniach, które przeprowadził w ciągu 10 lat napisał Zasadniczym problemem wywołanym przez muzykę rocka u pacjentów, z którymi miałem do czynienia jest intensywność hałasu, który powoduje: wrogość, wyczerpanie, narcyzm, panikę, niestrawność, wysokie ciśnienie i dziwną narkozę. Rock nie jest nieszkodliwym spędzaniem czasu, to narkotyk bardziej szkodliwy niż heroina, a zatruwający życie naszej młodzieży. Jeżeli chodzi o stronę seksualną to ekipa medyczna Boba Larsena potwierdza kategorycznie, że wibracje niskich częsotliwości wywołane aplikacją gitar basowych, do których dorzuca „ efekt powtarzającego się beatu wywołują znaczny wpływ na płyn znajdujący się w stosie pacierzowym*. Ten płyn wpływa z kolei bezpośrednio na gruczoł śluzowy, który steruje wydzielaniem hormonów. Rezultat finalny to rozregulowanie hormonów seksualnych i nadnercza i radykalna zmiana wskaźnika insuliny we krwi tak, że różnorakie funkcje nakazów moralnych spadają poniżej progu tolerancji albo są całkowicie zneutralizowane. b) efekty psychologiczne — są jeszcze bardziej niebezpieczne od efektów fizjologicznych. Nie można się podddć bezkarnie podczas dłuższego czasu depersonifikacyjnemu wpływowi rocka bez ulegania głębokim psychicznym uczuciom. Oto główne tezy analiz medycznych I psychicznych doktorów Mc Roberta, Granby, Blainsa i wielu innych: — zmiana reakcji emocjonalnych od frustracji do niekontrolowanej gwałtowności, 2 — utrata kontroli zarówno świadomości jak i refleksu zdolności koncentracji, 3 — znaczne zmniejszenie kontroli inteligencji i woli przez podświadomość, 4 — podniecenie neurozmysłOwe powodujące euforię, łatwe uleganie sugestiom, histeńa lub halucynacja, 5 — poważne kłopoty z pamięcią, funkcjami mózgowymi i koordynacją układu nerwowego, 6 — stan hipnotyczny lub kataleptycznyt, czyniący z osoby robota, 7 — stan depresyjny przechodzący w neurozę lub psychozę zwłaszcza, kiedy muzyka połączy się z narkotykiem, 8 — tendencje samobójcze i zabójcze wzrastają znacznie przy codziennym słuchaniu rocka, 9 — samosąd, samozniszczenie, samookaleczenie się, zwłaszcza po- śród większych zgromadzeń, 10 — nieodparte impulsy destrukcji, wandalizmu i zamieszek jako wynik koncertów i festiwali rockowych. Muzyka a rosliny Wiele badan wykazalo, ze rosliny reaguja pozytywnie na muzyke klasyczna, rozwijajac sie i kwitnac szybciej, niz bez muzyki. Bardziej agresywne formy muzyki np. heavy metal powoduja opoznienie wzrostu, a nawet obumieranie roślin. Związek roślin z człowikiem może wydawać się odległy, jednak należy pamiętać o tym, że na wielu płaszcznach istnieje ta sama chemia i procesy - np. komókowe. Eksperymenty z muzyką i roślinami Dorothy Retallack testowała wpływ muzyki klasycznej i acid rocka (nagrania z dwóch stacji radiowych) puszczanych petuniom z taką samą siłą i częstotliwością w pomieszczeniach klimatyzowanych. Przy muzyce klasycznej petunie wypuściły kwiaty, (wszystkie skierowane w strone głośników). "Słuchające" muzyki acid-rockowej zdechły w przeciągu miesiąca. Inny eksperyment polegał na obserwacji różnych roślin przy muzyce: 1. Led Zeppelin i Vanilla Fudge 2. Muzyce atonalnej 3. Ciszy 4. Muzyce religijnej (pop) Największy wzrost zanotowano przy muzyce łagodnej, większy nawet od ciszy, rośliny w pierwszym pomieszczeniu zdechły w okresie ok. miesiąca. W eksperymentach nie można wykluczyć że nie było żadnych innych czynników, jednak zachowane warunki laboratoryjne i pełna automatyzacja dają dużą pewność właściwości wniosków. Rock a zwierzęta Niezależne badania na dwóch uniwersytetach wykazały, że szczury miały większe trudności ze znalezieniem wyjścia z labiryntu gdy włączona była muzyka hard rockowa.Badania na szczurach są często ostatnim etapem przed testami na ludziach. Szczury wykorzystuje się jako przybliżenie ludzkich zachowań. artykuł jest z tond: http://precyl.pl/medycyna/2858286-wplyw-muzyki-na-organizm-ludzki.html ....................................................... Mój komentarz. Jako były słuchacz i wykonawca ekstremalnego stylu muzycznego - black metalu. przy niektórych utworach zauważałem nieprzyjemne 'duszenie' w gardle. myślę że wyjaśnienie tego jest w powyższym artykule! co do roślin i zwierząt to mam je w domu i cieszę się że już nie muszą tego słuchać! Polecam jeszcze obejrzeć te świetne filmy o tym jak czują rośliny i nie tylko - film bardzo ciekawy!: http://www.youtube.com/watch?v=Q9bYau5kUWo Mam przyjaciółke co slucha heavy metalu, próbowalem ja odwiesc od tego to sie na mnie obraża i nie chce mnie sluchać. Że każdy ma niby swój gust ;/ Co Ciebie odwiodło od muzyki? Pan Ja-szua? Tak, uważam że taka była wola Boga i Jego zamysł, albowiem wszystko w naszym życiu jako chrześcijan współdziała ku naszemu dobru. Coś mnie pchnęło że mam z tym skończyć i skończyłem, teraz nie brakuje mi tego, czuję się wolny i jestem zadowolony. podałem w moim powyższym poście na końcu film o roślinach, w tym filmie jest mowa o tym że od rocka rośliny uschły. moim zdaniem aby ocenić muzykę i to co ona z sobą niesie taki test z roślinami i zwierzętami jest dobry. Teraz słucham tylko śpiewu ptaków z płyty z ich głosami, wyjdzie to na dobre i mnie i moim roślinom i moim zwierzętom. (9) lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. (1 list do Koryntian 2:9, Biblia Tysiąclecia) Ten cytowany na początku tematu artykuł jest pełen strasznie psuedonaukowego bełkotu, przeinaczeń, fałszywych faktów i nieistniejących nazwisk, że nie wiem czy przemówi do większej ilości osób. Szczególnie, jesli ma kogoś faktycznie odwieść od słuchania jego ulubionej muzyki. W zasadzie to jedynie informacja o pracach Dorothy Retallack jest prawdziwa i do sprawdzenia, gdyż taka osoba rzeczywiscie przeprowadziła wzmiankowane eksperymenty naukowe, aczkolwiek nie znalazłem śladu o udanych replikacjach jej doświadczenia, co może świadczyć o tym, że przeprowadziła błędnie eksperyment lub oszukała. Moim zdaniem problem z muzyką w nie jest tyle w dźwiękach, choć oczywiście w nich też w jakiś sposób, co w subkulturze z daną muzyką związaną. Death i black metal kojarzą się mocno z okultyzmem tak dla przykładu. Tak czy inaczej, dużo lepszy moim zdaniem (choć wciąż dający wiele do życzenia), ale niestety anglojęzyczny artykuł na temat neutralności muzyki (ogólnie muzyki, nie tylko rockowej) jest tutaj: http://www.av1611.org/neutral.html Podawane są tam źródła wypowiedzi naukowców i odnośniki do badań. Oczywiscie, wszystko trzeba dobrze przesiać rozumem, bo wszędzie się wkrada np. Bob Larson, teleewangelista toczący krucjatę przeciwko muzyce rockowej, a który moim zdaniem może nie być najbardziej godnym zaufania źródłem informacji. Trzeba by go sprawdzić. mam dupe bo nie mam nug ktore mialem ale juz nmie mam xdddd W jednym z przemówień Todda z roku 1980 (w linku magia.htm) John opowiadał o tym, że będąc menadżerem wytwórni płytowej sam organizował płyty, które były przygotowane podczas rytuałów satanistycznych, których celem było wysyłanie wraz płytą (gratis!) demona do domu tego, kto kupił płytę. John także twierdził, że w każdej wytwórni fonograficznej już wtedy były osobne pomieszczenia z wielkim pentagramem na podłodze, w którym 'przydzielano' demony do każdej wydawanej płyty na rynek. Jeszcze 3 lata temu byłem do owych informacji nieco nastawiony sceptycznie. Jednakże dzisiaj okazuje się, że niemal wszystko, co John Todd ujawniał w latach 80-tych było czysta prawdą. Dlatego słuch po nim całkowicie zaginął. Przemysł fonograficzny oraz MTV wydaje miliardy dolarów tylko po to, aby świat poddać władzy szatana. Nagrania poświęcone szatanowi opierają się na czterech podstawowych zasadach: 1) Mają specyficzny rytm, nazywany "beat", za sprawą którego słuchacze czują się wciągnięci w pewien rodzaj szaleństwa. To dlatego zanotowano wiele przypadków histerii spowodowanych przez ciągłe słuchanie takich nagrań. A przyczyną tego jest między innymi to, że "beat" skłania organizm do naśladowania ruchów charakterystycznych dla stosunków seksualnych. 2) Używana jest określona intensywność dźwięku, osiągająca siłę 7dB, przewyższająca tolerancję systemu nerwowego człowieka, co powoduje, że kiedy ktoś poddaje się tej muzyce przez pewien czas, narasta w nim pewien typ depresji, buntu, agresji. Nie zdając sobie z tego w pełni sprawy, słuchacz dochodzi do stwierdzenia: "Tak naprawdę, to ja nic złego nie zrobiłem. Słuchałem tylko muzyki przez cały wieczór." (w ten sposób myśli również wielu rodziców i wychowawców, zupełnie nie doświadczonych na tym polu). Jest to natomiast przewidziana i dobrze zaplanowana metoda do osiągnięcia konkretnego rezultatu: doprowadzenia słuchaczy do stanu zamieszania i nieporządku, który popycha ich do szukania realizacji "beat", czyli rytmu, którego słuchali przez cały wieczór. W ten właśnie sposób dochodzi się również do rekrutacji nowych adeptów satanizmu, a jest to końcowy cel, jaki stawiają sobie autorzy wspomnianych kompozycji. 3) Przekazanie sygnału podprogowego. (Nie chodzi tu o przekazanie tekstów podprogowych, o których będzie mowa dalej.) Chodzi o przekazanie sygnału bardzo wysokiego, nie dającego się usłyszeć, sygnału naddźwiękowego, który działa na podświadomość. Jest to dźwięk ogłuszający, rzędu około 3 MHz, którego nie może przechwycić ludzki organ słuchowy, właśnie dlatego, że jest ponaddźwiękowy. Wyzwala on w mózgu pewną substancję, której efekt działania jest dokładnie taki sam jak narkotyków. Słuchacz otrzymuje narkotyk naturalny., wyprodukowany przez mózg w następstwie tych bodźców, które zostały przekazane, ale z których nie zdajemy sobie sprawy. W pewnym momencie czujemy się dziwnie. Ten osobliwy stan prowadzi człowieka do poszukiwania prawdziwego narkotyku lub do brania wyższych dawek, jeśli już ktoś jest uzależniony. 4) Rytualna konsekracja każdej płyty w czasie czarnej mszy. Zanim płyta zostanie wprowadzona na rynek, zostaje poświęcona szatanowi poprzez szczególny rytuał, który jest prawdziwą formą czarnej mszy. i podaję ci jak go nie czytałeś kolejny ważny artykuł: http://zbawienie.com/rock.htm sucham manieczki w dupezki ohoho ohohoho ciang onk fonus Teraz zadaj te kilka pytań które ci podam: -czy na prawdę potrzebna mi jest ta muzyka? -czy robiąc to oddaję chwałę Bogu(wszystko co czynicie czyńcie na chwałę Bożą!)? -kim są i jak żyją muzycy z tych zespołów? -czy dźwięk tej muzyki jest miły Bogu? -czy dźwięk tej muzyki jest miły stworzeniom Boga? -czy dźwięk tej muzyki jest miły dla moich bliskich? Batrz, abyś nie spożywał i ze stołu demonów! nogi nogi nug nug nug nie mam nug nug ibum ibumaegf Mają specyficzny rytm, nazywany "beat" zanotowano wiele przypadków histerii spowodowanych przez ciągłe słuchanie takich nagrań A przyczyną tego jest między innymi to, że "beat" skłania organizm do naśladowania ruchów charakterystycznych dla stosunków seksualnych. Używana jest określona intensywność dźwięku, osiągająca siłę 7dB, przewyższająca tolerancję systemu nerwowego człowieka Chodzi o przekazanie sygnału bardzo wysokiego, nie dającego się usłyszeć, sygnału naddźwiękowego, który działa na podświadomość. Tylko jeśli ktoś słucha na audiofilskim sprzęcie i z oryginalnych płyt audio. Muzyka rozpowszechniania w formacie MP3 ma obcięte częstotliwości a słuchawki i głośniki do kupienia w sklepach nie posiadają odpowiedniego pasma przenoszenia. |
Podstrony
|