, Genarał Jaruzelski nie zyje. ďťż

Genarał Jaruzelski nie zyje.

Niszczarka do głowy
Jak w tytule. Już widzę ten festiwal skrzywdzonych przez internowanie i jeszcze bardziej skrzywdzonych przez nieinternowanie. Ja w każdym razie zamierzam pogańskim obyczajem strącić dziś przy ognisku parę kropel porzeczkowego wina (od bratowej) ku czci "żołnierza wyklętego".


Dotrzymał słowa i nigdy nie zdradził.

Mało mamy Takich Polaków.

Cześć i chwała Temu Wielkiemu Człowiekowi!
Jestem już na tyle pijany, że opowiem historyjkę z dawnych lat. A propos wierności ideałom. rok 1991, albo 92, może nawet 93. Nie pamiętam dokładnie.
Akt 1 scena 1 Dyżurka ODJ. Na drzwiach dupny nie do przeoczenia napis: PRAWO WSTĘPY MAJĄ DOWÓDCA JEDNOSTKI, SZEF SZTABU I OSOBY UPOWAŻNIONE!!! Obok drzwi okienko. Wewnątrz rozwalony w fotelu Wasz Grego, tyle że dużo młodszy. Pojawia się żołnierz w strażackim kasku, ignorując napis pakuje się do środka, strzela obcasami, salutuje i się drze: PANIE CHORĄŻY STRAŻAK DYŻURNY SZER...
Grego: Przeczytajcie co tam pisze na drzwiach.
Żołnierz wycofuje się, zamyka drzwi, staje przy okienku, strzela obcasami i się drze: PANIE CHORĄŻY STRAŻAK DYŻURNY SZER...
Grego: mieliście przeczytać napis.
Żołnierz się czerwieni jak burak i milczy.
Grego: Wejdźcie no tu.
Żołnierz wchodzi.
Grego pokazuje dziennik zdarzeń ODJ. Czytajcie!
żołnierz milczy jak zaklęty i jest czerwony jak burak aż po same uszy.
Akt 1 scena 2. Wczesny ranek przed dyżurką. Grego wita się z wchodzącymi do jednostki. Oficera politycznego (wychowawczego) komandora A bierze na stronę i opowiada mu całe zdarzenie.
Oficer wychowawczy patrzy zdziwiony. Obawiam się że nic z tym nie możemy zrobić...
Akt 2 scena 1 ta sama dyżurka, napis jak wyżej. Grego tak samo. Świeżo upieczony kapelan ignorując napis pakuje się do środka.
Kapelan: Szczęść Boże.
Grego: dzień dobry. Tam na drzwiach pisze kto może tu wejść.
Kapelan patrzy na drzwi, wycofuje się na korytarz, patrzy chwile przez okienko, po namyśle idzie w pizdu.
Akt 2 scena 2. Ta sama dyżurka 3 minuty później podchodzi do okienka komandor A. Patrzy z wyrzutem na Waszego ulubieńca długo i boleśnie. Próbuje we mnie sumienie poruszyć, wreszcie bez słowa odchodzi. Słońce chowa się za wierzchołki sosen. Kurtyna.

Burzliwe oklaski przechodzące w owacje. Wszyscy wstają!

A to dopiero żołnierska fantazja, nie powstydziłby się jej Baczyński, Gajcy, a nawet Hemingway.

W polskiej emerytowanej armii drzemią siły niezbadane.

Żeby na takim wątku wyjebać takie epitafium, to trzeba być kompletnym matołem.


Nie prezydentowa Kwaśniewska, która publicznie naucza jak należy jej zdaniem jeść bezy i nie premierowa Tuskowa, chwaląca się publicznie rogami męża i nie jakaś wywłoka z milicyjnego dołka gdańskiego i obok położonej izby wytrzeźwień, Wałęsowa Danka - tylko Monika Jaruzelska jest Wielką Damą.

Podziwiam Ją i darzę szacunkiem.

Odcierpi za swoje i za swojego Ojca, ale jestem przekonany, że uczyni to jak przystało na prawdziwą Polkę.

Ja Pani Moniko teraz bardzo współczuję, ale upłynie kilka lat i sama Pani zobaczy jak wielu się w międzyczasie podpięło pod odznaczenia Pani Ojca.

przepiorko z teatru zydowskiego


Żeby na takim wątku wyjebać takie epitafium, to trzeba być kompletnym matołem.
Przecież to nie było epitafium, tylko luźna dygresja w dodatku nie na temat Generała, tylko wierności ideałom. Oj Przepiórze, Przepiórze...
Co do Pani Moniki Jaruzelskiej, nie dane mi było ją poznać, ale wierze na słowo, ze jest to dama z klasą. Nawet by nie wypadało żeby było inaczej. Bo Generał, niezależnie od tego w jakich ilościach internował Kaczki jest postacią historyczną. Nie dzięki temu że pomyłkowo wylądował w krzakach, ale dzięki własnym decyzjom, w dodatku podjętym w sytuacji zgoła niekomfortowej.
https://www.youtube.com/watch?v=Ezw7R8Z3iaU#t=518
od 8.20 o Jaruzelskim. Nic dodać nic ująć.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • metta16.htw.pl