, Czcij ojca swego i matke swoją ďťż

Czcij ojca swego i matke swoją

Niszczarka do głowy
Witam wszystkich serdecznie. Jest to mój pierwszy post na tym forum i przyznam bez bicia, nigdy nie podobało mi sie przykazanie zawarte w temacie. Lecz nie w tym rzecz. Nurtuje mnie pewna kwestia. Jak wiadomo, czczić, słowo to ma wiele znaczeń, można je tłumaczyć równie dobrze na:
uwielbiaj, ubóstwiaj, wychwalaj, miłuj. Co zatem w przypadku, gdy czyiś tato jest mordercą, nienawidzi ludzi, jest świadom istnienia Boga i szatana, a wybiera mimo to szatana, i nie ma poszanowania dla nikogo? Czy to przykazanie nadal obowiązuje? Jeżeli tak, to trudno wychwalać kogoś, kto zabija ludzi. Albo załóżmy, że jest pedofilem, i co też go wychwalać i czcić?
No i takie pytania właśnie nurtują mnie od X czasu. Na myśl mi przyszło jednak coś z Biblii. Być może to przykazanie jest błędnie interpretowane? Nie chce wybiegać ponad nie, i być może drastycznie sie myle w tym co przytocze, ale musze to zrobić. Mianowicie Isus Chrystus powiedział, żeby nikogo nie nazywać tutaj na ziemii swoim Ojcem, ponieważ Ojciec jest Jeden, ten w Niebie. Czyli połowa przykazania jakby została "naprostowana". Lecz co z matką, też może być okropnym i złym człowiekiem, świadomym swoich wyborów. No i ponownie Isus na krzyżu, rzekł do swojego ucznia, to jest Matka Twoja, i wskazał na Swoją Matke, Maryje. Fizycznie, biologicznie jednak, nie była Jego matką. Czy zatem. Być może totalnie sie myle, ale czy przykazania "Czcij Ojca Swego i Matke Swoją" nie dotyczy aby właśnie Ojca w Niebie i Matki Maryji?


''Czcij ojca twego i matkę, jak ci przykazał Pan, Bóg twój, abyś żył przez długi czas i żeby ci się dobrze wiodło na ziemi, którą Pan, Bóg twój, da tobie.''

Myślę, że raczej chodzi o twoich rodziców ze względu na kilka aspektów:
- ojca napisane jest z małej litery
- kawałek dalej masz ''jak ci przykazał Pan, Bóg twój,'' Trochę dziwnie byłoby to powiedziane ze względu na to, że co do oddawania chwały Najwyższemu masz zawarte w poprzednich przykazaniach.

''Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.''

''Nie uczynisz sobie rzeźby ani podobizny wszystkich rzeczy, które są na niebie w górze i które na ziemi nisko, i które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i służył. Bom ja jest Pan, Bóg twój, Bóg zawistny, który dochodzę nieprawości ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą, a czynię miłosierdzie na wiele tysięcy miłującym mię i strzegącym przykazań moich.''

''Nie będziesz używał imienia Pana, Boga twego, nadaremnie, bo nie ujdzie karania, kto by dla próżnej rzeczy użył imienia jego.''

W tych poprzednich trzech wersach mamy powiedziane wszystko na temat czczenia tylko i wyłącznie Boga. Dorzucę jeszcze o pośrednictwie

''Albowiem jeden jest Bóg jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi człowiek Chrystus Izus''
Dziękuje za wypowiedź. Rzeczywiście, wygląda zatem na to, że dotyczy to faktycznie rodziców, lecz jak w takim razie mam zrozumieć słowa Isusa, aby nikogo na ziemii nie nazywać Ojcem? Przecież Isus nie powiedział "Nie nazywaj na ziemii nikogo Ojcem z Duzej Litery, jedynie z małej możesz swojego tate tak nazywać, ale nie z dużej!".
Dodam, że On to Powiedział, nie napisał, zatem to ten co spisywał słowa Isusa, mógł dowolnie napisać Ojca albo ojca. Jeśli Isus powiedział, aby nikogo nie nazywać Ojcem, to moim zdaniem nie ma znaczenia wielkość litery, lecz poprostu, NIKOGO nie należy nazywać swoim Ojcem, prócz oczywiście Ojca w Niebie. Ale szczerze mówiąc, mam teraz jeszcze większy mętlik w głowie
czcij ojca swego i matke swoją to nic innego jak szanuje swoich rodziców, przejaw braku szacunku do rodziców a co jest równoznaczne z łamaniem tego przykazania, widać w naszych czasach . Kiedy rodzice idą w takie skrajności, które opisujesz, to Pan mówi : modlimy się za nich, w piśmie jest napisane, jeśli brat twój grzeszy to napominaj go , jeśli to nie pomoże idzi z innymi braćmi go napomniec a jeśli to nie pomoże niech będzie dla Ciebie jak poganin. Bóg mówi o szczególnym szacunku dla rodziców jeśli oni idą w odstępstwo to modlimy się za nich, w ten sposób przed Bogiem również pokazujemy, że mamy szacunek dla rodziców , modlimy się i pokazujemy to czynami, ja wielokrotnie mówię moim rodzica o Bogu i biblii, choć uważają, że to ja błądzę, ale Pan widzi i wie


i pan Isus powiedział jeszcze tak :
19 Przybyła do Niego matka i Jego bracia, lecz z powodu tłumu nie mogli się z Nim spotkać. 20 Powiadomiono Go: "Twoja matka i Twoi bracia stoją na zewnątrz i chcą się z Tobą zobaczyć". 21 On w odpowiedzi rzekł im: "Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i spełniają je".

i wydaje mi sie ze jako chrześcijanie mamy wszystkich szanować , niektórych napominać ,umacnić ich wiarę a nawet krytykować ale tak mi sie wydaje ze szczególną więź powinna nas łączyć z naszymi braćmi w wierze. Ale jest to niezmiernie trudne gdy np rodzice sa zaprzysięgłymi katolami czy tam buddystami a my wybralismy ISUSA , ale pan Isus powiedział także o rozłamach w rodzinach w przyjaźniach...:

Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką,synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy
Mądrzy jesteście. Dzięki Wam już troche lepiej to rozumiem A co znaczy "Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką,synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy" ? W jakim celu domownicy mają być dla siebie nieprzyjaciółmi?
Wielu jest powołanych, ale nie wielu wybranych. Nasz Zbawiciel pokazuje nam, że będzie dochodziło do rozłamów nawet w rodzinach - jak to gdzie indziej jest napisane, kto miłuje bardziej swoją matkę , brata, żonę czy dzieci niż naszego Pana ten nie jest Go godzien
ja to sobie myslę tak :
napiszę na przykładzie bo inaczej mi do głowy nie przyszło... więc tak wyobraźcie sobie ze wasza zaczarowana magia katolicyzmu rodzinka(mama,babcia ,brat itp...) wybierają na świeto bozego ciała gdzie jak wiadomo czczone są drewniane figury i obrazy... Wy po przecztaniu PŚ wiecie juz ze to grzech i że to obaża Boga i mówicie ze nie będziecie nigdzie chodzić i kłaniać się drewnianym kukiełkom i dochodzi do sprzeczki bo rodzinka ma klapki na oczach ... sama to przeżywam i to sa myśle te rozłamy...

pozdrawiam
Podobnie miałem ze świętami bozego narodzenia, minionego roku po raz pierwszy postanowiłem ich już nie obchodzić, oczywiscie zdziwiona była mama, ale poprostu nie moglem, dzieki stronie zbawienie.com tyle sie dowiedziałem o balwochwalstwie i tym podobnych rzeczach, które Biblia stanowczo potępia, że byłoby to dla mnie grzechem ciężkim.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl