,
ModlitwaNiszczarka do gĹowy
Zastanawiałem się jak ważną rolę odgrywa modlitwa, no i dostałem odpowiedź. Dla was te wypociny moi drodzy.
Jeśli czegoś bardzo pragniesz, wiedz że Bóg może ci to dać, bez żadnych wymagań. Wystarczy tylko twoja wiara i trwanie w niej, a modlitwa jest właśnie tym co pomaga budować wiarę, bo gdy modlisz się do Boga - pamiętaj że modlisz się do kogoś ponad tobą i nie wysuwaj żadnych żądań - proś w pokorze i ta pokora ma być szczera, uznaj wyższość Boga i wywyższaj go ponad wszystko, gdyż od niego zależy los nie tylko twój, ale i całego świata. Bóg patrzy na intencje naszych próśb i daje nam więcej niż oczekujemy. Wcale nie przesadzał gdy uczył ludzi że ostatni będą pierwszymi a pierwsi ostatnimi. Modlitwa jest lekarstwem dla ludzi nietrwałych, gdy proszą Boga o solidny fundament, tym fundamentem jest wiara moi mili. Jeśli uwierzysz Bogu - to wiedz że on ci już dał o to co prosiłeś, a jeśli nawet nie wiesz o co prosiłeś, on ci to objawi i da, z miłości do ciebie, bo wierząc zostałeś jego dzieckiem. Nie ma lepszego ojca od Boga i brata od Chrystusa. Pielęgnujcie więź z nimi a wasza wiara będzie jak ziarnko gorczycy, myślicie że to mało? Pielęgnowana urośnie i wypuści piękne owoce, miłe Bogu. Pozdrawiam. Prawda, modlitwa - czyli rozmowa z Bogiem, a tym samym także przepraszanie Go za nasze potknięcia i błędy, ale przede wszystkim dziękowanie Mu za Jego błogosławieństwa i dary dla nas, nie jest tak naprawdę potrzebna Bogu... ale nam! To my musimy sobie uświadamiać jak wiele Bóg działa w naszym życiu, jak nam zapewnia jedzenie i odzienie i wiele innych rzeczy (nawet tak naprawdę niepotrzebnych nam!) tak abyśmy mogli się skupić na poszukiwaniu Jego królestwa. Jesteśmy niedoskonali i często zapominamy o dziełach Boga lub co gorsza przypisujemy je sobie! Dlatego modlitwa, a dziękowanie zwłaszcza, są nam głównie potrzebne. Kilka dni temu, na jednym z blogów, przeczytałam takie zdanie: "A co, jeśli jutro obudziłbyś się posiadając jedynie to, za co dzisiaj podziękowałeś Bogu?" Kilka dni temu, na jednym z blogów, przeczytałam takie zdanie: "A co, jeśli jutro obudziłbyś się posiadając jedynie to, za co dzisiaj podziękowałeś Bogu?" Również natrafiłem na takowy swego czasu. Nie jest to raczej cytat z Biblii, ale inwencja twórcza człowieka. Nie twierdzę, że jest złe. Pytanie brzmi co autor miał na myśli. W sensie czy ma wydźwięk negatywny? Jeśli tak to umniejsza niejako nasze modlitwy. Chrystus mówił, że nawet jeśli nie prosimy to otrzymujemy to o czym nie wiedzieliśmy, że potrzebujemy! Zatem jest to dobre zdanie do przemyśleń, zastanowienia się nad sobą i relacją z Bogiem, ale chyba nie warto się zbytnio zamartwiać. Pytanie brzmi co autor miał na myśli. W sensie czy ma wydźwięk negatywny? Nie znam intencji autora tych słów, mogę jedynie napisać w jakim kontekście zostały użyte na blogu z którego je zaczerpnęłam. Bloga niestety nie mogę znaleźć, może został usunięty. Cytat był wstępem do artykułu o tym jak ważna jest modlitwa, jakie miejsce powinna zajmować w życiu i jak bardzo jest lekceważona i sprowadzana do "klepania zdrowasiek". Ogólnie wydźwięk artykuły był bardzo pozytywny. Poza tym uświadomił mi, że sama należałam do grona "klepaczy", bo jak w ogóle zaczęłam się modlić to przez długi czas ograniczałam się do odmawiania "Ojcze nasz", bez jakiejkolwiek refleksji i zastanowienia. Było to na zasadzie paciorek i spać. Nie sądzę by miało to wydźwięk negatywny. To zdanie skłania do refleksji nad samym sobą, nad tym, czy i jak doceniamy to co dostajemy od Boga na co dzień. Ja zauważyłam, że w moich modlitwach jest najwięcej "proszę", a gdzie "dziękuję"?? Tak troszczymy się, martwimy o te nasze codzienne sprawy a zapominamy o najważniejszym-podziękowaniu. Elar wspomniał, że Bóg wie czego nam trzeba właśnie zanim go nawet poprosimy. Podoba mi się ten cytat, daje do myślenia Ewangelia Mateusza 6:7-8 (7) A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. ( Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie. gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie. Bóg jest na tyle doskonały że zna nasze zamiary,wie co w sercach czujemy w środku.Dlatego wg mnie te wszystkie modlitwy,opierające się na regułkach wiadomo jakie mają pochodzenie. Modlitwa dla mnie wiąże się oczywiście z wiarą i wytrwałością. Jak długo Mojżesz trzymał ręce podniesione do góry, Izrael miał przewagę. Gdy zaś ręce opuszczał, miał przewagę Amalekita. Gdy ręce Mojżesza zdrętwiały, wzięli kamień i położyli pod niego, i usiadł na nim. Aaron zaś i Chur podparli jego ręce, jeden z tej, a drugi z tamtej strony. W ten sposób aż do zachodu słońca były ręce jego stale wzniesione wysoko. Wj 17, 11-12 Można tu dostrzec moc modlitwy,znaczenie modlitwy. Niektórzy błędnie rozumieją istotę modlitwy,twierdzą że już nie muszą nic robić tylko wystarczy szczera modlitwa.Ale prawdą jest że w dążeniu do celu nie możemy polegać tylko na sobie.Fragment który zacytowałem wskazuje że Izraelici nie zrezygnowali podczas walki z zasobów ludzkich.Mimo to wytrwałość i podniesione ręce Mojżesza dawały przewagę.Jest mowa że gdy ręce opuszczał to miał przewagę Amalekita Dla mnie modlitwa to przede wszystkim nieustanna wiara że Bóg może czegoś dokonać,ponieważ dla niego nie ma nic niemożliwego. Umiał sprawić że Sara,żona Abrahama poczęła mu syna w podeszłym wieku.Podstawą jest zaufanie Bogu oraz wiara która góry przenosi. |
Podstrony
|