, Czyżby zamulony po zimie? ďťż

Czyżby zamulony po zimie?

Niszczarka do głowy
Wyjechałem dzisiaj troche polatać, kilka przyspieszeń, 100km trochę delikatniej a potem V-max.
I tu trochę się poirytowałem, na moim testowym odcinku (łobwodnica )
210 co jest qoorwa!
Za Grójec na S7- troszkę lepiej 220. W zeszłym sezonie dobijałem zawsze przynajmniej do 240. Może to przyczyna wiatru? Trochę bujało.
Przyspieszenie jest ok, do dwójki koło nad asfaltem z gazu, tylko ten max.
Moto ma zmienione świece, zsychronizowane przepustnice (bardzo delikatnie bo było "prawie" idealnie, magik powiedział że wszystko jest w idealnym stanie, zaworów nie ruszał bo jest 13000, nawet zawias rozbierał bo podobno łożyska gówniane i też było ok. łoleje i filtry i to wszystko psu w dupę.
Odmulałem go cały zbiornik (starczyło na 180km- byłem zdenerwowany).
Daję mu jeszcze jeden zbiornik!
Złożyłem mu kufer (jeździłem z samą podstawką), wqoorwił się czy co?
Jestem załamany!!!!!!!


jeśli jechałes z kufrem to wystarczy.
Przeciez napisal ze jezdzil z sama podstawka, ktora az takich oporow nie tworzy. Spadek o 20kmh to jeszcze nie katastrofa. A wyczules ze moze motocykl sie dlawil juz przy 220?? Jesli tak to moze to byc wina paliwa chociażby. Przyczyn moze byc wiele.
Nic się nie dławi, też tak sobie myślę że może paliwo, stał dokładnie 4 miechy w delikatnie ogrzewanym garażu i muła złapał.
Jutro ma być ciepło to pojadę trochę spraw pozałatwiać i na fajrant test.
Wiem że tragedii niema ale każdemu cały rok mówiłem że 240 idzie i co teraz? A jak kolega na plastiku zechce sprawdzić kiedy zostanę-wstyd?


Dla mnie zostać wyprzedzonym przez plastika to nie wstyd
Czasem Wole mieć głowe na karku niż kwiaty na grobie...
Tak mi sie to nasunęło bo juz w Koronowie koło Bydgoszczy był śmiertelny wypadek z udziałem R1 :/
A sezon dopiero się zaczyna dnia Nie 21:12, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
A może podczas montażu zbiornika, mechanik zagiął wężyk paliwowy ?
Ten problem już był na forum poruszany.
Na ten wężyk spojrzę, taka jedna sprawa mi się nie podoba- przy przyspieszaniu do odcięcia chyba ze dwa razy faktycznie odcięło, wcześniej to chyba po prostu dalej nie szedł ale chodził- już mi się to wszystko pieprzy później na obrotomierz patrzyłem i na czarnym przerzucałem.
To jak jest przy maksymalnych- zdycha czy nie idzie (mi MOCNO przydechł, jakby zgasł)?
Objawy braku paliwa są różne, czasami jest to szarpanie na każdym biegu a czasami tylko brak mocy przy wyższych prędkościach.
odnosnie przyspieszania i innych takich chcialem sie podlaczyc do tematu mam dziwny problem ostatnio motocykl strasznie zaczyna bujac przy 220 i wyzej nie wiem czemu moze dlatego ze sie tak wysoko siedzi i przez wiatr? probwalem na rownej drodze i przewaznie tak kolo 220 lapie delikatne jakby shimmy mial ktos cos takiego?
Lepiej zainteresuj sie stanem ramy i przedniego koła(wyważenie felgi z oponą, ośka), łożysko główki ramy i przednie lagi tez warto sprawdzic. Jak Cie kiedys zlapie wieksze shimmy to moze byc nie przyjemnie.

odnosnie przyspieszania i innych takich chcialem sie podlaczyc do tematu mam dziwny problem ostatnio motocykl strasznie zaczyna bujac przy 220 i wyzej nie wiem czemu moze dlatego ze sie tak wysoko siedzi i przez wiatr? probwalem na rownej drodze i przewaznie tak kolo 220 lapie delikatne jakby shimmy mial ktos cos takiego? miales malo paliwa w baku cofnelo sie przy przyspieszaniu i z tad to przerywanie mam taki sam objaw przy prawie pustym baku

Lepiej zainteresuj sie stanem ramy i przedniego koła(wyważenie felgi z oponą, ośka), łożysko główki ramy i przednie lagi tez warto sprawdzic. Jak Cie kiedys zlapie wieksze shimmy to moze byc nie przyjemnie.
wszystko to jest zrobione jeszcze w zimie i jak wyzej o dziwo dopiero powyzej 200km
A mnie się wydaje, że naked ma prawo tak się zachowywać powyżej magicznych 200km/h, ale może się mylę

odnosnie przyspieszania i innych takich chcialem sie podlaczyc do tematu mam dziwny problem ostatnio motocykl strasznie zaczyna bujac przy 220 i wyzej nie wiem czemu moze dlatego ze sie tak wysoko siedzi i przez wiatr? probwalem na rownej drodze i przewaznie tak kolo 220 lapie delikatne jakby shimmy mial ktos cos takiego?

kiedys mialem podobnie, ze powyzej 170 tylnie kolo zaczynalo lekko wezykować, okazało sie ze mialem za malo powietrze w tylnim kole, po dopompowaniu jak ręka odjął,
Znaczy sie mój po przekroczeniu 200 kmh i do predkosci maksymalnej jedzie jak po sznurku, zadnych wibracji na kierownicy przypominajacych shimmy. A moze to po prostu droga po ktorej jechales. Jakies koleiny, lekkie nierownosci na asfalcie.
wulkanizacja zalatwila problem kolwa wywazone napompowali gazem i o niebo lepiej mowili tez ze bylo troche za malo powietrza wiec
juz sie nie przejmujemy znowu jest pieknie:) wczeniej jezdzilem na hornecie komfort o ile mozna o komforcie mowic na nakedzie po wyzej 200 na kozysc hornetki 230 i tam sie jakos udawalo tu ma lep urwac
Zet jest jadowity i słyszałem, że zjada małe dzieci...
Takze z tym urywaniem głowy to norma
zebys wiedzial:) ale z tymi dziecmi to pojechales jak czarna wolga:)

Nic się nie dławi, też tak sobie myślę że może paliwo, stał dokładnie 4 miechy w delikatnie ogrzewanym garażu i muła złapał.
Jutro ma być ciepło to pojadę trochę spraw pozałatwiać i na fajrant test.
Wiem że tragedii niema ale każdemu cały rok mówiłem że 240 idzie i co teraz? A jak kolega na plastiku zechce sprawdzić kiedy zostanę-wstyd?


A może koledze po prostu przytyło się troszku przez zimę i teraz Zecikowi trudno bujnąć do Vmaxa...,co?
Eeee tam mówie wam z SUPER kufrem daje radę 230km/h

A i zapomniałem dodać , SEZON ZACZĄŁEM
Po zimie trochę schudłem
Ten wężyk macałem wydaje się że jest dobrze ale zbiornika nie chciało mi się zdejmować. Jak będzie hujnia to będzie reklamacja.
Wczoraj jeździłem ale zapomniałem o teście v-max.
Z tym kufrem jeździłem- jakbym pojechał 230 to by chyba odfrunął.
Tak niechcący przy wyprzedzaniu pojechałem 180 i jak mijałem się z tirem to trzasneło, w domu zobaczyłem że te środkowe spinki od zadupka puściły po obu stronach. W 750S mocowanie wygląda na bardzo krótkie i mocne u mnie jakieś takie długie, pod spodem mocowane, bujane trochę to wszystko.
Podobno z kuframi powinno się jeździć do 130.
Same nieszczęścia
Miałem też podobny problem ,że przy większych prędkościach powstawało wężykowanie aż tak że w pewnym momencie myślałem że zaliczę glebę . okazało się że jeden ciężarek odpadł z przedniego koła , po wyważeniu wszystko wróciło do normy i można było dalej spokojnie jeździć .
sprawdzic trzeba najpierw silnik:) u mnie byl tez silnik odkrecony znaczy crash pady co za tym idzie silnik:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl