, Kijów oczami mieszkańca ďťż

Kijów oczami mieszkańca

Niszczarka do głowy
Publikujemy wyjątkową relację z Kijowa, napisaną przez mieszkańca tego miasta,
w nocy z 20-21 lutego AD 2014. Zachowaliśmy oryginalną pisownię. Autor chce pozostać anonimowy.

...........................................................

We wtorek ok 17tej metro już było zamknięte, z pracy wracaliśmy na drugi brzeg Kijowa przez 3 godziny w objazd, korki byli 10-balowe, ale głównie było dojechać do domu bez ekscesów… komunikacja miejska pracowała biezplatnie, ale marszrutki to nie zwykła komunikacja miejska, lecz prywatna… w marszrutce ludzi nerwowo oglądali nowości z centrum przez I-pody… nawet Tvzje… na pełną głósność…tam ciągle krzyczali kierownicy majdanu: „rozbierajcie bruk, niescie puste butelki po koktejl (molotowa)… potem gadał główny sprzedawca Gruzji Srakaszwili… jakby został spotkany na ulicach Gruzji, ludzi bym zaplewali go podle oczy… sprzedał kraj i uciekł za granicę, a teraz podbiją Ukraińców na to samo….. ale kto tyle wie o nim?… :/

W następnym dniu musieliśmy być w pracy, ponieważ zamknięte zostali tylko szkoly w centrum… Dojazd był spokojny, oczywiście dłużej, no, bo w objazd. Ludzi było nie tak, jak zwykle na ulicy, lecz mniej – niektóre fabryki zostali też zamknięte. W pracy już się doznali, ze do podpalonej merii majdanowcy radykalowie nie dopuścili pozarników (byli pewni, ze poradzą sobie), a gdy dopuścili, już zapóżno bylo – pożarniki nie dali rady.

Bojowniki majdanowcy podpalili tez Konserwatorium, wlamali się do Studia Operowej i najpierw wzłamali kasę biletową… dzialacze „za ideję”… zajęli uczelnię, będą srali tam, jak przez cały miesiąc w centrum miasta i merii…. nikt nie jest pewen, że fortepiany koncertowe nie pójdą na ogień czy na barykady, a tam jeszcze organy w salach, także kostiumowa sala, jak w zwykłym teatrzu, bo to scena teatralna na uczelni, no, i sama uczelnia…. te stado debiłow nie wie, ile kosztuje kultura…. :/

Także doznali się, ze z kobiet , pracujących w merii (gdy czasowo majdan owcy opuścili merję) zrywali złoto i kosztowności, a jakiś chłop zaproponował wypuścić kobiet ztąd – został zastrzelony z bliska. Wieczorem środy także zjęli Pocztę główną, inne ministerstwo.

Dzisiaj, w czwartek, kolejki do bankomatów, kolo godz. 17 pieniądze się konczają… a i system bankowy zawiesza czas od czasu od napięcia… W naszej kolejce było ok. 30 osób, bankomat dawał tylko jakąś limitę, ale przed nosem kasa się skończyła… ale powiozło w markecie.

W kolejce doznaliśmy, ze banki pozamykane, apteki też… działa „masowa psychoza”… Zamknięty okazał się sklep Ewa (w rodzaju Rossmana, tylko ukraiński). Po drodze spotkaliśmy aptekę całodobową, ale za parę godzin tez już była zamknięta. W sklepach paniki nie było, spokojnie ludzi kupowali, ale ażyotaża dziala… mówili, ze kolejki i tłum był z rana i koło poludnia.

Ok 18 godziny pólki na najważniejsze artykuły spożywcze zostali puste – kasze (grzeczana, jagliana, pszeniczna, jęczmienna, ryż, manna, mąka), cukier, sól, makaron, chleb, tanie mydło… zostało troche makaronu ukraińskiego i drogi wloski… rozbierali olej (w innym sklepie też masło, wszystkiego potrochu – na ile kogo stać…).

W markecie zapewnili, ze chleb jeszcze będzie, bez paniki, bo ich piekarnia pracuje. Odział mięsny był pusty, ponieważ nie ma dowozu do miasta. Ale bazary (targi) dzialają – tam można kupić i mięso, i ser domowy, smietanę, warzywa, etc…. jak na zwykłym rynku prosto od ludzi czy fermerów z wsi albo od sprzedawców.

Kolejki z powiatu jeżdzą, dojazd zamknięty tylko na trasach, ale radykalowie znają objazdy…

Warzyw było jak zwykle, inne artykuly – tez. Ze sklepów spożywczych odwiedziłem market „Pieriekriostok”, „Silpo” i sklep „Jagotińskie produkty”.

W komunikacji miejskiej staram się jezdzić „nosem w okno”, zeby nikt ni zaczepial z agresywnie nastrojonych „majdanowcem albo wspierających.. już byla akcja raz w metrze. Także widac od razu, ze to majdanowcy – agresywne, straszne mordy bandyckie, takie wysportowane bydlaki, albo gówniarże nastolatki, studenci, którym poprzewracalo w głowie… większość to zapadeńcy – Galiczyna, Wolyń – słychac po brzydkiemu akcentu… jeździli metrzem, bo nocują na osiedlach…. Trza także uważać na torebki, bo rzną…. W calym sytuacja kryminalna od grudnia bardzo niezdrowa, ponieważ policja jest zajęta w centrum, a pozjezdzali się złodzieje z calego kraju…..

Wieczorem kolega z pracy (dzielnica Borszczagowka) powiedział, ze u nich na ulice strzelali, slyszył to z domu, także banda ozbrojonych bandytów wdarla się do marszrutki, zastrzelili kierowce i pograbowali ludzi. Kolegi z pracy zrezygnowali iśc do pracy w piątek, bo każdy dojeżdza z róznych dzielnic…strasznie. Szkoły zostali zamknięte tylko w centrum, do Niedzieli. A metro już pracowało (tylko zamknięte te parę stacji w samym Centrum miasta).

W nocy u nas na dzielnicy był jeden strzał, się boję – nie śpię drugą noc… To samo było w Kirgizii, gdy bandy „powstańców” gromili i maroderstwowali wszędzie, strzelali w ludzi na ulicach… nowy rząd nie dawal z nimi rady. Teraz u nas to samo się dzieje..

W nocy też dużo samolotów wylatywało z miasta – VIPy, bogaci uciekają… Majdanowskie „dzialacze” dostają azyl w krajach eu (nawet kupując dowody – zaświadczenie od lekarza – 300 – 500$, zaświadczenia cieprpienia albo groźb– od 500 do 10000 euro), a zwykle ludzi zostają na laskę Boga…

Niestety ludzi nie rozumieją, ze to samo było w Jugoslawii 15 lat temu… te same panstwa mieli te same interesy, tak samo wtrącali się do spraw wewnętrznych, te same metody, i wykorżystany został ten samy tłum - bio-material – technologje Gene Sharpa… tylko ludi się nie uczą na blędach susiedzi.

A wam na zachodzie podawana przekłamana informacja od samego początku: co do ilości „majdanowców”, co do ich przynależności panstwowej oraz orijentacji politycznej, co do samego sosu, pód którym podawają polskim, niemieckim, eu -obywaicelam Majdan…

Od samego początku majdanu stali tam z Zachodniej Ukrainy banderowskie organizacje nacjonal-faszystowkie, UPA-UNSO, OUN, Swoboda, SS Galiczyna, Tryzub, nazi, ultra-radykalowie, odzzialy bojowników, wycwiczone wczesniej, także terorysci zza granicy (Gruzja, Czecznia, Dania, Stany….), bardzo dobrze zorganizowane i sporo kasiorki ze Stanów i EU na to poszło ….

Także byli studenci, o czym pisałem wcześniej, i bezrobotni (zarabiali kasę za „stojanie”). Jednego podpalacza samochodów na osiedłach złapali wtedy – się okazał obywaciel Gruzji, mieł na rękach listę z numerami samochodów, adresami, za kazdy płacili ok 30$… dostal listę od „klijentów”, majdanowskich, jak i sam.

Nikt u was nie pokazywał ANTI-majdan… a ja ktos pokazywal, to widac gołym okiem, ze zaangażowani wasze reporterowie…

Zwykle kijowianie pracowali i pracują. I się boją, bo lazą bandy z majdanu uzbrojone, ktos mówi, ze też są prowokatorowie.

A ostatnio poslanka od opozycji w Radzie powiedziała, ze snajpiery strzeljaące po majdanowcach także strzelali i po berkutowcach – kto to był?..

I jeszcze prosimy uważać, ze 1 tys. majdanowców, nawet jakby 1 mln – to nie 46 mln. ludności kraju, nie 5 mln. Kijowian!

I NIE ZAPOMINAJCIE, po ODZYSKANIU NIEZALEŻNOŚCI DZIECI UKRAIŃSKIE na UCZELNIACH od DZIECIŃSTWA NAUCZANO PRZEKLAMANEJ HISTORII co do BANDERY, SZUCHIEWICZA, WOLYNI I GALICZYNY.

Mieszkaniec Kijowa

Redakcja zezwala na przedruk.

Tekst nadesłany do Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy:

http://ksd.media.pl/publikacje/1882-kijow-oczami-mieszkanki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl