, Czy ateiści uzyskają zbawienie? ďťż

Czy ateiści uzyskają zbawienie?

Niszczarka do głowy
Czy dostąpią życia wiecznego?

Co mówi na ten temat Biblia?




(26) A po ośmiu dniach znowu byli w domu uczniowie jego i Tomasz z nimi. I przyszedł Isus, gdy drzwi były zamknięte, i stanął pośród nich, i rzekł: Pokój wam!

(27) Potem rzekł do Tomasza: Daj tu palec swój i oglądaj ręce moje, i daj tu rękę swoją, i włóż w bok mój, a nie bądź bez wiary, lecz wierz.

(28 ) Odpowiedział Tomasz i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój.

(29) Rzekł mu Isus: Że mnie ujrzałeś uwierzyłeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.

Ateizm – odrzucenie teizmu[1] lub pogląd[2][3] bądź doktryna[4][5] głosząca, że bogowie nie istnieją[6]. W najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie boga, bóstw i sił nadprzyrodzonych, jako sprzecznych z rozumem i nienaukowych, oraz negujący potrzebę religii[7][8]. (WIKIPEDIA)

całe Pismo Święte jest dowodem na Bożą Obecność na Boże Dzieło, Twórczość na Bożą Miłość do ludzi...

PSALM 19

(1) Przewodnikowi chóru. Psalm Dawidowy.
(2) Niebiosa opowiadają chwałę Boga, A firmament głosi dzieło rąk jego.
(3) Dzień dniowi przekazuje wieść, A noc nocy podaje wiadomość.
(4) Nie jest to mowa, nie są to słowa, Nie słychać ich głosu...
(5) A jednak po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk I do krańców świata dochodzą ich słowa... Tam na nich słońcu postawił namiot,
(6) A ono jak oblubieniec wychodzi ze swej komnaty, Raduje się jak bohater, biegnąc swą drogą.
(7) Z jednego krańca niebios wychodzi I biegnie do drugiego krańca, I nic się nie ukryje przed jego żarem.
(8 ) Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, Świadectwo Pana jest wierne, Uczy prostaczka mądrości.
(9) Rozkazy Pana są słuszne, rozweselają serce, Przykazanie Pana jest jasne, oświeca oczy.
(10) Bojaźń Pana jest czysta, ostoi się na zawsze, Wyroki Pana są prawdziwe, a zarazem sprawiedliwe.
(11) Są bardziej pożądane niż złoto, nawet najszczersze, I słodsze niż miód, nawet najwyborniejszy.
(12) Również twój sługa oświecił się nimi, Wielka jest nagroda dla tych, którzy ich strzegą.
(13) Uchybienia - któż znać może? Ukryte błędy odpuść mi!
(14) Także od zuchwałych ustrzeż sługę swego, Aby nie panowali nade mną! Wtedy będę doskonały i wolny od wszelkiego grzechu.
(15) Niech znajdą upodobanie słowa ust moich I myśli serca mego u ciebie, Panie, Opoko moja i odkupicielu mój!

W czasach końca gdy Anioł Boży ujawni tajemnice ,dwóch świadków będzie głośno głosić prawdziwą Ewangelię wielu spadną klapki z oczu i UWIERZĄ w Boga i jego Syna oraz Zbawczą Ofiarę bo to jest potrzebne do Zbawienia. Ludzie będą popadać ze skrajności w skrajność, zostaną raz na zawsze doszczętnie obalone szatańskie kłamstwa takie jak ewolucja czy reinkarnacja to wielu ludzi zrozumie, przejrzy na oczy, zobaczy w jakim matriksie żyli i zechce przyjąć Isusa. Ateiści moim zdaniem mają szanse...pamiętajmy też ze liczą się i uczynki....
Rev 21:8 Udziałem zaś bojaźliwych i niewierzących, i skalanych, i zabójców, i wszeteczników, i czarowników, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga.

stosownie do tego opisu zginą

w ST jest wiele opisów, kiedy zginęli ludzie wiedzący doskonale prawdę o Bogu ale wątpiących w jego prawo, moc i majestat. Jest tak chociażby w opisie wyjścia Izraela z Egiptu. Np. kiedy zginęli zwolennicy Koracha, kiedy zbór chciał ukamieniować Jozuego i Kaleba i wiele innych fragmentów. Osoby wątpiące w Bożą moc w obliczu cudów wielokrotnie były ukarane śmiercią.
Mają szanse ale nie wszyscy.

Zależy od ateisty ... jedni szukają dowodu że bóg nie istnieje, ponieważ nie chcą by istniał. Inni wpakowali się w ślepą przecznicę darwinizmu, humanizmu, wstyd jest im się wycofać by nie zostać wyszydzonym.

Jeremiasza 17.10

Ja Pan zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków.

Jest raczej jasne że ostatnim kryterium dla Boga będzie postępowanie danej osoby, to czy słuchała swojego sumienia i jak często.

Myślę że Bóg dokładnie zna nasze serca, zna naszą wartość i to też będzie jednym z kryteriów jakimi będzie się kierował.

Jeśli człowiek był ateistą i umarł takim, ale kierował się sumieniem będzie miał szansę, podobnie ateista który nawróci się, choćby w ostatniej chwili na ścieżki Pana.

Pytanie tylko czy ateizm nie uśmierca sumienia, postaram się niebawem "dopaść" jakiegoś ateistę i porozmawiać z nim.


Kiedyś spytałam koleżanki ateistki dlaczego nie wierzy. Bylo to jeszcze w podstawówce. Tam było tak, że jedno z rodziców lub oboje byli ateistami i tak wyszlo, że ona też. Odpowiedziala, że nie wie dlaczego, tak zostala wychowana. Ja jej powiedziałam,że skądś musieliśmy sie wziąć i to wszystko co nas otacza, że musi być Ktoś kto to stworzyl. Zastanowiła się chwilę i powiedziała, że wie że ktoś taki musi być. Nie mam z nią kontaktu, nie wiem czy nadal jest ateistką. Pytanie brzmi, co z tymi, którzy urodzili się w takiej rodzinie? Nie ci co z własnego wyboru są. Jeśli byli dobrymi ludźmi(a wiemy,że będziemy sądzeni z czynów) to czemu tacy mieli by być potępieni? Gorzej chyba wyjdą na tym ci co myślą,że sama wiara wystarczy a robią w życiu co się im podoba. Poza tym nie nam osądzać, to wie tylko Bóg
Szatan i demony mają większą wiarę, niż ktokolwiek z nas!

Ich działanie wskazuje na to, że wierzą w Boga i wiara ich jest niezachwiana.

Ale obrali drogę niesprawiedliwości i ich niecne postępki świadczą także, że wierzą w Boga ale Go nienawidzą!

Rozmowa z jednym ateistą wskazała mi pewne interesujące opcje.

Ogólnie według niego nauka się nie myli i nawet Watykan popiera ewolucję oraz wiele religii chrześcijańskich.

Twierdzi, że był katolikiem zawiódł się na papieżu, poszedł studiować do Świadków Jehowy, naoglądał się obłudy, wyczyny zielonych pozbawiły go całkowicie wiary w Boga i na ten temat nie chce słyszeć ani jednego zdania.

Naczytał się negatywnych rzeczy o Biblii także i czytał Dawkinsa.

Ale jest bardzo przyzwoitym człowiekiem o charakterze znacznie lepszym niż wielu... braci.

Praktycznie stosuje wszystkie przykazania.

Czy będzie zbawiony!?
Znalazłem bardzo fajny artykuł, autorka przedstawia dowody na istnienie Boga.

Marlin Anderson była kiedyś ateistką, po tym jak została zmuszona do wysłuchiwania modlitw jej koleżanki postanowiła oszukać dowodów przeciw istnieniu Boga by "oświecić" swoją znajomą. Oczywiście szukając dowodów znalazła jeszcze więcej na istnienie Boga

Dzisiaj pisuje artykuły na temat jak niżej:

http://www.kazdystudent.pl/a/istnienieboga.html?gclid=CMfk1JL7w70CFYMSwwodHHUAkw

Na pewno wielu z rzeszy ateistów czeka na "powołanie do prawdy", możliwe że trzeba im to ułatwić troszkę
Artykuł... wspaniały... wiele dobrych argumentów, ale najważniejszy nie jest przedstawiony.

A ja w jakiś nieznany mi sposób pogrzebałem swój artykuł i na głównej stronie nie można było go odnaleźć.

Teraz jest już dostępny.

http://www.zbawienie.com/dowody-istnienia-Stworcy.htm

Bardziej techniczny ale dowody są miażdżące.

Rev 9:20 A pozostali z ludzi, którzy nie zostali zabici przez te ciosy nie skruszyli sie z powodu uczynków swoich rak, by nie oddawac poklonu demonom i wizerunkom zlotym, srebrnym, miedzianym, kamiennym i drewnianym które nie moga widziec, ani sluchac, ani chodzic. 21 Nie skruszyli sie takze ze swych morderstw, ani ze swoich czarów, ani ze swego cudzolóstwa, ani ze swych kradziezy.

Rev 11:15 Zatem zatrabil siódmy aniol. A w Niebie pojawily sie wielkie glosy, mówiace: Dokonalo sie królowanie nad swiatem naszego Pana i Jego Chrystusa, zatem bedzie królowal na wieki wieków. 16 Takze dwudziestu czterech starszych, co przed obliczem Boga siedza na swoich tronach, upadlo na swoje twarze i poklonili sie Bogu, mówiac:
17 Dziekujemy Ci, Panie Boze, Wszechwladco, który jestes, byles i który masz przyjsc, ze ujales swa wielka moc oraz zapanowales. 18 Wiec narody sie rozgniewaly, lecz takze nadszedl Twój gniew, i czas umarlych, aby zostali osadzeni. Bys dal tez nagrode swoim slugom, prorokom, swietym oraz tym, co sie boja Twojego Imienia malym i wielkim i abys zgladzil tych, którzy niszcza ziemie.


Widzimy więc wyraźnie, że będą duże ilości ludzi, których dopiero takie rzeczy przebudzą i ludzie dopiero w takich okolicznościach poznają Prawdę i Boga.

To nam daje wystarczające i pełne wyjaśnienie przykazania miłowania nawet nieprzyjaciół, ponieważ niektórzy z nich będą zbawieni, ponieważ uwierzą oni dopiero w drastycznych czasach końca w Boga, w Jego moc i chwałę oraz niezwykłą sprawiedliwość.

Te wersety świadczą wymownie o niezwykłej mądrości Chrystusa który zapodał nam Kazanie na Górze i zabronił nam osądzania innych ludzi.

Takie osądy są czynione w wielu religiach, które separują się od tzw. niewierzących nawet nazywając ich poza kulisami oficjalnym wypowiedzi - Filistynami, jak to czynili za moich czasów Świadkowie Jehowy. Dlatego owe separacje czynią ich odosobnianymi... sektami.

Postawa ich jest w tym zakresie karygodna i separacja od tych, którzy nie uznają ich organizacji jest grzechem osądzania innych ludzi.

Czyli jaskrawym łamaniem Prawa Bożego - grzechem.

Oczywiście nie chodzi o bratanie się ze złoczyńcami ale chodzi o taka tolerancję, że ci nasi dzisiejsi wrogowie nie odczuwają z naszej strony nienawiści do nich.

Jak wyraźnie widać, pewne analizy wielu wersetów biblijnych przynoszą wzrost zrozumienia, przynajmniej ja to tak rozumiem i muszę sie trzymać bardzo na wodzy, aby nad nikim już nigdy nie wypowiedzieć sądu, ponieważ sędzią jest Bóg i we właściwym czasie ów sąd nad każdą osobą będzie przez Boga dokonany.

Ale to przywilej Boga oraz tych, których Bóg wyposaży w pełnomocnictwo dokonywania Jego wyroków, jak np. dwaj świadkowie z Objawienia.

Czyli chcąc naśladować Isusa, MUSIMY tolerować innych w sposób jaki On to robił, poza niektórymi przypadkami, w których Chrystus dokonywał sądu na mocy prawa danego mu przez Ojca.

Stosując owo Prawo i przywilej mógł On nazwać faryzeuszy plemieniem żmijowym i nasieniem węża.

Nam coś takiego jest zabronione.

Możemy jedynie orzec, że ludzi czyniący takie rzeczy czy zbrodnie, jeśli nie zmienią swego postępowania, zostaną osądzeni przez Boga i wyrok zostanie wykonany.

Jeżeli wiemy dużo, Bóg ma znacznie większe wymagania w stosunku do nas.
Często ktoś podaje przykład że ateiści niejednokrotnie są ludźmi życzliwymi, uczynnymi, dobrymi, nie popierają wojen, przemocy itp. i że ci ludzie są bardziej wartościowi, niż ci należący do religii czy sekt. To jest tak jakby stosowali się do drugiego przykazania.
Chrystus zaś powiedział że miłowanie Boga, jest pierwszym i najważniejszym przykazaniem.
Ateista nie uznaje w ogóle Boga a jak nie uznaje, to i nie miłuje. Nie stosuje się do najważniejszego przykazania.
Wielu ateistów z pewnością zrozumie i zacznie stosować się do pierwszego przykazania, wielu się nawróci w czasie końca jak usłyszy o Bogu od Aniołów czy też dwóch Jego świadków ale to się tyczy tych co dożyją tych wydarzeń.
Na pewno wielu też nawróci się, nawróciło się w ostatnich chwilach swego życia. My tego nie wiemy, kto tak uczynił a Bóg wie. My moglibyśmy uznać że zmarł ateista w takim momencie i źle osądzić takiego człowieka. Dlatego zakaz sądzenia jest ważny i nie powinno się tego robić, sądzić, bo my możemy błędne wnioski wyciągnąć, opierając się tylko i wyłącznie na tym że ktoś żył jak ateista.
Wielu również ateistów powstało w dzisiejszym czasie z powodu rozpasania kleru a zwłaszcza pedofilii. Ludzie słysząc czego dopuszczają się jego przywódcy religijni stwierdzają że Bóg nie istnieje a oni nie są żadnymi pasterzami a wyzyskiwaczami.
Wielu ateistów dziś tworzy kler i różnej maści kąkol i to oni są odpowiedzialni za odciągnięcie tych ludzi od wiary w Boga.
To że człowiek odchodzi od religii czy sekt, to nie jest tragedia ale jest tragedią to że ci ludzie przestają wierzyć, wątpić w Boga.
Jest dużo właśnie takich ateistów w dzisiejszym czasie wyprodukowanych przez niesprawiedliwych przywódców, czy też rozpasanych, dopuszczających się czynów niegodnych człowieka.
Niektórzy szukają Boga w innych religiach czy sektach, szukają tej prawdziwej. Niestety po czasie dowiadują się że tam taka sama obłuda albo jeszcze gorsza i dopiero wtedy stają się ateistami.
Są wreszcie tacy, jak wielu z nas o ile nie wszyscy którzy się nie poddają i szukają dalej i dochodzą do wniosku że prawdziwa religia ani sekta nie istnieje że istnieją tylko ludzie którzy próbują naśladować Chrystusa i nie stają się ateistami i nadal wierzą a ich odejście z sekt czy religii, przybliżyło ich do Boga.
Religie i sekty w dzisiejszym czasie, są prawdziwą wytwórnią ateistów i takie jest widocznie ich zadanie, odciągnąć ludzi od Boga.
To że samego kłamstwa sprzedać się nie da, są zmuszone mówić trochę prawdy, to ziarno prawdy jak padnie na podatny grunt, to wydaje plon.
Nawrócą się przy wielkim ucisku? Ok...
Ale mnie zastanawia co innego...
Co ludźmi którzy żyli setki, a nawet tysiące lat temu i nie mieli nawet szans poznać Chrystusa?

Czy oni też dostaną szansę?

A może te dodatkowe 1000 lat jest właśnie dla nich?
Może wszyscy Chrześcijanie będą żyć w Nowym Jeruzalem... a reszta "pogan" będzie miała swoją druga szanse poza murami miasta, jeszcze w śmiertelnych ciałach?

Pewnie się mylę, ale nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć...
Jakoś nie widziałem twego posta.

Będzie zmartwychwstanie i dobrych i złych. Jedni powstaną do życia, inni na sąd, który najprawdopodobniej nie dla każdego będzie oznaczał śmierć.

Każdy więc będzie miał równe szanse!


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl