,
mówienie językamiNiszczarka do gĹowy
Witajcie, jestem "młodym" chrześcijaninem pomimo przekroczonej 50-tki...
Pewnych rzeczy jeszcze nie znam , wielu nie rozumiem... Duży niepokój odczuwam przy próbie modlenia się językami. Podpowiedzcie o co chodzi i co o tym myślićie... Jeśli ten temat jest powszechnie znany i poruszany był już tutaj , to z góry przepraszam... ale i tak proszę o pomoc... Przede wszystkim, sam zamysł takiej modlitwy jest bez sensu z samego założenia, z punktu widzenia samego Boga i nawet nas. Taka "modlitwa" powiedzmy sobie szczerze jest zwykłym bełkotem, skierowanym wyłącznie by kogoś zanudzić. Modlitwa to nie uniesienia wokalne, tylko dialog z Bogiem w konkretnych sprawach: - prośba o pomoc - wyznawanie wiary - dziękowanie za konkretne dary - prośby o wybaczenie Czym modlitwa na pewno nie jest : - intonacjami mającymi na celu odtworzenie jakiejś melodii - przypadkowymi wymyślonymi zwrotami, sylabami - gestykulacja - formy tańca - powtarzanie w koło tego samego - koncert niekończących się życzeń Są to techniki znane z pogańskich religii, które mają na celu wprowadzenie modlącego się w trans i ułatwienie nawiązania kontaktu z duchami czy w tym przypadku "duchem świętym", który rzekomo obdarowuje nas różnymi "darami" w stylu : - wizje świętych - mówienie językami - wizje przyszłości - ekstaza ( po tak zwanym wypełnieniu duchem świętym, czyli zwykły letarg medytacyjny) Są to kłamstwa demonów, które w ten sposób wyśmiewają się z modlących się i samego Boga, naigrywają się ile wlezie, robią sobie normalne jaja. Szczerze mówiąc mnie też to śmieszy jak widzę i słyszę takie rzeczy. czy to jest modlitwa ? : https://www.youtube.com/watch?v=BmvcnOKES58 "elebele szalaj, aaaa ooo eee alllalala halaj ebe lelele alaj trala lala alaajjjj " Czy na pewno jest to objaw Ducha Świętego ? A może jest to by zaspokoić pragnienie bycia wyjątkowym, lepszym niż inni, potem to skłania do pychy ponieważ ja umiem oni nie !!! "hmmm o tak, ja jestem na wyższym poziomie duchowym , mam lepszy kontakt z duchem, patrzcie jak ładnie składam sylaby, jak łatwo mi to wychodzi .... podziwiajcie wszyscy !!" nagle zaczynają się naprawdę pojawiać wyrazy z obcych języków, i jest "cud". Gratulacje ..Demon właśnie znalazł sobie zabawkę i robi sobie jaja mówiąc przez ciebie jak przez tubę !!! ja osobiście dziękuję za takie dary. Jeszcze jedna rada, jak mamy się modlić na siłę to znaczy nie mamy nic konkretnego do powiedzenia Bogu, nie róbmy tego, czasem milczenie jest bardziej wymowne niż sto wyważonych mechanicznie słów. Noo.....dzięki, uspokoiłeś mnie... podobnie to odczuwam, a co na to Biblia...? Jest pewna różnica między tym co opisane jest w Dziejach Apostolskich, a tym co dzisiaj wyprawia się na charyzmatycznych mszach. Cały ruch charyzmatyków wywodzi się właśnie z nauk Pawła "apostoła", oraz jego listów. Paweł rozpropagował modlenie się językami : Przy lekturze Pierwszego Listu do Koryntian zauważamy, że „języki” przestały być czymś zaskakującym. Wydaje się, że są one stałym elementem modlitwy (przynajmniej tej jednej wspólnoty chrześcijan apostolskiego Kościoła): „Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami” (1 Kor 14,5), pisze Paweł. Apostoł wyznaje nawet: „Dziękuję Bogu, że mówię językami lepiej od was wszystkich” (1 Kor 14,1. Czyli widać że jedynie uczniowie Pawła zajmowali się tymi sprawami, nie czytamy nic podobnego u innych ewangelistów. "„Języki”, którymi modlono się w Koryncie, prawie na pewno są niezrozumiałe: „Jeśli pod wpływem daru języków nie wypowiadacie zrozumiałej mowy, któż pojmie to, co mówicie? Na wiatr będziecie mówili” (1 Kor 14,9). „Ty wprawdzie pięknie dzięki czynisz, lecz drugi tym się nie buduje” (1 Kor 14,17)." Moim zdaniem Paweł nabył tej zdolności nie pod wpływem prawdziwego Ducha Świętego , a za pomocą zwodniczej mocy. Czy rzeczywiście Apostołowie dostając Ducha świętego zaczęli mówić językami, tak jak to jest opisane w Dziejach Apostolskich ?. Możliwe że tak było, jeśli to prawda to w konkretnym celu, jako wybrańcy Isusa głosili nowinę i dawali znak innym. Jednak to, co wyprawiali uczniowie Pawła to prawdopodobnie demoniczne zabiegi podszywania się pod Moc samego Stwórcy. Dlatego Ruch charyzmatyczny korzysta do dziś z tej podejrzanej "mocy", nazywając to DAREM DUCHA ŚWIĘTEGO. Jaki sens ma modlitwa w innych językach, publicznie do ludzi którzy posługują się innymi językami ??? Po jakiego grzyba ktoś stojący obok zaczyna to tłumaczyć? to jest bez sensu i ja temu wiary nie oddaję. Paweł...i wszystko jasne... |
Podstrony
|