, Podstawy przedsiębiorczości ;) ďťż

Podstawy przedsiębiorczości ;)

Niszczarka do głowy
Świat jest jabłkiem pełnym robaczków wygryzających sobie każdy swoją dziurkę najdziwniejszymi metodami i w różnych kierunkach. Drzewiej w rozmowie z moją bratanicą (dziewczę w typie ciekawskiej sroki) wróciliśmy do mojej lansowanej od ok dziesięciolecia teorii (dziś już dość popularnej) że dzieci się nie rodzą (przeciwnie emigrują jak tylko dorosną) , więc za lat 20-30 nie będzie miał kto chleba piec, więc pieniądze z ZUSu jakie by nie były stracą siłę nabywczą,więc emerytury w naszym kraju się kończą i jest objawem grubszej naiwności liczyć na opiekę państwa na stare lata. Z tego wyprowadziłem wniosek że pierwszą sprawą dla młodej kobiety jest mąż i dzieci, a studia potem, jeśli będzie chęć. Zatem dokładnie na odwrót niż twierdzą wszyscy dokoła.
No i ta bździągwa wyciągnęła ten wniosek w szkole na... podstawach przedsiębiorczości. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Nauczycielka wpadła w histerię, najpierw wybuchnęła śmiechem, a potem zakrzyknęła wielkim głosem cyt: "To nieprawda! Nie wierzcie w to." Po czym odebrała Reniferowi (znaczy się mojej bratanicy) głos. Dlaczego uważa że to nieprawda nie zechciała wyjaśnić.
No i tak się zastanawiam... nauczanie jest biznesem tej pani. Czy nie powinna się cieszyć z szerzenia idei mającej wpływ na wzrost rynku na jej usługi? No bo więcej dzieci, więcej chętnych do nauki podstaw przedsiębiorczości. Co zrobiłem nie tak? Może biznesem tej pani jest czekanie na emeryturę?


(Bóg nieopatrznie zwrócił mnie doczesnemu światu i szczęśliwie wylądowałem)
.
Powiedz Grego Reniferowi, że przepiorko w całej rozciągłości z Tobą się zgadza.

Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii to istny cyrk Monty Pythona - dostają je na przemian twórcy przeciwstawnych sobie teorii.

Raz w całej historii kobieta dostała Nobla za badania nad ekonomicznym dylematem: czy czapla wpierdalając rybę ze stawu, wpierdala dobro ogólne czy okrada właściciela stawu ( mniej więcej ten poziom rozważań ekonomicznych)

Mnie najbardziej przekonuje teoria Keynesa, według której gospodarka pozostawiona sama sobie będzie zawsze popadać w stan nierównowagi.

Nie wynika to z mojej głębokiej wiedzy ekonomicznej, tylko z faktu, że jak popiję ze dwa, trzy tygodnie, to moje żony, ich i moje dzieci doprowadzają do stanu nierównowagi moje finanse, które są podstawą mojej gospodarki. Bo wszystkie najbliższe mi osoby mają moje subkarty bankowe i kredytowe.

Wiara w to, że jakiś rząd i jakiś parlament dziś czy za 20 - 30 lat zapewni w Polsce godziwe życie dzisiejszym Reniferom, to coś o wiele więcej niż prymitywna wiara w Buddę, Jahwe, Chrystusa czy w czarny kamień, to tzw. syndrom jerozolimski albo jeszcze coś gorszego.

Dziś każda Polka dbająca o siebie, swoją przyszłość i ewentualne o swoje potomstwo, przede wszystkim powinna zakręcić się wokół wyboru właściwego męża, a później, w miarę chęci i możliwości cudownie siętałcić w dowolnym kierunku.

Dowodami na istnienie niebezpiecznych pułapek emancypacji, feminizmu i damskiej ekonomii są zachowania takie, jak zachowanie nauczycielki Renifera.
Po przyznaniu pokojowego nobla Obamie, można z czystym sumieniem tę nagrodę traktować po prostu jak worek pieniędzy. Czyli rzecz godna uwagi pod warunkiem ze jest dla nas. W przeciwnym wypadku splunięcia nie warta.
Ja nie o Noblu, tylko o Reniferach.

Ja o kondycji polskiego państwa, jego beznadziejnej emerytalnej wydolności, Ty o Obamie....))

Na chuj zapoczątkowałeś ten wątek, Grego?

Zadymiarz jesteś?


A to taka luźna była dygresja a propos nagrody Nobla.
No przecież wiem :_}}}}}
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl