Praca w kosciele katolickim.

Niszczarka do gĹowy

Witam, chciałbym się was poradzić czy godzi się chrześcijanowi, który poznał prawdę pracować jako kościelny albo organista w kościele? Co sądzi o tym? Nie będzie to hipokryzja?

Moim zdaniem absolutnie nie.
Jak już jesteśmy w temacie to zapodam autentyk. Organista z parafii w mojej okolicy, już nieżyjący był alfonsem lub kimś w rodzaju opiekuna. Wszyscy o tym wiedzieli i chyba do samego końca nic z tego nie wynikło na drodze kościelnej

jak dla mnie, to jest to dostarczanie cegieł Egiptowi, podtrzymywanie Babilonu w jego bałwochwalczych działaniach.

Chrystus mówił co innego: Apok. 18:6-7. Osobiście nawet nie wejdę do tych ,,kryjówek wszelkiego ducha nieczystrego" Apok. 18:2 (BT)

Moim zdaniem absolutnie nie.
Jak już jesteśmy w temacie to zapodam autentyk. Organista z parafii w mojej okolicy, już nieżyjący był alfonsem lub kimś w rodzaju opiekuna. Wszyscy o tym wiedzieli i chyba do samego końca nic z tego nie wynikło na drodze kościelnej

Drogi kolego ????? Jak można twierdzić że praca w miejscu gdzie są demony i zwodzi się ludzi dla diabła jest OK dla tego kto ma oczy otworzone i wie o tym ?????? Niee.. Aż dziwie się że Ci taki pomysł wpadł

Zgadzam się z Edwedere
To tak, jakby pracować w szatni u szatana, lub jako starszy kotłowy w piekle (jesli istnieje piekło).
Relatywizm to zła droga.

Witam, chciałbym się was poradzić czy godzi się chrześcijanowi, który poznał prawdę pracować jako kościelny albo organista w kościele?
Moim zdaniem absolutnie nie.

musieliście to odebrać jako odpowiedź "czy będzie to hipokryzja"

mój błąd, przepraszam za zamęt

Podstrony