, Musisz otrzymać Ducha Świętego i dar mówienia językami aby.. ďťż

Musisz otrzymać Ducha Świętego i dar mówienia językami aby..

Niszczarka do głowy
... zostać zbawionym.
Tak przynajmniej wynika z tego poniższego tematu i analizy.
www.cai.org/pl/studia-biblijne/co-biblia-mowi-o-duchu-swietym
A kilka artykułów i analiz było z tego forum uznane, tutaj u nas na forum za pożyteczne i wartościowe...
Przyznam szczerze, że mnie to zmartwiło. Nie znaczy, że nagle zwatpilem bo absolutnie tak nie jest. Tylko, co jeśli... Mimo, że będziemy się starać iść drogą słowa Bożego. Mimo naszych wad i grzechów (a nie ma ludzi bez grzechu) głosić jego słowo, nie wstydzić się Go. A nigdy nie zauważymy u siebie daru mówienia językami? Czy oznaczać to będzie, że Duch Święty w nas nie wystąpił...i nie zostaniemy zbawieni?


Mnie zamurowało...Rzeczywiście tam jest tak to przedstawione, osobiście nie znam nikogo kto by mówił językami haha...

Cytaty z przedstawionego studium biblijnego:
"(Skąd będziemy wiedzieli, że otrzymaliśmy Ducha Świętego? Przeczytaj jeszcze raz DZIEJE APOSTOLSKIE 2:4. Gdy Duch Święty napełnia osobę, sprawia, że zaczyna ona mówić językami)."

"TO JEST WZÓR ZBAWIENIA USTANOWIONY W BOŻYM SŁOWIE - NIE WOLNO GO ZMIENIAĆ"

... zostać zbawionym.
Tak przynajmniej wynika z tego poniższego tematu i analizy.
www.cai.org/pl/studia-biblijne/co-biblia-mowi-o-duchu-swietym
A kilka artykułów i analiz było z tego forum uznane, tutaj u nas na forum za pożyteczne i wartościowe...
Przyznam szczerze, że mnie to zmartwiło. Nie znaczy, że nagle zwatpilem bo absolutnie tak nie jest. Tylko, co jeśli... Mimo, że będziemy się starać iść drogą słowa Bożego. Mimo naszych wad i grzechów (a nie ma ludzi bez grzechu) głosić jego słowo, nie wstydzić się Go. A nigdy nie zauważymy u siebie daru mówienia językami? Czy oznaczać to będzie, że Duch Święty w nas nie wystąpił...i nie zostaniemy zbawieni?

Witam,
Wiele już przeczytam kazań i analiz z http://www.cai.org/pl/studia-biblijne
Tego akurat jeszcze nie, jakoś umknęło mi.


A widziałeś artykuł na tej stronie nt. modlitwy na językach? Wynika z niego, że jak się na nich nie modlisz, to nie zostałeś ochrzczony Duchem Św. ani nie wielbisz Boga w duchu i w prawdzie...
Szkoda, że bardziej ludzi kręcą dary Ducha Św. niż owoce: miłość, cierpliwość, łagodność...etc.

Znam wielu, którzy modlą się na językach. Często owoce Ducha są mizerne, ale darów wyliczą Ci bez liku. Nic tylko pozazdrościć.

Znałam też jedną Panią, od dołu do góry obwieszoną złotem, w barwnych strojach przychodzącą do zboru... modliła się pięknie na językach a jeszcze piękniej śpiewała. Takiego śpiewu nigdy nie słyszałam. Tylko określenie "anielski" opisywałoby ten śpiew.

Owa Pani była najbardziej zimną i wyrafinowaną kobietą w kościele. Najgłośniej krzyczała do nieba, kiedy planowano po skończonym nabożeństwie modlić się o chorych na wózkach inwalidzkich: o, Panie, daj nam oglądać Twoje dzieła! O, daj nam oglądać Twoją chwałę! Ale kiedy nabożeństwo się skończyło, wybiegła pierwsza taranując niemal wózki inwalidzkie, żeby zdążyć otworzyć pizzerię, której była właścicielką...

Z czasem dowiedziałam się również, że jej mąż, którego pieściła przez całe nabożeństwo, nie puszczając jego ręki, zakochani niczym nastolatkowie, był mężem innej wierzącej, która odeszła ze zboru po tym, jak ją mąż dla owej anielskiej istoty zostawił. Przychodziła jeszcze jakiś czas z dzieciaczkami, ale patrzenie na pieszczoty męża i ojca, były zbyt bolesne dla niej i dla dzieci... A potem było jeszcze kilka afer związanych z tym małżeństwem, bowiem owa niewiasta z anielskim śpiewem, zabraniała swojemu mężowi płacić alimenty na dzieci i inni wierzący wychodzili na środek, aby powołać się na sumienie, na rodzinę, na poczucie obowiązku i przypomnieć zakochanemu mężczyźnie, że ma troje dzieci, na które winien łożyć...

Tak chciałam tylko na wszelki wypadek, gdyby ktoś pozazdrościł charyzmatykom ich niesamowitych darów...
Dzięki Zaczekana za te informacje. Czyli niektórzy ludzie, których poznałaś, dostali dary od Ducha Świętego? Na przykład Dar mówienia językami? W jakich okolicznościach to się dzieje?
Troche zmanipulowane to przesłanie na tej stronie... Dobrze, że można to wszystko skonfrontować I wyjaśnić np. na tym forum:)


Hej Zaczekana. Tak, przeczytałem Twój post właśnie w drugim temacie, ale że muszę leżeć w łóżku w związku z przeziębieniem piszę na telefonie co straszliwie wydłuża czas reakcji na odpisanie. Jeśli ta kobieta faktycznie mówiła w obcych językach - choć nie do końca mam pewność, czy to miałaś na myśli czy to że modliła sie na pokaz - i potrafiła też śpiewać w języku którego znać nie może a jest przy tym osobą, która zachowuje się (mówiąc delikatnie) bardzo niestosownienie... Aby nie nazwać jej zwykłą ladacznicą, no bo jaka kobieta odbija drugiej męża. I to jeszcze w chrześcijańskiej wspólnocie... To faktycznie jej dar jest mocno zastanawiajacy... Czy ma go na pewno od Ducha Świętego, może udaje. A być moze od samego demona, bo opetani tez podobno mowia językami... Sam nie wiem...i tak jak napisała Monia i ja nieznam nikogo z takim darem...
Znam całe mnóstwo ludzi modlących się językami, z tym, że w żadnym z tych języków nie są w stanie głosić Ewangelii. Jest to niezrozumiały dla nikogo bełkot, czasami próbują wciskać jakieś słowa niby hebrajskie i dodają: abba, hossana, halleluja.. ma to brzmieć niby bardziej wiarygodnie. Faktem jest, że nikt tych języków nie rozumie, i mimo tylu osób, które modlą się na językach, nie spotkałam nigdy nikogo, kto potrafiłby te języki tłumaczyć. Więc nawet jeśli już Paweł, to i tak nie trzymają się jego pouczeń, bo mówił aby nie mówili jeden przez drugiego, ale modlili się kolejno i aby był ktoś, to będzie tłumaczył... Z czymś takim nigdy się nie spotkałam i zawsze był to jeden wielki harmider, każdy coś tam sobie tralalalował ewentualnie babasamabasował...

Jak wspomniałam, lepiej zabiegać o owoce Ducha Świętego. Ci, których poznałam, nie mieli tylu owoców, co darów. Rzekomych darów, bo jakoś cudownych uzdrowień nigdy nie widziałam. A jeden, który każdej niedzieli miał "Słowo od Pana", był najbardziej nienawistną osobą, jaką poznałam i wypłoszył ze zboru wszystkie nowe owieczki, które ktoś przyprowadzał a on potem zniechęcał. We wszystkich widział demony, tylko sam od lat walczył z nawracającym alkoholizmem.

Ech, dużo by pisać...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl