, Czy zostałem oszukany? ďťż

Czy zostałem oszukany?

Niszczarka do głowy
Postanowiłem umieścić ten post w tym miejscu, ponieważ porusza on kilka kwestii, które pasują do kilku działów. Historia nie jest opisana chronologicznie i jest dość długa.

Dziś rano wstałem i byłem bardzo podekscytowany, ponieważ zbliżają się moje urodziny więc postanowiłem zrobić sobie prezent i kilka dni temu zamówiłem nowe manetki do mojej Kawy. Dzisiaj przyszły więc czym prędzej zacząłem montaż. Po zamontowaniu stwierdziłem, że rzucę okiem pod kanapę pasażera, zobaczyłem tam trochę rdzy. Przypomniało mi się, że kiedyś kolega rzucił okiem pod motocykl i zauważył różowe napisy, powiedział mi wtedy, że na takie rzeczy trzeba zwracać uwagę, bo może to świadczyć o wypadkowości maszyny. Przy okazji nachyliłem się skontrolować to dzisiaj i to co zobaczyłem mnie przeraziło. Wydaje mi się, że stan amortyzatora jest tragiczny, poniżej zamieszczam zdjęcia:
http://www.img.pl/rFTf.jpg
http://www.img.pl/pFTf.jpg
Widać też różowe napisy: "E11 27"
Dorzucę też zdjęcie rdzy pod siedzeniem pasażera:
http://www.img.pl/vFTf.jpg

Gdy już nie myślałem, że dzień nie może być gorszy postanowiłem wpisać numer VIN do vin-detector.pl, to co zobaczyłem początkowo mnie przeraziło. Rok produkcji: 2007, w karcie pojazdu wbite 2011. Do wyniku tego podchodzę jednak ze sceptycyzmem, bo strona ta twierdzi, że Zetka to sedan z automatyczną skrzynią biegów

Podaję również link do strony salonu motocykli używanych, gdzie kupiłem maszynę: http://moto44.pl/index.php?MENU=oferta&id=56
jest tam kilka zdjęć, numer VIN, itp.

Teraz moje pytania:
Czy martwić się rdzą na zadupku?
Czy amortyzator jest w tak tragicznym stanie jak mi się wydaje?
Co to za napisy?
Z jakiego roku jest moja kawa?
Czy jesteście w stanie powiedzieć coś więcej o motocyklu?
No i oczywiście rozwijając temat postu: "Czy zostałem w jakikolwiek sposób oszukany?"

Z góry dziękuję za pomoc, jestem trochę roztrzęsiony i zdenerwowany moimi dzisiejszymi odkryciami. Więc proszę o wyrozumiałość


Moje salon Polska (chociaż to że salon, to niewiele może znaczyć bo importer nieźle w ..uja wali i przygodowe maszyny jako nówki sztuki nie śmigane opycha, historia zna takie przypadki też ma napisy za amorem (E10 coś tam - rocznik 2010) ale nieco mniej oczojebnym kolorem. Na innych zetach poliftach też widziałem. Co do rdzy to pytanie o kraj pochodzenia i czy aby był trzymany pod chmurką. Jak to import z UK dajmy na to, to rdza mnie by nie dziwiła.
VIN'em się nie przejmuj dopóki nie sprawdzisz sobie np w serwisie KAWASAKI. Co do rdzy to zdejmij sobie amor i wahacz wyczyść i pomaluj, będziesz widział czy nie jest pęknięty i myślę, że sam ocenisz czy się nadaje do użytku. Rdzą pod siedzeniem się nie przejmuj, ewentualnie wyczyść i pomaluj. Co do różu, to mogą być oznaczenia z linii montażowej. Wrzuć foty całego motka, albo podjedź do kogoś kto ogarnia jak powinien wyglądać ten rocznik
Maszyna z Francji. O poprzednim właścicielu nic nie wiadomo (kupili maszynę z ubezpieczalni) Sprzedawcy wzbudzali zaufanie, powiedzieli że moto prawdopodobnie (nie wiedzą, co dokładnie, bo nie biorą od osób prywatnych) przytarło o samochód/słupek (ślady na zaciskach hamulców), powiedzieli że czasza była lakierowana i kierunkowskaz był ułamany. Podczas zakupu niestety nie zajrzałem pod siodełko i nie zwróciłem uwagi na stan amortyzatora.
Mówisz, że napisy nie są powodem do zmartwienia?

Foty całego motocykla w linku, który podałem w pierwszym poście. dnia Wto 17:18, 17 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz


Czytając ten tekst,przypomniałem sobie jak "konczita wurst" przejawiała swoje emocje przed finalnym werdyktem na tegorocznej eurowizji - wybacz,ale wywołałeś podobny efekt.

Akurat napisy na karterach nie służyły ubezpieczycielom do opisu po kolizji,tylko tym co je składali w fabryce - założę się,że każdy tak ma ,nawet mój z 2010r.,zatem błędnie to interpretujesz.
Teraz do rzeczy - najpierw umyj motocykl,tylko zrób to należycie i nie odpuszczaj nawet najmniejszym zakamarkom,ok.
Następnie sprawdź czy amor daje radę (w sensie - czy się ugina i da się go regulować).
Jeśli będzie coś nie tak - to przeczytaj fragment z oferty sprzedającego,cytuję:
"Motocykl w stanie wizualnym i technicznym - wzorowym - adekwatnym do przebiegu 9 574 km.
Pełna gwarancja techniczna - 6 miesięcy!"
Zastanów się i przejrzyj dokumenty/faktury/etc - skąd ten pojazd przyjechał i w jakiej kategorii opuścił kraj pierwszego zameldowania - "oryginalny dowód rejestracyjny, tłumaczenie dokumentów na język polski" - być może dowiesz się/domyślisz częściowo lub wcale jakie miał przygody.
Skorzystaj z propozycji sprzedającego i : "Na życzenie klienta wykonujemy laserowy pomiar geometrii ramy na urządzeniu Scheibner."
Zawsze możesz oddać na gwarancji!
Na koniec kwestia czy zostałeś oszukany...,hmmm,zależy co mówił sprzedający,niestety w opisie ni jak nie widać słowa "bezwypadkowy" a "wzorowy" - choć wychodzi,iż to pojęcie względne.
Po VINie w sieci nic ciekawego nie znajdziesz.
Dzięki, uspokoiłem się już Jak pisałem w poprzednim poście, sprzedawcy powiedzieli że miał drobne przygody, ale nic poważnego. Postaram się zrobić tak jak mówicie i ocenić z bliska stan amora. Jeżeli będzie coś nie tak postaram się o naprawę w ramach gwarancji. Poniżej wrzucam zdjęcia moich nowych manetek Lewa wyszła dobrze, kłopot z prawą, bo pojawił się odstęp od końca manetki do końcówki kierownicy, może macie na to jakiś sposób?
http://www.img.pl/XFTf.jpg
http://www.img.pl/WFTf.jpg
Przegapiłem te foty z pierwszego posta, wygląda na nich OK, ładnie wylizany. Fajne manetki, dają dobre trzymanie i kosztują grosze. Spróbuj ją rozciągnąć, są dość elastyczne.
Nie wygląda mi to na jakiś kant, owszem motocykl był użytkowany gdzieś gdzie prawdopodobnie dostał trochę soli lub został umyty jakimiś chemikaliami. Sprawdź VIN i wtedy będziesz miał pewność. Amorek wymontuj, wyczyść i jak będzie potrzeba pomaluj. Weekend zapowiadają brzydki to akurat będziesz miał okazje;).

A przy okazji fotka przewodów łączących blok silnik z chłodnica olejowa w moim GSXR, motocykl oczywiście z UK:).

http://i.imgur.com/ISJe5eR.jpg?1 dnia Wto 18:01, 17 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Pawel,na manetki oraz inne focie sprzętu załóż nowy temat TUTAJ.
Ok, jak będę wrzucał kolejne fotki, to założę nowy temat.

A teraz do rzeczy. Byłem dzisiaj w moto44, żeby rzucili okiem na amor. Okazało się, że tylko źle wygląda. Umówiłem się, że za ok. 2 tygodnie bezpłatnie zczyszczą nalot i zakonserwują powierzchnię, żeby nic dalej się nie działo.
Zamówiłem manetki do kawasaki na allegro. Chyba też zostałem oszukany bowiem pieniądze przesłałem a już trzy dni temu powinny dojść a tu nic. Sprzedawca też nie odpowiada.... Takie tam:
RFX Pro Series przepustnica Tube (Black)
PASUJE DO:KAWASAKI
KX 65/85/100 93-14
Wałek aluminium CNC i forma wyposażona w zamknięte łożyska i tuleję teflonową zapewniają bezproblemowe działanie przepustnicy i zmniejsza ryzyko uszkodzenia.
Mam nadzieję, że w końcu je dostanę
Każdy użytkownik allegro ma 14 dni na dokonczenie transakcji...
Kolego/koleżanko efekt (?),mam nadzieję,że w końcu dotrzesz TUTAJ! dnia Czw 9:32, 23 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz

Po długiej nieobecności na forum napiszę jak wtedy zakończyła się historia amortyzatora. Chłopacy z serwisu podeszli do tematu z dużym przejęciem i bez żadnego wymigiwania się, że to nie ich wina, itp. W ciągu jednego dnia wymienili amortyzator na inny (używany), którego stan nie budził zastrzeżeń.
Przy okazji rzucili okiem czy wszystko ok z moto, niestety jedna laga się pociła - kwestia wymiany uszczelniaczy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl