,
Farbowanie kombinezonuNiszczarka do gĹowy
Witam
Jak w temacie. Wpadłem ostatnio w wir malowania, lakierowania wszystkigo co wpadnie mi w ręce. Zaopatrzyłem się w różnego rodzaju spraye i farby i zabrałem się do pracy. Na początek zabrałem się za elementy moto. Wszystko poczło w czarny a że wyszło całkiem dobrze idąc za ciosem wziąłem się za lakierowanie kombinezonu. Użyłem do tego specjalnej farby koloryzującej w sprayu do cinylu firmy Motip. Na początek siknąłem skrawek skóry na nogawce, wróciłem na drugi dzień i zabrałem się za testy. Mimo barwienia, skóra zachowała swoją elastyczność, nie wygląda na lakierowaną, wciąż jest półmatowa. Kolor nie poddaje się benzynie ekstrakcyjnej, dopiero przy użyciu nitro nałożony kolor zaczyna schodzić lecz równocześnie z orginalnym pod spodem! Kolor nie poddaje się również papierkowi sciernemu, zaczyna się poddawać po kilkunastu sekundach schodząc równocześnie z oryginalnym kolorem. Oceniając efekt na zadowalający, okleiłem wszystkie białe elementy które chciałem zachować, papierową taśmą lakierniczą i nałożyłem na kombinezon 2 kolejno następujące po sobie warstwy farby. Na całą skórę zużyłem dwie pół litrowe puszki farby za 45zł sztuka. Skóra, fura i komóra Widzę że kolega w dyskretny sposób pochwalił się swoimi puszkami, co nie! Zobaczymy w praktyce co ten lakier wytrzyma, lakierowanie skór jest znane i powszechnie stosowane ale kompletnie nie mam o tym pojęcia. Lakier do cinylu Pierwszy raz słyszę taką nazwę. Wszystko fajnie , ale chyba pominąłeś jeden test , nikt w strugach benzyny ekstr. i nitro nie jeździ, a jak z wodą?? przesiąknie, przefarbuje? no chyba że tuż to testowałeś to ok. Miało być oczywiście farba do vinylu. ))) Co do przemakania i farbowania, to poczekam na ten pierwszy raz... no chyba że ubiorę się w skórę i wejdę pod prysznic... Na pewno dam znać - celna uwaga. Puszki rzeczywiście stoją na zmianę, najpierw w przerwach między warstwami lakieru grzebałem coś przy zecie a potem przy piątce. Ja swoja skore pomalowalem farba do skor i efekt jest sredni bo malowalem w miejscach gdzie kurtka dostala po gleibe wiec pewnie dlatego. No ale juz przynajmniej ludzi nie strasze hehe. U ciebie widze robotka kompleksowa, ciekawe jak wypadnie test z woda a deszcze u nas kwasne, jeszcze troche i sprawdzi sie taka wizja: http://www.youtube.com/watch?v=AYKLzHMUhZM A no zobaczymy jak to będzie z tym deszczem... Póki co testuję farbę pod kątem ścieralności. Zauważyłem że w niektórych miejscach, prawdopodobnie w tych słabo odtłuszczonych, farba pod presją paznokcia delikatnie się łuszczy. Trzeba trochę inensywnie podrapać ale jednak... Spróbuję przetrzeć całość papierkiem 1400, znów potraktować benzyną i trysnę jeszcze raz. Wóz albo przewóz, albo zniszczę skórę i oddam do rymarza w celu profesjonalnego zabarwienia albo osiągnę to co zamierzałem. |
Podstrony
|