, Szabat ďťż

Szabat

Niszczarka do głowy
Moi mili mam do was pytanie: otóż jak uświęcać dzień szabatu? Proszę o odpowiedź.


Wg mnie nie trzeba uświęcać szabatu. Issus wyraźnie zwolnił nas ze wszystkich rzeczy ktore mósieli robić np Izraelici w ST Mówiąc "miłujcie się nawzajem i głoście nowine o królestwie bożym" Ciężko odp na to pytanie.. Obchodzenie czegoś co zostalo zaprzestane to wg mnie niebezpieczna droga zbliżającą do szatana skoro bóg powiedzial ze "nie musimy" albo może w jego oczach to dobre że ktoś mimo wszystko robi więcej niż musi czyt. Szabat. To trzeba dobrze przemyśleć. To oczywiscie moje zdanie na ten temat. Pozdrawiam
W pismach starego testamentu (a dokładniej 3 Mojżeszowej) są wzmianki o wielu świętach i między innymi sabatach. W niektórych sabatach jest całkowity zakaz jakiejkolwiek pracy a w innych wykonywania tylko ciężkiej pracy. Henryk już pisał o tym czy obchodzić czy nie, ale mi do końca ten temat nie daje spokoju. Wiemy, że KRK zamienił czczenie sabatu (dnia sobotniego) na niedzielę (pierwszy dzień tygodnia) dzień słońca, jeśli sabat nie byłby tak ważny, to dlaczego KRK każe święcić niedzielę?. Wiemy też o tym, że sabat za czasów Chrystusa zmienił się od tego za czasów Mojżesza, ale nie tylko sabat bo i inne nakazy za czasów Mojżesza uległo zmianie (np. oko za oko , ząb za ząb itd). Dla mnie ten temat jeszcze się nie skończył, a sam osobiście staram się nie pracować w soboty, więcej skupiam się w tym dniu na Biblii oraz modlitwie.
Edwedere, Chrystus powiedział że nie przyszedł zdjąć prawo a je dopełnić, czyli szabat jak najbardziej obowiązuje i to od czasów stworzenia świata do czasów końca. Co więcej Bóg pobłogosławił ten dzień - czyli jeśli go uświęcasz to tak jakbyś uświęcał samego Boga na jego prośbę! Myślisz że obejdzie się to bez błogosławieństw w życiu doczesnym?
Poza tym Walter Veith uważa że szabat jest właśnie tą pieczęcią Bożą od aniołów i ja w to wierzę!!! Po co istnieje nakaz zachowywania szabatu jako święta czczenia Boga? Jest to znak dla Jedynego że właśnie do niego przynależymy. Polecam serię wykładów Veitha, bardzo dużo zrozumiałem co się dzieje, co to Wielki Ucisk, co to znamię bestii (inaczej świętowanie niedzieli jako szabatu, czyli odwrotność 1 zamiast 7 dzień tygodnia, z angielskiego "dzień słońca", sunday, związane z kultem słońca, a przez to szatana.) Wielki Ucisk jako nakaz pracy w szabat, w Polsce jeszcze tego nie odczuwamy, ale na zachodzie ue jest gorzej. Jak ustanowią niedziele dniem całkowicie wolnym od pracy, to wszyscy będą musieli pracować w sobotę żeby nie było ogromnej zapaści ekonomicznej, będzie największy ucisk.

Tak więc Edwedere zastanów się jeszcze raz nad konsekwencjami nieświętowania szabatu, bo życie prowadzące ku świętości to spełnianie zakonu, zakon oparty jest na przykazaniach, a to było i jest pierwsze z nich i żadne nie zostało odjęte.


z sabatem to faktycznie kwestia jest do zbadania samemu, bo z jednej strony Chrystus nie znosi prawa tylko je wypełnia. I tak samo jak napisane jest, że zniesie ofiary krwawe i z pokramów tak samo może być z sabatem. Ciekawa jest właśnie sytuacja gdy uczniowie rwali kłosy w sabat. Wtedy na zarzut bodajże faryzeuszy Pan sabatu odpowiada - miłosierdzia chcę, nie ofiary.

Natomiast co do niedzieli jako znaku bestii to jak odniesiesz to do apokalipsy? Jak można wziąć na czoło lub dłoń niedzielę albo jak można nie móc nic sprzedać lub kupić?
Sabat bierzesz na czoło I dłoń, bo bierzesz dobrowolnie, spędzasz go dla Boga.
Niedziela jako znak bestii bierzesz na czoło LUB dłoń, bo im nie ważne czy dobrowolnie będziesz go czcił czy z przymusu. to właśnie różni szatana od Boga - niedoskonałość względem Boga. Bo nie da się idealnie podrobić.
Wojna między dobrem i złem nigdy nie była wojną tego świata, czyli w Wielkim Ucisku nie chodzi o to by nas podglądać. Dobra między dobrem a złem to wojna szatana i demonów z Bogiem i jego aniołami. To walka wierzeń, która polega na zebraniu potężniejszej armii wyznawców. I o to Bóg nie musi się martwić, bo Prawda zawsze zwycięża. Szatan kłamie by pozyskać armię, a budować na kłamstwie to tak jakby budować na piasku. Bóg wysłał skałę, Chrystusa i buduje na prawdzie. Choć szczerze powiem, wierzę że Bogu nie potrzebna jest żadna armia, jest nader wszystkie wszechpotężny.
Prawo się nie zmieniło, sam Zbawiciel mówił że przyszedł wypełnić prawo, ale widzimy że sam nasz Pan zmienił troszkę jego formę np. Dawniej często składano ofiary za grzechy ludu czy ofiary dobrowolne, czy to z pokarmów czy ofiar rzeźnych, dziś tego nie robimy - Chrystua jest ofiarą krwawą za nasze grzechy i nie potrzebujemy powtarzać tego co Izraelici dawniej, podobnie i stabat obowiązuje jednak w innej formie. Chrystus powiedział, że nie człowiek jest do sabatu lecz sabat dla człowieka, faryzeusze zarzucali Panu naszemu i jego uczniom, że nie uswiecaja sabatu - uzdrawiania chorych, jedzenie nie umytymi rękami itd. Sabat pozostał, lecz forma jest nieco inna

Wyobraźmy sobie sytuację, że pracujemy cały tydzeń bez odpoczynku, albo miesiąc bez dnia odpoczynku albo rok... Tragedia, ja po miesiącu ciągłej pracy byłbym wykończony fizycznie i psychicznie na maxa. Im więcej mamy czasu wolnego tym więcej zajmujemy się tym na co nie mamy normalnie czasu i tym na czym najbardziej nam zależy. Czyli odpoczynek, rodzina, znajomi ale nie tylko, kiedy nasze ciało i umysł odpoczywają ludzie zaczynają zastanawiać się nad sprawami ważnymi np Bogu i naszym istnieniu. Ja po swojej pracy staram się swój czas podzielić na rodzinę, znajomych, sport i najważniejsze... na słowo Boże

To sabat ma być dla człowieka więc korzystajmy z niego we właściwy sposób.
Sam wielokrotnie muszę pracować w soboty, na szczęście jest to tylko 5 godzin jeśli już muszę iść do pracy, po pracy robię zakupy jeśli czegoś jeszcze brakuje, choć staram się abym obowiązków miał w ten dzień jak najmniej ponieważ odpoczywam w ten dzień z rodzina i przyjaciółmi i oczywiście nie zapominam o Bogu, któremu wszystko zawdzięczam

Tak jak prawa Boże mają nam służyć dla naszego dobra tak i sabat sam w sobie jest darem od Boga dla nas ludzi
Co do niedzieli jako znamienia bestii to się nie zgodzę z MrAli, choć księga objawienia jest pełną symboli czy porównań to jeśli sprawa się tyczy znamienia bestii z tekstu wynika, że jest to napisane dosłownie, znamię które będzie widoczne, na czole lub ręce wyróżniające się za które będzie można sprzedawać lub kupować - bez znamienia nie kupisz i nie sprzedaż.

Co do samej niedzieli to ewidentne jest to kiepska imitacja sabatu - zauwżcie, masz odpocząć spędzić czas z rodziną i oddać cześć bogu... niestety wielu ludzi nie widzi, że uczestniczy w rytuale, który z oddawaniem czci Bogu nie ma nic wspólnego
MrAli, mogłbym podpisać się pod większością twojego postu ale to przyjmowanie niedzieli lub sabatu na czoło lub dłoń nie ma dla mnie żadnego biblijnego sensu, nijak nie potrafię tego odnieść do pisma. A nie chodzi o to by się doszukiwać i dopasowywać wersety do doktryn tylko starać wyłuskać prawdę:

Na przykład jest taki werset jak Wyj. 13:9 "Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i przypomnieniem między oczami, aby prawo Pana było w ustach twoich, gdyż ręką potężną wywiódł cię Pan z Egiptu."
czyli symboliczne znaczenie znaku dotyczące całego Prawa

Ale jest też Ez 9:4 "i rzekł Pan do niego: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jeruzalemu, i uczyń znak na czole mężów, którzy wzdychają i jęczą nad wszystkimi obrzydliwościami popełnionymi w nim!"

A jak wynika z kontekstu w tym przypadku musiał być to dosłowny, fizyczny znak.

Nie potrafię sobie wyobrazić jak nie przyjęcie niedzieli zamiast soboty miałoby wpływać na możliwość kupna czy sprzedaży. Natomiast coś materialnego, jakiś kod czy czip, o którym już słyszał chyba każdy, pasuje doskonale do tego proroctwa. Zwłaszcza, że istnieją wyraźne zapędy tego świata by iść w stronę obrotu bezgotówkowego. Oczywiście inwigilacja to przykrywka, a na pewno nie główny cel.

Być może się mylę ale póki co dla mnie ta interpretacja nie ma większego sensu.
"Będzie to dla ciebie znakiem na ręce i przypomnieniem między oczami, aby prawo Pana było w ustach twoich, gdyż ręką potężną wywiódł cię Pan z Egiptu."
I o to chodzi. To samo robią od lat, zrzeszają światowe religie pod jedną banderą i czynią ludzi głupimi mówiąc że oni sami są bogami. Tym jest znamię. Tutaj potrzebna jest mądrość, nie da się częściowo wyjść z jadącego pociągu. Albo jesteś po jednej stronie, albo po drugiej. Bóg ma ostateczną władze nad wszystkim, zawsze ma ostateczne słowo. Zła strona ma handel w swoich rękach, ma doktryny, kąkol, który rozsiewają poprzez muzykę, tv, kaznodziei, naukowców, nauczycieli, polityków.
Prawda aż krzyczy by odciąć się od świata i oddać się Bogu. Jakże inaczej można to zrobić jak nie przez zachowywanie jego prawa? Bóg wybacza zło wychodzące z niewiedzy, lecz zakon został dopełniony. Nikt nie ujął nic z prawa. Z prawa ujmują tylko ci co są przeciw prawu, a ci są przestępcami zakonu. Ci są wrogami Chrystusa.

Tu nie chodzi o inwigilację, oni i tak widzą jak rozrabiasz i nawet się z tego cieszą, ba oni chcą żebyś robił co chcesz, żebyś sam był sobie bogiem. Oni chcą wytracić chrześcijan tak jak to już miało miejsce w historii. Wiedzą że największą bronią w ich rękach jest idea, zrobić z ludzi bogów, tak by Bóg Chrystusa ich wytracił. Szabat nie jest byle nakazem! Kto jest z Boga będzie odpoczywał jak jego Ojciec. Kto jest ze złego ten będzie odpoczywał według ich kłamstw.
Martwisz się o inwigilację? To mogę tylko tyle napisać: tracisz czas. Jak zechcą i tak ją wprowadzą, a ty poznasz ich kłamstwo i odwrócisz się od niego, gdyż zachowywać będziesz prawo zakonu - całe. Martwisz się o zakupy? Kimże jest Ojciec twój? Dba o wróble a o wiernego syna nie zadba? Za kogoż go masz? Teraz widzisz o co w tym chodzi? Oddajesz swoje życie pragnieniom i troskom tego świata lub Bogu. Bóg wie lepiej czego ci trzeba, a jeśliś inaczej prawisz to odstępujesz od zakonu i sam siebie ponad Boga wywyższasz.
Do tego chcą doprowadzić.
I teraz zadaj sobie pytanie.
Kim jestem, czy ufam Bogu na tyle by uzyskać dostęp do Jego Królestwa i stać się jego owieczką - a co się z tym wiąże - oddać mu ścieżki swego życia.
@Dj abel napisał:
"MrAli, mogłbym podpisać się pod większością twojego postu ale to przyjmowanie niedzieli lub sabatu na czoło lub dłoń nie ma dla mnie żadnego biblijnego sensu, nijak nie potrafię tego odnieść do pisma."

No właśnie!

@Mr Ali
Jesli chodzi o to co napisałeś o samym przestrzeganiu sabatu to do mnie przemawia na 100%. Ale to, że niedziela ma byc znamieniem bestii to absolutnie mi nie pasuje! Ale każdy ma prawo do włąsnej interpretacji. Ja się z tą nie identyfikuję.

Powtórzonego Prawa 28:1 Jeśli więc pilnie będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, wiernie wypełniając wszystkie Jego polecenia, które ja ci dziś daję, wywyższy cię Pan, Bóg twój, ponad wszystkie narody ziemi. 2 Spłyną na ciebie i spoczną wszystkie te błogosławieństwa, jeśli będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego. 3 Będziesz błogosławiony w mieście, błogosławiony na polu. 4 Błogosławiony będzie owoc twego łona, plon twej roli, przychówek twych zwierząt, przyrost twego większego bydła i pomiot bydła mniejszego. 5 Błogosławiony będzie twój kosz i dzieża. 6 Błogosławione będzie twoje wejście i wyjście. 7 Pan sprawi, że twoi wrogowie, którzy powstaną przeciw tobie, zostaną pobici przez ciebie. Jedną szli drogą przeciw tobie, a siedmioma drogami uciekać będą przed tobą. 8 Pan rozkaże, by z tobą było błogosławieństwo w spichrzach, we wszystkim, do czego rękę wyciągniesz. On będzie ci błogosławił w kraju, który ci daje Pan, Bóg twój. 9 Pan uczyni cię swoim świętym ludem, jak ci poprzysiągł, jeśli będziesz zachowywał polecenia Pana, Boga swego, i chodził Jego drogami. 10 Wtedy zobaczą wszystkie narody ziemi, że imię Pana zostało wezwane nad wami, i będą się ciebie lękały. 11 Napełni cię Pan w obfitości dobrami z owocu twego łona, przychówkiem twego bydła, plonami pola, w kraju, o którym poprzysiągł przodkom twoim, że da go tobie. 12 Pan otworzy dla ciebie bogate swoje skarby nieba, dając w swoim czasie deszcz, który spadnie na twoją ziemię, i błogosławiąc każdej pracy twoich rąk. Ty będziesz pożyczał wielu narodom, a sam u nikogo nie zaciągniesz pożyczki. 13 Pan umieści cię zawsze na czele, a nie na końcu; zawsze będziesz górą, a nigdy ostatni, bylebyś tylko słuchał poleceń Pana, Boga swego, które ja ci dziś nakazuję pilnie wypełniać. 14 Nie zbaczaj od słów, które ja ci dzisiaj obwieszczam, ani na prawo, ani na lewo, po to, by iść za bogami obcymi i służyć im.

Powtórzonego Prawa 28:15 Jeśli nie usłuchasz głosu Pana, Boga swego, i nie wykonasz pilnie wszystkich poleceń i praw, które ja dzisiaj tobie daję, spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa i dotkną cię. 16 Przeklęty będziesz w mieście i przeklęty na polu. 17 Przeklęty twój kosz i twoja dzieża. 18 Przeklęty owoc twego łona, plon twej roli, przyrost twego większego bydła i pomiot bydła mniejszego. 19 Przeklęte będzie twoje wejście i wyjście.

20 Pan ześle na ciebie przekleństwo, zamieszanie i przeszkodę we wszystkim, do czego wyciągniesz rękę, co będziesz czynił. Zostaniesz zmiażdżony i zginiesz nagle wskutek przewrotnych swych czynów, ponieważ Mnie opuściłeś. 21 Pan sprawi, że przylgnie do ciebie zaraza, aż cię wygładzi na tej ziemi, którą idziesz posiąść.

22 Pan dotknie cię wycieńczeniem, febrą, zapaleniem, oparzeniem, śmiercią od miecza, zwarzeniem zbóż od gorąca i śniecią: będą cię one prześladować, aż zginiesz. 23 Niebiosa, które masz nad głową, będą z brązu, a ziemia pod tobą - żelazna. 24 Pan ześle na twą ziemię zamiast deszczu - pył i piasek; będzie na ciebie padał z nieba, aż cię wyniszczy. 25 Pan sprawi, że poniesiesz klęskę od swych wrogów. Jedną drogą przeciw nim pójdziesz, a siedmioma będziesz przed nimi uciekał i wzbudzisz grozę we wszystkich królestwach ziemi.
26 Twój trup będzie strawą wszystkich ptaków powietrznych i zwierząt lądowych, a nikt ich nie będzie odpędzał. 27 Pan dotknie cię wrzodem egipskim, hemoroidami, świerzbem i parchami, których nie zdołasz wyleczyć. 28 Pan dotknie cię obłędem, ślepotą i niepokojem serca. 29 W południe będziesz szedł po omacku, jak niewidomy idzie po omacku w ciemności, w zabiegach swoich nie będziesz miał powodzenia. Stale będziesz napastowany, ograbiany, a nikt cię nie będzie ratował. 30 Zaręczysz się z kobietą, a kto inny ją posiądzie; zbudujesz dom, a nie będziesz w nim mieszkał; zasadzisz winnicę, a nie zbierzesz jej owoców. 31 Twój wół na oczach twych zostanie zabity, a nie będziesz go jadł. Twój osioł zostanie ci zrabowany i nie wróci do ciebie; twoje owce zostaną wydane twym wrogom, a nie będzie komu cię wspomóc. 32 Synowie twoi i córki zostaną dane obcemu narodowi. Z tęsknoty, patrząc za nimi codziennie, wyniszczysz twe oczy, a ręka twoja będzie bezsilna.

33 Plon twego pola i całego trudu spożyje lud, którego nie znasz. Zawsze będziesz gnębiony i uciskany. 34 Dostaniesz obłędu na widok, jaki się przedstawi twym oczom. 35 Pan cię dotknie złośliwymi wrzodami na kolanach i nogach, nie zdołasz ich uleczyć; rozciągną się od stopy aż do wierzchu głowy. 36 Ciebie i twego króla, którego sobie wybierzesz, zaprowadzi Pan do narodu nie znanego ani tobie, ani twoim przodkom. Tam będziesz służył obcym bogom drewnianym i kamiennym. 37 Wywołasz grozę, wejdziesz do przysłowia i w pośmiewisko u wszystkich narodów, do których zaprowadzi cię Pan. 38 Wyniesiesz na swoje pola wiele ziarna, a zbierzesz mało, gdyż je pożre szarańcza. 39 Zasadzisz i uprawisz winnicę, a nie będziesz pił wina i niczego nie zbierzesz, bo wszystko pożre robactwo. 40 Będziesz posiadał we wszystkich swoich granicach drzewa oliwne, a nie namaścisz się oliwą, gdyż oliwki opadną. 41 Wydasz na świat synów i córki, a nie zostaną u ciebie, bo pójdą w niewolę. 42 Wszystkie drzewa i ziemiopłody pożrą owady. 43 Obcy, mieszkający u ciebie, będzie się wynosił coraz wyżej, a ty będziesz zstępował coraz niżej.

44 On ci będzie pożyczał, a ty jemu nie pożyczysz. On będzie na czele, a ty zostaniesz w tyle. 45 Spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa, będą cię ścigały i dosięgną cię, aż cię zniszczą, bo nie słuchałeś głosu Pana, Boga swego, by strzec nakazów i praw, które na ciebie nałożył. 46 Staną się one znakiem i zapowiedzią dla ciebie i twego potomstwa na wieki. 47 Zamiast służyć Panu, Bogu twemu, w radości i dobrym sercem, mając obfitość wszystkiego - 48 w głodzie, w pragnieniu, w nagości i w największej nędzy będziesz służył swoim wrogom, których Pan naśle na ciebie. On położy na twój kark żelazne jarzmo, aż do zupełnej twej zagłady. 49 Wzbudzi Pan przeciw tobie lud z daleka, z krańców ziemi, podobny do szybko lecącego orła, naród, którego języka nie rozumiesz, 50 naród o wzroku dzikim. Nie uszanuje on starca ani dla młodzieńca nie będzie miał litości. 51 On zje przychówek twego bydła, zbiory z twego pola, aż cię wytępi. Nie zostawi ci nic: ani zboża, ani moszczu, ani oliwy, ani przychówka twego bydła większego, ani pomiotu - mniejszego, aż cię zniszczy. 52 Będzie cię oblegał we wszystkich twoich grodach, aż padną w całym kraju twe mury najwyższe i najmocniejsze, na których polegałeś. Będzie cię oblegał we wszystkich grodach w całym kraju, który ci dał Pan, Bóg twój.

53 Będziesz zjadał owoc swego łona: ciała synów i córek, danych ci przez Pana, Boga twego - wskutek oblężenia i nędzy, jakimi twój wróg cię uciśnie.

54 Człowiek u ciebie najbardziej delikatny i rozpieszczony złym okiem będzie spoglądał na swego brata, na żonę łona swojego i na resztę swych dzieci, które pozostały, 55 nie chcąc nikomu dać ciała swych synów, które będzie jadł, bo nie będzie już miał nic wskutek oblężenia i nędzy, jakimi cię uciśnie twój wróg we wszystkich twych miastach. 56 Kobieta u ciebie najbardziej delikatna i tak rozpieszczona, że nie chciała nawet postawić stopy na ziemi wskutek delikatności i rozpieszczenia, złym okiem spojrzy na męża swego łona, na syna i córkę, 57 ze względu na łożysko, które wyszło z jej łona, lub na dzieci urodzone przez siebie, gdyż jeść je będzie w ukryciu wobec braku wszystkiego w czasie oblężenia, w nędzy, jakimi cię uciśnie wróg we wszystkich twych miastach. 58 Jeśli nie będziesz wypełniał wszystkich słów tego Prawa - zapisanych w tej księdze - bojąc się chwalebnego i straszliwego tego Imienia: Pana, Boga swego,


Gdyby Izrael do dzisiaj wypełniał swoje powinności wobec Boga, panowałoby obecnie... Królestwo Boże pod berłem samego Boga, a miłość świata do Boga i Jego przykazań byłaby rzeczą powszechną na całym globie!

Dzisiaj nadal to obowiązuje i 10 pokoleń Izraela tak właśnie cierpi od banków, Tusków czy... Obamy, czy cierpiało w obu wojnach światowych.
Chrystus był Słowem Bożym. Zachowywał szabat. Był ucieleśnieniem Słowa Bożego i Prawa Bożego. W szabat wolno dobrze czynić, trzeba tylko wyjść z założenia że uświęca się dzień szabatu, jako dzień Świętego Boga Jedynego. Skoro jesteśmy chrześcijanami, to w pełnym wymiarze wiary powinniśmy iść za Chrystusem, a skoro potykamy się co tydzień, jakże możemy trwać w zakonie? Przecież to Chrystus jest zakonem, a nasze czyny winny odzwierciedlać Jego życie.

Henryku, czy fakt że wściekłe hordy w dzień słońca pastwiły się nad tobą nie świadczy o tym że chciały odsunąć cie od wielbienia Boga? Strach to jedyne co mogły zaserwować, a i tego nie doznasz gdy przyjmiesz do świątyni swojej Chrystusa.

Chrystus był Słowem Bożym. Zachowywał szabat. Był ucieleśnieniem Słowa Bożego i Prawa Bożego. W szabat wolno dobrze czynić, trzeba tylko wyjść z założenia że uświęca się dzień szabatu, jako dzień Świętego Boga Jedynego. Skoro jesteśmy chrześcijanami, to w pełnym wymiarze wiary powinniśmy iść za Chrystusem, a skoro potykamy się co tydzień, jakże możemy trwać w zakonie? Przecież to Chrystus jest zakonem, a nasze czyny winny odzwierciedlać Jego życie.

Henryku, czy fakt że wściekłe hordy w dzień słońca pastwiły się nad tobą nie świadczy o tym że chciały odsunąć cie od wielbienia Boga? Strach to jedyne co mogły zaserwować, a i tego nie doznasz gdy przyjmiesz do świątyni swojej Chrystusa.


Isus i apostołowie łamali sabat. Chodzili po polu - łamali sabat i wykruszali ziarna pszenicy - także łamanie sabatu. Dlatego Chrystus zapytany dlaczego, dał im odpowiedź, że On jest za to odpowiedzialny i On jest Panem sabatu.

Kiedy człowiek zapytuje Boga, szatan nie ma prawa dać odpowiedzi!

Obchodzę sabat... mimowolnie ponieważ pracuje 5 dni w tygodniu i soboty oraz niedziele mam wolne.
Właśnie w soboty najwięcej czasu poświęcam na Prawdę.

Nie mam wątpliwości, że sabat będzie obowiązkowy z Królestwie Bożym, kiedy będzie częścią naszego życia.

Niemniej nie uważam sabat za coś bardzo koniecznego w obecnych czasach.

Proszę zauważyć, że większość ludzi woli rytuały zamiast... miłości do Boga i do bliźniego. Proszę także zauważyć, że wszystko, co nam jest NIEZBĘDNE do zbawienia jest powtórzone w Biblii bardzo wyraźnie i wielokrotnie.

O sabacie w NT nie ma ani jednego wyraźnego napomnienia. Jest to zrozumiałe skoro jesteśmy pod Nowym Przymierzem opartym na krwi Chrystusa.
Zgadzam się z Henrykiem, że nie ma konieczności obchodzenia sabatu , poniżej fragment, o którym mówiliśmy wcześniej:

Mat 12 W tym czasie szedł Isus w sabat wśród zbóż, a uczniowie jego byli głodni i poczęli rwać kłosy i jeść. A gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli do niego: Oto uczniowie twoi czynią, czego nie wolno czynić w sabat. A On rzekł im: Czyż nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy był głodny, on i ci, którzy z nim byli? Jak wszedł do Domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie wolno było jeść jemu ani tym, którzy z nim byli, tylko samym kapłanom? Albo czy czytaliście w zakonie, że w sabat kapłani w świątyni naruszają sabat, a są bez winy?

ta końcówka wiele mówi - kapłani również naruszali sabat

Zbawiciel nasz mówił (wcześniej w postach też o tym pisałem) nie człowiek jest do sabatu lecz sabat do człowieka

Henryk napisał:
Obchodzę sabat... mimowolnie ponieważ pracuje 5 dni w tygodniu i soboty oraz niedziele mam wolne.
Właśnie w soboty najwięcej czasu poświęcam na Prawdę.

Ja również staram się mieć wolne soboty aby poświęcić czas na Biblię oraz moją rodzinę, ale niestety zdarza się tak, że jestem w ten dzień w pracy , nie znaczy to jednak, że już w ten dzień nie czytam Biblii czy buduję się duchowo

Jeśli chcecie naśladować Chrystusa to słuchajcie jego słów - Nie człowiek jest do sabatu lecz sabat do człowieka
W dzisiejszym świecie, urządzonym przez szatan niema warunków do obchodzenia szabatu.
O tym doskonale wiedział Pan Bóg i dlatego uważam, że obchodzenie szabatu nie jest konieczne do zbawienia.
W jaki sposób mają obchodzić szabat lekarze, pielęgniarki, salowe i reszta personel szpitala pracującego na zmiany?
W jaki sposób mają obchodzić szabat policjanci, strażacy, pogotowie ratunkowe?
W jaki sposób mają obchodzić szabat rolnicy posiadający wielkie fermy zwierząt w oborach?
W jaki sposób mają obchodzić szabat hutnicy, czy mają wygasić piec z surówką?
W jaki sposób mają obchodzić szabat rybacy na statkach daleko morskich?
Mógłbym jeszcze tak sporo profesji wymienić gdzie nie jest możliwe obchodzenie szabatu w dzisiejszych warunkach.
Owszem, jeżeli ktoś zechce obchodzić szabat i robi to z szczerego serca, to na pewno będzie mu to poczytane na plus przez Pana Boga, tylko czy to nie jest narzucanie sobie zbytecznego ciężaru? Czy jesteście na tyle mocni, że dacie radę go udźwignąć?
Skąd wam wiadomo jak należy obchodzić szabat?
Czy pisanie/czytanie postu w sobotę na forum „zbawienie.com” jest już zerwaniem szabatu czy jeszcze nie?
Czy można oglądać telewizję w szabat, czy nie?
Czy można korzystać z tostera w szabat, czy nie?
I znów mógłbym sporo jeszcze innych pytań postawić, ale jedno powtórz jeszcze raz – czy wiecie jak należy obchodzić szabat?
Izraelici mieli Mojżesza, żeby im objaśniał różne sprawy, między innymi związane i z szabatem, dlatego oni czynili to tak jak tego oczekiwał Bóg.
Są to moje takie „swobodne” przemyślenia.
"Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić." Mat 5:17
Oczywiście jeśli chodzi o składanie ofiar, to była taka zapowiedź tego, że przyjdzie Mesjasz, który złoży swoje życie za nas w ofierze jako jedna, doskonała ofiara dla Boga Ojca. Stąd system ofiarniczy nie jest już potrzebny. Stary testament mówi i zapowiada nadejście Chrystusa i Jego śmierć krzyżową - prawo jest takie, że za grzech jest śmierć i owo Prawo Chrystus wypełnił.

"Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny?
Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę swoją." Łk 18:20
W powyższym fragmencie Isus nie wymienił wszystkich. Wskazuje na przestrzeganie podanych przykazań i jednym z nich jest też szabat (2 Mojżeszowa).

Trzeba by rozróżnić przykazania Boże z góry Synaj a pozostałe przekazane przez Mojżesza nałożone na Izraelitów jako znak przymierza z Bogiem.
Np. Chrystus uzdrowił w szabat, ale zrobił do z miłości do bliźniego i niczym nie naruszył czcenia szabatu jako zakaz pracy. Czczenie szabatu przykazane przez Boga odnosi się poświęcenia tego czasu dla Stwórcy.

Pytanie było czemu szatan zmienił sabat na niedzielę?
Wydaje mi się, że szatan wszystko próbuje ustawić pod siebie i tak też zrobił z szabatem.

Ja jestem za interpretacją przyjęcia znaku Boga na czoło i na rękę jako symboliki. Księga objawienia oparta jest przecież na symbolach jak gwiazdy, nierządnica, bestia, wody itd. Znaczyć to może tyle, że czoło (głowa, mózg) jako podejmowane decyzje/myśli zgodnie z Prawem Bożym - znak Boga, lub zgodnie z Prawem bestii - znak bestii. Czy znak na ręku jako czyny zgodne z prawem Boga i analogicznie szatana. Wg mnie Bóg oczekuje od nas wolnej, nieprzymuszonej miłości i na bazie tego przestrzegania Jego Prawa (przykazań), dobrze czyniąc.
Zakaz kupowania i sprzedawania - to można sprawdzić na 1 mln sposobów. Najprostszy przykład. Jeśli wejdziemy do sklepu i powiedzą nam tam, żebyśmy uklęknęli przed posążkiem zeusa, bo jak tego nie zrobimy to nic nie kupimy. Nie lękajmy się! Nie będzie sytuacji takiej, że ktoś nam w śnie coś przyklei i to będzie znak bestii. Cokolwiek by to nie było, to my musimy taką decyzję podjąć świadomie (znak na czole) i wykonać coś w tym kierunku (znak na ręku).

Walki Boga z szatanem już nie ma, bo Chrystus swoją śmiercią na krzyżu już tą walkę wygrał. Przyjście Chrystusa (paruzja) i zniszczenie bezbożnych z szatanem na czele to tylko formalność. Walkę wewnętrzną toczymy my do śmieci ze swoimi słabościami i grzechem.

Sabat jest uznawany przez Adwentystów dnia 7 za najważniejsze przykazanie ze wszystkich. Nie wiem czemu nie odnoszą się do tego fragmentu:
"Nauczycielu, które przykazanie jest największe?
37 A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy
swojej, i z całej myśli swojej.
38 To jest największe i pierwsze przykazanie.
39 A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy"
I tutaj Chrystus podsumował idealnie wszystkie przykazania a przede wszystkim ich sens. Mat 22:36
Zdecydowanie jest tak, że jak ktoś miłuje Boga i bliźnich to siłą rzeczy będzie przestrzegał znanych nam przykazań z Ks. Wyjścia.

Wydaje mi się, że Bóg nie chciał wprowadzać w życie człowieka takich zasad jak są w wojsku, w szkole czy w znanych nam religiach.
Bóg na pewno sprawiedliwie osądzi każdego i tylko do Niego należy sąd nad naszym postępowaniem.
Podam jednak taki przykład, żeby zobrazować jak ja to widzę. Jeśli ktoś idzie do pracy w sobotę, bo musi zarobić na chleb i kupić dzieciom coś do zjedzenia i nie może tego rozwiązać inaczej, a w to miejsce poświeci czas na studiowanie Biblii i modlitwę innego dnia. Jak najbardziej Bóg nie poczyta mu tego za coś złego bo nadal wypełnia przykazanie miłości do Boga i do bliźniego. Z drugiej strony, jeśli ktoś poświęcił jakiś czas na modlitwę i Biblię na przykład w piątek, a w sobotę nie czuje takiej potrzeby, to Bogu raczej nie zależy na jakieś wymuszonej modlitwie, tak żeby tylko odhaczyć sobie szabat. Gdyby Bóg chciał, żeby tylko ktoś mu wypowiadał słowa modlitwy bezuczuciowo, to na cóż nam wolna wola i wolna miłość - wystarczyłoby stworzyć bio-roboty i nie byłoby żadnych problemów z nieposłuszeństwem. Ale Bóg zaryzykował, bo tak ceni wolną, nieprzymuszoną miłość.
Chrystus doskonale zwrócił uwagę na to, co jest dla Boga najważniejsze tymi słowami:
"On zaś rzekł im: Dobrze Izajasz prorokował o was, obłudnikach, jak napisano: Lud ten czci mnie
wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie." Mk 7:6

Przypomnę jeszcze ustanowienie tego dnia:
"I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego,
którego Bóg uczynił." Rdz 2:3
Tutaj zgodził bym się ze wspomnianym już wcześniej prof. Walterem Veith z kościoła AD7. Czy wszechmocny Bóg naprawdę musiał odpocząć po stworzeniu świata? Hmm raczej w tym odpoczynku chodzi o takie wspólne wraz ze swoim stworzeniem (z ludźmi), błogie wytchnienie i spędzenie razem tego czasu.

Chrystus jest Panem szabatu.
"I rzekł im: Syn Człowieczy jest Panem sabatu." Łk 6:5
Wg mnie, jeśli ktoś miłuje Boga i bliźniego, to naprawdę nie musi się obawiać. Bóg nie ustanowił takich żelaznych reguł, że np. w sobotę o 18.00 padamy na kolana do modlitwy (w domyśle przymusowej).

Moje stanowisko jest takie, żeby raczej najpierw rozmiękczyć swoje serce dobrymi uczynkami dla Boga i bliźnich, a wtedy będziemy mieli więcej chęci i zapału na kontakt z naszym Stwórcą. Jak się uda i jest sposobność, to oczywiście w soboty, ale jeśli nie, to w inne dni też Bóg nas wysłucha. Ja w to nie wątpię!
Żyjmy z Bogiem każdego dnia.

Z Bogiem.
@zipek.
Powiedziałeś:
„Z drugiej strony, jeśli ktoś poświęcił jakiś czas na modlitwę i Biblię na przykład w piątek, a w sobotę nie czuje takiej potrzeby, to Bogu raczej nie zależy na jakieś wymuszonej modlitwie, tak żeby tylko odhaczyć sobie szabat. Gdyby Bóg chciał, żeby tylko ktoś mu wypowiadał słowa modlitwy bezuczuciowo, to na cóż nam wolna wola i wolna miłość - wystarczyłoby stworzyć bio-roboty i nie byłoby żadnych problemów z nieposłuszeństwem. Ale Bóg zaryzykował, bo tak ceni wolną, nieprzymuszoną miłość.”

Zgodzę się z tobą – i powiem to bardziej dosadnie, dla chrześcijanina każdy dzień powinien być traktowany jak dzień poświęcony Panu Bogu. Natomiast nie nazwę takich dni obchodzeniem szabatu, ponieważ, żeby można je tak nazwać to muszą być spełnione różne warunki ustanowione przez Stwórcę:

K. Wyjścia 31.
„(12) I rzekł Pan do Mojżesza:
(13) Powiedz synom izraelskim: Zaiste, przestrzegać będziecie sabatów moich, gdyż to jest znakiem między mną a wami po wszystkie pokolenia wasze, abyście wiedzieli, żem Ja Pan, który was poświęcam.
(14) Przestrzegajcie więc sabatu, bo jest dla was święty. Kto go znieważy, poniesie śmierć, gdyż każdy, kto wykonuje weń jakąkolwiek pracę, będzie wytracony spośród swego ludu.
(15) Sześć dni będzie się pracować, ale w dniu siódmym będzie sabat, dzień całkowitego odpoczynku, poświęcony Panu. Każdy, kto w dniu sabatu wykona jakąkolwiek pracę, poniesie śmierć.”

Widać z powyższego, że jednym z warunków jest obchodzenie szabatu „w dniu siódmym” i nie można było obchodzić go w dowolnym dniu, jeżeli „kto w dniu sabatu wykona jakąkolwiek pracę, poniesie śmierć.”.

Następny warunek.
K. Liczb 28:
„(9) W dzień sabatu zaś dwoje jagniąt rocznych bez skazy oraz dwie dziesiąte efy przedniej mąki na ofiarę z pokarmów, zaczynionej oliwą, wraz z jej ofiarą z płynów.
(10) Jest to ofiara całopalna sabatu składana w każdy sabat oprócz całopalenia stałego wraz z jego ofiarą z płynów.”

Teraz mam pytanie do chrześcijan obchodzących szabat, czy w dzień szabatu składacie ofiarę całopalną dla Stwórcy, jak to jest przykazane?
Czy macie warunki do składania takiej ofiar? Czy macie odpowiednich kapłanów świątynnych?
I wreszcie sprawa najważniejsza, czy macie świątynie przeznaczoną do składania ofiar całopalnych?

Następny warunek:
K. Wyjścia 16:
„(29) Patrzcie! Pan dał wam sabat. Dlatego daje wam też dnia szóstego chleb na dwa dni. Zostańcie każdy na swoim miejscu, niechaj nikt w siódmy dzień nie opuszcza swego miejsca.”

Czy współcześnie da się w szabaty „ nie opuszczać swego miejsca”?
Pewnie jeszcze inne warunki należało spełnić.
……………………..
Nasza sytuacja jest lustrzanym odbiciem Izraelitów przebywających w niewoli egipskiej.
Czy Izraelici obchodzili szabat w niewoli egipskiej?
Czy mieli tam odpowiednie warunki ku temu?
Z tego co mnie jest wiadome to szabat zaczęto obchodzić dopiero po wyjściu z niewoli egipskiej.

K. Wyjścia 16.
„(22) Szóstego dnia zbierali pokarm w dwójnasób, po dwa omery na każdego. Wtedy przyszli wszyscy przełożeni zboru i donieśli o tym Mojżeszowi.
(23) A on rzekł do nich: Tak powiedział Pan: Jutro będzie wypoczynek, poświęcony Panu, dzień sabatu. Upieczcie, co macie upiec, ugotujcie, co macie ugotować. Lecz wszystko, co zbędzie, przechowajcie do następnego rana.
(24) I przechowali to do następnego rana, jak rozkazał Mojżesz, i nie zacuchnęło to ani też nie było w tym robactwa.
(25) I rzekł Mojżesz: Zjedzcie to dzisiaj, gdyż dzisiaj jest sabat Pana; dzisiaj nie znajdziecie tego na polu.
(26) Przez sześć dni będziecie to zbierać, ale dnia siódmego jest sabat. W tym dniu tego nie będzie.
(27) A dnia siódmego wyszli niektórzy z ludu, aby zbierać, lecz nic nie znaleźli.
(28I rzekł Pan do Mojżesza: Jak długo będziecie się wzbraniali przestrzegać moich przykazań i moich praw?
(29) Patrzcie! Pan dał wam sabat. Dlatego daje wam też dnia szóstego chleb na dwa dni. Zostańcie każdy na swoim miejscu, niechaj nikt w siódmy dzień nie opuszcza swego miejsca.
(30) Odpoczywał więc lud dnia siódmego.”

Podobnie jak Izraelici zaczęli obchodzić szabat dopiero po wyjściu z niewoli egipskiej, tak samo będzie i z nami. Dopiero jak wyjdziemy z niewoli szatana będziemy mieli warunki do obchodzenia szabatu, co będzie dla nas wielką radością i zarazem przyjemnością.
Współczesne obchodzenie szabatu jest związane z wielkim trudem, i nie wiem czy obchodzący szabat mają radość i przyjemność z tego.
Tak jak słusznie zauważył zipek. Bóg nie potrzebuje „wymuszonych” szabatów, Bóg potrzebuje prawdziwych, szczerych szabatów – szabatów które NAM będą sprawiać wielką radość i przyjemność.

Nasz pierwowzór Izraelici jak już się przyzwyczaili do szabatów to był to dla nich wielce radosny dzień, chociażby tylko patrząc na sprawę z materialnego punktu, w szabat nie musieli pracować a mieli żywność na sobotę. Oprócz tego mieli cały dzień dla Boga, siebie i całej swojej rodziny.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy, już samo to napawa wielką radością.
Do obchodzenia szabatu wrócimy dopiero po wyjściu z niewoli, dopiero Pan Bóg stworzy nam odpowiednie warunki ku temu.
Napisaliście piękne posty - tak piękne, ze umieściłem je w oryginalnym artykule o sabacie.

http://www.zbawienie.com/sabbat.htm

Miałem ten temat doskonale opracowany i nafaszerowany cytatami 'apostoła' Pawła.

Po 'rozwodzie' z Pawłem pomniejszyłem go na chybcika i nie miałem czasu na dogłębniejsze opracowanie tego ważnego tematu.

No i rozwiązanie sie znalazło!

Jeżeli ktoś chce coś dodać do tego lub całkowicie zmienić... WSZYSTKO, czyli napisać nowy artykuł, ja na to jak na lato!

Nie tylko w temacie o sabacie.

Ja po prostu nie mam czasu na zrobienie wszystkiego w sposób doskonały i nie jestem zawsze doskonały. Więc jeżeli ktoś ma jakieś artykuły, ja na to jak na lato. Chętnie umieszczę i podpiszę je tak, jak autor artykułu sobie tego zażyczy.

Oczywiście klimat artykułów powinien być zgodny z głównym nurtem witryny zabawienie.com

Jakby coś... proszę o skontaktowanie się ze mną - thewordwatcher@gmail.com

Estera bardzo ładnie pisze i ma duże i dogłębne zrozumienie!


Sorry Henry dziś dopiero przeczytałam Twój post....
jestem zawstydzona i wywołana do tablicy

jeśli jednak dziś przeczytałam Twojego posta to zbieram się do pracy
Moi drodzy może zdziwicie się, że chcąc mówić i wyjaśnić kwestię Sabatu będę mówić przede wszystkim o nowym przymierzu zawartym przez naszego Zbawiciela ze swoimi uczniami i co za tym idzie z nami.

Będę o tym pisać, ponieważ ta kwestia jest bardzo często pomijana i zapominana a przecież to ona jest dla nas kluczowa. To na mocy tego przymierza wierzymy i mamy pewność zmartwychwstania i życia wiecznego. Na nim opiera się całe sedno Królestw Bożego.

Proponuję by dla lepszego zrozumienia przeczytać sobie artykuł napisany przez Henrego i wersety w nim zawarte.

http://www.zbawienie.com/nowe_przymierze.htm

Nie będę tu pisać o przymierzu zawartym z Izraelem i o jednym z elementów tego przymierza, jakim było zachowywanie Sabatu. Ponieważ we wcześniejszych postach oraz w art. Henrego temat jest szeroko ujęty i wytłumaczony.

Wspomnę tylko, że przy zawarciu przymierza była składana ofiara umożliwiająca podanie warunków tegoż przymierza – umowy i odbywała się uczta przymierza, jako wyraz więzi przyjaźni między uczestnikami przymierza. (Jakuba 2:23).

Tak, więc przymierze zawarte między Chrystusem a nami jest największym i najważniejszym przymierzem w dziejach ludzkości i większego już nie będzie, ponieważ jako ofiarę dla tego przymierza Syn Boży złożył samego siebie a uczta przymierza była ostatnią wieczerzą naszego Pana.

To przymierze powinniśmy mieć wryte w serca na całe życie, jednak szatan celowo rozmydla nam czynniki tego przymierza, tak byśmy nie widzieli jego wagi i nie rozumieli co tak na prawdę było treścią tego przymierza.

Tak właśnie my- którzy podlegamy nowemu w gruncie rzeczy prostemu przymierzu, na które składa się wiara w Chrystusa i przestrzeganie JEGO przykazań - na siłę próbujemy wejść pod jarzmo starego przymierza, które nie daje nam życia wiecznego.
I tak wpychanie się pod prawo Sabatu – moim zdaniem - jest brakiem zrozumienia tego przymierza.

Czy nasz Pan nie dał nam zasad postępowania, czy nie nauczył nas, jakimi mamy być i jakie brzemię na nas nakłada??
Nauczył! - Dał zasady nowego przymierza!
” Jeśli kto mnie miłuje, to będzie zachowywał moje słowo…”. Kto mnie nie miłuje nie zachowuje moich słów; a słowo, które słyszycie nie jest moje, lecz należy do Ojca, który mnie posłał”. Jana 14 23,24.

"Nauczycielu, które przykazanie jest największe?
37 A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy
swojej, i z całej myśli swojej.
38 To jest największe i pierwsze przykazanie.
39 A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
40 Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy" . Mat 22:36

Całą kwestię Szabatu możemy zamknąć w słowach naszego Zbawiciela, o których my współcześnie wierzący zbyt często zapominamy. Isus rozmawiając z Samarytanką, której to pierwszej wprost powiedział, że jest zapowiedzianym Zbawicielem, powiedział:

„Bóg jest duchem: potrzeba, więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie» (Jan4: 21- 26).

I mimo, że sam urodził się pod starym przymierzem i jemu podlegał – zauważmy, że przede wszystkim zarzucano mu nieprzestrzeganie sabatu.
Dlaczego?
Ponieważ Bóg nasz nie ustanowił sabatu byśmy byli jego niewolnikami - By był kolejnym rytuałem i obrządkiem. Sabat miał być jednym dniem w tygodniu, kiedy człowiek miał zwyczajnie odpocząć.
Wyjścia 23: 12 Sześć dni wykonywać będziesz swoje prace, ale dnia siódmego masz zaprzestać, aby wypoczął twój wół i twój osioł i aby wytchnął syn twojej niewolnicy i osiadły przybysz.

Tak, jak co 7 lat dawano odpocząć polu od obsiewów. Nie po to by stworzyć kolejny kult, ale po to, by nie paść z wyczerpania, ponieważ nie jesteśmy stworzeni do ciągłej pracy.
Isus wyraźnie wykazywał, że to faryzejskie podejście do sabatu nie jest podejściem Bożym. Nie przestrzegał ich – ludzkich nakazów oraz nie nakazał tego swoim uczniom.
„Jak ojciec mój działa nieustanie tak ja działam nieustanie" Jana 5:17
[b]Obchodzenie sabatu nie jest podstawą zawartego nowego przymierza- jest dniem odpoczynku od pracy.[/b]
Owszem mamy odpocząć, jednak nie jest to powód do nadawania temu dniu wymiaru zbawczego, bo tak nie jest.
Proszę wróćcie do Ew. Jana i opisu tego przymierza Isus daje tam szereg nakazów i praw o wymiarze zbawczym – nie ma tam jednak nawet wzmianki o Sabacie i nie ma o nim mowy w całym nauczaniu Pana.

Bycie Chrześcijaninem oznacza posłuszeństwo wobec Jego Chrystusa przykazań.
"Miłosierdzia chcę a nie ofiary" - oto podsumowanie zasad Nowego Przymierza, które nie jest oparte na ofiarach i rytuałach, ale oparte o nasze uczynki w prawdzie.
Czy chcemy być uczestnikami nowego przymierza i dochowywać zaleceń nieważnego już starego przymierza.

Niektórzy na „dowód” prawdziwości tezy o przestrzeganiu – czczeniu Sabatu przytaczają te słowa Isusa –

"Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny?
Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę swoją." Mat 19:16

Nie widzę tu dowodu na Sabat, ponieważ nie jest dla mnie dziwne, że nowe przymierze jest oparte na niezmiennych zasadach moralnych, takich, jakie nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam, czcij ojca i matkę,( zresztą Isus zawarł je wszystkie w „dwóch przykazaniach miłości”). Jak mogłoby nowe przymierze nie oprzeć się o podstawowe prawa moralne???

Nawet nasze prawa świedzkie są oparte na starych prawach, które się nowelizuje. Więc stosując się do zasad starego przymierza, to tak jakby stosować się do przepisów starej- znowelizowanej już ustawy – czy tak robiąc nie narażamy się na łamanie zapisów nowej?

Faryzeusze pilnie przestrzegali Sabatu a mimo to, Isus nazwał ich plemieniem żmijowym, które za ojca ma diabła. NIe zasłużyli na zbawienie.

Jako naśladowcy Chrystusa nie tylko musimy odejść od wszelkich świąt, rytuałów i obrządków, jakie fundują nam kościoły, ale też musimy ,mieć świrze podejście do nakazów danych w starym przymierzu,(tak jak Isus tłumaczył ..".powiedziano"a "ja wam powiadam". Tak więc obchodźmy sabat jako dzień dla naszego odpoczynku a nie jako dogmat potrzebny do zbawienia, bo sabat jest dla nas nie my dla sabatu.

Jana 16:5, 6 Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną.
(7) Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam.

Isus dał przykazanie szczególnego trzymania się Jego słów....wielu znas zna całe nauczanie Pawła ale słów Isusa jaoś się nie pamięta. A Isus powiedził, że jeśli lekcewarzysz jego słowo - ono Cię osądzi... i ze nie ma innego zbawienia jak tylko jego słowo. Więc zastanówmy się czy te właśnie słowa sa wyryte w naszych w sercach i czy je właśnie przestrzegamy, a sabat traktujmy jako dzień dla nas samych i dla zbocenia naszej duchowości.
Kochani ... napisaliście wiele cennych postów, sporo rozważań z różnych stron.

Czego by nie napisać o sabacie (sobocie) ... najważniejsze dla nas jest PRAWO dane Mojżeszowi (Ks. Wyjścia rozdział 20) ... czyli powszechnie znane 10 przykazań.

Jeśli zaczniemy z tym polemizować, że coś jest odwołane to tym samym podważamy w ogóle niepodważalność, nieprzemijalność, doskonałość i wieczność danego nam Prawa.

W NT wyraźnie jest - Isus nie przyszedł zmienić prawa, ale je wypełnić. Dał nam też szereg mądrych informacji, które mają nam pomóc w zrozumieniu i INTERPRETACJI tego Prawa. Bóg wie, że my dziś dysponujemy znacznie większą wiedzą niż pierwotni Izraelici. W czasach Isusa tak samo - ludzie byli już znacznie mądrzejsi o doświadczenie niż ich praojcowie z dawnych czasów - to NORMALNE ... ale PRAWO się nie zmienia.

Jeśli powiemy, że NIE MA już obowiązku czczenia Dnia Siódmego (soboty) to znosimy ważne przykazanie a wyraźnie mamy informację, że ani jedna literka nie zmieni się w Prawie do samego końca ... czyli obowiązuje.

Jeśli zaczniemy coś uchylać to równie dobrze mogą nam kapłani z KRK powiedzieć .... "aaaaa ... no to tak samo my wprowadziliśmy nową ekonomię obrazów i rzeźb i wielbimy tym Boga ... " gdyż to dla nich nie zniesienie a INTERPRETACJA ... My tutaj jesteśmy zgodni co do tego, że czynią ŹLE bo wyraźnie jest napisane i WYRAŹNIE tego trzeba się trzymać.

Isus powiedział nam, że mamy panować nad Sabatem, że on (Sabat) jest DLA NAS nie my dla niego ...

W 10 przykazaniach nie ma obrzezania i reszty zaleceń danych Izraelitom w swoim czasie ... nie ma też wymienionych innych świąt ... jest tylko SOBOTA ... nic więcej. Mamy czcić ten dzień MĄDRZE.

Powinniśmy skupić się zatem na tym JAK można, jak należy czcić Sabat ... a jak nie należy go bezcześcić .... a nie CZY w ogóle on obowiązuje bo 10 przykazań nam to mówi ponad wszelką wątpliwość.

Mnie się jasno wydaje, że problem powstaje na bazie interpretacji JAK go czcić (ten dzień) ... i wówczas wielu z nas dochodzi do wniosku, że to już nie obowiązuje ... ale może to znaczy, że niedostatecznie dobrze to zrozumieliśmy ....
@Damian.
Czy ty obchodzisz szabat?
Damian...

Po prostu ponownie rozpocząłeś nowy temat, niemal zupełnie ignorując to, co zostało już napisane a czego nie jesteś w stanie w żadnym szczególe zakwestionować.

Czyli nie ma dyskusji i nie ma sensu tracić czasu. Wszystko jest wyjaśnione, a ty sie z tym wszystkim zgadzasz, prawda?

Gdybyś się nie zgadzał, wiedzielibyśmy o tym.

Skoro wszystko jest jasne a ty masz wątpliwości, niech pozostanie w sferze twoich wątpliwości.

Ja wątpliwości nie mam żadnych.

Celebruję sabat niejako z przymusu, ponieważ w soboty nie pracuję.

Co jest w sumie ciekawe, sabatyści najczęściej przejmują idiotyzm żydowski nazywając sabatem noc z piątku na sobotę.

Sabat to dzień a nie noc!



Czyli... nie masz obiekcji do wyłuszczonych wcześniej punktów?

Na razie...


@Waldek S

Jeszcze nie obchodzę Soboty (Sabatu) ... Nazwijmy to "badam temat" i skłaniam się do tego.
Czuję, że robię źle nie czcząc tego dnia ... właśnie tego.
Nie piszę wątku o tym aby nikogo atakować czy potępiać ... po prostu NIE JESTEM w pełni przekonany do porzucenia Sabatu ... co więcej im ktoś bardziej z tym walczy tym mnie bardziej to ciekawi DLACZEGO ...

Rodzi się JEDNO, podstawowe pytanie ... Jest coś złego w obchodzeniu Sabatu?
Obchodząc go uczynię źle i Bóg mnie za to potępi?
Czy może Bóg raczej powie "nie musiałeś ... " na co ja mogę się usprawiedliwić "ale chciałem Panie ... " i czyniąc to SZCZERZE z serca ... to chyba nic złego?
Czy jednak to złe?

Ja BADAM i poszukuję ... przepraszam, że odgrzałem temat, że może kogoś stresuję ... nie mam złych intencji i szukam.
Jeśli błądzę to może do tego dojdę ...

@thewordwatcher

Nie chcę jakoś mega czasu zajmować tym tematem ... ale jest przynajmniej JEDNA zasadnicza kwestia, którą MUSZĘ zadać, poddać pod mały komentarz chociaż bo nie daje mi to żadnego spokoju ...
Otóż - piszecie cały czas o PRZYMIERZACH. Rozumiem to.
Piszecie o zmianie w Przymierzach - również to rozumiem.
Przymierza RÓŻNIĄ się i po to Isus między innymi przyszedł ... aby mówiąc językiem współczesnym - zaktualizować na potrzeby pokoleń po nim aż do końca ROZUMIENIE Prawa oraz ustawił pewne szczególne priorytety (np. MIŁOŚĆ ponad wszystko ... nawet ponad sprawiedliwość jak wcześniej ząb za ząb. Isus mówi - znieś niesprawiedliwość dokonaną na tobie, jesteś błogosławiony i wielka twa nagroda). Idealnie i logicznie.

Sabat ... przytoczyliście (słusznie) szereg połączonych z Sabatem w czasach poprzedniego Przymierza, nierozerwalnych atrybutów. Czym one były jeśli nie CZASOWĄ (związaną z pierwszym przymierzem) Interpretacją Sabatu ... PRAWO obowiązywało i się nie zmienia i nie zmieni prawda? Wcześniej jednak Bóg mówił ... kamienuj cudzołożnicę, czarownicę itd ... ISUS mówi ... od teraz nie ... pozwól plugawemu się dalej plugawić ... NIE DOTYKAJ itd ... niech DOPEŁNIĄ swych win. Wydaje mi się, że ja to rozumiem.

I znów do Sabatu ... TO, że Isus nie wymienił sabatu wśród innych powtórzonych przykazań nie znaczy, że tego WCALE, w żadnej postaci nie ma być.
DALEJ nawet mógłbym, potrafiłbym się zgodzić z interpretacją taką ... powiedział że Syn Człowieczy jest Panem Sabatu ... i ktoś by powiedział - dał nam WYBÓR ... na zasadzie, kto ma zrozumieć ten niech zrozumie ... tak jak z tymi, którzy pozostają bezżenni dla Królestwa ... i ktoś by powiedział ... Isus DAŁ NAM panowanie i wybór nad Sabatem czy go uświęcić po swojemu czy nie ... MÓGŁBYM to serio rozważać ... ale tu piszecie dosadnie NIE i koniec.

Ja (i to jest wyłącznie moja własna opinia ... tak myślę na tą chwilę i tak rozumiem) rozumiem sabat tak ... że Isus zniósł stare przymierze ... i powiedział, że sabat jest dla mnie ... i mam być jego Panem. ALE NIGDZIE mi nie powiedział "to jest nieważne".
Czyli rozumiem, że w jakiś sposób powinienem się do tego odnieść i coś z tym zrobić ...

Teraz NAJWAŻNIEJSZE ....

Kilka pytań ... proszę, kto ma chęć i siły na mnie i to, że męczę tym tematem ... niech mi zatem pomoże to zrozumieć

1. Dekalog ... przykazanie ... pamiętaj aby dzień Sabatu święcić ... (w Biblii Wujka wprost jest napisane nawet "dzień Sobotni" - prosto i po polsku). Do czego DZIŚ odnosi się więc to przykazanie? Zostało zniesione? Tam nie ma INNYCH świąt ... innych dni ... jest KONKRET w dekalogu ... wraz z innymi przykazaniami od Boga ... tymi niezmiennymi ... Święć Dzień Sabatu ...
Jak do tego podejść? Zniesiony punkt?

W Dekalogu nie ma nic o innych atrybutach przymierza ... nie ma nic o obrzezaniu i innych dodatkowych zaleceniach ... ale Sabat jest ... Co więcej on jest zaraz po CZCI oddanej SAMEMU BOGU ... Zwróćcie uwagę na to, że Dekalog MA JEDNAK kolejność ... Najpierw jest BÓG ... POTEM dopiero jest INNY CZŁOWIEK.Przykazanie o Sabacie kończy przykazania pierwsze ... dla BOGA ... i zaczynają się dla LUDZI ... zaczynają się od RODZICÓW .... bo oni dla człowieka są na ziemi DRUDZY po Bogu .... i należy się im cześć. Nie Boska ... LUDZKA ... ale cześć.
DOPIERO po TYM jest "nie morduj .... "

Jak się ma to przykazanie do nas? Serio jest nieważne?

Z tego co wiem ... DEKALOG wypisany palcem Boga na kamieniach .... został włożony do ARKI PRZYMIERZA ... wiecznej ... Objawienie mówi, że UKAŻE SIĘ ARKA ... w czasach końca ... na SĄDZIE ...

2. Babilon zadbał o zmianę tego przykazania ... zmienił nawet dzień .... podporządkował pod siebie i zażądał święcenia tego co ustanowił ... Jeśli to nie ma sensu ... po co to zrobił? To szatan zrobił przecież ... po co? To jedynie suplementarne pytanie ... ale uważam za słuszne postawienie tego tu. TO jakiś motyw ... prawda? Szatan musi mieć motyw, nie wierzę, że ta istota robi coś bez motywu dla siebie ... on zadbał abyśmy zbezcześcili WSZYSTKIE przykazania ... nie większość ... WSZYSTKIE ... po całości. Nie pozostawił więc i Sabatu i dobrał się i do tego ...
Świat szatana walczy o wolne niedziele ... tak tak ... Jeszcze trochę i ustawowo zabronią ludziom pracy w niedziele ... WOOOOW .... Ustawowy szatański sabat ... satan sabat ... Kto wie może będą karali tych, którzy zostaną przyłapani na pracy w niedzielę ... serio to nie ma znaczenia?

Nie wiem dokładnie co robią sabatyści ... może przeinaczają to i owo, może celebrują noc zamiast dnia ... Szatan zwodzi całą zamieszkałą ziemię ... jak adwentystom dopuścił prawdziwy Sabat to niszczy ich z innej strony ... z wszystkich robi idiotów z kogo może

Napisałem jak to widzę.
Jeśli nie macie siły na ten temat i nie wydaje się to ważne to zrozumiem jak nie dostanę odpowiedzi - serio i bez urazy.
Nie stresujcie się na mnie, nie banujcie mnie itd ...

Forum jest po to, że jak komuś coś w sercu NIE GRA to może tu to poddać pod dyskusje ...
Ja szukam i poznaję jak każdy ... nikomu Sabatu nie narzucam, sam jeszcze go nie święcę ... ale piszę bo wydaje mi się to jednak ważne do "odgrzania" czy też ponownego rozpatrzenia ...

Nie stresujcie się na mnie, nie banujcie mnie itd ...

Bez obaw! Musimy zrozumieć jedno.

Nikt nie ma prawa wydawać nam rozkazów odnośnie w co mamy wierzyć a w co nie.

To jest problem!

Jeżeli cię sumienie pobudza, celebruj sabat i napisz otwarcie że celebrujesz i masz odmienne zdanie. Każdy to może przeczytać i każdy może podjąć własną decyzję według własnego
sumienia.

Usuwam z forum hasbarowców oraz tych, którzy zaczynają wydawać nam rozkazy, co musimy, lub czego nie możemy.

Czyli wszelkie opinie pro syjonistyczne a to jest plagą światową, są wielkim problemem i ci, którzy je propagują to najwyraźniej agenci z Hasbary.

Przeciwne opinie nie są problemem, jeżeli nie są nachalne i rozkazujące.

Ja zrobiłem test sabatu. Test był prosty, Bóg się zobowiązał do błogosławieństw za sabat!

Czyli, celebrujesz sabat? Bóg ma OBOWIĄZEK według starego przymierza błogosławić ci za twoje oddanie.

Zmówiłem szczerą modlitwę i nie poszedłem w sobotę do pracy. Pracowałem po sabacie i był to najgorszy dzień w pracy.

Nie doświadczyłem błogosławieństwa za grosz, wręcz przeciwnie i to wyjaśniło mi wszelkie wątpliwości o sabacie.

Sprawdź sam. To jest pomysł Boga. Wyraźna obietnica błogosławieństw za celebrowanie sabatu.

Albo sprawdź grupy sabatarians z Adwentystami włącznie.

Jeżeli nie chorują, nie umierają na raka, nie ma u nich nigdy poronień, nieszczęść, powodzie ich domów nie dotykają, nie zdarzają sie pożary i WYRAŹNIE widać nad nimi opiekę Boga, oznacza to, że Bóg nadal wymaga świętowania sabatu i Jego błogosławieństwa są na to dowodem.

Jeżeli Bóg nie wymaga, nie ma błogosławieństw. Proste, jak konstrukcja cepa!



(9) W dzień sabatu zaś dwoje jagniąt rocznych bez skazy oraz dwie dziesiąte efy przedniej mąki na ofiarę z pokarmów, zaczynionej oliwą, wraz z jej ofiarą z płynów.
(10) Jest to ofiara całopalna sabatu składana w każdy sabat oprócz całopalenia stałego wraz z jego ofiarą z płynów.
Liczb 28.

Skoro przymierzasz się do obchodzenia szabatu, to mam takie pytanie, czy również będziesz składał ofiarę całopalną w dzień szabatu?
Każdą odpowiedź, tak lub nie, uzasadnij jednym wersetem Biblijnym.
Damian – prośba – nie pisz długich odpowiedzi , postaraj się odpowiedzieć krótko i zwięźle.
Żeby sprawa była jasna – nie do mnie należy ocena, czy obchodzenie szabaty jest właściwe czy też nie. To należy do Pana Boga.
Ja przedstawiam tylko swoje stanowisko, w tej kwestii na podstawie mojej wiedzy Biblijnej. Dlatego proszę mnie sprawdzać, ponieważ mogę się mylić jak każdy z nas.
O nie, Damian, nie pisz krótko, sa tutaj na forum ludzie, którzy barzdo cenią Twoje rozważania , pisz tyle, ile uważasz, że potrzeba by zaspokoić dany wątek i pytanie. Jesteśmy tutaj, by dogłębnie coś zbadać, a nie przestrzelić temat w sensie „co jest na za a co jest na nie”.

JA pragnę obchodzić sabat, czyli wyróżniać sobotę jako dzień poświęcony Bogu i rozważaniom Biblii, jako czas przebywania z moja rodziną, czas na odoczynek i relaks. Skoro Bóg 6 dni stwarzał świat i 7-go odpoczywał, (oczywiście to metafora czasu), i powiedział, że tak jest właściwie, a Jego Słowa sa dla mnie doskonałe, zamierzam pójść Jego Wytyczną i spędzać ten dzień tak jak On powiedział, że jest doskonale to czynić. Skoro dał mi sobotę wolną, nie musze pracować, chce ten dzień poświęcić na rzeczy inne od powszednich. Na szczególny kontakt z Bogiem, bez zbędnch prac i rutyny. Stosuje to od kilku tygodni i doświaczam małych błogosławieństw na sobie.
Podsumowując:
4 przykazanie dane Izraelitom mówi: "Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić." Bóg ustanowił to święto miedzy sobą a narodem Izraelskim, więc Chrześcijan byc może nie obowiązuje nas w sensie stricte, aczkolwiek skoro Boże Wytyczne i Prawa są doskonałe warto je zastosować dla umacniania więzi z Doskonałym Stwórcą i naszymi bliskimi.
@Monia 33T
Czy składasz ofiarę całopalną w dniu szabatu, tak jak to jest nakazane w Księdze Liczb 28?
Przyznam, że kwestia obchodzenia Szabatu od wielu lat nie daje mi spokoju, dlatego właśnie, że znajduje się w przykazaniach, a prawo nie miało nigdy być ani zmienione ani usunięte. Pytanie brzmi: czy jeśli więc Szabat ma zawsze obowiązywać, jak powinniśmy je obchodzić?
Postaram się pisać tak aby każdego zadowolić. Pierwsza część krótko i konkretnie ... dalej rozwinięcie.
Często jednak krótko może być źle zrozumiane jak się nie przeczyta rozwinięcia

Zatem krótko:

1. Stare przymierze nie obowiązuje ... tym samym bezcelowe jest łączenie Szabatu z atrybutami starego przymierza. Tu się zgadzamy.
2. Szabat to przykazanie Dekalogu ... z Prawa nieprzemijającego = coś powinniśmy z tym zrobić, uchylić nam nie wolno przykazania ... bo ukarze się Arka Przymierza z Bogiem i co? ... A tam jest 4 te przykazanie ... (nie to 4 katolickie ale Biblijne, bo wiemy że zmienili i wycięli drugie o bałwanach).
3. Isus nigdy nie uchylił żadnego punktu ... mówi wprost ani jota, ani kreska się nie zmieni ... Nie wystarczy to? Mówił, że jest Panem Szabatu ... ale to nie zniesienie Szabatu ... = to jest zniesienie ZASAD jego dotychczasowego obchodzenia .... a to różnica
4. Isus nas chyba zachęcił do objęcia Szabatu swoją ręką niejako, do bycia Panami Szabatu ... Może czeka co z tym zrobimy ... To dzień dla Boga i dla nas ... przykazanie jest NA POGRANICZU tych czysto Boskich ... z tymi czysto ludzkimi ... może to nie przypadek? Szabat w dekalogu ŁĄCZY cześć dla BOGA ... z MIŁOŚCIĄ dla innych ludzi ... myśleliście już o tym? Dekalog jest DOSKONAŁY z każdej strony ... od tej co tu piszę również.
5. WNIOSEK (mój) = zapominamy wręcz o starym Przymierzu w kontekście Szabatu ... zgodnie z zachętą od naszego Zbawiciela przejmujemy jakoś ludzką kontrolę nad Dniem Świętym ... i zastanawiamy się JAK go święcić ... (aha i kasujemy z głowy co robią inni Sabatyści ... serio ... podejdźmy CZYSTO do tematu ... ja nie wiem co robią inni i mnie to nie interesuje nawet ... mogą być zwiedzeni wyznaniami i religiami ... trzeba podejść z czystym sercem bez obciążeń innych wiadomości ... widzicie CZASAMI IGNORANCJA JEST BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM hehe).

Co z tym zrobimy?

WIĘCEJ ...
==============================================

@Waldek S. oraz @thewordwatcher

Moim zdaniem wychodzicie z błędnego założenia do tematu Szabatu. Patrzycie przez pryzmat Przymierza ... w dodatku starego.

PRAWO (DEKALOG) to JEDNO.
PRZYMIERZA (starem nowe, czasowe, wieczne ... różne) - to DRUGIE.

Proszę Was też ... nie patrzcie na Szabat (tu w rozważaniach ze mną) przez pryzmat innych Sabatystów (bo ja się od razu przyznaję, że NIE ZNAM ... a po tym co Henryk napisał już widzę, że niektórzy jakieś głupoty doklejają do Szabatu) ani przez pryzmat Przymierza starego, które już nie obowiązuje.

To, że Judaizm dalej siedzi w tym (starych przymierzach) i nie rozpoznali Zbawiciela czyni ich albo najbardziej zwiedzioną religią po KRK ... albo obok, albo zaraz po KRK ... sam nie wiem gdzie i nie ma to chyba znaczenia.

Przymierza NIGDY nie obowiązywały na zasadach sprzecznych z Dekalogiem, czyli fundamentalnym Prawem.
Jednak Dekalog w swojej doskonałej prostocie POZWALA na ... może złe określenie ale spróbuję ... pozwala na delikatne poruszanie się w punktach.

I tak ... Bóg mówiący "kamieniuj czarownice" i mówiący "nie zabijaj" NIE ŁAMAŁ własnego Prawa ...

Zgódźmy się w jednym ponad wszelką wątpliwość ... ODRZUCAMY stare przymierza bo one na pewno nas już nie dotyczą.
W tym jesteśmy zgodni.

Wy, Kochani, cały czas łączycie Szabat (Sabat, Dzień Święty, Siódmy, Sobota .. nie wiem która nazwa lepsza ... może szabat zła nazwa bo z przymierzem się za bardzo kojarzy ... ale w Septuagincie też tak jest więc nie wiem ... ) z przymierzem ... a ja to ROZŁĄCZAM ... TO nas różni i TYLKO TO jak widzę.

TO, że kiedyś Bóg POŁĄCZYŁ Szabat z przymierzem zawartym z Izraelem ... to OSOBNY temat dla mnie. Tego przymierza już NIE MA i się zgadzamy.
Ja tu NIE WRACAM do obrzezania ciała, całopaleń itd. Nie wymagam też od Boga błogosławieństwa za Szabat bo stare przymierze nie obowiązuje co zostało dobrze wcześniej w postach uzasadnione, dlatego napisałem, że się z tym zgadzam NIE MA STAREGO przymierza dziś ... Mamy zawarte NOWE ... a jak Pan wróci to pewnie zawrzemy jeszcze kolejne i będzie doskonale

Czyli nie ma przymierza = NIE MA błogosławieństw związanych z przymierzem, którego nie ma .... proste jak konstrukcja cepa jak Henryk napisał i tu się zgadzam w 100%. Skoro nie ma błogosławieństw to test Henryka potwierdził tylko to, że STARE PRZYMIERZE nie obowiązuje ... czyli to w czym się wszyscy zgadzamy

Poza przymierzem jednak ... w którym nie ma już Szabatu a Szabat zostaje w Dekalogu tak samo jak czcij ojca swego i matkę swoją ... moim zdaniem nie możemy tego uchylić zupełnie. Nie ma podstaw według mnie W TYM Sabatyści mają moim zdaniem rację ... w reszcie tego JAK to czczą itd ... mogą racji nie mieć To osobny temat. Chciałem się właśnie wspólnie nad tym zastanowić jak uświęcać dziś, pod NOWYM PRZYMIERZEM dzień siódmy - Sobotę (bo tak Bóg wybrał) ... A MOŻE Bóg pod Nowym Przymierzem dopuszcza przesunięcie skoro jesteśmy panami Szabatu ... ? Może można zrobić Szabat w niedzielę jeśli komuś właśnie tak się życie składa ... ?

Wygląda na to, że Szabat jest ZAWSZE (bo jest w Dekalogu) ale ZMIENIA się FORMA jego obchodzenia ...
Tutaj się absolutnie z niczym nie wychylam ... sam pytam siebie i WAS ... JAK ?

Do takich rozmów chciałem zachęcić osoby, które jednak to jakoś nurtuje ...

Więc Waldku S ... nie ma sensu sypać cytatami ze starego przymierza ... z całopaleniami itd ...
TAK wyglądał Szabat KIEDYŚ ... Isus to ZMIENIŁ ... ale nie uchylił 4 punktu Dekalogu ...
Pytanie - CO MAMY z tym zrobić?

Kochani ja serio pytam ... pomyślmy jakoś
Każdy ma swoją wiedzę, talenty, doświadczenie, zrozumienie ...
Ja tu jedynie mówię jedno - Kochani NIE MOŻEMY uchylić punktu z Dekalogu ... Odsuńmy przymierza itd ... cokolwiek ... ale nie Dekalog
A ja mam do was pytanie.

jakie są bobudki Waszej chęci obchodzenia sabatu?

albo nie.....

sami przeanalizujcie sobie własne pobutki.

Np. Czy obchodzenie sabatu nie ma być dla kogoś substytutem świąt i takie tam...

I to na czym te obchody mają polegać. Co znaczy uswięcać szabat?

Abyście nie zrobili z dniem świętym to co zrobili faryzeusze

Oby to nie przerodziło się w kult dla samego kultu- by sam dzień nie stał się ważniejszy od Boga.
Jak to obserwujemy w koło siebie świetują i sami nie wiedzą -co i dlaczego..

Ja nie mam z tym przykazaniem żadnego problemu, tak jak z przykazaniem- nie kradnij, czy czcij ojca swego i matkę swoją.

To przykazanie nie wymaga jakiegoś szczególnego traktowania - oprawy.

Jednak sytuacja z prawem ogólnie (ludzkim) wygląda tak:
Jeżeli prawo do czegoś nas nie zmusza lub nie obowiązuje - czyli nie ma wymogu - wcale nie znaczy, że zabrania... czyli, że czegoś nie wolno

No ale to świedzkie prawo

Jeśli ktoś potrzebuje upewnienia się co do kwestii obchodzenia sabatu mam prostą i leczącą terapię.
Mianowicie;

proszę sobie z ewangelii ( prócz Łukaszka )wynotować
wszystkie słowa (wątki) jakie Isus wypowiedział odnośnie Szabatu.

Jeśli jeszcze będzie mało, możecie wynotować jeszcze dalej...

np. słowa Mesjasza dotyczące starego i nowego przymierza.

Uleczenie gwarantowane
Ja powiem tak: Zaczęłam szukać prawdy bo potrzebowałam tego wewnętrznie i zawsze jak oddalało się to ode mnie żyjąc w biegu, to i tak powracało jak bumerang . Dla siebie, nie dawało mi to spokoju i potrzebuję znać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania-taka już jestem. Jeśli postanowiłam się narodzić na nowo, to chcę wiedzieć WSZYSTKO na temat prawa Boskiego, aby dobrze go wypełniać. Dlatego dla mnie Szabat jest ważną sprawą i nie wiem, czy zamienianie go na niedzielę lub nie obchodzenie w ogóle nie jest wykroczeniem, ponieważ już w to prawo ingerujemy.
Damian – czy mógłbyś w kilku punktach, napisać w jaki sposób ty sobie wyobrażasz obchodzenie szabatu?

Estera: Ja nie mam z tym przykazaniem żadnego problemu, tak jak z przykazaniem- nie kradnij, czy czcij ojca swego i matkę swoją. To przykazanie nie wymaga jakiegoś szczególnego traktowania - oprawy.

Możesz precyzyjniej napisać co oznacza to przykazanie? Ono mówi jasno - święć sobotę ... a Isus mówi nam JAK NIE NALEŻY już tego święcić i oddaje to nam nieco pod kontrolę ... i co dalej?
Gdyby to nie było w Dekalogu nie miałbym ŻADNEGO problemu z tym. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie teraz dokładniej niż na początku.

Esterko ... z Ewangeliami ... znów wracasz z przymierzami ... Ja z przymierzami tło rozumiem ... myślę, że dobrze
Przymierze to przymierze ... a Prawo dane w Dekalogu to Prawo ...
TYLKO dlatego MAM problem

@Waldek S

Jestem na etapie badania tego ... Pisałem, że nie mam na to jakiegoś gotowego planu i jeszcze to nie jest częścią mojego życia.

Pewne jest jedno ... żadnych kultów, rytuałów, obrzędów ... żadnych oczekiwań od Boga, żadnego powiązania z przymierzami.

Co sobie (NA TĄ chwilę) wyobrażam - podkreślam na TĄ ... bo ja to badam i dopiero buduję jakąś wizję i ta wizja może ulec zmianie ...
1. Życie jest obecnie coraz trudniejsze ... więc zapewne zapewnienie sobie spokoju ducha i ciała ... odpocznienie od pracy ... To jest i logiczne dla zdrowia i zgodne z Dekalogiem.
2. Czas dla Królestwa Boga ... pewny czas (bo w czasie pracy może braknąć dostatecznego czasu na rozważania) na zagłębienie się w swojej duszy ... na rozważania ... na Słowo Pana ... Nawet na wątki na tym forum ...
3. Czas dla dziecka jeśli ktoś ma dzieci, aby dać dziecku coś więcej niż zwykle ...
4. Relaks bez stresu dla osób, które pracują w stresie ...

Takie rzeczy ... coś złego? Coś strasznego?
Ważne aby wiedzieć, że to dzień od Boga po to aby cieszyć się i GO Chwalić !!! Aby wręcz napawać się Jego dziełem. ODPOCZĄĆ OD pracy, szukać w duchu jedności z Bogiem i cieszyć się tym.

Na tą chwilę tyle ...

1. Stare przymierze nie obowiązuje ... tym samym bezcelowe jest łączenie Szabatu z atrybutami starego przymierza. Tu się zgadzamy.
2. Szabat to przykazanie Dekalogu ... z Prawa nieprzemijającego = coś powinniśmy z tym zrobić, uchylić nam nie wolno przykazania ... bo ukarze się Arka Przymierza z Bogiem i co? ... A tam jest 4 te przykazanie ... (nie to 4 katolickie ale Biblijne, bo wiemy że zmienili i wycięli drugie o bałwanach).
3. Isus nigdy nie uchylił żadnego punktu ... mówi wprost ani jota, ani kreska się nie zmieni ... Nie wystarczy to? Mówił, że jest Panem Szabatu ... ale to nie zniesienie Szabatu ... = to jest zniesienie ZASAD jego dotychczasowego obchodzenia .... a to różnica
4. Isus nas chyba zachęcił do objęcia Szabatu swoją ręką niejako, do bycia Panami Szabatu ... Może czeka co z tym zrobimy ... To dzień dla Boga i dla nas ... przykazanie jest NA POGRANICZU tych czysto Boskich ... z tymi czysto ludzkimi ... może to nie przypadek? Szabat w dekalogu ŁĄCZY cześć dla BOGA ... z MIŁOŚCIĄ dla innych ludzi ... myśleliście już o tym? Dekalog jest DOSKONAŁY z każdej strony ... od tej co tu piszę również.


Ks. Objawienia 21:1-3, 22
(1) I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.
(2) I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego.
(3) I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.
(22) Lecz świątyni w nim nie widziałem; albowiem Pan, Bóg, Wszechmogący jest jego świątynią, oraz Baranek.


Za czasów Chrystusa te Prawa obowiązywały ponieważ świątynia została odbudowana. Za czasów jednak niewoli w Babilonie świątyni nie było więc sytuacja była podobna do obecnej - bardzo dosłownie, dzisiaj też jest Babilon (Wielki) i również nie ma świątyni - czekamy na wyzwolenie!

A propo jeszcze.
Jak przeprowadzałem rozmowy z proboszczem w mojej miejscowości odnośnie mojej "apostazji" to on także wielce się dziwił, że czytam Stary Testament, tak jakby się nim brzydził i bał się go!
Proponuję nie upodabniać się do bałwochwalców.
Znów wystąpiło niezrozumienie
Ale dobrze - to mnie motywuje to lepszych jakościowo postów

@Elar ...

Musimy zacząć od definicji w moim rozumieniu.
Ja może ŹLE to rozumiem od strony organizacyjnej ... Może niech Henryk pomoże w tym zakresie ... Już piszę o co chodzi.
Dla mnie Stary Testament to coś więcej i coś innego niż przymierza, które miałem na myśli pisząc w kontekście Sabatu.

Ja wiem, że STARY TESTAMENT nazywamy też często starym przymierzem ... ale akurat nie tak ogólnie to miałem na myśli.
Widzisz Bóg miał też takie mniejsze przymierza ... np. w kontekście Sabatu z obiecanymi błogosławieństwami itd ...
Było przymierze z Abrahamem. Było też przymierze np. z Lewim ... o takie mniejsze (jeśli tak można ująć) przymierza mi chodziło

ABSOLUTNIE NIE ODWOŁAŁEM Starego Testamentu !!! BOŻE BROŃ

Dekalog też jest Przymierzem ... co więcej to jest Przymierze doskonałe i WIECZNE ... Został umieszczony gdzie? W Arce Przymierza ...
Można zawierać WIELE przymierzy. Biblia nas zachęca nawet do zawierania z Bogiem swoich indywidualnych ślubów i spełniać je ... to również taki rodzaj niejako przymierza. Tak to rozumiem.

Nie napisałem, że błogosławieństwa nie mają miejsca. Napisałem, że z uwagi na nieobowiązywania tamtego przymierza (które dawno temu Bóg zawarł z Izraelem w kontekście Sabatu) nie należy oczekiwać błogosławieństw. W myśl tego starego przymierza (nie mam tu znów na myśli ST) Bóg ZOBOWIĄZAŁ się do błogosławieństw ... więc WÓWCZAS można było ich OCZEKIWAĆ ... a teraz moim zdaniem NIE

Elar nie wiem jak mogłeś mnie tak źle zrozumieć ... no ale mam też nadzieję, że już to wyjaśniłem Jeśli nie - jeszcze wyjaśnię bo to ważny temat.

Podkreślałem przecież doskonałość i niezmienność Prawa ...

I widzisz z iloma Przymierzami mamy do czynienia ... DEKALOG to też Przymierze i ono obowiązuje od zawsze, na zawsze ... a inne stare przymierza niekoniecznie + mamy nowe przymierze.


Ja wiem, że STARY TESTAMENT nazywamy też często starym przymierzem ... ale akurat nie tak ogólnie to miałem na myśli.
Widzisz Bóg miał też takie mniejsze przymierza ... np. w kontekście Sabatu z obiecanymi błogosławieństwami itd ...
Było przymierze z Abrahamem. Było też przymierze np. z Lewim ... o takie mniejsze (jeśli tak można ująć) przymierza mi chodziło


ABSOLUTNIE NIE ODWOŁAŁEM Starego Testamentu !!! BOŻE BROŃ


Dekalog też jest Przymierzem ... co więcej to jest Przymierze doskonałe i WIECZNE ... Został umieszczony gdzie? W Arce Przymierza ...
Można zawierać WIELE przymierzy. Biblia nas zachęca nawet do zawierania z Bogiem swoich indywidualnych ślubów i spełniać je ... to również taki rodzaj niejako przymierza. Tak to rozumiem.

Nie napisałem, że błogosławieństwa nie mają miejsca. Napisałem, że z uwagi na nieobowiązywania tamtego przymierza (które dawno temu Bóg zawarł z Izraelem w kontekście Sabatu) nie należy oczekiwać błogosławieństw. W myśl tego starego przymierza (nie mam tu znów na myśli ST) Bóg ZOBOWIĄZAŁ się do błogosławieństw ... więc WÓWCZAS można było ich OCZEKIWAĆ ... a teraz moim zdaniem NIE


Elar nie wiem jak mogłeś mnie tak źle zrozumieć ... no ale mam też nadzieję, że już to wyjaśniłem Jeśli nie - jeszcze wyjaśnię bo to ważny temat.

Podkreślałem przecież doskonałość i niezmienność Prawa ...

I widzisz z iloma Przymierzami mamy do czynienia ... DEKALOG to też Przymierze i ono obowiązuje od zawsze, na zawsze ... a inne stare przymierza niekoniecznie + mamy nowe przymierze.


Widzę, że zaszło małe nieporozumienie, przepraszam bo wynikło z mojej winy.

Waga Przymierza uczynionego z Narodem Wybranym nie ograniczyła się do nich, ale było zawarte także z nieobecnymi również! (m.in. ich potomkami), a także z innymi ludźmi (wraz z Israelitami wyszło z Egiptu mnóstwo obcego ludu - w tym Egipcjan).

Myślę, że brakuje nam jeszcze pełnego zrozumienia jak Przymierza mają się do siebie, albo może tylko o mnie chodzi. NA pewno nie jest to temat zamknięty i sam będę go również pogłębiał.

Mateusza 24:20 Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat.

hmm ... Jak Isus mógł tu powiedzieć o Sabacie ... jeśli miałby zarazem go znieść? To nie miałoby sensu. Przecież wówczas by go wcale nie wymienił nawet. Jakiż problem że wypadnie ucieczka w Sabat wówczas?

Problem chyba jednak jest ... ?

Estera proponowała wynotowanie wszystkich zdań jakie Isus powiedział o Sabacie z Ewangelii. Nie muszę chyba notować. Trafiam na takie zdanie i ... albo jestem naprawdę nierozumny ... albo Sabat jednak COŚ znaczy ... ?

Ponownie podkreślę ... w pełni zgadzam się, że stare przymierze (nie ST ale przymierze z Izraelem) gdzie SABAT był tego KONTEKSTEM - nie obowiązuje i nie działa.

Podkreślę jednak ... Sabat tam był KONTEKSTEM ... ELEMENTEM przymierza ... przymierze wygasło, ale ELEMENT (Sabat) moim zdaniem pozostaje (w Dekalogu i mocy Prawa) .... ZMIENIŁ SIĘ na pewno sposób jak ten dzień mamy czy możemy czcić ... i pozostaje pytanie otwarte do dyskusji właśnie JAK?

Cytat z mojego postu :
Jednak sytuacja z prawem ogólnie (ludzkim) wygląda tak:

Jeżeli prawo do czegoś nas nie zmusza lub nie obowiązuje - czyli nie ma wymogu - wcale nie znaczy, że zabrania... czyli, że czegoś nie wolno


Chyba wspólnie możemy ustalić jedno:
W prawie - w słowie Isusa jest wyraźny zakaz zrobienia z Szabatu tego co zrobili z niego Faryzeusze.

Możemy ustalić jeszcze jedno, że Szabat obowiązywał tylko Izraela..

Jednak nigdzie nie ma słowa że nie wolno obchodzić Szabatu.

Natomiast- jest słowo Mesjasza, że mamy oddawać cześć Bogu - w DUCHU I W PRAWDZIE.

RÓWNOWAGA W TYM WSZYSTKIM JEST NAJWAŻNIEJSZA.

Dla mnie najważniejsze jest to ostatnie - naśladowanie Mesjasza i oddawanie Bogu czci w duchu i prawdzie. - To jest do zbawienia konieczne.
Ucieczkę w sabat można wyśnić w ten sposób.

Żydzi w sabat nie podróżowali i praktycznie robili nic. Ucieczka w sabat oznaczałaby wielkie oburzenie religijnych Żydów, faryzeuszy oraz brak jakiejkolwiek pomocy w przypadku jakiś kłopotów, Koło u wozu się złamało czy coś w tym stylu.

Ja sabat rozumiem w taki sposób. W czasach Izraelitów na pustyni Bóg karał za złamanie sabatu śmiercią. Sabat został ogłoszony przez Mojżesza jako część przymierza z Izraelem.

Sabat służył jako przerwa w pracy oraz uświęcenie świętego sobotniego dnia.

Isus był bardzo 'elastyczny' odnośnie sabatu. Najwyraźniej Jego uczniowie sabat łamali a On ich usprawiedliwił.

Trzeci argument - zapytany o najważniejsze rzeczy ze starego testamentu wyliczył wszystkie przykazania oprócz sabatu.

Dalej nie mamy absolutnie żadnego potwierdzenia ważności sabatu w NT i ani słowa w Apokalipsie.

W całym NT nie znajdziemy ani jednej wzmianki o konieczności celebrowania sabatu.

Sabat to raczej synonim faryzejstwa. NT nie uzależnia zbawienia od sabatu, ale Objawienie daje nam kategoryczną przestrogę przed wzięciem na czoło czy rękę znaku Bestii.

Najwyraźniej Nowe Przymierze zniosło wszystkie święta, z Paschą czy Świętem Namiotów i sabatem włącznie.

W tym kontekście sabat jest świętem a nie celebrujemy żadnego święta. Chrystus celebrował Paschę jako Żyd pod Zakonem ale nie mamy nakazu celebracji Paschy czy jakiegokolwiek innego święta.

Nawet jeżeli założymy, że jesteśmy rzeczywistymi Izraelitami, Przymierze z Izraelem jest złamane i jedynie obowiązuje nas przymierze z Abrahamem oraz obietnice Chrystusa.

Z tego wyraźnie widać, ze sabat to jedna wielka puszka Pandory.

Osobiście widzę sprawę tak. Bóg powiedział - "posłuszeństwa chcę a nie ofiary". Święta to ofiary z sabatem włącznie.

Jeżeli w Biblii nie jest coś podane co najmniej 3 x - oznacza to, że możemy to pominąć.

Rzeczy niezbędne są powtarzanie wielokrotnie i Bóg nie spodziewa się po nas, od każdego z nas dogłębnej wiedzy biblijnej ST i NT aby coś tam przy olbrzymiej wiedzy wyłuskać i przez to... stać się bardziej świętym od innych!

Chcemy być jeszcze bardziej święci?

Miłujmy bardziej bliskich naszych i braci i siostry. Miłując ich pokazujemy Bogu, że Jego także miłujemy.

Czyli Bóg niemal oparł cały sąd na naszych sumieniach. Jeżeli robimy coś, a sumienie nas nie oskarża, dobrze robimy.

Ale nasze sumienia rzadko nas usprawiedliwiają.

Jeszcze inna strona tego medalu. Dlaczego ludzi garną się do religii? Łatwo a także wygodnie... błyszczeć. A Władek dzisiaj będzie nosił Marię nad baldachimem księdza! Patrzcie jaki uduchowiony.

A Jacek dal na mszę 1000 zł. Nie kupił sobie Peceta ale dal na tacę tak, aby wszyscy widzieli.

Czyli jest możliwość wypłynięcia przed ludźmi i odbierania faryzejskiej chwały, opartej na naukach faryzeusza Pawła.'''

"A ja obchodzę sabat!" Czyż to nie to samo? Ci, którzy nie są w stanie, ponieważ pracują nie czują się dobrze, kiedy ktoś im rzuca w twarz, ze on celebruje sabat.

Przykazanie miłości bliźniego, potrzeby wybaczania i tolerowania wielu ułomności naszych najbliższych jest znacznie trudniejsze i z tej przyczyny Biblia nie wspomina o sabacie w NT, abyśmy skupiali się na rzeczach znacznie ważniejszych.

Czyli jeżeli ktoś chce z własnej woli, nie ma przykazania przeciwko, ale myślę, że obowiązuje zasada - kiedy modlisz się, wejdź do komory, kiedy składasz jałmużnę, daj tak aby inni nie wiedzieli a obfita jest twoja zapłata w niebie. Chcesz celebrować sabat? Celebruj go prywatnie i kłuj innych sabatem w oczy.
Pan Henryk napisał : "Trzeci argument - zapytany o najważniejsze rzeczy ze starego testamentu wyliczył wszystkie przykazania oprócz sabatu".

Wszyscy znamy ten fragment z ew.Mateusza:

"(34) Lecz gdy faryzeusze usłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zgromadzili się wokół niego,

(35) A jeden z nich, znawca zakonu, wystawiając go na próbę, zapytał:

(36) Nauczycielu, które przykazanie jest największe?

(37) A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej.

(3 To jest największe i pierwsze przykazanie.

(39) A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.

(40) Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy."

I fragment Łukasza:
"
(1 I zapytał go pewien dostojnik tymi słowy: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny?

(19) Rzekł do niego Isus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg.

(20) Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę swoją."

Wiemy, że Biblia jest skażona w wielu miejscach i mam w związku z tym pytanie: Czy jest możliwe, że ktoś celowo kiedyś usunął z tego fragmentu obchodzenie Szabatu? Szatan wiedząc, że zamieni go na niedzielę mógłby chcieć zatrzeć ślady, bo gdybyśmy mieli czarno na białym-słowa samego Chrystusa, że mamy obchodzić szabat, nikt by nie mógł nic zmienić. Z drugiej strony pytanie, czy Bóg na taki przekręt mógłby pozwolić?

Napisałam również, że jeśli w prawie nie ma wyraźnego zakazu czegoś (Prawo wyraźnie nie zabrania) - to nie ma powodu by twierdzić, że podlega to karze lub że jest niestosowne...
Estera: Możemy ustalić jeszcze jedno, że Szabat obowiązywał tylko Izraela..

Widzisz - znów łączysz Szabat z przymierzem ... Przymierze w KONTEKŚCIE Sabatu obowiązywało tylko Izraela ... przyjęliśmy, że owo przymierze wygasło.
Poza tym ... skąd wiesz, że TY, ja i inni ... to nie Izrael? ale pomijając wątek pochodny ... przyjmujemy, że wygasło przymierze, które było OPARTE (jedynie OPARTE mocno) na Szabacie = Dniu świętym, siódmym - dniu odpoczynku dla Boga i siebie.

To co nas różni to podejście do punktu Dekalogu tak naprawdę.
Ja wolę przyjąć ponad wszystkim, że jestem wręcz NIEROZUMNY i trzymać się Dekalogu ponad wszystko ... niż w rozumowaniu własnym pominąć punkt.
Zatem nie pomijam i rozważam co mam z nim zrobić Dlatego ta dyskusja
Serio przesadzam?

========================================================
@thewordwatcher

Piszesz, że Isus wymienił wszystkie przykazania oprócz Sabatu. OK. ALE też mówił, że Boga należy kochać całym sercem, duszą, umysłem ... Czy to nas nie prowadzi do fundamentów Dekalogu i Prawa i tego punktu? Wiem ... ja to PODCIĄGAM mając na uwadze nieprzemijalność Dekalogu ... Ty czy Estera podchodzicie pewnie bardziej przypisując wadze odważniki (jaki dobry przykład z tą wagą ... teraz mi tu te odważniki w przykładzie pasują jak nic innego hehe) z NT i opierając się MOCNIEJ na słowie Zbawiciela ... pomniejszając nieco wagę ST jeśli NT na to pozwala czy wskazuje.

Ja Was (tak myślę) naprawdę rozumiem w tym toku rozważań.

Jaki mam jeszcze argument ... ostatni w sumie i chyba nasz temat będzie dobrze rozważony do pozostawienia już dla innych do własnej oceny
Bóg nas kocha i chce dla nas jak najlepiej. NIGDY nie dał ŻADNEGO przykazania od tak, które nie niesie nam faktycznego DOBRA i korzyści DLA NAS ... serio.
Ja czytałem Biblię mając też to na uwadze cały czas ... NIGDY nie było przykazania "bo tak" ... ZA NIM (czasami głęboko ale zawsze) było i jest uzasadnienie logiczne, korzystne dla człowieka.

Przykład ... zakaz jedzenia wieprzowiny.
Można podejść do tego "oj ... chyba to jest tak bo tak" ... Nic bardziej mylnego.
Analizowałem temat w zupełnym pominięciu Biblii ... i wyszło jednoznacznie, że wieprzowina jest wysoce szkodliwa, zwłaszcza TERAZ w tych czasach, w obecnym stanie jej produkcji ...
Pomijając Biblię - człowiek nie powinien tego jeść. Bóg miał rację!

Analizuję też przykazanie o tym aby nie nosić ubrań z więcej niż 1 rodzaju materiału! ... i znów wychodzi PRAWDA i racja Boga ... bo to jest szkodliwe (postaram się niebawem napisać o tym w innym dziale). W skrócie nie nosić ŻADNYCH sztucznych nawet minimalnych domieszek w materiale i najlepiej trzymać się JEDNEGO rodzaju na sobie np. bawełny bo popularna, niedroga i stosunkowo łatwo ubrać się od stóp do głowy w bawełnie

Wracając do Sabatu ... widzę, że powinniśmy odejść od tej nazwy chyba ... ona wielu przywodzi zaraz na myśl to wszystko co związane z Sabatem i trudno się rozważania toczą
Może po prostu Boży Dzień, Dzień Siódmy (ale znów się Adwentyści mogą źle kojarzyć ehh), dzień odpoczynku Pańskiego NIE WIEM ... to tylko nazwy ale widzę, że Sabat to nietrafiona NA TEN CZAS nazwa Albo po prostu Sobota i tyle.

Testowałem regenerację ciała i umysłu ... wiecie co .... COŚ W TYM JEST ... Ja mam ciężką pracę ogólnie ... często czuję wycieńczenie umysłowe ... Regeneracja, pełna i nieprzerwana, niezakłócana jest naprawdę POTRZEBNA ... Wydaje mi się, że to WCALE NIE OFIARA .... ale coś co jest niezbędne NAM ludziom ... ten WOLNY dzień ... a jak nam korzyści przynosi na ciele i umyśle ... to CZEGO innego chce Bóg? Bóg nie chce ofiar bo jego jest cały świat ... jak będzie głodny to nam nie powie ... My możemy dać Bogu jedno czego inaczej nie otrzyma (bo obdarował nas WOLNĄ WOLĄ) - ZDROWYCH na umyśle i ciele NAS ... rozumiejących Prawo dane nam nie po to aby nas ciemiężyć, ale ABY NAM SIĘ SUPER DOBRZE ŻYŁO ... kochających Ojca za to, siebie nawzajem i szanujących to co Ojciec dla nas zrobił i co nam oddał. Możemy wydawać owoce i zbierać zagubione owce do owczarni, do wspólnego Królestwa ... TEGO wszystkiego jedynie Bóg od nas wymaga, ale to wciąż DLA NAS też nie tylko dla Boga ...

No i z tą Sobotą coś tak to widzę właśnie ... aby zadbać o własną regenerację ... zarazem dla Boga bo do niego należymy!
Tak to widzę

Henryku ... nieładnie napisałeś z tym faryzejskim obnoszeniem aby inni widzieli
Forum jest po to abyśmy ROZWAŻALI bez skrepowania, prawda?
Nie może się ktoś źle czuć, że omawia np. Sabat to zaraz o faryzejstwo będzie podejrzany
Robienie na pokaz w życiu a forum to uważam 2 różne sprawy ...
Ja nie mam ani jednej osoby, z którą mogę takie rzeczy na żywo omówić ... więc jest forum i dzięki Bogu za to
Wiem i jestem pewny, że mnie rozumiesz Henryku
Może nawet nie chciałeś tak tego wyrazić, może nieco źle zrozumiałem ale wyjaśnić trzeba

Myślę, że temat Sabatu / Soboty jest dobrze rozważony i można go już zostawić
Kto się zainteresuje ten znajdzie tu argumentu z 2 stron i sam zdecyduje co dalej
Jeśli ktoś ma coś do dodania, czego nie omówiliśmy - zapraszam

Widzisz - znów łączysz Szabat z przymierzem ... Przymierze w KONTEKŚCIE Sabatu obowiązywało tylko Izraela ... przyjęliśmy, że owo przymierze wygasło.
(1) I niebo i ziemia były skończone, oraz cały ich świat.
(2) I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił.
(3) I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg uczynił.

Waldku
Przecież Damian ma na względzie 10 doskonałych przykazań, które dał nam Bóg, zresztą identycznie jak ja. Dlatego nas obchodzi poświęcenie jednego dnia dla Boga, rodziny i naszej regeneracji. Czy chodzi o to, że Dekalog nas juz nie obowiązuje, to macie na mysli?
Dla mnie to ważne zagadnienie i dziękuję wszystkim za wyrażenie Waszych opinii.

Czy chodzi o to, że Dekalog nas juz nie obowiązuje, to macie na mysli?
(6) Jeżeli wybuchnie ogień i obejmie ciernie, i potem spali się stóg albo zboże na pniu, albo pole, to wynagrodzi szkodę ten, kto wzniecił ogień. Wyjścia 22.
@Waldek S
Cytat:
(6) Jeżeli wybuchnie ogień i obejmie ciernie, i potem spali się stóg albo zboże na pniu, albo pole, to wynagrodzi szkodę ten, kto wzniecił ogień. Wyjścia 22.

Na Twoje pytanie mam tylko jedna odpowiedź. " Jeżeli wybuchnie ogień i obejmie Dekalog, to wynagrodzi szkode ten, kto wzniecił ogień. "
Radziłbym – z Prawa Bożego żarcików nie robić.
Absolutnie to nie żart.
Zobacz, o ile ważniejszy w tym kontekście jest Dekalog, którego jako Bożej Własności i Doskonałości nie można ruszać, wiec lepiej ognia wokół niego nie rozniecać, to zrozumiałam dzięki Twojej replice do mnie.

Jeżeli radzisz mi nie żartować z tego Bożego Prawa, to ja Cię raczej powinnam upomnieć byś najdoskonalsze 10 Praw Bożych tez zostawił w spokoju.

Absolutnie to nie żart.
Jeżeli wybuchnie ogień i obejmie Dekalog, to wynagrodzi szkode ten, kto wzniecił ogień
Odpowiem Tobie, jak ja rozumiem to prawo: dotyczy ono własności ludzkiej, która na skutek pożaru została zniszczona. więc o ileż ważniejsze dla Naszego Stwórcy byłoby w tym kontekście Jego 10 Przykazań. Podałeś takie prawo, a mi się nasunęło takie porównanie.

Jeżeli radzisz mi nie żartować z tego Bożego Prawa, to ja Cię raczej powinnam upomnieć byś najdoskonalsze 10 Praw Bożych tez zostawił w spokoju.
A… dlaczegóż to ja mam tego nie badać? Możesz to uzasadnić wersetami biblijnymi?

Waldek S: (6) Jeżeli wybuchnie ogień i obejmie ciernie, i potem spali się stóg albo zboże na pniu, albo pole, to wynagrodzi szkodę ten, kto wzniecił ogień. Wyjścia 22.
WaldekS: A dlaczegóż to ja mam tego nie badać? Możesz to uzasadnić wersetami biblijnymi?

Badać Dekalog należy ... Cała Biblia służy obszernym materiałem, przykładami a nawet precedensami

Monice nie chodziło o to, że nie masz BADAĆ Dekalogu ale zostawić w sensie - NIE POLEMIZOWAĆ z punktami tego Przymierza bo ono jest doskonałe i wieczne. BADAĆ i rozważać to dobrze jest dzień i noc

Monice nie chodziło o to, że nie masz BADAĆ Dekalogu ale zostawić w sensie - NIE POLEMIZOWAĆ z punktami tego Przymierza bo ono jest doskonałe i wieczne. BADAĆ i rozważać to dobrze jest dzień i noc
A… skąd ty możesz wiedzieć co myśli drugi człowiek?
Jasnowidz jesteś?
@Waldek S

To nie była ocena ani osąd. Napisałem W PYTANIU co mnie się wydaje i jak odczuwam emocje poza tekstem. To duża różnica.
Odpowiedziałeś i wiem wszystko. Dziękuję. Ostatnie posty poza tekstem mówią wiele.

Co do kwestii cytatów związanych z sabatem - odpowiedziałem przecież w moim poprzednim poście wyżej.

======================================================================
Co do tego co napisała Monika ... dla mnie jej post był jednoznacznie jasny i prosty i zauważyłem, że zrozumiałem go zupełnie inaczej więc napisałem.
Poza tym znam już nieco stanowisko Moniki w kwestii Sabatu.

Powiedz mi ... czy mnie się tylko wydaje, czy Ty jakoś negatywnie napastliwy jesteś?
Odnośnie powyższego, jeżeli ci się wydaje to trzeba iść do lekarza, nie do mnie!
Czy znalazłeś odpowiedz na moje pytanie, odnośnie szabatu?
Nie wiem dlaczego ale mój post, który pisałem po Twoim jest teraz przed Twoim.
Sygnalizuję to jedynie i tam są odpowiedzi.
@Damian
Natomiast co do „wydawania ci się ” to rozumiem, że idziesz do lekarza?
Może ci wybije z głowy zabieranie się do ocenianie innych!
..............................
To zacytuj gdzie jest ten cytat, dotyczący szabatu, ponieważ ja nie widzę żadnego cytatu Biblijnego?
Kochani proszę miłujmy się nawzajem jak nam Pan przykazał. Nie dobrze żeby na tym forum dochodziło do takich sytuacji, ktokolwiek zawinił, proszę nie gniewajcie się na siebie, ale wyjaśnijcie, przeproście (np. w prywatnych wiadomościach).
@Waldek S

Nie wystawiaj mnie tu na próbę aby mnie w słowie pochwycić.

Jak napisałem. Poczułem emocje za tekstem, zadałem pytanie w celu upewnienia się czy dobrze czuję, czy źle czuję. Dostałem odpowiedzi.

To nie była ocena. Jestem daleki (a przynajmniej się gorliwie staram być) od oceniania innych.
Twoje posty i słowa są jedynie świadectwem emocji. Nie ja mam problem. Teraz zaśmiecamy forum ... wątek o Sabacie a my piszemy głupoty.
Pisałem - nikt Cię nie zmusza do Sabatu, a negatywne emocje do osób rozważających ten temat uważam za nieuzasadnione ... stąd to moje pytanie, które jeszcze bardziej zwiększyło owe emocje.

Cieszę się jednak, że jesteś emocjonalny, gorliwy i "gorący" a nie letni ... z letnimi to się słabo rozmowy prowadzi.

Co do lekarza to spasuję. Nie ufam lekarzom. To przedstawiciele wysoce opanowanej przez lucyfera nauki ... sieją masę kłamstw i zgorszenia ... więcej złego niż dobrego.

Tobie szczerze proponuję sporo rozważań w sercu nad tematem miłosierdzia ... miłowania innych. Szkoda czasu na Sabaty ...

Temat miłosierdzia to nie pusty temat ... a po emocjach i sposobie wypowiedzi to ja wiesz wnioskuję, że gdybyśmy mieli sobie pomóc w ucisku ... to po kilku wątkach, które byśmy omówili i ja miałbym inne zdanie to zostałbym wykopany za drzwi ... Ja nie oceniam Ciebie tylko piszę co czuję ... rozumiesz różnicę?

Nie jestem złośliwy ... szczerze piszę.
Dodam Waldku, że ja do Ciebie NIC nie miałem i NIC nadal nie mam ...

Cieszę się jednak, że jesteś emocjonalny, gorliwy i "gorący" a nie letni ... z letnimi to się słabo rozmowy prowadzi.
Ty mi się tu nie podlizuj, ponieważ mnie to w koło nosa lata.
Nadal nie widzę twojej odpowiedzi na moje pytanie, dotyczące szabatu.
Przestań lać wodę!
Masz taki werset, czy go nie masz?
Wcale nie podlizywałem tym tekstem. Ja piszę co myślę. Może jeszcze mnie mało znasz.

Proponuję - DAJMY spokój właśnie laniu wody i lekarzom itd ... KONIEC.

Wracając do Sabatu skoro masz jeszcze niedosyt - Waldku pisałem przecież, że ten werset, który dałeś + Wyjścia 20 i to już wystarcza

@Waldek S. oraz @thewordwatcher

Moim zdaniem wychodzicie z błędnego założenia do tematu Szabatu. Patrzycie przez pryzmat Przymierza ... w dodatku starego.

Zarzuciłeś nam, że wychodzimy z błędnego założenia, czy dalej twierdzisz, że my wychodzimy z złego założenia, natomiast ty z dobrego?

Waldku pisałem przecież, że ten werset, który dałeś + Wyjścia 20 i to już wystarcza.

Jeżeli nie wiesz, to informuję, że tak zwane dziesięć przykazań z Księgi Wyjścia 20. – również należą do przymierza.

(Jana 4:23) Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali.

(24) Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.


Nie wiem czy dobrze rozumiecie, co to znaczy,

czcić Boga w duchu i w prawdzie?

Jednym słowem; odpoczywajcie, każdy musi odpoczywać.

Czcijcie Boga naszego kazdego dnia i jego prawo wyryjcie w swoim sercu.

I módlcie się zawsze,

ale nie twórzmy z tego -(co miało być duchowe) - religii.

Tyle życiodajnych przykazań dał Isus, dlaczego nad nimi nie debatujemy? ....dziwne, ale w nich nie ma mowy o szabacie.

w Ew. Jana mamy opis, gdy Isus odchodząc do ojca, przekazuje uczniom najważniejsze decyzje i przykazania. Nie wspomina tu o zadnym święcie.

w Objawieniu - Chrystus gani i chwali zbory za wiele .... nie wspomina o Szabacie...

Nie trudno jest pojąć, że Pan chciał byśmy czcili go w duchu i w prawdzie i odeszli od wszelkich świąt i tradycji.

To jest też częścią zagadnienia wyjścia z Babilonu.

Wyraźnie Isus wykazał co danie przykazania o Szabacie spowodowało wśród Izraela - coś co musiał potem potępiać.

Isus w sabat wędrował z miasta do miasta, głosił, jadł i leczył. czyli postępował jak co dnia.

Faryzeusze za to go prześladowali, że nie przestrzega szabatu.

Za to go między innymi zabili.

A Wy dziśiaj zamiast czcić Boga, tak jak chciał w duchu i prawdzie znów walczycie o sabaty.

A jak mówi Bóg w ST sabaty były ustanowione jako
znak starego przymierza.

My, tego znaku nie potrzebujemy- [b]naszym znakiem miała być wzajemna miłość i jedność w Isusie[/b] - o to się troszczmy, bo coś trudno stwierdzić ze dochowujemy w tej kwestii przymierza z Panem, a dzień jest bliski.

Nie postępujcie jak faryzeusze.... nie zarzucajcie Nam jak oni Zbawicielowi, że nie obchodzimy szabatu - skoro nasze przymierze ma tyle treści nad którą należy pracować, bo ledwo jest znana.

jeśli już tak jest to wam potrzebne to można sabat obchodzić w duchu.

Owszem Isus mówił. że żadna jota nie przeminie....jednak zmienił się sens tego przykazania.

Np. jak jak się zmienił sens przykazania nie zabijaj - gdzie Isus ja jakoby zamienił je i mówi "kto by się gniewał na brata.

Został uaktualniony również sens przykazania - nie cudzołóż - gdzie Isus mówi - choćbyś spojrzał pożądliwie itd.

Zrozumcie to co stare - przeminęło - mamy być doskonalsi w miłości i jedności w Bogu. Nie tacy jak uczeni w piśmie.

Co Isus odpowiedział na pytanie;

"Które z przykazań jest najważniejsze"???

Nie rozumiecie dlaczego Mesjasz odpowiedział im:

Miłuj ze wszystkich sił i z całej swej mocy Boga ....
i bliźniego swego jak siebie samego.

Nie wspomniał o szabacie....

Przecież Pan i tu i w wielu innych swoich słowach wyraźnie wyjaśnił, co mamy robić i co jest dla niego i dla nas najważniejsze.

zaufajmy Panu!
Wychowywana byłam w religii katolickiej, jak większość Polaków. Całe moje małe i młode życie traktowałam niedzielę jako dzień święty, dzień odpoczynku, jako wypełnianie 3 przyk z KRK' Dekalogu.
Dekalog był i jest dla mnie doskonałym prawem i kiedy odkryłam Prawdę o usunięciu przez KRK drugiego przykazania traktującego o bałwochwalstwie, zdumiałam się jeszcze bardziej nad Jego Perfekcją, i stało sie to dla mnie Łaską Boga, że odrzuciłam te wszystkie kulty maryjny i świętych...Ostatnio zaczęłam się naturalnie zastanawiać jak wypełniać 4 przykazanie z dekalogu...Nie miałam pojęcia, że to stare przymierze, myślałam że jest wieczne, jako że takie doskonałe i dane przez Boga, a Bóg się przecież nie myli...Potrzebowałam tej dyskusji, żeby wyjaśnic te moje rozterki, pewnie wiele osób czytających ma podobnie do mnie, nie potrafią przejść obojętnie obok nakazu Boga co do sabatu. Moje intencje wypłynęły z szacunku do Boga, nie z chęci obchodzenia jakichś tam świąt. Dziękuję wszystkim którzy z miłością i szacunkiem polemizują nad tym zagadnieniem, a tym, którym za bardzo się ciśnienie czasami podnosi, przypominam o drugim Najważniejszym Przykazaniu, danym przez Isusa, abysmy się wzajemnie miłowali.

Na pewno warto poświęcić jeden dzień w tygodniu na wyjatkowe spotkanie z Bogiem, na odpoczynek i na utrwalanie więzi z rodziną, ja wybieram na ten dzień sobotę. Mam silna potrzebę na taki wyjatkowy dzień w tygodniu, może ze względu na to, że Bóg tak zaprogramował moje sumienie i tak czuję przez modlitwę, że jest dobrze.

Isus w sabat wędrował z miasta do miasta, głosił, jadł i leczył. czyli postępował jak co dnia.
Przeanalizowałem Ewangelię od narodzin do chrztu Mesjasza przez Jana, i co się z tym wiązało, zstąpienie Ducha Bożego na Chrystusa. Wygląda na to, że taki tryb postepowania zaczął się po chrzcie. Do chrztu musiało być wszystko zgodnie z prawem Mojżeszowym, ponieważ w inny sposób zostałoby złamane prawo, a jak wiadomo Baranek Boży prawa nie złamał.

Na pewno warto poświęcić jeden dzień w tygodniu na wyjatkowe spotkanie z Bogiem, na odpoczynek i na utrwalanie więzi z rodziną, ja wybieram na ten dzień sobotę. Mam silna potrzebę na taki wyjatkowy dzień w tygodniu, może ze względu na to, że Bóg tak zaprogramował moje sumienie i tak czuję przez modlitwę, że jest dobrze.

Widzisz tu na tym forum kogoś kto ci tego zabrania???
@Waldek S

Ja nie napisałem, że ja wychodzę z dobrego założenia a ktoś ze złego w sensie oceny podejścia do Sabatu ... ale chodziło o to, że wychodząc cały czas z kontekstem przymierza (związanego z Sabatem, o którym pisaliśmy) trudno jest zrozumieć mój tok myślowy, który usiłowałem przedstawić.

Odpowiedz mi na jedno pytanie ... jaki jest cel Twojej rozmowy na forum ze mną i Moniką na temat Sabatu? Co chcesz osiągnąć lub wykazać?

=================================================

@Estera

Ja nie zarzucałem tego, że ktoś nie obchodzi Sabatu (czy tam dnia siódmego, bo widzę, że Sabat przez nazwę nieszczęśliwie zrodził kolejne nieporozumienia ... a szkoda).
Podzieliłem się jedynie moją (dla niektórych odmienną) wizją czy odbiorem i chciałem to skonsultować co się odbyło.

=================================================

W tej przypowieści o talentach ... autorstwa Waldka S ... autor wykazał się bardzo dobrym zrozumieniem tego podobieństwa ... zgadzam się z autorem i żywo przypomina mi się to tutaj ... na tym wątku ... bo zrozumiałem, że dalsza polemika po prostu NIE MA SENSU ... Argumenty obu stron zostały dobrze przedstawione.

Zależało mi jedynie na konsultacji i dla wyczerpania tematu uzupełniłem argumentację i tok myślenia dla strony, która myśli / czuje podobnie jak ja. Tak więc teraz każdy może się zaznajomić w tym wątku z argumentacją obu stron.

Z tym sabatem widzę, że sprawa jest BARDZO podobna do założenia o aktualnym bądź nie zakazie jedzenia wieprzowiny czy krwi.

Dlatego proponowałem zostawić temat i kto zechce się zapoznać - zapozna się z różnymi poglądami na to zagadnienie i kto chce ten zrozumie tak jak jest mu dane zrozumieć.



Przeanalizowałem Ewangelię od narodzin do chrztu Mesjasza przez Jana, i co się z tym wiązało, zstąpienie Ducha Bożego na Chrystusa. Wygląda na to, że taki tryb postepowania zaczął się po chrzcie. Do chrztu musiało być wszystko zgodnie z prawem Mojżeszowym, ponieważ w inny sposób zostałoby złamane prawo, a jak wiadomo Baranek Boży prawa nie złamał.


Oczywiście Waldku masz rację; ja z rozpędu nie sprecyzowałam, skupiłam się na tym, że Isus i jego uczniowie w szabat postępowali w ten sam sposób, co kazdego innego dnia - co stało się podstawą do zarzucania Isusowi przez faryzeuszy, że nie zachowuje szabatu.

Szabat był mocno zdeformowany przez faryzejskie (ludzkie) nauki - nie stosowanie się do nauk ludzkich nie jest grzechem. Jednak myślę, że szabat przed okresem swojego nauczania Pan zachowywał- tak jak i jego cała rodzina, ze względu na podległość przykazaniom Bożym.
To był znak starego przymierza pod, które oni podlegali. Jednak nie sądzę, że Isus stosował się do wszystkich tych wymysłów jakimi zarzucili lud faryzeusze i które nie pochodziły od Boga a od ludzi. Byłoby to sprzeczne z Jego sprawiedliwością i prawością.
Damian... nie piłem do ciebie pisząc o faryzejstwie w związku z sabatem.



Podałem to ogólnie z oczywistych powodów. Natura ludzka jest taka, że każdy chce sobie zrobić dobre imię - zwłaszcza na pokaz.

Tymczasem Chrystus nauczał nas, abyśmy robili wszystko pokazując to tylko i wyłącznie Ojcu, czyli w ukryciu zbierali złoto do skarbca w Niebie.

Właśnie sabat jest jednym z takich elementów, który może służyć jako publiczne ukazanie naszej MOCNEJ WIARY dla innych.

Nie myślę, że sabat został usunięty, ale w dzisiejszych czasach nie ma on zbytniego sensu i jest wyjątkowym ciężarem dla tych, których praca musi być wykonywana w sobotę czy w niedzielę.

Sabat nie był ciężarem, kiedy wszyscy Izraelici celebrowali sabat razem i nikt w sobotę niczego nie robił. W sytuacji naszej - jesteśmy rodzynkami w masie niewiernych i celebracja sabatu na przekór IM stwarza wyjątkową presję na nas.

Nie myślę, że to było intencją Boga i jestem przekonany, że sabat powróci z pełną mocą w Królestwie Bożym.

Osobiście mógłbym się chwalić, że celebruję sabat, ponieważ w soboty nie pracuję i rzeczywiście odpoczywam po tygodniu fizycznej prac. Właśnie w soboty najwięcej pisuję czy czytam oczywiście w dziedzinie Prawdy.

Ale... nie robię tego jako sabat i z przekonania, że to jest sabat. Robię to to w taki sposób, że takie właśnie mam warunki i nawet jakbym chciał robić to inaczej - to się nie da.

Czyli patrząc z boku celebrując sabat... nie celebrując go. Jeżeli ma coś innego do zrobienia, koło domu czy samochodu, robię to bez zastanawiania się i myślenia czy czasem sabatu nie łamię.

Jeszcze jeden ważny argument!

Adwentyści to ściśle nadzorowana religia przez szatana, jak większość innych. Jedynie wierni są owieczkami najczęściej nieświadomymi co dzieje się poza kurtyną. Ostatnio współpraca z Watykanem jest ewidentna, jeżeli ktoś to obserwuje. Nawet prof. Veith to otwarcie krytykuje.

Czy szatan dąży do wprowadzania sabatu? Chce Bogu sprawić dobrą niespodziankę?

Czy raczej spowodować piekło w życiu wielu Chrześcijan, płacących dziesięcinę oraz zmuszanych do pracy umożliwiającej sabat, czyli dodatkowe jarzmo sabatnie w tak trudnych czasach.

Zwłaszcza, że wszyscy Chrześcijanie już płacą, ale nie dziesięcinę ale 70-80 % podatków. Owa dziesięcina biblijna to był podatek dla króla.

Płacąc podatki rządom w takich ilościach ograbia nas to znacznie i jeszcze z tego, co rząd ci ukradł Adwentyści żądają jeszcze 10%.

http://www.adwent.pl/najczesciej-zadawane-pytania#czy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl