,
Wpływ żarówek na samopoczucieNiszczarka do gĹowy
Dzień dobry
Jakiś czas temu już zauważyłam, że przy pewnych warunkach oświetlenia - wydawałoby się zwykłego, codziennego - zaczyna boleć mnie głowa i ogólnie obniża się moje dobre samopoczucie. Wczoraj natrafiłam na pewien obrazek, proszę bardzo: Pochodzi on z naprawdę bardzo interesującej strony na... Facebook'u. Killuminati Soldiers - piszą wiele o NWO, planach szatana, destrukcyjnych działaniach (fluor, chemitrials, haarp etc.), a co najważeniejsze - popierają swoje wypowiedzi wersetami z Biblii, wiedzą o demoniczności Watykanu. Co ciekawe - mają mnóstwo fanów. Rzućcie okiem: https://www.facebook.com/killuminatisoldiersnwo?fref=ts Energooszczędne żarówki są o tyle niezdrowe, że działają na częstotliwościach, których normalnie nie zauważamy ale ludzkie oko rejestruje je jako "migające" przez co się oko męczy . Ale oczywiście twór UE pod wpływem niemieckiej firmy Osram wydał ustawe w świetle, której zarowki nieenegooszczedne maja zniknać popierajac to badaniami SWOICH naukowcow iz te ich zarowki sa - eko - zdrowsze -lepsiejsze itd. tymczasem jest zupelnie odwrotnie, ale ich cele zostaly spelnione, Osram zdobywa potezne pieniadze, a firmy slowianskie znikaja z rynku ... http://www.youtube.com/watch?v=KtpLHu8B9H8 http://www.youtube.com/watch?v=eycOPMnDjPk oczywiscie byl filmik pokazujacy ten mechanizm od poczatku ale zostal usuniety podam link moze ktos znajdzie sobie http://www.youtube.com/watch?v=uKRgMy3yaBI&list=PLCCEFDAA6EA504AEB NOWE ŻARÓWECZKI OSZCZĘDZAJĄ ENERGIĘ, ALE NIE LUDZKIE ZDROWIE! Eksperci medyczni którzy nie chcą używać energooszczędnych żarówek w domach: profesorowie mają zapasy starodawnych żarówek by chronić się przed rakiem skóry i ślepotą. Czy ty POWINIENEŚ SIĘ MARTWIĆ? Profesor oftalmologii John Marshall: „Zrobiłem sobie zapas starych żarówek zanim rząd zakazał ich importu. Nie wiem dokładnie ile ich mam, ale jest ich wystarczająco dużo”. Nie tylko on jest zaniepokojony nowoczesnymi żarówkami. Inny wybitny brytyjski profesor, John Hawk, ekspert dermatolog, ostrzega, że one mogą wywoływać przedwczesne starzenie się a nawet raka skóry. On również zgromadził zapasy starodawnych żarówek. Celem dyrektywy UE była redukcja emisji CO2 i paliw. Energooszczędne żarówki – albo kompaktowe lampy fluorescencyjne (CFL) mają zużywać 80% mniej energii elektrycznej i mieć dłuższy okres użytkowania. Staromodne żarówki żarowe działają dzięki elektrycznie ogrzewanemu żarnikowi wewnątrz szklanej kuli wypełnionej gazem inercyjnym emitującym światło. Zamiast świecącego żarnika, żarówki energooszczędne mają argon i pary rtęci w rurce o kształcie spirali. Gdy gaz zostaje ogrzany, wytwarza ultrafioletowe światło. To stymuluje powłokę fluorescencyjną wewnątrz rurki. Kiedy powłoka absorbuje energię, emituje światło. „Niepokoję się o pewne promienie światła emitowane na wysokim poziomie przez te żarówki” – mówi prof. Marshall. „Niedawno przeprowadzone badania pokazują, że te specyficzne promienie są szczególnie niszczące dla oczu i skóry”. Jak mogą zaatakować twoje oczy „W taki sam sposób jak ultrafioletowe promienie mogą wywołać przedwczesne starzenie się skóry, mogą zniszczyć oko” – mówi prof. Marshall. „Naskórek zrzuca się co 5 dni, ale siatkówka oka jest na całe życie”. Mieszcząca się z tyłu oka siatkówka składa się z wrażliwych na światło komórek, które wydają impulsy nerwowe, te przechodzą przez nerw wzrokowy do mózgu, gdzie tworzą się obrazy wizualne. Długotrwałe narażanie na ultrafioletowe długości fali światła od CFL zwiększa ryzyko dwu poważnie wyniszczających chorób oczu: zwyrodnienie plamki żółtej i zaćmy – mówi profesor. W wyniku degeneracji plamki żółtej, plamka żółta, która jest w środku siatkówki, będzie ulegać uszkodzeniu z wiekiem. Zaćma to zmętnienie soczewki wewnątrz oka. Są to dwa główne przyczyny ślepoty w Brytanii. Niebezpieczne do czytania Ale na ryzyko tych żarówek mogą być narażone nie tylko oczy. Profesor John Hawk, emerytowany szef fotobiologii w Instytucie Dermatologii św. Jana w londyńskim Kings College ostrzega: „Istnieją dowody na to, że świetlówki kompaktowe, które nam narzucono emitują promieniowanie wystarczające by spowodować uszkodzenia skóry, jeśli używa się ich blisko i wystarczająco długo”. Mówi, że ryzyko to jest szczególnie wysokie, jeżeli żarówka jest metr lub mniej od ciebie, co jest normalne kiedy ludzie wykorzystują je w lampach do czytania. „Istnieją dowody pokazujące, że te lampy mogą spowodować nie tylko uszkodzenia skóry, ale także krótkoterminowe objawy takie jak wysypka [od słońca] i potówki [ang. prickly heat], chorobę o medycznej nazwie polimorficzna wysypka świetlna [ang. polymorphic light eruption PMLE]. „Jak w przypadku każdej szkody spowodowanej ultrafioletem, efekty te mogą kumulować się na przestrzeni lat. Skumulowanym efektem tego światła ultrafioletowego powodującego pieczenie, uszkodzenie komórek skóry i jej starzenie się, jest to, że musi w pewnym małym, ale znaczącym, stopniu zwiększać ryzyko wystąpienia raka skóry. Żarówki te znane są również z tego, że stwarzają problemy dla osób, które cierpią na toczeń [lupus], zaburzenia auto-immunologiczne typowo dotykające skóry, stawów i organów wewnętrznych. Podrażnienie spowodowane promieniowaniem ultrafioletowym nasila wysypkę, ból stawów i zmęczenie związane z tą chorobą. Według amerykańskiej Fundacji Lupus, do 2/3 osób dotkniętych tą chorobą są wrażliwe na nowe żarówki. Unia Europejska uznała, że narażenie na energooszczędne żarówki może spowodować uszkodzenie skóry. Ale w opublikowanym w 2008 przez Komitet Naukowy ds. Pojawiających się i Nowo Rozpoznanych Zagrożeń dla Zdrowia raporcie czytamy, że ryzyko to jest tylko w przypadku „przedłużonego” narażenia z odległości mniejszej niż 20 cm. W takich przypadkach, „CFL mogą prowadzić do narażenia na UV dochodzącego do limitu ustalonego w miejscu pracy w celu ochrony pracowników przed uszkodzeniem skóry i siatkówki”. Związek z migreną „Problem stanowią również migreny i padaczka” – mówi prof. Hawk. „Widziałem 30 pacjentów w mojej klinice mających te problemy związane z żarówkami”. Badanie opublikowane w 2013 w czasopiśmie Neurology wykazało, że migoczące żarówki prawdopodobnie wywołują u niektórych migreny. Migoczące żarówki powodują także ataki padaczki. UE zgadza się, że żarówki te wywołują uszkodzenia skóry, ale nie bóle głowy. Być może wiele osób cierpiących na bóle głowy nie powiązało ich z żarówkami. Wcześniej pisano, że te żarówki zawierają małe ilości oparów rtęci, wywołując niepokój, że kiedy pęknie żarówka, toksyczna substancja uwalnia się w powietrze. Przeprowadzone w Niemczech badania wykazały, że pęknięta żarówka emituje opary do poziomu 20 razy wyższego niż norma bezpieczeństwa dla wnętrza pomieszczenia. Choć ilości są stosunkowo małe, jeśli ta żarówka pęknie, należy opuścić pomieszczenie i wietrzyć je przez 15 minut. Należy w rękawiczkach zebrać jej fragmenty do zamykanego plastikowego pojemnika. Powinno się go zdeponować w specjalnym pojemniku recyklingowym. Ryzyko wadliwych żarówek Niepokój sprawia także kontrola jakości żarówek u producenta. Okazuje się, że w opakowaniu 10 może znaleźć się jedna wadliwa – co wykazuje badanie przeprowadzone przez prof. Harry Moseleya, szefa fotobiologii w Ninewells Hospital, Dundee. Profesor uważa, że potrzebna jest lepsza legislacja ze strony UE. http://www.dailymail.co.uk/health/article-2626564/The-medical-experts-refuse-use-low-energy-lightbulbs-homes-Professors-stocked-old-style-bulbs-protect-against-skin-cancer-blindness-So-YOU-worried.html http://wolna-polska.pl/wiadomosci/nowe-zaroweczki-oszczedzaja-energie-ludzkie-zdrowie-2014-05 Rodzice Maksa wkręcili energooszczędną żarówkę do stojącej lampki i postawili ją na komodzie przy drzwiach jego pokoju. Krzątali się energicznie po mieszkaniu, aż nagle ktoś przez nieuwagę potrącił lampkę, a ta spadła na podłogę. Żarówka się stłukła, więc ją sprzątnęli i zapomnieli o całym zdarzeniu. Kilka tygodni później dzieci lepiły na podwórku bałwana. Kiedy wróciły do domu tata zauważył, że w czapeczkach jest mnóstwo włosów. Zdziwił się, ale uznał, że to się zdarza, więc się nie przejął. Wkrótce włosy zaczęły wyłazić w takiej ilości, że na głowie powstały łysinki. W końcu Maks całkowicie wyłysiał, a co jeszcze gorsze, tak trzęsły mu się ręce, że nie był w stanie pić z kubeczka. Kolejni lekarze, których Maks odwiedzał nie umieli postawić diagnozy. Po długich badaniach wreszcie któryś wpadł na pomysł, że to może być zatrucie rtęcią. Dopiero wtedy rodzice skojarzyli związek stłuczonej żarówki z problemami ich syna. W chwili wypadku żarówka świeciła, więc była gorąca. Kiedy upadła i stłukła się zawarta w niej rtęć wyparowała, zatruwając dzieci, a Maksa najbardziej. A tu ciekawy artykuł na temat rtęci w żarówkach: http://astromaria.wordpress.com/2013/01/03/rteciowe-ludobojstwo-dla-naszego-dobra-i-bezpieczenstwa/ |
Podstrony
|